2 września 2024

Bogaty kraj, tryskający ropą i gazem, a jego waluta szoruje po dnie. Wielu ekspertów nie umie rozwikłać tajemnicy słabości korony norweskiej. Czy to okazja?

Bogaty kraj, tryskający ropą i gazem, a jego waluta szoruje po dnie. Wielu ekspertów nie umie rozwikłać tajemnicy słabości korony norweskiej. Czy to okazja?

Zagadka: która waluta zachodnioeuropejska straciła w dwa lata 25% wartości w relacji do polskiego złotego? Trudno w to uwierzyć, ale odpowiedź to waluta kraju, który jest przez wielu Polaków uznawany za emanację dobrze zarządzanej, bogatej gospodarki – norweska korona. W tym okresie gorzej od korony wśród walut Starego Kontynentu zachował się tylko rosyjski rubel, który w relacji do złotego potaniał o 46%, oraz turecka lira, która straciła do złotego aż 57%. Bardzo kiepska grupa porównawcza. Co się dzieje z norweską koroną i czy warto ją teraz… kupować?

Norwegia nie jest zaangażowana w pełnoskalową wojnę (jak Rosja). Nie jest tam też prowadzona szalona polityka pieniężna, niszcząca walutę i gospodarkę (jak w przypadku Turcji). Ba, norweska gospodarka jest w całkiem niezłym stanie. Dlaczego więc norweska korona (NOK) w stosunku do dolara amerykańskiego w dwa lata straciła aż 8%, a kurs NOK/USD jest blisko spadnięcia na dno notowań z covidowego krachu z marca 2020 r.?

Zobacz również:

Kwestia słabiutkiej jak emeryt po operacji serca korony norweskiej jest niezwykle ważna i interesująca dla wielu Polaków. Migracja zarobkowa do kraju fiordów zawsze się naszym rodakom opłacała. Wedle norweskiego urzędu statystycznego, w lutym 2024 r. Polacy stanowili tam największą mniejszość narodową liczącą około 111 000 osób.

Notowania NOK/USD – 5 lat

Notowania NOK/PLN od 2017 r.

Źródło: TradingView

Co robi Norges Bank, by podnieść koronę? Ociąga się z obniżkami stóp

W połowie sierpnia Norges Bank utrzymał główną stopę depozytową na poziomie 4,5% – najwyższym od grudnia 2008 r. Postąpił więc zgodnie z przewidywaniami ekonomistów ankietowanych przez Bloomberga. Przedstawiciele norweskiego banku centralnego przyznali, że są „szczególnie zaniepokojeni notowaniami korony i potencjalnymi implikacjami dla inflacji”, i dodali że „korona uległa deprecjacji i jest słabsza niż prognozowano”.

Gubernatorka Norges Banku Ida Wolden Bache stwierdziła, że stopy procentowe w kraju fiordów mogą zostać na wysokim poziomie na dłużej, niż jeszcze do niedawna zakładano, a nawet wzrosnąć, jeśli inflacja (2,8% w skali roku w lipcu) nie spadnie szybko. A spadać przestała, bo jeszcze w czerwcu wynosiła 2,6%, Utrzymanie stóp procentowych wysoko na dłużej mogłoby pomóc koronie. Gdy polski bank centralny trzyma wysoko stopy procentowe (choć przecież inflację mamy znacznie wyższą niż Norwegowie) to kurs złotego jest najwyższy od wielu lat. A Norwegom wysokie stopy nie pomagają.

Słabość korony powoduje, że Norges Bank jest obecnie jednym z najbardziej „jastrzębich” banków centralnych na świecie. Trend osłabienia korony grozi bowiem wyższą inflacją cen wszystkiego, co Norwegia importuje, a ten kraj sprowadza z zagranicy niemal wszystkie dobra konsumpcyjne. Rynek spodziewa się obecnie obniżki stóp w Norwegii, ale tylko 0 niecałe 0,5 pkt. procentowego.

Spadek wartości NOK był w ostatnich miesiącach tak dramatyczny, że były minister norweskiego rządu powrócił na forum publicznym do radykalnej propozycji: powiązania korony z euro (sztywnym kursem). „Jestem otwarty na debatę w tej sprawie, bo dość dramatyczne osłabienie korony oznacza, że musimy poważnie rozważyć różne opcje na przyszłość” – powiedział „Financial Times” Sveinung Rotevatn, były minister środowiska i parlamentarzysta opozycyjnej Partii Liberalnej. Rotevatn wezwał także do powołania komisji ds. słabości korony.

Przypomnijmy, że Norges Bank ma tzw. elastyczny mandat. Bank ten ma nie tylko dbać o wartość NOK, czyli hamować inflację, ale też przyczyniać się do wysokiego i stabilnego zatrudnienia. W majowej aktualizacji strategii Norges Banku zwróciło uwagę ekspertów stwierdzenie, że „znaczną wagę należy przywiązywać do wysokiego wskaźnika zatrudnienia, również wtedy, gdy inflacja znacznie odbiega od celu”. To z kolei może oznaczać chęć obniżania stóp przez bank centralny.

Jakie czynniki osłabiały norweską walutę w ostatnich kwartałach

No dobrze, to skąd ta słabość korony norweskiej? Kraj ze stolicą w Oslo jest bogaty (PKB na głowę to niemal 80 000 dolarów, cztery razy tyle, co Polska), ma niską stopę bezrobocia (3,9%) i gospodarczo rozwija się całkiem nieźle (4,2% wzrostu PKB w skali roku w danych po drugim kwartale 2024 r.). „To tajemnicza sprawa, nie ma jednej odpowiedzi na to pytanie” – mówił kilka miesięcy temu Kjetil Olsen, główny ekonomista norweskiego oddziału Banku Nordea.

Jednak jeśli się głęboko zastanowić, to da się znaleźć racjonalne wyjaśnienia trendu spadkowego wartości korony. Deprecjacja NOK z ostatnich kwartałów odzwierciedlała przede wszystkim niespodzianki dotyczące inflacji oraz aktywności gospodarczej w Stanach Zjednoczonych. Fed podnosił stopy szybciej niż jego norweski odpowiednik, co sprawiało, że kapitał chętnie płynął w kierunku dolara, a mniej chętnie w kierunku innych walut krajów zachodnich (w tym NOK).

A więc norweska korona „popłynęła” z powodu ociągania się banku centralnego z podwyżkami stóp i z tego powodu, że te stopy urosły do zbyt niskiego poziomu w stosunku do tego, co działo się w innych bankach centralnych? Nawet jeśli teraz „oprocentowanie” korony będzie utrzymywane na dotychczasowym poziomie przez dłuższy czas – nawet kosztem osłabiania gospodarki, która nie lubi wysokich stóp – to trochę potrwa zanim inwestowanie w norweskie obligacje znów wróci do mody.

Główne stopy procentowe w Norwegii (linia niebieska) i w USA

Indeksy stóp procentowych

Źródło: Oxford Economics

Koronę osłabiają również czynniki geopolityczne, które destabilizowały rynek ropy naftowej, a ta jest dla norweskiej gospodarki diabelnie istotna. Norges Bank prawdopodobnie przecenił koronę (sprzedawał duże jej ilości) w ramach „sterylizacji” nadwyżki dochodów z ropy naftowej (zdefiniowanej jako deficyt sektora instytucji rządowych pomniejszony o łączne dochody z ropy naftowej) w szczytowym momencie europejskiego kryzysu energetycznego w roku 2022.

Tymczasem od połowy 2022 r. do połowy 2023 r. baryłka potaniała z okolic 120 dolarów do około 70 dolarów. I oczywiście widać silną korelację notowań ropy naftowej z tym, że norweska korona słabnie. Wysokie notowania ropy naftowej zwykle powodują wzrost zainteresowania inwestorów lokowaniem pieniędzy w Norwegii.

