24 listopada 2024

Energetyczny sabotaż? Oto trzy powody decydujące o tym, że przedłużenie „mrożenia” cen energii zaszkodzi naszym portfelom, zamiast im pomóc

Energetyczny sabotaż? Oto trzy powody decydujące o tym, że przedłużenie „mrożenia” cen energii zaszkodzi naszym portfelom, zamiast im pomóc

Premier Donald Tusk ogłosił, że rząd po raz kolejny przedłuży zamrożenie cen energii dla gospodarstw domowych – tym razem do końca września 2025 r. Czy będzie się z czego cieszyć, gdy ta decyzja przyjmie postać ustawy, zostanie przegłosowana przez Sejm oraz podpisana przez prezydenta? Oto trzy powody decydujące o tym, że przedłużenie „mrożenia” cen energii zaszkodzi naszym portfelom

Politycy nie potrafią się odzwyczaić od ręcznego sterowania cenami energii. Najpierw przez dwa lata płaciliśmy za prąd „zamrożoną” – jeszcze przez poprzedni rząd – cenę 41 gr za kWh (wyższa, ale też sztywna, była po przekroczeniu zużycia 3000 kWh w skali roku). Od lipca 2024 r. obowiązuje nieco wyższy próg cenowy ustalony już przez nowy rząd – 50 gr za kWh.

Zobacz również:

To oczywiście cena netto, do której trzeba doliczyć VAT oraz opłatę dystrybucyjną (średnio 43 gr). Realnie płacimy mniej więcej złotówkę za każdą zużytą kilowatogodzinę. I jest to o jakieś 20 zł miesięcznie więcej niż za poprzedniego rządu, który „mroził” ceny energii na nieco niższym poziomie (a różnicę rekompensował firmom energetycznym, dopłacając im z naszych podatków).

O ile jednak w 2022 r. mrożenie cen rzeczywiście miało sens, bo w Europie panował kryzys energetyczny i ceny rynkowe prądu poszły w górę trzy-, czterokrotnie, o tyle teraz już nic drastycznego się nie dzieje. Owszem, na giełdach idą lekko w górę, ale nie przekraczają 50 gr za kWh (w pierwszej części roku wynosiły 35-40 gr za kWh).

Przedłużenie mrożenia cen energii. Ale po co
Przedłużenie mrożenia cen energii. Ale po co?

Po co „mrozić” tani prąd?

Przygotowywaliśmy się mentalnie do tego, że w przyszłym roku nasze rachunki za prąd mogą pójść w górę o kolejne 20-25 zł miesięcznie. Mrożenie cen miało się bowiem skończyć w tym roku i zamiast tego miały „wjechać” taryfy Urzędu Regulacji Energetyki, a te miały być wyższe. Państwowy regulator zezwolił firmom energetycznym na podwyższenie ceny prądu w taryfie całodobowej do 62-63 gr za kWh. Na rachunki miała też wrócić opłata mocowa wynosząca 4-14 zł miesięcznie.

Ale – co bardzo ważne – stosunkowo niskie ceny energii na giełdach oraz wyższe od nich taryfy URE (mające funkcję „cen maksymalnych”) dawały szansę na odbudowę konkurencji na tym rynku. Prywatnym firmom handlującym energią opłaca się bowiem kupować ją na giełdach (np. w kontraktach terminowych po okazyjnych cenach) i oferować klientom indywidualnym po cenach niższych od taryf URE. A ci klienci mają wybór – wziąć taryfę regulowaną przez URE albo jakąś inną, być może niższą i z dodatkowymi usługami.

Premier Donald Tusk – „ścigając się” z minister klimatu Pauliną Hennig-Kloską – postanowił to wszystko zaorać i przedłużyć zamrożenie ceny prądu do końca września 2025 r. To oznacza, że wszystkie firmy mogą sprzedawać energię tylko po cenie urzędowej (a nie po takiej, która wynika z taryfy URE lub z ich polityki cenowej, gdyby udało im się kupić na giełdzie prąd taniej).

Z tego, co powiedział premier, wynika, że gospodarstwa domowe będą płaciły nadal 50 gr za każdą kWh zużytego prądu plus: VAT, akcyza i opłata dystrybucyjna. Czyli jakieś 1,1 zł za kWh już z podatkami i opłatami za „druty” bez żadnego limitu zużycia. Do końca przyszłego roku ma być też zawieszone pobieranie opłaty mocowej. Rząd z naszych pieniędzy dopłaci do taniego prądu 5,5 mld zł, z czego większość pójdzie na rekompensaty dla firm energetycznych (które mogłyby sprzedawać nam prąd drożej, w ramach taryf zatwierdzonych przez URE).

Premier powiedział, że być może w drugiej połowie przyszłego roku będzie można obniżyć taryfy URE i ceny energii nie będą już musiały być „mrożone”. Nie wiadomo, co z bonem energetycznym, który obowiązuje od połowy tego roku i obejmuje ok. 15% gospodarstw domowych o najniższych dochodach. Prawdopodobnie już go nie będzie (przynajmniej do września 2025 r.).

Nowe zasady – czyli zamrożenie cen – nie będą obejmowały tych osób, które zdecydowały się na taryfy dynamiczne oferowane od niedawna przez wszystkie wielkie koncerny energetyczne. Ale to zapewne garstka osób, które są w stanie tak zoptymalizować pobór i zużycie prądu (produkując go i magazynując), żeby wykorzystywać te godziny w czasie doby, w których prąd jest prawie za darmo. 

Przedłużenie „mrożenia” cen energii: trzy negatywne konsekwencje

Pomysł ogłoszony przez premiera – przedłużenie „mrożenia” cen energii – świadczy o kompletnym chaosie lub niezrozumieniu sytuacji panującej dziś w cenach energii. Być może mamy wymarzony moment do tego, by niskim kosztem (czyli podwyżek rachunków o 20-30 zł miesięcznie), mając w ręku wygodne narzędzie do wspomagania najbiedniejszych (bon energetyczny), wywołać konkurencję na rynku energii, która mogłaby już w przyszłym roku dać nam szansę na okruchy wojny cenowej o odbiorców energii. Są co najmniej trzy negatywne konsekwencje „mrożenia” cen energii, które planuje Donald Tusk.

Po pierwsze: to niemało kosztuje i jest niesprawiedliwe. Najwięcej na zamrożonych cenach zyskają ci, którzy zużywają najwięcej prądu – właściciele hacjend i posiadłości. A my dopłacimy firmom energetycznym z naszych podatków (płacić będą też ci najbiedniejsi). Jakiś rodzaj „urynkowienia” energii spowodowałby, że dopłacalibyśmy tylko tym, którzy tego najbardziej potrzebują (w bonie energetycznym). Przecież po to właśnie powstał bon energetyczny, żeby móc przywrócić rynek do sprzedaży prądu, a jednocześnie nie wywołać negatywnych skutków społecznych.

Po drugie: to rozwala konkurencję, która mogłaby obniżyć ceny. Mamy idealny moment, by przywrócić rynek prywatnych firm energetycznych, zaorany przez poprzednią władzę. Takie firmy jak Polenergia czy Respect Energy wytwarzają prąd taniej, handlują nim na giełdach i mają możliwości wystawienia klientom cen znacznie niższych od tych, które oferują największe koncerny w taryfach zatwierdzonych przez URE. Gdyby „prywaciarze” mogli walczyć ceną o klientów indywidualnych, to i państwowe koncerny – Enea, Energa, Tauron, PGE – wystawiłyby lepsze oferty niż te taryfowane (i niż to, co dziś wystawiają). Premier to wszystko rozwalił.

Czytaj więcej o tym: Firmy handlujące energią znów startują do naszych portfeli. Komu opłaci się kupowanie prądu „z respectem”? Prześwietlam ofertę Respect Energy

Po trzecie: to niszczy motywację do oszczędzania energii oraz do inwestycji w energooszczędność. Skoro wszyscy płacą tyle samo, niezależnie od tego, ile zużywają prądu, to po co zużywać go mniej? W mechanizmie rynkowym ci, którzy zużywają więcej prądu, szukają tańszych ofert. Albo starają się zużyć mniej. Albo myślą o tym, żeby samodzielnie prąd wytwarzać. To nam jest potrzebne, bo będziemy musieli niedługo zacząć wyłączać najstarsze elektrownie na węgiel, a budowa atomówki dopiero startuje (tutaj podcast o tym, czy to bezpieczne).

Pomysł na „mrożenie” cen prądu w sytuacji, gdy cena rynkowa jest na porównywalnym poziomie, jest antyrynkowy, niesprawiedliwy, niepotrzebny. Ma tylko jedną zaletę. Ludziom będzie się wydawało, że płacą za prąd mniej, niż płacą. Więc nie będą mieli motywacji, żeby przenieść się do tańszych dostawców energii. Jedynym wygranym będą państwowe koncerny energetyczne, które znów zainkasują dopłaty z naszych podatków, zamiast być zmuszone przez konkurencję do wystawienia nam niższych cen.

——————————-

GDZIE DOSTANIESZ NAJLEPSZY PROCENT? 

Obawiasz się zmian w podatku Belki? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” na stronie głównej www.subiektywnieofinansach.pl.

——————————-

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY

>>> W każdy weekend sam Samcik podsumowuje tydzień wokół Twojego portfela. Co wydarzenia ostatnich dni oznaczają dla Twoich pieniędzy? Jakie powinieneś wyciągnąć wnioski dla oszczędności? Kliknij i się zapisz.

>>> Newsletter „Subiektywnie o Świ(e)cie i Technologiach” będziesz dostawać na swoją skrzynkę e-mail w każdy czwartek bladym świtem. Będzie to podsumowanie najważniejszych rzeczy, o których musisz wiedzieć ze świata wielkich finansów, banków centralnych, najpotężniejszych korporacji oraz nowych technologii. Kliknij i się zapisz.

——————————-

ZAPLANUJ ZAMOŻNOŚĆ Z SAMCIKIEM: 

Myślisz, że nie masz szans na żywot rentiera? Że masz za mało oszczędności? Że za mało zarabiasz? Że nie umiał(a)byś dobrze ulokować pieniędzy, gdybyś je miał(a)? W tym e-booku pokazuję, że przy odrobinie konsekwencji, pomyślunku i, posiadając dobry plan, niemal każdy może zostać rentierem. Jak bezboleśnie oszczędzać, prosto inwestować i jak już teraz zaplanować swoje rentierstwo – o tym jest ten e-book. Praktyczne rady i wskazówki. Zapraszam do przeczytania – to prosty plan dla Twojej niezależności finansowej. Polecam też trzy inne e-booki: o tym, jak zrobić porządek w domowym budżecie i raz na zawsze wyjść z długów, jak bez podejmowania ryzyka wycisnąć więcej z poduszki finansowej i jak oszczędzać na przyszłość dzieci.

———————–

PodcastPOSŁUCHAJ „FINANSOWYCH SENSACJI TYGODNIA”:

>>> FST (238): Dlaczego po kiepskim 2023 r. polska gospodarka tak anemicznie zbiera się do wzrostu? Kiedy uruchomi się silnik inwestycji? Dlaczego słabnie silnik konsumpcji? Czego obawia się polski konsument? Dlaczego to, co widzimy w danych o stanie gospodarki, tak bardzo zaczęło rozjeżdżać się z tym, co czują i widzą ludzie w sklepach i na bazarkach? O strachach polskich konsumentów i nie tylko – Maciej Danielewicz rozmawia z Andrzejem Kubisiakiem z Polskiego Instytutu Ekonomicznego

>>> FST (239): Czy złoto stało się właśnie aktywem spekulacyjnym i czy to powinno zmienić nasz do niego stosunek? Jak wzrost cen złota wpływa na popyt producentów biżuterii i konsumentów? Czy możliwe jest, że powstanie złoto syntetyczne, które zmieni układ sił na rynku? Jakie są szanse na to, że powstanie waluta zabezpieczona rezerwami złota? Co się musi stać, żeby złoto znów spadło poniżej 2000 dolarów za uncję? O tym wszystkim Maciej Samcik rozmawia z Michałem Teklińskim, ekspertem Goldenmark i Goldsaver.pl.

>>> FST (240): Jak inwestować w ESG-style? To dużo więcej niż tylko ekologia. Inwestowanie w ESG ostatnio jakby wychodziło z mody, bo trend ten zaczął być utożsamiany z wyłącznie ekologią albo z… ekościemą, czyli greenwashingiem. Ale teraz nadchodzi „oczyszczenie”. Odpowiedzialne inwestowanie zaczyna być postrzegane jako lokowanie w szeroki lifestyle, czyli takie życie, które nie wymaga wielkich poświęceń, ani ograniczeń, a jedynie wyłącza te aspekty, które drastycznie szkodzą nam i naszym dzieciom. Jak inwestują fundusze definiujące ESG w ten sposób? Rozmowa z Pawłem Mizerskim, szefem inwestycji i wiceprezesem w UNIQA TFI.

———————–

ZOBACZ NAJNOWSZE ROZMOWY O PIENIĄDZACH:

———————–

zdjęcie tytułowe: archiwum własne autora

Subscribe
Powiadom o
52 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Janko_Ryzykant
18 dni temu

Mrożenie cen energii występowało w Polsce w różnych postaciach (bo wystąpiło już wcześniej jako „rekompensaty”, albo np. zwolnienie niektórych z akcyzy, tak samo dopłaty dla tzw. odbiorcow energochłonnych to ten sam mechanizm albo wymuszanie przez regulatora URE – zanizonych cen energii w taryfach dla gospodarstw domowych i nieformalna wskazowka zeby sobie odbic na pozostalych). Ale to cale dotowanie służy wyłącznie ukryciu faktu jak bardzo nieefektywne są państwowe molochy, de facto oligopol. To się przekłada na wysokie ceny ogólnie bo te kilka firm prywatnych albo zagranicznych koncernow, ktore sa efektywne – dopasowują się do państwowych nieudaczników podnoszac swoje ceny i dzięki… Czytaj więcej »

wpamix
18 dni temu

wszystko fajnie ale mamy najdrozszy6ptad w UE bo „żondy” geniuszy z pis kase z prawa do emisji co2 przejadły zamiast zrobic zieloną transformacje. wprowadzono nowe zasady rozliczania fotowoltaiki eiec teraz srednio sie ona oplaca (na szczęście mam na starych zasadach) a w taryfach dynamiczny fotowoltaiki w ogolw sie nie oplaca – sprzedaż prądu w poludnie gdy jest go produkowane najwiecej i jest najtańszy to zwykla kradzież +. do tego wepchanke ludzi na mine z pompami ciepla i mamy rachunki po kilka tys za sezon (moi znajomi). Panie Maciej konkurencja? a ile procent lub promila procenta faktycznie zmieni dostawce ktiry ma… Czytaj więcej »

wpamix
17 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

racjonalnie zarządzać energia? troche nierealne w obecnych czasach bo kto ma fotowoltaikę zwłaszcza na starych zasadach to generalnie produkuje prąd w ciągu dnia kiedy nie ma go w domu a konsumuje go popołudniami lub w nocy lub generalnie Nawet w zimie odbierając to co wyprodukował w dzień i w lecie. Więc odbierając ten prąd z sieci odbiera go wyprodukowany przez aktualnie elektrownie węglowe. Nowe zasady fotowoltaice, taryfy dynamiczne, magazyny energii to takie trochę malowanie trawy na zielono i ściema bo i o ile sprawdza się to w te dni kiedy jest słońce i można naładować ten magazyn energii to od… Czytaj więcej »

wpamix
17 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Macieju Na jakim horyzoncie? 5 10 lat aby ich pojemności naprawdę miały sens liczac ich koszty? I zakłada Pan że każdy obywatel kupi sobie taki magazyn energii i będzie go ładował w ramach taryf dynamicznych wtedy kiedy prąd jest najtańszy a z magazynu pobierał energię kiedy prąd jest najdroższy? Bo jakoś nie widzę czegoś takiego w zimie kiedy w sumie przez całą dobę prąd idzie głównie z elektrowni węglowych no może poza przypadkami gdy mocno wieje i wiatraki też robią prąd. tylko atom to źródło taniej energii ale na tym polu ten kraj to jeszcze z dekade musi poczekać… Czytaj więcej »

Grzegorz
17 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

W jaki sposób magazyn energii ma pomóc? Zakładając, że ich ceny spadnę do rozsądnego poziomu i ludzie (pomasowani dopłatami) rzucą się na baterie, jak kiedyś na fotowoltaikę, to przecież zużycie prąd w tanich dziś godzinach wzrośnie? Wszyscy będą ładować, bo tanio i wykorzystywać wieczorem, to ceny znów się odwrócą i cały misterny plan pójdzie w piach…

Rafał
17 dni temu
Reply to  wpamix

Właśnie taryfy dynamiczne są po to, żeby i w zimie była korzyść z magazynu, gromadząc tani prąd z sieci.

wpamix
17 dni temu
Reply to  Rafał

tani prąd z sieci w zimie? 🤣 kiedy z oze jedyne co to wiatraki moga ten prad robic o ile będzie wialo, zapotrzebowanie na prad jest ogromne do pomp ciepla i elektrownie weglowe chodza pełną parą 🤣 to niby kiedy ten prad jest tanszy? w poludnie czy o północy? i zapomniałem o elektrykach ktorych baterie na duzym mrozie potrafią zgubić nawet 30% naladowanej energii. przestańcie ludziom wciskam marketingowa ściemę o fotowoltaice na nowych zasadach lub oze i magazynach energii bo znajomi maja i twierdza ze to najgorsza inwestycja w calej budowie domu. wcisnieto im kit za ktory teraz będą latami… Czytaj więcej »

Jozek
17 dni temu
Reply to  wpamix

Problem z cenami energii ma cała Europa (z Polską na czele) przez pomysły z Brukseli dotyczące utworzenia praw do emisji co2, ale o tym cisza. Tylko te pisowce złe i wszystkiemu winne. U Niemca też musieli przejadać kasę skoro gospodarka się sypie, to pewnie też przez pisowców. Ale przyjdzie Rafał i wszystko naprawi 🙂

wpamix
17 dni temu
Reply to  Jozek

zgadzam się w 100% ze chora polityka klimatyczna Unii Europejskiej Jedyne co powoduje to zwiększanie cen prądu i z ochroną klimatu nie ma to nic wspólnego. Pozostałe kraje poza Unią Europejską mają gdzieś zielony ład i takie Chiny Czy Stany Zjednoczone nawet nie przystąpiły do paktu o zmniejszeniu emisji CO2. Ale to Europejski Konsument ma jeść widelczykami z masy kukurydzianej, przestać używać plastikowych kubków a za papierowe dopłacać opłatę recyklingową w momencie kiedy na przykład w Indiach co sekundę w oceanie ląduje wywrotka śmieci. I choćby nie wiem ile nasi pseudo Eko terroryści razy przykleili się do asfaltu to w… Czytaj więcej »

Jacek
17 dni temu
Reply to  wpamix

Unia Europejska to ZSRR 2.0, tylko zamiast Lenina, Łysenki i całej reszty tych towarzyszy są ich spadkobiercy ideowi o innych, bardziej zachodnio brzmiących nazwiskach. Skończy się tak samo jak poprzednio – bankructwem.

Jacek
17 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Jest bogatszy tym, co wcześniej zostało akumulowane, ale niestety zabija własną przedsiębiorczość eko-idiotyzmem, przeregulowaniem i ściąganiem rzeszy ludzi, którzy nie są zainteresowani pracą, lecz pobieraniem socjalu, póki ten system się nie zawali.

Paweł
17 dni temu
Reply to  wpamix

Moim zdaniem rachunek rzędu kilka tys zł za sezon to jest normalny koszt ogrzewania. Jeśli budynek potrzebuje ileś kWh energii to trzeba za nią zapłacić czy to w formie prądu czy gazu, węgla, oleju, drewna, pelletu czy czegokolwiek innego. Pompa ciepła nie jest cudownym urządzeniem generującym energię za darmo, jest to ogrzewanie elektryczne które jest bardziej efektywne niż zwykłe grzałki. Ogrzewanie oporowe zawsze było sporo droższe od innych form, więc pompa ciepła tylko ścina ten koszt do wielkości porównywalnych z innymi rozwiązaniami typu gaz itp. Fotowoltaika może ten bilans kosztów nieco poprawić, ale rewelacji nie można oczekiwać bo niestety żyjemy… Czytaj więcej »

Alex
18 dni temu

„Jakiś rodzaj „urynkowienia” energii spowodowałby, że dopłacalibyśmy tylko tym, którzy tego najbardziej potrzebują (w bonie energetycznym)” Ci co mają bon to raczej podatków nie płacą wcale,więc nie rozumiem dlaczego inni mają za to płacić. Korzystają na wszelkim socjalu od państwa i od gminy,które z moich podatków finansują budownictwo komunalne,oświatę,dopłaty do czynszów,itp. A ja nie dość że płacę duże podatki to jeszcze mam płacić duzo za energię,bo inni mają dostać bon. To działa jak bilet na komunikację zbiorowa – im więcej ulg i darmowych przejazdów tym cena biletu wyzsza dla reszty. Reszta kalkuluje ze woli jeździć rowerem,autem,hulajnoga i za bilety nie… Czytaj więcej »

Słup do wymiany
17 dni temu
Reply to  Alex

Piękna wypowiedź końcowego odbiorcy, dotykająca istoty problemu cen energii, ilu to prezesów przewinęło się przez te spółki i z jakimi odprawami odeszli, a ilu ministrów rządziło co mieli tyle zrobic i nic lepiej, tylko ciągle tektura, pusta kasa i wietrzenie pokoi

Grzegorz
18 dni temu

Jedyną motywacją przedłużenia zamrożenia są wybory. Reszta ich nie interesuje.

Jacek
17 dni temu
Reply to  Grzegorz

Samo to pokazuje za jakich idiotów uważa się wyborców. Ja wciąż czekam na sensownego kandydata, który obieca, że nic nam nie da, ale też nie będzie nam zabierał, bo nikt nic nie dostanie.

tom
17 dni temu
Reply to  Jacek

ale założenie słuszne.
przecież tak przegrali wybory 9lat temu więc teraz nie będą dbali o finanse aby znowu nie przegrać.

Stef
18 dni temu

Mam marzenie politycy/Urząd Górniczy zamykają po 3 kopalnie rocznie powołujac się na wypadki, metan, szkody górnicze, cokolwiek. Alternatywnie rząd sprzedaje wszystkie kopalnie lub oddale je górnikom za 1 zł.

Zaczynamy konkurować ceną czyli najtańszy węgiel kamienny wygrywa. Jak myślicie jak szybko elektrownie zaczną kupować tani węgiel z USA, Australii czy Mozambiku, tak jak to robią elektrownie niemieckie? Koszt produkcji prądu, spadnie, wzrośnie czy nie zmieni się?

Stef
17 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Zdanie górników interesuje mnie tyle co zdanie księcia Nigerii na temat propozycji spadku. Dlatego podałem kilka propozycji.

Niepewny
17 dni temu

Komuna na całego,najwięcej zyskają bogaci i chyba o to chodzi.

Jacus
17 dni temu

No i po czwarte, te dopłaty są na krechę. Inaczej mówiąc to połowę rachunku płacimy z naszej kasy, a na drugą połowę bierzemy wysoko oprocentowany kredyt. To dopiero gospodarzenie.

Sylwia
17 dni temu

Redaktorek musi się trochę na produkować tłumacząc lemingą że bieda drożyzna podwyżki (Orlen budżet prąd) to jest coś bardzo dobrego dla narodu ,tylko idiota tego nie rozumie ,powodzenia bo roboty niezabraknie

Niko
17 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

Dzień dobry, czy będzie jakaś analiza Ipo Studenaca, bo ta ostatnia z żabki wyśmienita była, wiem że entuzjazm wśród detalu opadł 🙂 ale może to dobrze 🙂

wpamix
17 dni temu
Reply to  Niko

inwrstorzy z IPO ZABKI albo sprzedali ze stratą albo zostali inwestorami dlugoterminowymi 🤣 ja trzymam licząc jednak na lepsze czasy

Marcin Kuchciak
17 dni temu
Reply to  Niko

Dobry wieczór,
wczytuję się w prospekt emisyjny. Na razie jestem nieco rozczarowany 🙁
Pozdrawiam
MK

Rafał
17 dni temu

Nie ma to jak zapowiadać odsunięcie populistów od władzy, po czym robić to samo co oni.

Robert
17 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

znowu redaktorzyna uwielbiający ThuSSka i nienawidzący Ruskich puścił intelektualnego bąka…

Robert
17 dni temu
Reply to  Maciej Samcik

no i po co tam mowa nienawiści:)? wszyscy wiemy, że gdyby rządził PiS to pan redaktor by szaty rozrywał, zanosił się od czarnych wizji, a teraz kiedy kraj stoi na krawedzi bankructwa, firmy spieprzają z Polski jak szczury z tonacego okretu, budżet to w zasadzie jakaś komedia, ceny pradu najwyższe na świecie to wg, red. Samcika w zasadzie ,,Polacy nic się nie stało”

Ppp
17 dni temu

Ad po pierwsze – Wystarczy, by cena była zamrożona do iluś megawatogodzin. Wtedy właściciele „hacjend” płaciliby ceny rynkowe, a użytkownicy mali i średni byliby bezpieczni.  Ad po drugie – Zwolennicy wolnego rynku twierdzą, że on obniża ceny, tylko w realnym życiu to się strasznie rzadko zdarza. Generalnie i długoterminowo ceny rosną, co dowodzi braku skuteczności wolnego rynku w tym zakresie. Ad po trzecie – Bzdura. Cena zawsze jest „za kilowatogodzinę plus części stałe”, zatem kto mniej zużywa, ten mniej płaci niezależnie od tego, czy ceny są mrożone, czy nie. Poza tym w tym momencie wszystko jest na prąd, a teraz… Czytaj więcej »

Grzegorz
17 dni temu
Reply to  Ppp

Nawet jak cena jest zamrożona, przecież nikt się nie obrazi, jeśli firma będzie konkurowała i sprzedawała poniżej wspomnianych 50gr? Poza tym zgadzam się – o konkurencji możemy zapomnieć. Towar pierwszej potrzeby, nikt nie będzie się zabijał walcząc o klientów skoro rynek i tak jest nieźle podzielony.

Freak
16 dni temu

Ja proponuję wprowadzenie czegoś na zasadzie RRSO. Czyli REALNA CENA ZA KILOWATOGODZINĘ. Niestety cena prądu nie jest łatwa do obliczenia, trzeba sobie powiedzieć, że to ile zużyjesz nie ma aż tak dużego znaczenia ponieważ mnogość opłat i tak zniekształca rachunek. Proponuję zatem dwa wyjścia aby to uprościć. 1. Podawanie realnych cen za kliowatogodznie w przypadku zużycia 500, 1000, 1500 jednostek (realna cena odpowiada cenie jednostki, opłata i podatkom) 2. Uproszczenie naliczania ceny np. Cena 1 jednostki x zużycie + odpłata stała 50 zł razy + podatek. Dzięki temu ludzie zaczęliby zmieniać chętnej dostawcę energii ponieważ teraz to jest dosłownie „wolna… Czytaj więcej »

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu