24 września 2021

„Kredyt na klik”: dodatkowa pokusa dla cyberprzestępców. Masz go, choć być może o tym nie wiesz. Dlaczego banki nie pozwalają klientom go „wyłączyć”?

„Kredyt na klik”: dodatkowa pokusa dla cyberprzestępców. Masz go, choć być może o tym nie wiesz. Dlaczego banki nie pozwalają klientom go „wyłączyć”?

Apelujemy do bankowców: pozwólcie klientom, którzy sobie tego zażyczą, dezaktywować oferty typu „pożyczka na klik” dostępne w bankowości elektronicznej. W razie włamania na konto cyberprzestępcy mogą bowiem ukraść nie tylko oszczędności klienta, ale też na jego konto zaciągnąć pożyczkę

Zabezpieczenia bankowych systemów są lepsze niż jeszcze kilka lat temu. Mam na myśli np. unijną dyrektywę PSD2, która nakłada m.in. na banki kilkuetapowy proces logowania się do bankowości elektronicznej i autoryzowania transakcji. Nie wystarczy dziś znać loginu i hasła, żeby wejść na konto bankowe i wyprowadzić pieniądze. Jeśli chcemy wysłać przelew, zwykle tę transakcję musimy autoryzować w bankowości mobilnej lub (mniej bezpiecznym) kodem przesłanym przez bank SMS-em.

Zobacz również:

Ale złodzieje i na to mają sposoby – socjotechnikę. Podstawiają fałszywe strony bankowe, potrafią przejąć kontrolę nad telefonem, a odpowiednio zmanipulowana osoba jest w stanie podać przestępcom na tacy wszystkie informacje potrzebne nie tylko do zalogowania się na konto, ale też do wyprowadzenia z niego pieniędzy.

Rosnąca popularność bankowości elektronicznej to raj dla cyberprzestępców. Co chwilę opisujemy na „Subiektywnie o Finansach” historie czytelników, którzy padli ich ofiarami.

Pożyczka na klik okazją dla złodzieja

Nie będę wchodził w anatomię cyberataków. Więcej na ten temat przeczytacie m.in. w tych artykułach:

Chciałbym zwrócić uwagę na inny problem, który podczas ataku oszustów na nasze konto może wywołać jeszcze większe finansowe spustoszenia. Chodzi o tzw. kredyty na klik oferowane przez banki od ładnych paru lat.

Bank, w którym mamy konto, dość dobrze zna naszą sytuację finansową. Widzi wpływy na rachunek i wydatki. Na tej podstawie może przygotować ofertę pożyczki. Nie trzeba składać wniosku o kredyt i dostarczać zaświadczeń o zatrudnieniu i zarobkach. Pożyczka „leży na półce” i czeka aż po nią sięgniemy. A żeby z niej skorzystać, wystarczy kilka razy kliknąć, stąd też nazwa tych pożyczek. To spryty trik marketingowy banków. Ktoś, kto nie potrzebuje kredytu, ale zobaczy jak łatwo sięgnąć po pieniądze, może dać się skusić.

Niebezpiecznie robi się wtedy, kiedy oszuści sforsują zabezpieczenia bankowości elektronicznej. Mogą bowiem nie tylko wyczyścić konto osobiste, oszczędnościowe, zerwać lokaty terminowe i wytransferować wszystkie środki. Jeśli w bankowości elektronicznej czeka na klienta przygotowana pożyczka „na klik”, złodzieje mogą ją również uruchomić. W efekcie klient straci nie tylko swoje oszczędności, ale również pochodzące z szybkiej pożyczki.

Przeczytaj też: Zastrzeżenie kredytowe, czyli wystarczy jedno kliknięcie i nikt nie wyłudzi kredytu na twoje nazwisko. Dlaczego banki nie lubią tej usługi?

Wyłączenie pożyczki na klik. Banki: nie da się

O pożyczkach na klik rozmawiałem niedawno ze znajomym, który w kilku bankach poprosił o wyłączenie takiej opcji. Nie zamierzał się zadłużać, a więc taka oferta nie była mu potrzebna, a dodatkowo rodziła opisane wyżej zagrożenia – w razie „włamu” na konto, strata mogłoby być podwójnie bolesna.

Co usłyszał? Bankowcy tłumaczyli, że to niemożliwe, bo pożyczka na klik jest integralną częścią systemu bankowości elektronicznej. W tej sprawie napisał też do nas czytelnik:

„Te pożyczki na klik to szczyt bezczelności banków. Próbowałem kiedyś z tym walczyć. Skoro nie daję zgody marketingowej, to dlaczego po zalogowaniu pojawia się reklama pożyczki? Poddałem się, konsultant z rozbrajającą szczerością przyznał, że aplikacja rządzi się swoimi prawami i nie da się tego wycofać, nie da się zablokować pożyczek na klik w aplikacji. Mimo iż składam taką dyspozycję i mimo że to ewidentnie komunikat marketingowy”.

Poważne zastrzeżenia do braku możliwości wyłączenia pożyczki na klik ma też Rzecznik Finansowy. W 2019 r. opublikował raport na temat rosnącego zagrożenia cyberatakami na klientów banków, w którym zwracał uwagę na ryzyko związane z pożyczkami na klik.

„Rzecznik Finansowy obserwuje też przypadki, w których ofiara oszustwa nie tylko traci pieniądze zgromadzone na koncie, ale też w jej imieniu zaciągany jest kredyt. Dodatkowo w takich sytuacjach część banków nie wstrzymuje się z żądaniem spłaty kolejnych rat kredytu, przynajmniej do czasu wyjaśnienia sprawy. Niestety, uproszczona procedura przyznania kredytu (nazywana często marketingowo „na klik”) powoduje, że przestępcy po przejęciu kontroli nad dostępem do konta ofiary wykorzystują wszelkie dostępne możliwości pozyskania finasowania”

– czytamy w raporcie, w którym Rzecznik Finansowy zaapelował do banków o wprowadzenie dodatkowych zabezpieczeń, które uniemożliwiłyby taki proceder. Rzecznik Finansowy właśnie przypomniał, że problem nieautoryzowanych transakcji z wykorzystaniem przez oszustów środków z pożyczek się nawarstwia.

„Tylko w pierwszej połowie 2021 r. przyjęliśmy ok. 700 zgłoszeń dotyczących nieautoryzowanych transakcji. To niewiele, biorąc pod uwagę skalę zjawiska. Do Rzecznika Finansowego trafiają jednak głównie sprawy najpoważniejsze, związane z dużymi kwotami i zaciągnięciem wieloletnich, wysokich zobowiązań kredytowych”

– mówi Mariusz Golecki, Rzecznik Finansowy. W najnowszym komunikacie RF opisuje m.in. historię seniora, który stracił 160 000 zł:

„Po wypłaceniu wszystkich oszczędności zgromadzonych na rachunku w skutek nieautoryzowanych transakcji, przestępcy doprowadzili bank do wypłaty kwot dwóch pożyczek tytułem rzekomych umów zawartych przez system bankowości internetowej. Klient twierdzi, że nie składał wniosku o żadną pożyczkę ani nie podejmował czynności prowadzących do zawarcia umowy pożyczki lub autoryzacji transakcji. Klient złożył również reklamację w banku, oczekując zwrotu utraconych środków oraz odstąpienia przez bank od roszczeń związanych z rzekomo zawartymi umowami pożyczki. Mimo upływu kilku miesięcy, klient nie otrzymał zwrotu utraconych środków, a bank nie uznał umów pożyczki za nieistniejące.”

Pożyczka na klik. Sprawa dla KNF i UOKiK?

Wygląda jednak na to, że banki problemu nie widzą i nie posłuchały apelu Rzecznika Finansowego. A rozwiązanie problemu, czyli de facto zwiększenie bezpieczeństwa klientów banków, wydaje się banalnie proste. Każdy klient powinien móc zdecydować, czy chce otrzymywać ofertę pożyczki na klik w bankowości elektronicznej. Jeśli nie, bank powinien mu tę funkcję wyłączyć. Nie wierzę, że z informatycznego punktu widzenia nie da się tego zrobić. Da się, tylko trzeba chcieć.

Wspomniany przed chwilą czytelnik przypomina, że podobnie bankowcy mówili – a więc „że się nie da” – kiedy rozpowszechniały się w Polsce płatności zbliżeniowe. Nie każdy chciał płacić kartą bez podawania kodu PIN, ale banki nie pozwalały wyłączyć tej usługi. Dopiero presja dziennikarzy, a w pewnym momencie również Komisji Nadzoru Finansowego, sprawiła, że banki zmieniły procedury. Dziś bez problemu wyłączymy funkcję zbliżeniową – całkowicie lub poprzez odpowiednie ustawienie limitów transakcyjnych (trzeba ustawić limit płatności zbliżeniowych na zero).

Okazuje się, że jest „chałupniczy” sposób na to, by nie otrzymywać ofert pożyczek na klik. Jedna z naszych czytelniczek opowiada, że w przeszłości chciała zaciągnąć pożyczkę w Alior Banku. Była nawet trochę zła na bank, że w ogóle nie wysyła jej pożyczkowych promocji. Okazało się, że powodem braku reklam był fakt, że czytelniczka w przeszłości wycofała zgody marketingowe (lub nigdy ich nie wydała). Alior Bank potwierdza, że przy braku zgód marketingowych pożyczka na klik się nie wyświetli.

„Warunkiem niezbędnym do wystawienia pożyczki na klik lub innej oferty pre-approved w Alior Banku jest posiadanie aktywnej zgody marketingowej. Jeśli klient wycofa taką zgodę, nie pojawią się one w systemie”

– wyjaśnia Paweł Kapias, dyrektor działu kredytów niezabezpieczonych w Alior Banku. Zapewne podobnie działa to w innych bankach. Problem w tym, że raczej nie można wycofać zgody tylko na produkty kredytowe. Jeśli wycofamy zgodę, to od razu na wszystkie produkty bankowe. Poza tym zgoda marketingowa często bywa przepustką do usług oferowanych na lepszych warunkach, np. do wyżej oprocentowanej lokaty.

Nie chodzi o to, by zakazać bankom oferowania pożyczek na klik. Zapewne części klientom to nie przeszkadza i chwalą sobie szybką procedurę kredytową. Ale ci, którzy nie chcą korzystać z produktów oferowanych w takiej formie, powinni móc je wyłączyć, bez konieczności wycofania zgody marketingowej. Czy banki zrobią to z własnej woli? Wątpię. Dlatego liczę, że czytają nas ludzie z Komisji Nadzoru Finansowego i Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Może ich „apel” bankowcy wezmą sobie do serca?

Subscribe
Powiadom o
53 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Admin
3 lat temu

Dzięki za ciekawy statement?

Crypton
3 lat temu

Trochę nie w temacie, ale ciekawe czy ludzie płacą podatki za obrót krypto i airdropy. Może artykuł o tym Szefie? Jestem ciekaw czy powinienem dopełnić formalności.

Stef
3 lat temu

Można wycofać:
Zgody marketingowe
Płatności BLIK
Płatności zbizeniowe kartą ale
pożyczki nie da się? Coś słaby ten bank ma system komputerowy.

Dominik
3 lat temu
Reply to  Stef

To jest dodatkowa praca programistyczna. Dawanie każdej możliwości tak lub nie. A blokowanie zmniejsza sprzedaż pożyczek.

Dodatkowo w wymienionym artykule różowego banku to można zablokować te opcje wystarczy wyłączyć wszystko w opcjach marketingowych i nie wyświetli się reklama karty kredytowej czy to limitu czy pożyczki gotówkowej.

Don Q.
3 lat temu
Reply to  Dominik

„To jest dodatkowa praca programistyczna. […]
A blokowanie zmniejsza sprzedaż pożyczek.”