Notowania NOK/USD na tle ropy WTI

Dochody rządu Norwegii z ropy (kolumny czerwone, skala lewa) i zakupy walut przez Norges Bank (kolumny niebieskie, skala prawa) w mld NOK

Źródło: Oxford Economics

Warto jednak zauważyć, że norweska korona zanotowała w ostatnich kwartałach pokaźne ruchy w stosunku do wszystkich głównych walut, a nie tylko wobec dolara. To oznacza, że stały za tym czynniki zarówno globalne, jak i specyficzne (lokalne). Od wielu lat specjaliści z rynku forex zwracali uwagę, że NOK jest w pewnym sensie anomalią, gdyż jest relatywnie mocną walutą kraju Zachodu, a ma niską płynność.

Pomimo całego swojego bogactwa, Norwegia jest małą gospodarką z niewielką ilością aktywów (akcji, obligacji, waluty) do kupienia przez obcokrajowców, co prowadzi do większej zmienności w czasach niepewności (czyli obowiązującego na rynkach trybu „risk off”). Gdy popsuł się sentyment do korony, niska płynność okazuje się być czynnikiem „dobijającym” tę walutę.

Indeks zmienności NOK

Źródło: Oxford Economics

Ponadto w ostatnich latach dało się zaobserwować falę ucieczkową najbogatszych Norwegów, przenoszących swoje biznesy i życie do bardziej atrakcyjnych jurysdykcji podatkowych, w tym do Szwajcarii. Powód? Nagłe i dynamiczne podwyżki podatków majątkowych. Norweska prasa pisała niedawno również o możliwości powrotu podatku od spadków. Rosnąca nieprzewidywalność norweskiego systemu podatkowego sprawia, że kraj ze stolicą w Oslo staje się mniej atrakcyjny dla najzamożniejszych, a to oczywiście – w jakimś trudnym do określenia stopniu – również bije w NOK.

Norweska korona na dnie, a w Oslo widać Chińczyków w kurtkach Moncler

Co ciekawe, źródła niestabilności korony norweskiej zanikają. Europejski rynek energii robi się coraz bardziej przewidywalny, więc Norges Bank już nie wyprzedaje korony w celu „sterylizacji” nadwyżki dochodów z surowca. Różnica w stopach procentowych między Norwegią a USA będzie wspierać koronę, bo Fed już za chwilę obniży stopy. A Norges Bank poinformował o opóźnieniu pierwszej obniżki stóp procentowych do początku 2025 r.

Wedle szacunków Oxford Economics, niższa nadwyżka przychodów z ropy naftowej w tym roku powinna spowodować, że dzienne zakupy walut obcych przez Norges Bank wyniosą średnio mniej niż 40 mln NOK, w porównaniu do 90 mln NOK w 2023 r. Zmniejszenie ryzyka nadmiernej sprzedaży korony przez bank centralny powoduje spadek zmienności na rynku NOK.

Istotne są też oczekiwania co do cyklu obniżek stóp w Norwegii i USA. Rynek wpadł w panikę z uwagi na rosnące prawdopodobieństwo recesji w USA i obecnie oczekuje, że Fed dokona ponad ośmiu cięć stóp (łącznie o 2,1 pkt. procentowego) w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Z kolei jeśli chodzi o Norges Bank, to rynek bierze pod uwagę tylko pięć obniżek stóp procentowych w ciągu 12 miesięcy.

Ale zapewne tyle ich nie będzie, gdyż ekonomiści są niemal zgodni co do utrzymującej się dobrej kondycji norweskiej gospodarki. Stabilny wzrost gospodarczy i silny rynek pracy nie zmuszają w żadnym stopniu Norges Banku od jakichś nerwowych obniżek stóp, a tym bardziej w obliczu słabości NOK są one niemal zbędne. Niewykluczone więc, że era ultrasłabej korony powoli się kończy (choć też nie stanie się ona nagle mocarzem, bo nie pozwolą na to niskie ceny ropy naftowej).

Ścieżka stóp procentowych Noges Banku

Źródło: Norges Bank / Nordea

Efektem ubocznym słabiutkiej korony jest wzrost przychodów norweskiego sektora turystycznego. Portal Euronews donosi, że na lotnisku pod Oslo ląduje szczególnie dużo Azjatów lubujących się w luksusowej marce Moncler. Wedle portalu Statista, norweski rynek turystyczny będzie miał w tym roku wartość około 4,7 mld dolarów, co oznacza wzrost o 100% od… 2021 roku! Do 2029 r. ma on rosnąć w średniorocznym tempie 3% do 5,4 mld dolarów. Oczywiście, miecz walutowy jest obosieczny, i Norwegowie mają o wiele droższe wakacje za granicą, niż kilka lat temu.

Jednak to wszystko nie oznacza, że czeka nas jakaś widowiskowa aprecjacja korony norweskiej. NOK pozostaje mało płynna i wrażliwa na szoki podażowe, a szczególnie na te związane z rynkiem energii. Tymczasem w rejonie Bliskiego Wschodu ryzyko geopolityczne rośnie, a nie maleje. Jeśli banki centralne wrócą za niedługi czas do podwyżek stóp, NOK znów wsiądzie na roller-coaster. Ciekawe, czy przez słabość NOK z czasem zmniejszy się polska „kolonia” nad fiordami. Jak obstawiacie?

Czytaj też o jenie. Warto było czytać „Subiektywnie o Finansach” i wyciągać wnioski: Jen najtańszy od prawie 40 lat. Bank Japonii nie broni go heroicznie. Nie chce czy… nie może? Czy japońska waluta to okazja inwestycyjna? Wakacyjna?

Źródło okładki: Unsplash

Subscribe
Powiadom o
48 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Sławek
3 miesięcy temu

Na jakiś czas „straciłem z oczu” tę walutę. Dobrze, że o niej przypominacie w takim momencie. Chyba czas iść na zakupy.

Admin
3 miesięcy temu
Reply to  Sławek

Zawsze do usług 😉

Sławek
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Tylko takie pytanie- czy pamiętacie zamieszanie sprzed chyba dwóch lat z fizycznym pieniądzem NOK? Norwegia chyba mocno walczy z fizyczną gotowką. Pamiętam, że wśród naszych rodaków posiadających NOK było paniczne wpłacanie gotówki do banków, wchodziły jakieś ograniczenia co do posiadanej gotówki, od jakiejś śmiesznie niskiej kwoty zaczynało się sprawdzenie co do legalności posiadania tych pieniędzy. Pojawiały się opinie, że ta panika wtedy mocno zaszkodziła wartości NOK.

Admin
3 miesięcy temu
Reply to  Sławek

Ciekawa hipoteza!

CashLovers
3 miesięcy temu
Reply to  Sławek

Potwierdzam. Na przełomie maja i czerwca 2023 r. komercyjne banki duńskie, norweskie i szwedzkie przestały przyjmować gotówkę (DKK, NOK, SEK) od banków zagranicznych. Oczywiście banki działające w Polsce poszły w ślad za tym rozwiązaniem i wyznaczyły klientom terminy, po których zawieszały przyjmowanie gotówki od klientów. Kantory zrobiły to samo, ale po kilku miesiącach wróciły do skupu skandynawskich koron, jednak po bardzo niekorzystnym kursie.

Było o tym trochę w mediach:
https://biznes.interia.pl/news-niektorych-walut-nie-wplacisz-juz-w-polskim-banku-i-to-byc-m,nId,6812985

I na stronach banków:
https://www.aliorbank.pl/aktualnosci/2023-06-30-info-dot-obslugi-wplat-gotowkowych-w-walutach-NOK-oraz-SEK.html
https://www.pkobp.pl/aktualnosci/wplaty-i-wyplaty-gotowki-w-koronie-norweskiej-nokkoronie-szwedzkiej-sek-beda-czasowo-niemozliwe

RAFAL
3 miesięcy temu

Trzeba pomyśleć o kredycie w NOK . Stabilna waluta ,solidnego państwa . Złotówka będzie mocna bo będziemy się rozwijać jeszcze szybciej i mamy przewagę komparatywną w kapitale ludzkim ( szczególnie klasy politycznej). A jakby jakim cudem w ciągu następnych 30 lat zyskała do PLN ( prawdopodobieństwo minimalne ) to do TSue i ,, jak to się mogło stać , nie wiem co podpisałem , oszuści i wyzyskiwacze .

Admin
3 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

Ma to sens

holajza
3 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

Fajnie brzmi z tym, ale:

  1. „Afera” z kredytami frankowymi nie polega na „nie wiem co podpisałem”.
  2. Banki dostały po tyłku i raczej nie wiszą do umowy kredytowej klauzul abuzywnych pozwalających im łupić klienta wg własnego widzimisię.
RAFAL
3 miesięcy temu
Reply to  holajza

Banki powinny zainteresować się jednak tym NOK. Ale teraz powinny już wiedzieć ,że dorosłym ludziom przekazuje się cały szereg wskazówek uświadamiajacych z których podstawowe to 1) jestem świadom ,że kredyt trzeba spłacac z odsetkami 2) Jestem świadom nieograniczonej zmiany ( wzrostu) kursu NOK 3) Kredyt sam się nie spłaci 4 ) Na tą chwilę nie jestem idiotą .

Admin
3 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

Obawiam się, że pierwszy punkt „kredyt trzeba spłacać wraz z odsetkami” w dobie wakacji kredytowych jest do modyfikacji 😉

dede
1 miesiąc temu
Reply to  RAFAL

Dla mnie najistotniejszy jest pkt 4. Tylko nie wiem czy tęczowi się nie oburzą – wszak to wyraźny brak tolerancji dla znacznej części społeczeństwa.

Waldemar
3 miesięcy temu

Polska „kolonia” nad fiordami to nie jest chwilowa emigracja zarobkowa. To są rodziny, których dzieci chodzą do tamtejszych szkół. A ich rodzice spłacają kredyty zaciągnięte na zakup domów. Wahnięcia waluty mają się nijak do liczby naszych rodaków nad fiordami.

Admin
3 miesięcy temu
Reply to  Waldemar

Tak słyszałem, że z Norwegii się nie wraca 😉

Redrum
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Ja wróciłem przez Finlandię i Szwecję. Piękna wycieczka. Warto zobaczyć dzień po 23:00 za kołem podbiegunowym i dotrzeć na Nordkapp zamiast użerać się z wiecznie pijanymi Karynami i Sebixami na All inclusive gdzieś na południu. Norwegowie imprezują do upadłego tylko w weekendy 🙂 Zamiast wklejać zdjęcia z Trondheim – zobaczyć miasto na żywo. Waluty? Najlepszą walutą z Norwegii są piękne przeżycia, trolle i suszony dorsz 🙂

Admin
3 miesięcy temu
Reply to  Redrum

No to jadę. Z krajów skandynawskich byłem tylko w Danii.

Trol
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Mieszkam w Norwegii i napisze w sposób jaki ja widzę ten kraj i jego mieszkańców : Bogaty kraj biednych ludzi! A statystyki mają zakłamane tak samo jak całe społeczeństwo.

Admin
3 miesięcy temu
Reply to  Trol

Dlaczego Pan tam mieszka, skoro źle Pan o nich myśli?

eloraper
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Wraca się. Na emeryturę.

Admin
3 miesięcy temu
Reply to  eloraper

Rozumiem, ja bym został tam, bo chłodniej 😉

Michal
3 miesięcy temu
Reply to  eloraper

Cześć wszystkim
Kurczę no nie wiem czy na emeryturę się wraca, myślę że trzeba tu będzie zostać ponieważ jeśli wrócimy do Polski to emeryture można brać kiepską tylko tutaj zostając będzie ok 👌

Jdr
3 miesięcy temu
Reply to  Waldemar

Bzdura
Norwegia głównie w sektorach turystyki, budownictwa to praca na rotacji. Już Polacy wyjeżdżają z tego państwa do innych npm Danii gdzie waluta jest stabilna od wielu wielu lat

Jacuś
3 miesięcy temu

Analogiczna sytuacja walutowa jest na JPYPLN.

Admin
3 miesięcy temu
Reply to  Jacuś

O Japonii jakiś czas temu pisaliśmy:
https://subiektywnieofinansach.pl/notowania-jena-usdjpy-bank-japonii-interwencje/
i zaraz po tym, jak napisaliśmy, jen zaczął się odbijać 😉

Hieronim
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Przypadek? Nie sądzę… 😇

Admin
3 miesięcy temu
Reply to  Hieronim

Nie ma przypadkufff!

Stef
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Aż tyle go Polacy nakupili, że odbił? 😉
SOF uratował Jena? 😉

Admin
3 miesięcy temu
Reply to  Stef

Nie takie rzeczy się robiło 😉

Gery
3 miesięcy temu

Pracuje w Norwegii cześć budów zamknieta.Bogata Norwegia to tylko legęda kreowana w polsce.Moi norwescy przyjaciele budowlańcy klepią biedę.Duza cześć Polaków pracujących rotacyjnie wyjechała bo się nie opłaca przy pracy 37 godz tyg tyle można pracować przy stawce 250 nok brutto płacąc 34 procent podatku płacąc 6000 nok za mieszkanie na miesiąc opłacając podróż do pracy zostaje tyle co w Polsce bym na budowie zarobił.

Admin
3 miesięcy temu
Reply to  Gery

Dzięki za insajderskie info! Czyli nie jest już tak bogato, mimo że wciąż jest gaz i ropa

Artur
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Tam oprócz gazu i ropy nic ciekawego nie ma i nie będzie. Jest za mało ludzi aby gospodarka była prężna a te pieniądze już dziś u nas można zarobić.

Admin
3 miesięcy temu
Reply to  Artur

To by była dobra wiadomość – surowce nie zapewniają już szczęścia. Niby Arabowie już to wiedzą i próbują za pieniądze z surowców kupować różne inne rzeczy na świecie.

Stef
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Raczej chodzi o podejście skandynawskie. Słusznie pan przytoczył Arabów którzy wydają na potęgę na zamki na piasku, a Norwedzy żyją skromnie ale mają miliardy USD w funduszu zysków z ropy. Nigdy Norwedzy nie zaakceptują przejadania zysków z ropy na złote klamki.

Admin
3 miesięcy temu
Reply to  Stef

Tak, ten ich fundusz majątkowy to dobra rzecz

Dawid
3 miesięcy temu
Reply to  Stef

Chyba już biliony

Marcin
3 miesięcy temu
Reply to  Dawid

18 bilionów koron aktualnie i stałe rośnie.

Artur
3 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

No i Arabowie mają pogodę lepszą i ceny na miejscu też niższe niż w Norwegii. Do Skandynawii jest tylko tani przelot i na tym koniec, ceny na miejscu nieakceptowalne dla większości Polaków.

Admin
3 miesięcy temu
Reply to  Artur

Za chłodek trzeba płacić. Za to jak się człowiek przyzwyczai do norweskich cen i je zacznie akceptować, to cały świat tani jak barszcz 😉

Alex
3 miesięcy temu
Reply to  Gery

Wybudowałem dom w Norge 9 lat temu za 2 mln nok. 3 lata temu, wartość domu wynosiła 3.6 mln. Teraz od dwóch miesięcy, sprzedaje za 2.9 mln. Kupca nie uświadczysz, Norki nie mają kasy, stopy ich rujnują. Domów na sprzedaż multum, co się dzieje?

Belbeniusz
3 miesięcy temu
Reply to  Alex

Co się dzieje- prawdopodobnie nieudolny rząd jak zwykle w podobnych wypadkach. Nie wnikałem w temat, ale słyszałem opinie, że układy NO z UE są skrajnie niekorzystne z największym naciskiem na rynek energii- jest wywożona np. do Wielkiej Brytanii (wiem, że teraz nie jest w UE, ale kable zostały) czego efektem są wysokie ceny prądu- wiadaomo- to szkodzi całej gospodarce. Poza tym (podobno) Norwegia jest rządzona przez ludzi którzy w niej nie mieszkają, więc dobrostan na miejscu ich nie obchodzi. Najbogatsi Norwegowie mieszkają poza krajem, a pomimo w teorii dużemu zaangażowaniu obywateli w politykę partie działają trochę jak w Ameryce- czyli… Czytaj więcej »

Marek
3 miesięcy temu

Trochę zapominamy w dyskusji o Funduszu, który akumuluje akcje, nieruchomości i inne aktywa na całym świecie. Norwegowie budują sobie potężne zabezpieczenie na wypadek spadku dochodów z surowców. Wyprzedzają swoje czasy i mądrze podchodzą do swojej przyszłości. Nie przejadają swoich zysków. W czasach kiedy deficyt w większości państw święci na czerwono.

Zbieram NOK”a od ponad roku. Podchodzę do tego jak do inwestycji w spółkę z bardzo dobrymi fundamentem. „Giełda” nie jest efektywna i z przyczyn, które ciężko jest ocenić wycenia koronę poniżej wartości godziwej.

Admin
3 miesięcy temu
Reply to  Marek

To prawda, ich fundusz majątkowy może pokazać moc, gdy zabraknie dochodów z surowców. Nasz fundusz majątkowy zwany ZUS-em – raczej nie 😉

AdamIO
3 miesięcy temu
Reply to  Marek

A co robisz z zebranym kapitalem w NOK? Czy jest jakis sensowny sposob przechowywania waluty bedac polskim rezydentem?

Marek
3 miesięcy temu
Reply to  AdamIO

Trzymam na zwykłym rachunku walutowym. Jedna opcja inwestycyjną, druga nie mam wszystkiego w PLN, jeżeli coś się będzie działo.

Teofil
3 miesięcy temu

Norwedzy i Amerykanie skupują polskiego złotego.

Bogdan
3 miesięcy temu

NOK jak i SEK zaczęły tracić na wartości jak banki tych obu krajów ogłosiły że przestają skupywać gotówkę zagranicy nie wiem czy to ma coś wspólnego ale od tego czasu obie korony lecą w dół

Admin
3 miesięcy temu
Reply to  Bogdan

Bardzo ciekawe spostrzeżenie, pomyślę o tym

Farciarz
3 miesięcy temu

Łezka w oku się kręci, kiedy w Norwegii pracowałem w latach 2007-2008 jako intern bez magistra jeszcze. Pokój kosztował 3000nok/mc płacą 170nok/h. Jakieś 30000/mc bez nadgodzin.W 1,5 roku udało się odłożyć 300 tys nokow. w 2009 jak nastroje się popsuły wróciłem doPL i przewalutowaniem po tym jak usdpln i nokpln wybiły, po 0,6 był. Potem 4 lata na lokatach po 6% i miałem 200 koła za które kupiłem mieszkanie po 3k/M2, trafiając w dołek mieszkaniowy ( w 2009 były w Kato po 4-5).
Miałem trochę szczęścia w życiu 🙂

Admin
3 miesięcy temu
Reply to  Farciarz

Szczęście sprzyja lepszym 😉

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu