Bez wstawania z fotela można sprawdzić czy autobus, który podstawia przewoźnik jest sprawny. do ważne, bo końcówka roku szkolnego to czas wyjazdów na zielone szkoły. A za chwilę zaczynają się wakacje i sezon kolonii oraz obozów. Każdą wycieczkę radziłbym rozpocząć od weryfikacji pojazdu, którym wybierają się na wypoczynek twoje dzieci
Polskie e-państwo powoli, ale jednak przenosi się do internetu, a usługa „Bezpieczny autobus” to jedno z bardziej użytecznych udoskonaleń, jakie przygotowali dla nas urzędnicy. Choć niejedyne. Niedawno opisywaliśmy możliwość „zapakowania” do smartfona cyfrowej wersji dowodu osobistego, a także samochodowej polisy OC i dowodu rejestracyjnego samochodu.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
CEPiK online, czyli Bezpieczny Autobus i nie tylko
Ostatnio hitem było automatyczne wypełnianie naszych PIT-ów, które – już gotowe do wysłania – mogliśmy oglądać przez internet (w tym roku 16 mln wysłało PIT-a przez internet, w tym 7 mln skorzystało z usługi Twój e-PIT, a z tego grona aż 2,2 mln osób zdecydowało się na rozliczenie automatyczne).
Oddzielną kategorią jest dostęp do bazy danych jeżdżących po Polsce pojazdów. Mowa o centralnej ewidencji pojazdów i kierowców (CEPiK), której cyfrowa wersja powstaje w bólach wiele lat. Teraz jednak mamy już cztery dostępne online opcje. Są to:
Historia pojazdu (historiapojazdu.gov.pl) – przed zakupem możemy sprawdzić dotychczasowe losy samochodu i wpisany w dowód rejestracyjny dane na temat mocy silnika, emisji CO2, datę wydanie kary pojazdu, czy aktualnego dowodu rejestracyjnego. A jeśli samochód został sprowadzony zza granicy baza powinna pokazać takie smaczki jak to, czy:
- w aucie wystrzeliły poduszki powietrzne,
- czy zostało zalane wodą
- czy odnotowano przekręcenie licznika
- czy samochód służył jako taksówka (niestety, czy było we flocie Ubera się nie dowiemy 😉
Sprawdź swój pojazd (obywatel.gov.pl/kierowcy-i-pojazdy) – 9-stronnicowy pdf z danymi właścicieli i współwłaścicieli, informacją czy auto było sprowadzane, dane techniczne, czy o polisie OC. Pod tym względem dokonał się prawdziwy skok. Gdy pięć lat temu Maciek Samcik chciał sprawdzić swój samochód – jego próby spełzły na niczym. Nie było ani informacji o aktualnych badaniach technicznych, ani o przebiegu pojazdu. Widać, że cyfryzacja stała się faktem, bo tym razem uzyskałem kompletny raport o swoim samochodzie.
Sprawdź punkty karne (obywatel.gov.pl/kierowcy-i-pojazdy/punkty-karne) – tu można sprawdzić nie tylko ile mamy punktów karnych, ale też w jakich okolicznościach i kiedy je dostaliśmy oraz za co i od kogo (policja, straż miejska, fotoradar).
Testowałem wszystkie usługi – działają sprawnie i bez zarzutu. Są proste i aż szkoda, że dopiero od niedawna możemy się nimi cieszyć. Inna sprawa, że – przynajmniej takie mam wrażenie – wciąż mało kto o nich wie.
Kopalnia wiedzy na stronie BezpiecznyAutobus.gov.pl
Czwarta usługa „cepikowo-internetowa” dotyczy autokarów – nazywa się „Bezpieczny Autobus” (bezpiecznyautobus.gov.pl). Tak jak pozostałe jest bezpłatna. Pozwala na wstępne sprawdzenie autobusu, którym właśnie wybieramy się na wycieczkę lub którym codziennie jeździmy do pracy i szkoły. To pierwsza linia obrony rodziców przed nierzetelnym przewoźnikiem, który podstawia na wycieczkę pojazd. Druga linia to wezwanie z wyprzedzeniem patrolu drogówki, który sprawdzi trzeźwość i stan techniczny tuż przed początkiem wycieczki.
Bezpieczny Autobus to pierwszy, wstępny element weryfikacji tego, czym mają jechać nasze pociechy. Nie trzeba nigdzie się logować, ani nic autoryzować. Wystarczy wpisać numer rejestracyjny sprawdzanego pojazdu. Jakie informacje uzyskujemy?
- rok produkcji
- numer VIN
- informację o polisie OC (czy jest aktywna)
- badanie techniczne (czy autobus jest w ogóle dopuszczony do ruchu)
- przebieg (ta liczba może szokować, w kilku losowo wpisanych numerach rejestracyjnych autobusów sięgały pół miliona kilometrów, to więcej niż z Ziemi na Księżyc, a baza zbiera informacje o stanie licznika zaledwie od 2014 roku)
- liczbę miejsc
To wartościowa usługa, bo obserwując park samochodowy jakim dysponują niektórzy przewoźnicy autokarowi stwierdzam, że w ich flocie są pojazdy rodem z demobilu. Dzięki usłudze „Bezpieczny Autobus” można chociaż wstępnie ocenić czy z pojazdem jest wszystko w porządku.
Oczywiście, nic nie zastąpi kontroli policji przed samym rozpoczęciem wycieczki. Ale jeśli coś się nie zgadza już na poziomie weryfikacji przez internet to może być to sygnał ostrzegawczy co do rzetelności przewoźnika i tym bardziej należy zgłosić się do policji z prośbą o kontrolę.
Czy pojazd ma OC? Odpowiedź chyba jest na policji
Mi wystarczyło 5 minut żeby „wykryć” pojazd, który nie ma OC. Wpisałem numer rejestracyjny autokaru jednego z biur podróży, a w wynikach wyszło, że prawdopodobnie nie ma polisy obowiązkowej od odpowiedzialności cywilnej! Wyskakuje w takim przypadku czerwony alarm o treści: „brak informacji o ważnej polisie”.
Taki pojazd w ogóle nie powinien wyjechać na ulicę. Jeśli jest zarejestrowany to nawet jeśli stoi na parkingu i tak musi mieć OC. W takim przypadku w usłudze bezpiecznyautobus.gov.pl powinien pojawić się wyświetlony na zielono komunikat o tym, że polisa jest aktualna.
Teoretycznie zinformatyzowana baza Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego (to instytucja, która ze składek ubezpieczycieli płaci za szkody wyrządzone przez kierowców bez OC), wykrywa takie zaniedbania już pierwszego dnia po tym jak straciła ważność. Mimo tego, na ok. 22 mln wszystkich samochodów na naszych drogach bez ważnej polisy OC jeździ ok. 50.000-100.000, a UFG bierze na siebie wypłaty odszkodowań rzędu 100 mln zł rocznie (i potem ściąga je z winnych-nieubezpieczonych).
W świetle tych informacji aż trudno mi było uwierzyć, że tak na chybił trafił wytypowałbym autobus bez OC – to jak trafienie szóstki w Lotto, albo Jackpota. Dla pewności sprawdziłem dane na temat polisy poza bazą CEPiK także na stronie UFG, można to zrobić po tym adresem ufg.pl.
Niestety, tak samo jak nie ustrzeliłem Jackpota, tak samo (prawdopodobnie) nie znalazłem autokaru bez OC. Baza UFG (która jest bardziej rzetelna jeśli chodzi o dane ubezpieczeniowe) wykazała, że pojazd ma polisę i to w największej w Polsce firmie. To z kolei oznacza, że bezpiecznyautobus.gov.pl nie jest narzędziem absolutnie bezbłędnym, choć i tak polecam korzystanie z niego.
zdjęcie: Tomasz Mikołajczyk