Coś mi się wydaje, że to bardziej o tę drugą rzecz chodzi… 😉

BdB
3 lat temu
Reply to  Dominik

Reklamę w ten sposób zablokujesz, ale możliwość wejścia we wniosek nadal będzie w menu i wciąż będzie to uproszczony wniosek na klik.

Pibloq
3 lat temu
Reply to  Dominik

U Paribasow nie da się… Przetestowalem, wylaczylem wszystkie zgody, pozyczka nadal podpowiadala sie w serwisie transakcyjnym, jak i w appce. W appce na ćwierć ekranu po zalogowaniu. Jak chcesz kliknąć X, by zamknąć tę denerwujacą reklamę (a iksik malutki, paluchy grube ;)) to przechodzisz do wniosku, (bo w iksik nie trafiles) ktorego nawet jak porzucisz, wywoła lawinę zdarzeń typu email/telefon z banku („widzę, ze chciał Pan złożyć wniosek o pożyczkę, co jest powodem, że Pan zrezygnował… ” grrrr)

Admin
3 lat temu
Reply to  Pibloq

Masakra. Uszczęśliwianie klienta na siłę

BdB
3 lat temu
Reply to  Pibloq

Skoro brak naszej zgody na marketing, to nie powinniśmy się nawet od banku dowiedzieć, że on ma w swojej ofercie jakiekolwiek kredyty. Tymczasem BNP podaje nawet jego kwotę i wali tym po oczach na głównym ekranie.

Marek
3 lat temu

Wystarczy jedna prosta i wydaje się uczciwa zasada: to bank niech ma obowiązek udowodnić, kto brał kredyt. Klient może w każdej chwili zakwestionować to zgłaszając fakt wyłudzenia policji i to by automatycznie zawieszało kredyt. Gdyby to zrobił nieprawdziwie, naraża się na składanie fałszywych zeznań, ale jeśli zgłasza prawdziwie, to niech bank szuka komu naprawdę dał kredyt i od niego wymaga zwrotu.

Jestem przekonany, że wtedy banki by bardziej dbały o bezpieczeństwo.

BdB
3 lat temu
Reply to  Marek

Autentykacja, wraz z nią silne uwierzytelnienie, potem autoryzacja. Czyli trzy etapy ściśle związane z konkretnym klientem, które bank wskaże jako dowody kto wziął kredyt.

Andrzej
3 lat temu
Reply to  BdB

nie ma w języku polskim takiego wyrazu jak „autentykacja”, a prawidłowe tłumaczenie angielskiego „authentication” to uwierzytelnianie. podajesz więc niby trzy etapy, z czego dwa znaczą dokładnie to samo.

BdB
3 lat temu
Reply to  Andrzej

Zgadza się. Miałem na myśli dwa etapy uwierzytelnienia: podstawowy obecny zawsze oraz dodatkowy tzw. silne uwierzytelnienie obowiązkowe za 1. razem na danym urządzeniu lub nie rzadziej niż co 90 dni. W każdym razie wraz z autoryzacją są to trzy rodzaje zasieków.

Marek
3 lat temu
Reply to  BdB

To co napisałem ma na celu poprawę tych dwóch etapów. To że coś jest silnie związane z klientem nie oznacza że jest to identyfikacja jednoznaczna (czego dowodem są wyłudzenia przez inne osoby). I tym samym nie powinny być dowodami kto wziął kredyt.

A fakt, że jeden etap nazywasz dwiema różnymi nazwami i identyfikujesz jako dwa różne świadczy, że niezbyt ogarniasz temat.

BdB
3 lat temu
Reply to  Marek

Wyjaśniłem to w innym komentarzu. Zamist dwóch powyższych nazw można to nazwać słabym uwierzytelnieniem i silnym uwierzytelnieniem, gdzie pierwsze występuje zawsze, a drugie rzadziej. Nie zmienia to faktu, że razem z autoryzacją są to trzy rodzaje zabezpieczeń, z których dwa odbywają się na etapie uwierzytelnienia.

Andrzej
3 lat temu
Reply to  Marek

ale chyba tak właśnie teraz zgodnie z prawem powinno być. tyle, że oczywiście prawo swoje, banki swoje. jak zwykle.

Tomasz
3 lat temu

W Banku Spółdzielczym takiego problemu nie ma

Krzysztof
3 lat temu
Reply to  Tomasz

Banki spółdzielcze – banki trzeciego świata

Oki
3 lat temu
Reply to  Krzysztof

Dokładnie . Spróbujcie hakerzy wykraść mi zdjęcia które przechowuje na zewnętrznym dysku podłączanym na kabel bez fizycznego włamania do mieszkania i znalezienia dysku. Nobel dla takiego.

Don Q.
3 lat temu
Reply to  Oki

A jak się dysk zepsuje?
A jak się kiedyś okaże, że nie można już kupić zewnętrznego dysku bez łączności bezprzewodowej, którą oczywiście niby można wyłączyć, ale czy na pewno? 😉

Choć muszę przyznać, że zdarzają się zmiany na lepsze, niedawno kupiłem laptopa, w którym nie muszę już zaklejać kamerki, bo ma wbudowaną taką przesuwaną zasłonkę… (Ale obok ma jakiś inny obiektyw, na podczerwień, więc pewnie to zakleić powinienem…)

Last edited 3 lat temu by Don Q.
Oki
3 lat temu
Reply to  Don Q.

A jak ci chmurkę odłączą to tez problem.
Dyski bezprzewodowe to poki droga zabawa dla cywila.
Powtarzam – włam mi się do dysku ktory jest OFFLINE 🙂 mówimy o tu i teraz.

Don Q.
3 lat temu
Reply to  Oki

Wiem, wiem, żartowałem.
Ale ogólnie chodziło mi o to, że zachodzące zmiany utrudniają zwiększanie bezpieczeństwa przez „zacofanie”, ta zasuwana osłonka obiektywu to wyjątek. Całkiem serio nie wykluczam, że za 10 czy 15 lat nie będzie się już dało kupić dysku bez łączności bezprzewodowej… Jasne, na pewno będzie się dało tę funkcję wyłączyć, ale to tak jak z kamerkami w laptopach…

Last edited 3 lat temu by Don Q.
Don Q.
3 lat temu
Reply to  Krzysztof

„Dla mnie głównym zadaniem banku jest bezpieczne przechowywanie pieniędzy” — to pewnie jesteś w mniejszości, pewnie większość polskich klientów częściej banku korzysta, by brać jakieś kredyty czy pożyczki… W najlepszym wypadku chodzi o konto na które można odbierać wypłatę wydawaną na bieżąco… Ale też przedmówcy chyba przesadzają, banki spółdzielcze jakoś specjalnie się chyba nie różnią pod względem technologicznym, też przecież oferują dostęp internetowy i różne przydatne dodatki typu Google Pay. Podejrzewam, że tam też można wziąć pożyczkę „na klik”. Natomiast niewątpliwie to właśnie w małych lokalnych oddziałach, a więc głównie w banku spółdzielczym, gdzie często zawsze ta sama pani siedzi… Czytaj więcej »

Last edited 3 lat temu by Don Q.
marcin
3 lat temu
Reply to  Krzysztof

Rozwiniesz swoją niedorzeczną tezę? Masz jakieś merytoryczne argumenty ? Jestem klientem i banku i BS. Współpraca z BS jest równie prawidłowa co z bankiem.

jsc
3 lat temu
Reply to  Krzysztof

Banki trzeciego świata dominują w mBankingu, a w pierwszoświatowych USA nadal tkwią w czekach.

BdB
3 lat temu

Wina państwa, bo to ono powinno dbać o bezpieczeństwo obywateli – pod każdym względem. Prezydenta Otwocka z PiS też okradziono i była nadzieja, że to spowoduje jakieś ruchy legislacyjne, ale widocznie okazał się zbyt krótki na to.

Don Q.
3 lat temu
Reply to  BdB

Sorry, z tym portfelem to bzdurny przykład. Są przypadki, gdy ktoś jednoznacznie zawala i traci pieniądze, jak opisana tu niedawno pani Anna, która złodziejom podała swój login, hasło i kod z wiadomości sms zawierającej sformułowania „UPEWNIJ SIE, ze posiadasz ten telefon” i „Kod do autoryzacji wpisz TYLKO w aplikacji mobilnej”. Ale są też przypadki, gdy ktoś na sfałszowany dowód, często zresztą marnie, bo nikt go dokładnie nie sprawdza, bierze jakąś pożyczkę czy kredyt. Wtedy nierzadko bank (albo wręcz komornik) wymaga spłaty nie od oszusta (którego oczywiście trzeba by był znaleźć), a od osoby, na której dane tę pożyczkę wzięto. To… Czytaj więcej »

Don Q.
3 lat temu
Reply to  Don Q.

„Państwo tworzą jego obywatele” — bzdura, państwo to konkretna organizacja, która zarządza (czy też okupuje) danym terytorium. Do tej organizacji należą konkretni ludzie (żyjący na koszt społeczeństwa). Nawet obecnie rządzący Polską wymyślili określenie „suwerena”, by podkreślić, że to obywatele legitymizują ich władzę, jednak właśnie nawet to dziwne pojęcie wskazuje na rozdział państwo – obywatele.

jsc
3 lat temu
Reply to  Don Q.

Jakoś w Szwajcarii demokracja bezprośrednia się udała…

Admin
3 lat temu
Reply to  jsc

Ale to kraj zamożnych ludzi. Zamożnych i świadomych. Bo zamożnych 🙂

jsc
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

A może dlatego, że referendum wybija poszczególne z tożsamościówki z pod znaku kolej to prawica, a autostrady to lewactwo?

radek
1 rok temu
Reply to  jsc

A wiesz co Szwajcarzy zdecydowali w pytaniu o dochod gwarantowany ? Także dlatego tam demokracja bezpośrednia sie udała.

jsc
1 rok temu
Reply to  jsc

A Brexit jest daje z kolei znak, że w UK demokracja bezpośrednia się nie przyjmie… dziękuję za takie definiowanie demokracji.

Last edited 1 rok temu by jsc
jsc
3 lat temu
Reply to  Don Q.

Zapewne tak… dopóki nikt go nie anektuje.

jsc
1 rok temu
Reply to  jsc

Nadal zostaje kwestia uznania międzynarodowego…

Don Q.
3 lat temu
Reply to  Don Q.

Zasadniczo państwa są utrzymywane przez swoich obywateli (czy też mieszkańców zajmowanego terytorium), więc bez nich nie mogą istnieć. Zdarza się niekiedy oddzielenie państwa od obywateli, gdy pewnego rodzaju organizacja traci kontrolę nad swoim obszarem, wtedy może się próbować utrzymywać ze źródeł innych, niż podatki, np. ze zgromadzonych wcześniej środków lub dofinansowania ze strony innych państw czy organizacji. Przykłady takich państw bez obywateli to rządy na uchodźstwie, ale też organizacje terrorystyczne typu ISIS — niektórzy twierdzili, że to nie było państwo, jednak przez jakiś czas kontrolowali pewne terytorium jak najbardziej działając jako władza państwowa, tutaj największym problemem do uznania ich za państwo… Czytaj więcej »

BdB
3 lat temu
Reply to  Don Q.

No to nie pokazałeś. Państwo czyli prawodawca nie robi nic by zadbać o bezpieczeństwo obywateli w tej kwestii. Tak jak odpowiada za bezpieczeństwo zewnętrzne, wewnętrzne, wały przeciwpowodziowe, to i za bezpieczeństwo pieniędzy niech odpada stanowiąc prawo ograniczające nadużycia. Tymczasem dowodziki mamy takie, że kolekcjonerskie są nie do odróżnienia, PESEL wystarczy by ubrać kogoś w kredyt itd itp.

John
3 lat temu
Reply to  Don Q.

Ale to nie obywatele tworzą prawo…
Wystarczy wymyśleć przepis, że obywatel Kowalski idzie do banków i mówi, że nie będzie brał kredytu. Koniec kropka. Dopóki nie pójdzie osobiście i tej dyspozycji nie odwoła.
Problem się częściowo rozwiązuje. Ale w tym kraju zmiany podatkowe na 700 stron przepycha się kolenem w dwa tygodnie a takich prostych rzeczy jakoś nie idzie zorganizować.

Don Q.
3 lat temu
Reply to  BdB

„Rozumiem, że jak zostawisz portfel na ławce, w parku to państwo powinno przysłać policjanta, który będzie ten portfel pilnował?” — nie wiem, co rozumiesz pod pojęciem „będzie ten portfel pilnował”, ale opłacany z moich podatków policjant powinien taki portfel wziąć, i tak, od tej pory pilnować, by go nie stracić. Następnie portfel powinien być dostarczony do utrzymywanego z moich podatków miejskiego biura rzeczy znalezionych; jeśli w portfelu są dokumenty umożliwiające zidentyfikowanie mnie, to utrzymywane z moich podatków osoby powinny próbować skontaktować się ze mną, by mi pomóc moją własność odzyskać.

Adam
3 lat temu

Apelujemy do bankowców: pozwólcie klientom, którzy sobie tego zażyczą, dezaktywować oferty typu „pożyczka na klik” dostępne w bankowości elektronicznej. Narracja powinna być kontradyktoryjna: Apelujcie do bankowców: pozwólcie klientom, którzy sobie tego zażyczą, aby aktywować im oferty typu „pożyczka na klik” dostępne w bankowości elektronicznej… na wyraźne życzenie Dlaczego nie ma w bankowych aplikacjach ofert „Lokata na klik” ? Ano z tego samego powodu, że żaden producent nie reklamuje MLEKA !!! Bo to są obecnie produkty o NAJNIŻSZEJ MARŻY… bliskiej zera… tego bezwzględnego zera !!! Obejrzyjcie film „Banksterzy”… i wszystko stanie się jasne !!! Żeby nie było tak różowo… jestem banksterem od ponad 30 lat !!! Całe życie spędziłem w… Czytaj więcej »

Pibloq
3 lat temu

Po aferach z klubami typu cocomo podjąłem próbę walki z bankami o wyłączenie pozyczek na klik. Nie ma takiej opcji, ani cofajac zgody mark.(ta podobno nie obejmuje propozycji skladanych w serwisach transakcyjnych), ani w zaden inny sposób . NIE DA SIĘ . Być może systemowo konsultant faktycznie nie ma takiej opcji. Dlatego pisanie artykulow i nacisk na regulatora, by wymusił wdrozenie takich pro-klienckich blokad ma sens. Każdy, kto pracuje w korpo w IT czy jako Project Manager wie, że projekty regulacyjne mają najwyzszy priorytet. Zwlaszcza, że przy tego typu obostrzeniach, business case nigdy nie będzie pozytywny, bo ewidentnie bank traci… Czytaj więcej »

Admin
3 lat temu
Reply to  Pibloq

Może trzeba będzie zacząć pozywać banki?

Ralf
3 lat temu
Reply to  Pibloq

’Nigdy wszak nie wiadomo, czy któregoś weekendu człowiek nie zabaluje tak bardzo, że swiadomie czy mniej swiadomie wyląduje w takim przybytku. W Sopocie po polnocy nie da sie przejsc przez Monciak, tylu naganiaczy-kazdy mówi, że ich klub to zwykla imprezownia… 🙂 i wtedy problem, bo nie tylko mozesz stracic swoje pieniadze, ale tez pieniadze zapozyczone w banku. To moze spotkać kazdego z nas…” W Gdańsku spotkało to nawet amerykańskich specjalsów i pilotów, za co, jeżeli dobrze pamiętam, dowódca batalionu zapłacił głową. Siara jak @#%#, bo od 20 lat wiadomo gdzie i kto prowadzi ten k…dołek. Ale jakimś dziwnym trafem nikt… Czytaj więcej »

Pibloq
3 lat temu

Odpowiedź jest prosta. Jest popyt, jest podaż. Zobacz, jak dobrze wypozycjonowana jest fraza: „pożyczka bez BIK”. Jak wiele osób szuka firm pożyczkowych udzielajacych pozyczek bez sprawdzania w tym rejestrze (z przyczyn wiadomych). A więc są firmy, które akceptujac ryzyko (a wlasciwie kalkulujac je w cenie pozyczki) udziela takich pozyczek. Zlodziej zawsze pójdzie do takiej placówki. Jak już ktoś powiedział, gdyby regulator zmienił reguly gry i przerzucil większą odpowiedzialność na firmy pozyczkowe, zaraz wszystkie takie firmy przystapily by do wszystkich rejestrów dajacych bezpieczenstwo (typu zastrzezenie BIK, chronpesel itp.). Jak widać, ktoś ma biznes w utrzymywaniu status quo.

Oki
3 lat temu

Panie Macieju. Jak walka o mandatoryjne korzystanie z zastrzeżeń kredytowych przez wszystkich uczestników rynku pożyczek / kredytów? Jestem skłonny płacić 99zl rocznie BIK za blokadę która serio działa. Obecnie skromna cześć rynku fakultatywne z tego korzysta. Za mało za płatną usługę.

Admin
3 lat temu
Reply to  Oki

Ostatnio nawet klarowaliśmy wagę problemu prezesowi Związku Banków Polskich, ale chyba nie zrozumiał

marcin
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Proszę walczyć dalej. Bez centralnego rejestru należycie zabezpieczonego oczywiście rynek będzie dziurawy jak sito. Zastrzeżenia kredytowe i alerty że ktoś zadaje pytanie o nasze dane to powinien być standard – w dużej części przypadków ukróciłby wyłudzenia. Poza tym pofantazjować można o zmianie w prawie stwierdzającej, iż oszukanym jest w sytuacji wyłudzenia kredytu bank jako podmiot profesjonalny a nie cywil którego danymi się posłużono. Albo choć obligatoryjne zawieszenie wszelkich czynności przy posiadaniu zawiadomienia z policji / prokuratury od cywila do momentu prawomocnego zakończenia sprawy. Przy ustaleniu że kredytobiorcą był oszust problem jest banku a nie „mój”. Wydaje mi się to b.… Czytaj więcej »

Last edited 3 lat temu by marcin
Admin
3 lat temu
Reply to  marcin

Oczywiście będziemy walczyć…

Admin
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Będziemy nad tym pracować

Agata
3 lat temu

Faktycznie 700 tragedii życiowych to jeszcze za mało aby skruszyć stwardniałe korporacyjne serca

Ralf
3 lat temu

Znowu wracamy do przyczyny. A przyczyną nie jest siła banków, tylko słabość państwa oraz nieudolność instytucji, które mają strzec porządku i gwarantować obywatelom komfort życia. Wystarczy inicjatywa ustawodawcza Jaśnie Panującego Prezydenta, miesiąc roboty jego doradców, mały research z użytkownikami Niebezpiecznika, Zaufanej Trzeciej Strony i Forum Prawnego i mamy k… takie cyber-prawo, że mysz się nie prześlizgnie. Przy obecnym układzie sił w parlamencie uchwalenie tego to pestka, chociaż wątpię, żeby opozycja miała coś przeciwko dobremu prawu. Może jak Dream ITeam z Nigerii wydyma na grubą którego z pupppili narodu to coś się ruszy w tej kwestii. No, ale skoro 40 milionową… Czytaj więcej »

Pibloq
3 lat temu
Reply to  Ralf

Jak by się dało, kliknąłbym 10 plusików. Trafione w sedno, każde zdanie słuszne. U nas politycy zajmują się uchwałami LGBT, następnie ich odwoływaniem i innymi tematami zastępczymi…

[…] Przeczytaj też: „Kredyt na klik”: dodatkowa pokusa dla cyberprzestępców. Masz go, choć być może o&nbsp… […]

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu