30 marca 2021

Rusza spis powszechny 2021. Jest obowiązkowy! Jak się spisać (po raz pierwszy trzeba przez Internet)? Jakie są pytania i na co uważać? Wyjaśniam!

Rusza spis powszechny 2021. Jest obowiązkowy! Jak się spisać (po raz pierwszy trzeba przez Internet)? Jakie są pytania i na co uważać? Wyjaśniam!

Rusza spis powszechny 2021. Po raz pierwszy w historii powinniśmy się spisać sami – przez Internet. Jakie pytania będą nam zadawali autorzy spisu? Czy musimy brać udział w tym przedsięwzięciu? Jakie nagrody czekają na tych, którzy wykonają obywatelski obowiązek? I jakie kary dla tych, którzy będą unikać rachmistrzów?

Zobacz również:

Raz na dziesięć lat jesteśmy niejako zmuszeni do podzielenia się pewnymi informacjami o sobie w ogólnopolskim spisie powszechnym. Ostatni raz miało to miejsce w 2011 r. Jak łatwo policzyć, czas na kolejny spis. Ale ten będzie zupełnie inny. W 2021 r. należy „się spisać” samemu, sprzed ekranu monitora. O szczegółach technicznych, czyli jak to zrobić (wraz ze screenami i wskazówkami) piszę w moim felietonie na Homodigital.pl, czyli subiektywnie o technologii – zapraszam do lektury.

Aplikacja do samopisu znajduje się na oficjalnej stronie Głównego Urzędu Statystycznego. Będzie dostępna od 1 kwietnia (i nie jest to żart prima-aprilisowy). Oczywiście nie trzeba od razu się logować i spisywać. Całe przedsięwzięcie potrwa aż do 30 września 2021 r. (pierwotnie miał trwać trzy miesiące, ale już został wydłużony z powodu pandemii).

Rejestracja przez internet będzie w tym roku – po raz pierwszy w historii – obowiązkową formą uczestnictwa w spisie. Zgodnie z ustawą: „Osoba fizyczna objęta spisem powszechnym jest obowiązana przeprowadzić samospis internetowy”. Oczywiście w kolejnych przepisać dopisano, że w przypadku braku możliwości przeprowadzenia samospisu internetowego będzie można skorzystać z pomocy rachmistrzów. Ufff…

Czytaj też: Wyjaśniamy 10 najważniejszych wątpliwości przy wypełnianiu formularza spisu powszechnego

Czytaj też: 2020 to będzie dobry rok? Może i będzie, ale oni twierdzą, że to już jeden z ostatnich w stuleciu. Znacie te prognozy dla świata do 2100 r.?

Spis powszechny 2021 – czy trzeba się „obnażyć”? Czy to bezpieczne?

Podstawowe pytanie, jakie przychodzi do głowy, brzmi: czy spis powszechny 2021 r. jest obowiązkowy? Muszę zasmucić wszystkich dbających o swoją prywatność – jest obowiązkowy. Zgodnie z ustawą przekazanie danych jest „obowiązkowe i nieodpłatne”. Jesteśmy też zobowiązani do przesłania „dokładnych, wyczerpujących i zgodnych z prawdą odpowiedzi”.

Zastanawiacie się pewnie, co z RODO? W końcu rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) miało zwiększyć ochronę naszych danych. Cóż… w przypadku spisu powszechnego 2021 nie stosuje się niektórych artykułów RODO, a więc nie przysługuje nam prawo do dostępu do danych osobowych, sprostowania tych danych, ograniczenia ich przetwarzania ani sprzeciwu wobec przetwarzania.

Ponadto za odmowę uczestnictwa w spisie grozi grzywna. Trochę to smutne, ale jednak i konieczne, bo spis powszechny bez połowy Polaków byłby kompletnym niewypałem. Takie spisy odbywają się mniej więcej co dekadę, więc niezbyt często.

Kwestia bezpieczeństwa w przypadku tak ogromnej ilości danych osobowych zawsze wzbudza wątpliwości. Serwery GUS mogą stać się atakiem hakerów, możemy mieć tylko nadzieję, że zostaną one dobrze zabezpieczone.

Najsłabszym punktem będziemy jednak my. Musimy uważać, aby nie otworzyć jakiegoś fałszywego e-maila „z GUS” z linkiem, którego kliknięcie oznaczać będzie wprowadzenie wirusa do naszego komputera. Na pewno nie zabraknie tego typu oszustw. Również trzeba się liczyć z możliwością wizyty lub rozmowy telefonicznej z fałszywym „rachmistrzem”. Pamiętajmy, że każdego rachmistrza możemy zweryfikować na stronie internetowej GUS po identyfikatorze. Najbezpieczniejszą formą wzięcia udziału w spisie jest samodzielne wejście na stronę internetową spisu.

Jeżeli ktoś ma problemy z samospisem przez internet, to może też udać się do dowolnego urzędu statystycznego, urzędu wojewódzkiego, urzędu miasta lub gminy – tam będą na nas czekać specjalne miejsca spisowe. Można także samemu zadzwonić na infolinię spisową (+48 22 279 99 99) i w ten sposób wykonać obywatelski obowiązek.

Czy jeśli się sami spiszemy, to nikt już nas nie odwiedzi ani do nas nie zadzwoni? W ustawie jest to zapisane dosyć niejasno, a więc skontaktowałem się z ogólnopolską infolinią spisową. Czego się dowiedziałem? Podobno w momencie ukończenia samospisu wyświetli nam się informacja, że spis został wypełniony poprawnie, zostaniemy wykreśleni z celów wizyt rachmistrzów i już nikt nie będzie nas niepokoić. W przypadku ewentualnej wizyty kogoś podającego się za rachmistrza można nie podawać żadnych danych (bo to może być oszust).

Jeśli chcemy czekać na wizytę rachmistrza, ale nie będzie nas w domu podczas jego wizyty, to zostawi on ulotkę widoczną poniżej. Polecam zweryfikować numer identyfikatora przed kontaktem zwrotnym (bo oszuści też pewnie będą roznosić fałszywe ulotki). Nawet to może być niewystarczające, bo moja wyobraźnia jest w stanie sobie wyobrazić oszustów, którzy przygotowują ulotkę z prawdziwym numerem identyfikatora (podpatrzonym u realnego rachmistrza) i fałszywym numerem kontaktowym. Przypominam ponownie – najbezpieczniejsze (i najszybsze) jest dokonanie samospisu.

Czytaj też: Dobrobyt finansowy w Europie: w którym kraju się najlepiej żyje w erze COVID-19? Czy Polska jest rzeczywiście takim prymusem? Oto twarde dane

Spis powszechny 2021 – jakie są pytania?

Większość pytań w spisie powszechnym jest natury ogólnej. Podajemy nasze podstawowe dane osobowe (m. in. płeć, datę urodzenia), adres zamieszkania wraz z danymi budynku (sposób ogrzewania, liczba pokoi, itd.), osoby z nami mieszkające (dla jednego gospodarstwa wypełniamy jeden formularz).

Są jednak pytania o bardziej wrażliwe szczegóły. Dosyć rozbudowana jest sekcja mówiąca o naszej aktywności zawodowej. Wszystkich pytań nie jestem w stanie wymienić, bo formularz w wersji internetowej jest interaktywny – w zależności od naszych odpowiedzi odpowiednio wyświetla dalsze pytania.

Całość nie jest bardzo skomplikowana, ale trzeba poświęcić 30-40 minut swojego czasu na wypełnienie ankiety (czym więcej osób zamieszkuje gospodarstwo domowe, tym proces będzie dłuższy). Szczerze powiem, że przy kilku pytaniach sam się musiałem zastanowić, którą odpowiedź zaznaczyć.

Na szczęście aplikacja przygotowana przez GUS daje wskazówki przy kłopotliwych pytaniach, a niemal przy każdym możemy najechać na ikonkę z literą „i”, by przeczytać dodatkową wskazówkę. Mimo wszystko spodziewam się pewnych komplikacji u osób mniej zaznajomionych z komputerami i prawniczym językiem. Na szczęście im będą mogli pomóc rachmistrzowie.

Warto też zauważyć, że w niektórych pytaniach nie musimy udzielać odpowiedzi. Pojawia się możliwość zaznaczenia opcji: „nie chcę odpowiadać na to pytanie”.

Na końcu spisu zostaniemy też zaproszeni do loterii, w której będzie można wygrać sporo nagród (obowiązującej listy nagród nie udało mi się znaleźć, ale na infolinii dowiedziałem się, że mają być nawet samochody). W celu wzięcia udziału w loterii wystarczy podać adres e-mail oraz zaakceptować klauzulę RODO. Biorąc pod uwagę, że udział w spisie jest obowiązkowy, to chyba warto pokusić się też o zabawę w loterii.

Czytaj też: Co za czasy? Nawet bycie w 1% najbogatszych obywateli świata nie gwarantuje już spokojnego „rentierstwa”

Co wyczytamy z wyników spisu?

Zdaję sobie sprawę, że dla wielu czytelników (szczególnie tych dbających o swoją prywatność) sam fakt przeprowadzania obowiązkowego spisu powszechnego jest czymś negatywnym, ale cele przeprowadzania tego typu spisów są szczytne.

Po pierwsze tylko w ten sposób można zdobyć informacje o społeczeństwie, które są niemożliwe lub bardzo trudne do uzyskania z innych źródeł. Tylko dzięki spisowi poznamy pełne dane o faktycznym bezrobociu (jeżeli oczywiście respondenci będą uczciwi). Będzie można dowiedzieć się o stanie rynku pracy na poziomie gmin, powiatów i województw, a nie tylko całego kraju.

Po drugie dostaniemy szansę śledzenia zmian w naszym kraju. Poprzednie spisy powszechne odbyły się w 2011 r. i w 2002 r., a więc dane będziemy mogli bardzo łatwo porównać i stwierdzić, czy się rozwijamy czy zwijamy.

Po trzecie dzięki wynikom będzie nam łatwiej prowadzić inne badania, bo stworzymy lepsze i aktualne grupy reprezentatywne gospodarstw domowych w Polsce. Jak tylko pojawią się oficjalne wyniki, to postaram się je streścić i zanalizować w osobnym artykule.

Niestety, forma pytań zawartych w spisie może sprzyjać „fałszowaniu” niektórych danych. Chociażby w pytaniu o narodowość. Fakt – jest zaznaczone, że „przez narodowość należy rozumieć przynależność narodową lub etniczną – nie należy jej mylić z obywatelstwem”, ale narodowość „polska” jest umieszczona jako pierwsza, więc pewnie będzie zaznaczana z automatu przez niemal wszystkich.

Dużo więcej wysiłku wymaga zadeklarowanie – na przykład – przynależności do Kaszubów. Trzeba w tym celu zaznaczyć „inna” i dopiero wpisać (wybrać z niewidocznej listy rozwijanej) „narodowość kaszubska”. Podobne kłopoty możemy napotkać w kilku innych pytaniach.

Czytaj też: Czy trzecia fala epidemii COVID-19 przyniesie w Polsce drugi hard-lockdown? Jakie byłyby straty? Cztery sposoby na inteligentną walkę z wirusem

Jesteś rachmistrzem? Swoje zarobisz, ale nie będzie łatwo. Za to może być zabawnie

Kto będzie nas spisywał? Wszyscy, którzy sami nie odpowiedzą na pytania, będą spisani za pośrednictwem rachmistrza telefonicznie lub podczas bezpośredniej wizyty. Rachmistrzowie to grupa kilkunastu tysięcy osób, do której rekrutacja trwała na początku roku w urzędach gmin.

Rachmistrzami mogą być osoby pełnoletnie, z nieposzlakowaną opinią, wykształceniem minimum średnim, posługujące się językiem polskim w mowie i piśmie, które nie były skazane prawomocnym wyrokiem sądu za umyślne przestępstwo lub umyślne przestępstwo skarbowe.

Ile zarobi rachmistrz? Stawka jest ilościowa – za każdą wypełnioną ankietę (niezależnie od formy – telefonicznie lub bezpośrednio) zostanie wypłacone 6 zł brutto. A więc szału nie ma.

Średnio przeprowadzenie jednej ankiety powinno trwać około 30 minut. To daje stawkę 12 zł brutto na godzinę, a to jest poniżej godzinowej stawki minimalnej (zapisy o minimalnym wynagrodzeniu nie obowiązują).

Bardzo dużo zależy od liczby osób w gospodarstwie domowym, bo wypełnienie ankiety dla czterech osób trwa prawie cztery razy dłużej niż przeprowadzenie wywiadu z singlem. Ważna jest też sama przychylność gospodarzy (są osoby, które będą chciały jak najszybciej odpowiedzieć na pytania i odbębnić swój obowiązek, a są takie, które przy każdym pytaniu będą miały kilka uwag).

To oczywiście nie musi być praca na pełen etat. Zakładając, że ktoś sobie chce dorobić i przez dwadzieścia pięć dni w miesiącu wypełnia po 10 ankiet (około 5 godzin), miesięcznie zarobi 1500 zł. Taka kwota brzmi już ciekawie – jeżeli ktoś na przykład ma jakiś większy wydatek, a ma problemy z odłożeniem oszczędności z pensji. Od tego trzeba odliczyć podatki i koszty transportu (aczkolwiek sporo wywiadów będzie przeprowadzonych telefonicznie).

Zastanawiacie się, czy praca rachmistrza jest łatwa? Udało mi się dotrzeć do rachmistrzów z poprzedniego spisu w 2011 r. Powiedzieli mi, że większość wywiadów przebiega sprawnie i bezproblemowo, ale zdarzają się wyjątki. Po pierwsze są gospodarstwa domowe bardzo nieprzychylnie nastawione do rachmistrza – pojawiają się przekleństwa, groźby i wyzwiska. Po drugie są też gospodarstwa domowe, których członkowie nastawieni są nad wyraz przychylnie, chcą zjeść wspólnie ciasto, wypić herbatę i porozmawiać.

Czytaj też: Czy to prawda, że pieniądze szczęścia nie dają? Czy zarabiając więcej będziecie szczęśliwsi? Naukowcy znaleźli odpowiedź. Zaskakującą?

Spis powszechny 2021 w czasie pandemii będzie nie lada wyzwaniem, ale to od nas zależy, jak szybko się zakończy. Skoro jest to obowiązkowe, to chyba lepiej nie zwlekać. Szczególnie, że za uchylanie się od obowiązku spisowego możemy narazić na grzywnę. Sporą.

Zdjęcie główne: GUS oraz pixabay / geralt

Subscribe
Powiadom o
35 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Dawid
3 lat temu

Szczerze – jestem bardzo przychylnie nastawiony do samej statystyki, rozumiem że jest potrzebna i chętnie na kilka pytań odpowiem. Nie podoba mi się jednak podawanie danych adresowych na podstawie których można stwierdzić, z kim mieszkam. Państwo polskie nie uznaje mojego związku, a wręcz obraża mnie w tym zakresie, i więc nie mam ochoty przyznawać się pod jakim adresem mieszkam że swoim partnerem. Dodatkowo, po ostatnich pomysłach Ziobry, nie ufam temu rządowi, że nie wykorzysta kiedyś tych danych przeciwko mnie. Tak po prostu. Nie wierzę też, że dane będą wystarczająco zabezpieczone. Jeśli ZUS wysyła informacje o emeryturach do niewłaściwych osób i… Czytaj więcej »

Albi
3 lat temu
Reply to  Dawid

Potrzebna? Do czego? To jawna inwigilacja, która w każdej chwili może zostać użyta przeciwko obywatelowi. Nie bez powodu grożą grzywną w przypadku próby odstąpienia jednocześnie nie poddając w wątpliwość intencji zmuszanych do wypełniania ankiet ludzi… My tracimy czas i pieniądze (organizacja będzie kosztować budżet kilkaset milionów złotych), ale pewnie ktoś na tym zyska…

Dawid
3 lat temu
Reply to  Albi

No rachmistrzowie być może, chociaż bez kokosów. Dlatego czekam do sierpnia – września z ewentualną wizytą na stronie spisu – zobaczę, jakie aferki się z nim wiążą i czy nie okaże się już w pierwszym tygodniu, że dane lecą natychmiast do iranskich hakerów. Nie żeby ich interesowała demografia w Polsce, taka przenośnia. Do czego potrzebna? No wyobrażam sobie, że istnieje na świecie rząd który jest taki kochany i stara się o dobro obywateli, i potrzebuje niezależnych statystyk żeby wyznaczyć kierunek działania, ale nie umie spiąć danych, które ma, w kupę. W takim wypadku spoko pomogę i się spiszę. Bo lubię… Czytaj więcej »

Alefbet
3 lat temu
Reply to  Dawid

Narodowy Spis Ludności i MIESZKAŃ, kataster? Zobaczymy.

Łukasz
3 lat temu

Hm… a co, jeśli w formularzu będę wpisywał bzdury? Może nie takie kompletnie oderwane od rzeczywistości, ale jednak bzdurki?
Nie ufam rządzącym, wiedza o obywatelach to w ich ręku zdecydowanie zbyt mocne narzędzie, tak więc… niech na szczerość nie liczą.

Radek
3 lat temu
Reply to  Łukasz

Przypuśćmy, że będę wypełniał w dobrej wierze i się pomylę. I tak wiele razy. I co wtedy?

Admin
3 lat temu
Reply to  Radek

Dwa lata w zawiasach 😉

Tomek
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ja słyszałem, że od razu kulka w łeb.

Ewa
3 lat temu
Reply to  Łukasz

Nic ci nikt nie zrobi. W poprzednim wpisie 2011 roku nikogo u mnie nie było a jednak ktoś musiałnie spisać. Miałam bardzo dużo zmian w życiu w tym czasie, więc żaden rachmistrz prawdy o mnie nie wpisał. Pisali na pałę byle kasę zgarnąć

Dawid
3 lat temu

** Wrzucam jeszcze raz, bo poprzedni komentarz wpadł w niebyt ** Szczerze – rozumiem potrzebę spisu i lubię statystyki. Chętnie odpowiem na kilka pytań. Nie podoba mi się jednak pytanie o to, z kim mieszkam. Ten rząd nie uznaje mojego związku jako coś normalnego i nie widzę powodu przyznawać się, pod jakim adresem mieszkam ze swoim partnerem. Nie ufam temu państwu i przewiduję sytuację, w której takie dane zostałyby użyte w dalszej perspektywie przeciwko mnie. Wystarczy popatrzeć na ostatnie pomysły i wypowiedzi pana ziobro-a-dobro. Na atmosferę, którą pisiory tworzą wokół tego tematu. Ten rząd mnie obraża i nie mam powodu… Czytaj więcej »

Obserwator
3 lat temu
Reply to  Dawid

„mieszkam ze swoim partnerem.”
Hm… W spisie nie chcesz o tym mówić, a tu codziennie się z tym reklamujesz ?

A co do nagród to są wymienione w regulaminie konkursu – jedna Toyota Yaris oraz karty przedpłacone po 1000 i 500 zł.

Tomek
3 lat temu

Dobra okazja aby policzyć się.
Osoby nieczujące się członkami Kościoła Katolickiego w końcu będą to mogły wyrazić.
Chce sie liczyc . pl

Radek
3 lat temu
Reply to  Tomek

A to wcześniej nie było takiej możliwości?

Tomek
3 lat temu
Reply to  Tomek

Podatek kościelny pokazałby prawdziwą ilość katolików w tym kraju, ale niestety „bogobojne” ćwoki wprowadzą go na szarym końcu zaraz po podatku od powietrza.

GONZO
3 lat temu
Reply to  Tomek

Jrszcxe zeby mi podatkow na ten kosciol nienpibierali to gitara a tak robi sie jak za hitlera w 1933, czeka. Na krysztalowa noc wobec ateistow i innowiercow i pewnie jeszcze komory gazowe odpala

Adam
3 lat temu

Są też gospodarstwa domowe, których członkowie nastawieni są nad wyraz przychylnie, chcą zjeść wspólnie ciasto, wypić herbatę i porozmawiać.”

Ciekawe jak tam u samotnych matek albo starych panien, czy przypadkiem nie oferują innego rodzaju gościnności 😉

Michal
3 lat temu

a jak się ten spis ma do faktu że w Polsce każde załatwienie czegokolwiek w urzędach wymaga podawania w kółko tych samych danych na formularzach? a wnioski 500+? PITy coroczne? nie mogli się przez tyle lat nas doliczyć na tej podstawie ?
mam poczucie jakbym wchodził do własnego domu a pytają mnie „coś ty za jeden?”

Admin
3 lat temu
Reply to  Michal

Poszczególne „kawałki” państwa wiedzą o nas różne rzeczy, ale żeby to wszystko złożyć do kupy potrzebny jest spis powszechny 😉

Sceptyk
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Państwo, które nie potrafi się złożyć do kupy poszczególnych „kawałków”, zwłaszcza po wcześniejszych spisach powszechnych jest raczej republiką bananową niż zdrowy organizmem.

DawidK
3 lat temu
Reply to  Michal

Nie każdy składa pit, nie każdy korzysta z 500 plus. Spisy powszechne to pomysł funkcjonujący znacznie dłużej niż nasze państwo.

Marc
3 lat temu

Taa… Dziesięć lat temu też był obowiązkowy. I co? I nic, nikogo nie było. Nikt nie przyszedł, nikt nie dzwonił. Twierdzili zresztą, że resztę danych sobie „zaciągną” że swoich archiwów.
Chociaż teraz rządzi „mały dyktator” i ma pana Zero przy boku, a tacy lubią wiedzieć dużo, oj lubią…

Tralalala
3 lat temu
Reply to  Marc

Nie był w 2011obowiązkowy. Kiedyś np pod koniec 80 tych (i pewnie wcześniej) nie można było nigdzie wpisać student jakiś tam… taka osoba kształcąca się wpisywała w spisie obywateli, w komendzie do paszportu i um do dowodu średnie. Teraz też tak jest a i studia podyplomowe, aplikacje prawnicze i inne nie są ujęte w spisie tylko sa najwyżej doktorzy i wzwyż.

Tomek
3 lat temu
Reply to  Tralalala

Był obowiązkowy, zawsze jest obowiązkowy.

Ewa
3 lat temu

A korona? A moze rachmistrz jest zakazony? Sklepy ,baseny,galerie pozamykane,a tu obcy czlowiek wejdzie mi do domu i moze przyniesc wirusa. Znajomi nie przychodza dla bezpieczenstwa ,a obcego mam wpuscic.

Tomek
3 lat temu

Zastanawiam się jak bardzo trzeba się nudzić żeby zostać rachmistrzem spisowym. Te stawki to jest jakiś pieprzony dramat – oczywiście góra wypłaci sobie po wszystkim sowite premie. Jest takie słowo, które tutaj pasuje, ale niestety jest bardzo wulgarne (kończy się na „stwo”).

Dorota
3 lat temu
Reply to  Tomek

„Państwo”?

Lazurka
3 lat temu

Napisane to nad czym możnaby się zastanawiać, warto przeczytać. 🙂 Lecz czy jest Pan pewny, że reszta osób pełnoletnich mieszkających wspólnie w jednym mieszkaniu nie muszą się już potem spisywać gdy zostaną spisane pod PESEL-em jednej z osób? Skąd takie informacje? Logicznie – wiadomo – ma to sens, jednak widzę sprzeczne informacje, a na stronie głównego zainteresowanego nie znalazłam konkretnej odpowiedzi

Lazurka
3 lat temu

Dokładnie w ustawie nic nie znalazłam. Jasne, z tym numerem PESEL miałam na myśli, że logując się przez swój numer PESEL czyli jakby na moim koncie są formularze innych osób i jeśli zostaną wypełnione wiadomo z ich danymi i numerami PESEL czy te osoby już nie muszą potem się samospisywać i to wystarczy 😉

Paweł
3 lat temu

Tak mnie to tylko zastanowiło w przypadku gdzie wszystki bazy urzędów są elektroniczne i ich wymiana pomiędzy nimi jest banalnie prosta.
„Tylko dzięki spisowi poznamy pełne dane o faktycznym bezrobociu (jeżeli oczywiście respondenci będą uczciwi).”
1. Czy US nie wie co jest w pitach i jaki pracodawca je wystawia?
2. Czy ZUS nie wie od jakiej podstawy naliczne są składki?
3. Czy np. budowlaniec robiący na czarno nie może zostać zapytany dlaczego się nie rozlicza skoro poda ile zarabia?

Admin
3 lat temu
Reply to  Paweł

To, że wymiana informacji między bazami może być banalnie prosta niestety nie oznacza, że urzędy potrafią ją przeprowadzić 🙂

Ewa
3 lat temu

Ciekawe, kto mnie spisał w 2011 roku. Nikogo u mnie nie było, a w moim życiu było wiele zmian. Można gdzieś sprawdzić kto był rachmistrzem w moim rejonie? Oznacza to, że ktoś nadużył swoich kompetencji i powpisywałm dane wyssane z palca…

Zenon
3 lat temu

Cytat z artykułu „Najbezpieczniejszą formą wzięcia udziału w spisie jest samodzielne wejście na stronę internetową spisu”. Oczywista bzdura a znamy się na rzeczy. Najbezpieczniejszą formą wzięcia udziału w spisie jest spis telefoniczny z rachmistrzem lub bezpośrednia jego wizyta (ale ze względu na pandemię jest wstrzymana do odwołania). Terminale rachmistrzów (smartfon około 6,5 cala) są po części zarządzane zdalnie i mają wyłączone takie bajery jak Wi-Fi, bluetootch i dostęp do zwykłego Internetu (zablokowana przeglądarka). Rachmistrz nie jest w stanie tego włączyć. Podsłuchanie takiej rozmowy podczas spisu z rachmistrzem jest niewykonalne, chyba, że są to służby specjalne które mają odpowiedni sprzęt wart kilka milionów USD.… Czytaj więcej »

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu