12 czerwca 2023

Kontrofensywa i co dalej? Odbudowa Ukrainy będzie jeszcze droższa niż wcześniej szacowano. Kto wyłoży pieniądze i ile będzie można zarobić?

Kontrofensywa i co dalej? Odbudowa Ukrainy będzie jeszcze droższa niż wcześniej szacowano. Kto wyłoży pieniądze i ile będzie można zarobić?

Wszyscy chyba zadajemy sobie to pytanie: kiedy skończy się wojna za naszą wschodnią granicą i co będzie potem? Czy odbudowa Ukrainy jest realna? Straty ekonomiczne są już tak duże, że planowana odbudowa kraju po wojnie znacznie przekroczy możliwości samej Ukrainy. Konieczna będzie pomoc z zewnątrz. I to ogromna. Ile może kosztować i kto odbuduje Ukrainę?

Ostatni drastyczny akord tej wojny to wysadzenie przez rosyjskich dywersantów zapory na Dnieprze w Nowej Kachowce. „Konsekwencje tych działań, czyli katastrofalna w skutkach powódź, okazały się poważniejsze, niż zakładali sami Rosjanie” – poinformowała na Telegramie Służba Bezpieczeństwa Ukrainy (SBU). Woda zniszczyła tam ponad 3600 budynków mieszkalnych w 32 miejscowościach. Są ofiary w ludziach.

Zobacz również:

Im bardziej Rosja jest bezradna na froncie, tym bardziej próbuje złamać morale Ukraińców i możliwie jak najbardziej zniszczyć kraj, którego nie uda jej się podbić. Z kolei armia Ukrainy rozpoczyna w tych dniach ofensywę, która ma uwolnić od rosyjskiej okupacji jak najwięcej terenów kraju.

Prędzej czy później nastąpi zawieszenie broni. Wtedy zacznie się odbudowa Ukrainy. Popłyną prawdopodobnie ogromne pieniądze z Zachodu. Co jest najważniejsze na początku? Co można zostawić na później? Odbudowa Ukrainy to także plany, jak mogłaby się ona zmienić infrastrukturalnie i gospodarczo. Niewykluczone, że Ukraina będzie odbudowywana już jako dużo nowocześniejszy kraj.

Czytaj też: Polski bank ma świetną usługę dla Ukraińców przesyłających pieniądze do swojego kraju, tyle że… trudno z niej skorzystać

Czytaj też: Jak w warunkach wojny Ukraińcy płacą za zakupy? Lepsza jest gotówka czy jednak sprawdzą się też płatności kartami?

Koszty kosztom nierówne, jak ma wyglądać Ukraina po odbudowie?

Mówiąc o kosztach odbudowy Ukrainy ze zniszczeń wojennych, trzeba pamiętać, że ważne są dwie wielkości strat. Jedna – ile w momencie zniszczenia było warte to, co zniszczono, czyli wartość księgowa z uwzględnieniem amortyzacji. Druga – ile trzeba wydać na odbudowę, czyli wartość odtworzeniowa.

Rozsypujący się przed wojną most, który stał na słowo honoru, ale jednak spełniał swoją funkcję przeprawy przez rzekę, był wart według wartości księgowej niewiele. Jego odbudowa to nie tyle doprowadzenie przeprawy do stanu, w jakim się znajdowała przed ostatecznym zniszczeniem, ile wybudowanie w tym samym miejscu całkiem nowej przeprawy, która musiałaby spełniać nowe i dużo kosztowniejsze wymagania techniczne.

Nowa inwestycja wymagałaby dużo większej kwoty niż wartość tego, co zniszczono. Podobnie jest z wieloma innymi zniszczonymi elementami infrastruktury, często przestarzałej i rozsypującej się przed wojną, ale – działającej. Energetyka, sieci przesyłowe, drogi, mosty, koleje, infrastruktura miejska – wszystko to przed wojną funkcjonowało, ale wiele obiektów nadawało się do generalnego remontu czy nawet wymiany.

Podobnie jest z zabudowaniami mieszkalnymi. Trudno odnieść jeden do jednego sytuację – zwłaszcza na wschodniej Ukrainie – do tego, co znamy z naszego kraju czy mocno zurbanizowanych krajów w zachodniej części Europy. Na ukraińskiej wsi po lewej stronie Dniepru dominującym typem zabudowy wsi są chałupy z bitej gliny czy wapiennych bloczków, bez wygód i specjalnych udogodnień. Wokół dość mocno zużyte drogi i budynki przemysłowe czy gospodarcze.

Jeśli na linii frontu zostanie zburzona taka wieś, to oczywiście jest to wielka strata dla mieszkańców, którzy z dnia na dzień nie mają gdzie mieszkać, ale obiektywnie mierzona wartość materialna jest mimo wszystko niewielka. Zbudowanie dla mieszkańców nowych domów ze współczesnych materiałów z wieloma nowoczesnymi urządzeniami mieszkalnymi – to już będzie pokaźna kwota. To samo z zakładami przemysłowymi, obiektami użyteczności publicznej, infrastrukturą drogową itp.

Finansowa niewiadoma? Czy to w ogóle można dziś oszacować?

Ile pieniędzy będzie wymagała odbudowa Ukrainy, tak naprawdę nie wie dzisiaj nikt. Rok temu w czerwcu Bank Światowy i Komisja Europejska szacowały ówczesny poziom szkód na 350 mld dolarów, ale już podczas międzynarodowej konferencji poświęconej planom odbudowy ze zniszczeń wojennych jesienią ub. roku Ukraina przedstawiła astronomiczną kwotę 700 mld dolarów.

Nawet ukraińscy komentatorzy przyznawali wtedy, że jest to bardziej lista życzeń niż realne odzwierciedlenie szkód wyrządzonych przez Rosję. Podczas forum poświęconego odbudowie, jakie odbyło się w styczniu tego roku w Luksemburgu, ukraiński premier Denis Szmyhal mówił z kolei o tym, że odbudowa Ukrainy to koszt rzędu 600-750 mld dolarów – już same tylko potężne „widełki” rzędu 150 mld dolarów raczej nie budzą większego zaufania do jakości tych wyliczeń.

W kwietniu podczas wiosennej sesji Międzynarodowego Funduszu Walutowego i BŚ w Waszyngtonie szef Banku Światowego David Malpass podał jeszcze inną kwotę. Według tych szacunków odbudowa Ukrainy miałaby kosztować 411 mld dolarów, czyli ponad dwa i pół razy więcej niż wyniósł PKB Ukrainy w 2022 r.

Malpass stwierdził przy tym, że BŚ jest skłonny włączyć się finansowo w proces odbudowy, jednak międzynarodowe instytucje finansowe nie podźwigną takiego ciężaru bez wsparcia ze strony rządów państw zachodnich.

„Bank Światowy jest gotów wypełnić swoją rolę, ale muszę powiadomić światową społeczność, że odbudowa Ukrainy, koszt odbudowy sieci elektrycznych, dróg i kolei na Ukrainie jest znacznie wyższy od zasobów międzynarodowych instytucji finansowych.”

Stosunkowo niewielką część tej sumy – 14 mld dolarów – trzeba będzie znaleźć jeszcze w tym roku. Gorzej, że w tegorocznym budżecie Ukrainy na ten cel zapisano jedynie 3 mld dolarów, więc brakujące 11 mld trzeba będzie znaleźć za granicą.

Znacznie niższe od rządowych i tych przedstawionych przez międzynarodowe instytucje finansowe są za to szacunki Kijowskiej Szkoły Ekonomii. W opublikowanym ostatnio najnowszym bilansie tej uczelni, suma bezpośrednich strat na koniec kwietnia tego roku to „zaledwie” 147,5 mld dolarów.

Przy czym jest to wartość wyższa, bo odtworzeniowa, a nie ta, ile w momencie zniszczenia była warta zdekapitalizowana infrastruktura. Te szacunki jako jedyne są poparte bardziej konkretnymi informacjami na temat tego, co zniszczono. Warto więc poświęcić im więcej uwagi.

Skala zniszczeń niewyobrażalna, ale koszty odbudowy – do policzenia

Największe szkody działania wojenne wyrządziły infrastrukturze mieszkaniowej. W sumie zburzono lub uszkodzono 158 tys. bloków i domów jednorodzinnych. Liczone od początku wojny straty finansowe związane z tymi zniszczeniami w lutym tego roku wynosiły 53,6 mld dolarów. W dodatku wskutek kolejnych rosyjskich ataków straty ciągle rosną. Znane z wiadomości telewizyjnych obrazy zbombardowanych przez Rosję domów w marcu i kwietniu dołożyły do tej sumy kolejne 1,2 mld dolarów.

Dla wielu Ukraińców odbudowa Ukrainy to właśnie odbudowa ich domu czy mieszkania. Zwłaszcza dla tych, którzy w wyniku wojny znaleźli się poza krajem czy mieszkają tymczasowo w innym regionie kraju, czekając na koniec działań wojennych i możliwość powrotu. Tutaj sprawa będzie skomplikowana, bo sami ludzie nie będą mieli pieniędzy na zbudowanie sobie nowego domu.

Drugą pod względem szkód dziedziną jest ukraińska infrastruktura – głównie zburzone mosty i zniszczone drogi. Te składniki majątku narodowego zostały oszacowane na 36,2 mld dolarów. Bardzo silnie ucierpiał także przemysł – zniszczenia w tym sektorze to kolejne 11,4 mld dolarów.

Jako jeden z ważniejszych celów swoich ataków Rosjanie upodobali sobie ukraińskie obiekty edukacyjne. Rosyjskie rakiety zburzyły już 1500 szkół, około 1000 przedszkoli i 538 budynków szkół wyższych i akademików. W rezultacie straty w infrastrukturze oświatowej sięgnęły już 9,1 mld dolarów.

Mocno nadwątlona została także ukraińska energetyka. Szkody wyrządzone m.in. trwającą od jesieni do lutego serią zmasowanych ataków na elektrownie i sieci przesyłowe KSE szacuje na 8,3 mld dolarów.

Zniszczone szpitale i przychodnie zdrowia to kolejne olbrzymie straty, tym dotkliwsze, im bardziej obecnie w warunkach wojny są to potrzebne dla ludzi i żołnierzy obiekty. Straty w tym zakresie miałyby wynieść obecnie 2,7 mld dolarów. Od początku wojny Rosjanie zburzyli i uszkodzili 806 obiektów medycznych w tym 367 szpitali i 341 ambulatoria.

Suma strat w infrastrukturze komunalnej – wodociągach, kanalizacji itp. sięgnęła już 2,7 mld dolarów

Straty ukraińskiego handlu na początku wiosny szacowano na 2,6 mld dolarów. To głównie efekt zniszczenia samych obiektów handlowych, ale też towaru w sklepach i hurtowniach.

Warto pamiętać, że to jedynie część rzeczywistych strat, które można oszacować na miejscu. Nie wiadomo, jakie dokładnie zniszczenia są na terenach okupowanych przez wojska rosyjskie, a jakie na tych należących do Ukrainy. W tych miejscach straty można oszacować bardzo ogólnie. A odbudowa Ukrainy, jeśli miałaby być kompleksowa i rzeczywista, musi obejmować również tereny okupowane.

Są oczywiście takie miejsca, jak doszczętnie zrujnowany Mariupol, gdzie zniszczenia są mocno udokumentowane i w związku z tym można mniej więcej policzyć koszty strat i koszty odbudowy, są jednak całe połacie kraju, gdzie nawet orientacyjnie trudno coś na temat zniszczeń powiedzieć, a tym bardziej szacować związane z działaniami wojennymi koszty odbudowy.

Czytaj też: Po roku wojny i sankcji nakładanych na Rosję gospodarka agresora wciąż działa. Kiedy Rosja osłabnie? Sankcje są dziurawe?

Czytaj też: Mija rok od inwazji Rosji na Ukrainę. Czy gospodarka Ukrainy jest w stanie funkcjonować i jednocześnie finansować wojnę?

Rząd liczy po swojemu i myśli o duuużych inwestycjach

Trochę światła na sprawę kosztów zniszczeń i odbudowy, i tego, jak trudno je policzyć realnie, więcej światła rzuca raport rządowej komisji do spraw odbudowy opublikowany jeszcze w lipcu ub. roku. To właśnie na jego podstawie Ukraina mówiła potem o potrzebach rzędu 700, a nawet więcej mld dolarów. Odbudowa Ukrainy w rozumieniu raportu to właściwie budowa nowego państwa – nowocześniejszego i solidniejszego.

Bezpośrednie szkody wyrządzone przez wojnę w pierwszym półroczu jej trwania oceniono wtedy na 95,5 mld dolarów. Byłaby to wartość księgowa tego, co zostało zniszczone, uwzględniająca stan, w jakim zniszczone obiekty znajdowały się przed wojną i stopień ich dekapitalizacji.

Ale odbudowa Ukrainy to głównie kwestia wartości odtworzeniowej, czyli tego, ile trzeba by realnie wydać na inwestycje. Tu raport podaje kwotę dwukrotnie wyższą – 165 mld dolarów. Ukraiński rząd, przedstawiając zachodnim partnerom kosztorys odbudowy kraju, idzie dalej i dodaje do niego straty wynikające ze spadku PKB i utraty inwestycji, które nie napłynęły nad Dniepr, a także strat siły roboczej.

Ta ostatnia pozycja to największa kwota oficjalnych szacunków, wyceniona na bagatela 500-600 mld dolarów. Dodatkowo ukraiński rząd chciałby 200 mld dolarów w formie zagranicznych inwestycji prywatnych modernizujących gospodarkę i „zmniejszających infrastrukturalną przepaść pomiędzy Ukrainą i Unią Europejską”.

Czy uda się na tyle zachęcić zagraniczny kapitał prywatny i rządy państwa zachodnich, żeby szczodrze wygenerowały setki mld dolarów na odbudowę Ukrainy, nie tylko odtwarzając część najpotrzebniejszych składników gospodarki i zabudowy mieszkaniowej, ale dodatkowo – modernizując kompleksowo cały kraj, żeby jego infrastruktura gospodarcza, komunikacyjna, a także mieszkaniowa była bardziej przystająca do warunków zachodnich?

Jeśli to się w części uda, a liczyć się będą prawdopodobnie korzyści z odbudowy, które mógłby odnieść np. kapitał zagraniczny, to Ukraina miałaby szansę nadrobić za jakiś czas część swoich strukturalnych zapóźnień, które nawarstwiły się przez wiele dekad.

Kto będzie dobudowywał Ukrainę? Wielkie zachodnie potęgi – Niemcy, Francja, USA? Polska nie ma co prawda tak wielkich firm, możliwości finansowych i technologicznych jak potęgi zachodnie, ale też będzie walczyć o swój udział. Możemy być silni zwłaszcza w logistyce, transporcie, budowie infrastruktury drogowej, mostowej i kolejowej, budowie domów i mieszkań.

Potencjalnie Ukraina może zbudować przemysł kompatybilny z unijnym, a ma przecież tradycje zwłaszcza przemysłu ciężkiego. Ma wiele surowców cenionych w nowoczesnym przemyśle, również tym zmierzającym w stronę ograniczania emisji CO2. Ma potężny system energetyczny oparty na elektrowniach jądrowych. Potężnym sektorem jest też rolnictwo. Jest to też potencjał turystyczny, na razie niewykorzystywany. Czy to wszystko ma szansę rozkwitnąć? I – jeśli wojna się skończy – ile lat będzie trzeba na odbudowę Ukrainy?

Kto z Polaków teraz pamięta, że w momencie upadku Związku Radzieckiego w roku 1990 poziom rozwoju gospodarczego Ukrainy przypominał ten, który my sami odziedziczyliśmy po systemie socjalistycznym. Trudno w to dziś uwierzyć, ale poziom PKB w Polsce i na Ukrainie był praktycznie taki sam.

PKB na głowę mieszkańca w Polsce wynosił wtedy 5967 dolarów międzynarodowych, a Ukraina miała 5859 dolarów, czyli tylko ok. 100 dolarów mniej…

————

CHCESZ TAKICH HISTORII? ZAPISZ SIĘ NEWSLETTER „SUBIEKTYWNIE O ŚWI(E)CIE”:

Jeśli lubisz czytać o tym, co słychać w świecie wielkich finansów globalnych, przyłożyć ucho do pokojów, w których obradują szefowie banków centralnych, dowiedzieć się, co słychać w największych korporacjach, sprawdzić wieści z rynku walut, surowców, akcji i obligacji – zapisz się na poranny newsletter „Subiektywnie o świ(e)cie” – przy porannej kawie przeczytasz wszystkie najważniejsze wieści dla Twojego portfela, starannie wyselekcjonowane i luksusowo podane przez Macieja Danielewicza i ekipę „Subiektywnie o Finansach”.

————

ZOBACZ OKAZJOMAT SAMCIKOWY: 

Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:

>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?

————

Źródło zdjęcia: Unsplash

Subscribe
Powiadom o
49 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Hehe
1 rok temu

Chytre niemczaszki odbudują, tak będzie.

Sławek
1 rok temu

Ukraina na bieżąco się odbudowuje że zniszczeń wojennych, więc ten proces już się rozpoczął i będzie mocno rozciągnięty w czasie.
Niektóre miasta już są spisane na straty i nie jest planowana ich odbudowa. Taka smutna rzeczywistość.

Admin
1 rok temu
Reply to  Sławek

To prawda, już wiadomo, że Rosja się nie posunie bardziej, więc to i owo można już odbudowywać

jsc
1 rok temu
Reply to  Sławek

(…)Niektóre miasta już są spisane na straty i nie jest planowana ich odbudowa.(…)
A gdzie podziejesz ich mieszkańców?

Sławek
1 rok temu
Reply to  jsc

W tych miastach zostały już tylko bezpańskie psy, trupy i ukraińscy saperzy, którzy sprzątają bałagan pozostawiony przez ruską swołocz.

jsc
1 rok temu
Reply to  Sławek

Jeśli nie wepchniemy tej ruskiej swołoczy na drogę reform, które pozwolą ich na uzyskanie realnego wejścia do UE, to nigdy nie będzie dobrze… Niestety tak już jest, że Rosja w roli chorego człowieka Europy to jak odbezpieczony granat…

Last edited 1 rok temu by jsc
koko
1 rok temu
Reply to  jsc

w Toronto, Madrycie, Londynie, Berlinie, Wrocławiu ?

Przemysław
1 rok temu
Reply to  jsc

Kraków, Wrocław, Warszawa…

Ppp
1 rok temu
Reply to  jsc

Uciekli.
Dokładnie o tym samym pomyślałem – część miast może być odbudowana jako mniejsze i w innym układzie. Tak jak u nas Słupsk, Malbork czy Elbląg, gdzie odbudowane zostały główne zabytki, a reszta – blokowiska, co najwyżej stylizowane na stare kamienice.
No i kwestia kolejności – najpierw infrastruktura i mieszkania, a bardziej zabytkowe lub zaawansowane budowle za 20-30 lat. Zamek Królewski w Warszawie odbudowano dopiero w latach 70-tych XXw, czyli 30 lat po wojnie.
Pozdrawiam.

Stef
1 rok temu
Reply to  jsc

W Polsce.

Greg
1 rok temu

Obym mylił się ale coś czuję, że zostaniemy wyd…ani jak przy offsecie za F-16.

Admin
1 rok temu
Reply to  Greg

Defetysta :-). Też tak mam. Zresztą obawiam się, że my nie mamy ani pieniędzy, ani technologii, które mogłyby Ukrainę unowocześnić

koko
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

ale jeszcze mamy troche grosza na wysyłanie pomocy , opłaty za starlinki i wypłacanie ukraincom emerytur….

Ppp
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Tylko jak dojechać do Ukrainy z Zachodniej Europy pomijając Polskę? Sami napisaliście – LOGISTYKA! A i obsługa tego wszystkiego też musi jeść i spać.
Pozdrawiam.

Admin
1 rok temu
Reply to  Ppp

No, ale to są orzeszki, prawdziwa kasa będzie jednak w finansowaniu, budowie i technologiach, a nie w karmieniu tego wszystkiego zupą po drodze

jsc
1 rok temu

Czyli suma jest tak zwalająca z nóg, że nikt woli się nie wychylać? Jeśli to prawda to trzeba to Ukraińcom powiedzieć już teraz… bo jak przyjdzie co do czego to mogą pomyśleć różne rzeczy. A i dla samej Europy to też będzie tragedia, bo co zrobi naród zrójnowanych zwycięzców?

Stef
1 rok temu

Już polskie firmy zarobiły w Iraku. Tutaj będzie identycznie. Kontraktorami będą firmy z USA i UE. Podwykonawcami Turcy.

Admin
1 rok temu
Reply to  Stef

Może tak się zdarzyć. Ale my będziemy im podawali cegły

Helenka
1 rok temu

Polski podatnik już i tak dużo daje z podatków dla Ukrainy- wystarczy, że osoba z Ukrainy popracuje miesiąc w Polsce i już należy się minimalna polska emeryturka.
A Polak musi rypać na emeryturkę 30 lat????

Admin
1 rok temu
Reply to  Helenka

To nie idzie na odbudowę Ukrainy, tylko na odbudowę portfeli Ukraińców 🙂

Rafał
1 rok temu
Reply to  Helenka

Ciężko uwierzyć że tak to działa, jakieś źródło można?

Bartek
1 rok temu
Reply to  Helenka

Można prosić o wskazanie źródła, ewentualnie podstawy prawnej ?

0xmarcin
1 rok temu
Reply to  Helenka

To jawne wykorzystywanie istniejących przepisów, mam nadzieje że rząd ukruci tego typu praktyki. Nasz system emerytalny już teraz nie jest w najlepszej kondycji a przecież czeka nas wkrótce stopniowe przechodzenie na emeryturę powojennego wyżu demograficznego. Wydaje mi się że w kwestii pomocy uchodźcom przekroczyliśmy granicę rozsądku (lub tego na co nas stać). Nadmierne wspieranie imigrantów jedynie deaktywizuje ich zawodowo. W obecnej sytuacji niskiego bezrobocia państwo powinno mocno ograniczać wszelkiego rodzaju dopłaty po 12 miesiącach przebywania w Polsce. Inna sprawa że wśród uchodźców sporo jest osób majętnych i dobrze sytuowanych, czy naprawdę musimy wypłacać 500+ osobie która przywiozła ze sobą walizki pełne… Czytaj więcej »

Zdzisława
1 rok temu
Reply to  0xmarcin

Jeżeli Ty wyjedziesz do innego Państwa i będziesz pracować , to też możesz otrzymać emeryturę pod pewnymi warunkami(jeżeli tam będzie twoje centrum życiowe). Jeżeli obywatel Ukrainy będzie spełniał warunki to po miesiącu pracy otrzyma emeryturę za przepracowany miesiąc w Polsce i resztę za okres pracy w Ukrainie. Więcej
https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-polska-emerytura-dla-obywateli-ukrainy
Takie przepisy działają w wielu państwach i nie jest to coś extra są to umowy międzynarodowe o zabezpieczeniu społecznym.

Zobacz więcej: https://poradnikprzedsiebiorcy.pl/-polska-emerytura-dla-obywateli-ukrainy

0xmarcin
1 rok temu
Reply to  Zdzisława

Zacytuje Rzeczpospolitą z ubiegłego piątku: Takie prawo obywatele tych krajów [Białorusi i Ukrainy] posiadają w ramach umów zawartych przez polski rząd. – Na mocy tych przepisów istnieje możliwość uznania okresów ubezpieczenia w drugim państwie, dzięki temu okres pracy w Ukrainie czy Białorusi zalicza się do polskiej emerytury i na odwrót – wyjaśnia dr Antoni Kołek, prezes Instytutu Emerytalnego. Świadczenia stały się polem do nadużyć. W internecie krążą porady dla Ukraińców, jak uzyskać, praktycznie po tygodniu pracy w naszym kraju, polską emeryturę minimalną (1588 zł). A jest o co walczyć, bo różnica jest duża. W 2021 r. minimalna emerytura w Ukrainie… Czytaj więcej »

Zdzisława
1 rok temu
Reply to  0xmarcin

Ok to tak działa , podobnie jest jeżeli obywatel Polski wyjedzie do innego kraju to też wyrównuje się do minimalnej w danym kraju. Problem zaczyna się gdy taki emeryt ma tylko pozorny ośrodek życiowy w np. w Niemczech ( zameldowanie u dzieci lub rodzimy) a faktycznie mieszka w Polsce bo tak się opłaca z niską, minimalną emeryturą np. niemiecką. Tu widzę pole do popisu dla „przedsiębiorczy ch” Ukraińców. W Polsce minimalną emerytura to ok. 1500 zł brutto,aspróbuj za to wyżyć.

koko
1 rok temu
Reply to  0xmarcin

dlaczego ma ukrócic jak sam to wprowadził ?

Wanda
1 rok temu

Kto wyłoży to złe pytanie. Bo tu nie o to chodzi. Właściwe pytanie – skąd weźmie ten co wyłoży, bo jak czytam że zrobią to „międzynarodowe instytucje finansowe” to brakuje jeszcze frazy „dostarczą niezbędną płynność” i już wiem skąd wezmą – z powietrza! 😉
Na dziś jedyne fundusze z pokryciem na odbudowę to zablokowane rosyjskie rezerwy. Tych przynajmniej nie trzeba dodrukować bo faktycznie istnieją.

Admin
1 rok temu
Reply to  Wanda

Trzeba zdobyć Moskwę i zająć rezerwy złota

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Pewnie tak… tylko na ile to możliwe?

Marcin Kuchciak
1 rok temu
Reply to  jsc

kiedyś uciąłem sobie dłuższą pogawędkę w tej sprawie z Timem z BlueBay AM – link: https://isbiznes.pl/2022/12/05/czas-pomyslec-o-odbudowie-ukrainy/
i chyba jego rozumowanie jest mi najbliższe…

koko
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

zaraz ale nasze rezerwy złota sa w Londynie…czyz nie…?

Admin
1 rok temu
Reply to  koko

Większość już w kraju

E.G
1 rok temu

Kto za to zapłaci ? Oczywiście Rosja. W zachodnich bankach jest zamrożone 300 mld $ których nie zdążyli zabrać Rosjanie. Warunek – pokój musi być zawarty na ukraińskich warunkach.

Admin
1 rok temu
Reply to  E.G

Ona mi się bardzo podoba. Ta koncepcja

0xmarcin
1 rok temu

Nie podzielam optymizmu autora, jeżeli celem Rosji jest uniemożliwienie wejścia Ukrainy do NATO to rozejm nigdy nie zostanie podpisany. Wojna przejdzie w fazę uśpienia przerywanego niewielkimi incydentami na niby-granicy. W obecnej sytuacji Rosjanie mogą grać długofalowo na destabilizację EU, skoro ten rynek jest dla nich i tak spalony. W najbliższych latach spodziewam się wzrostu liczby incydentów z imigrantami, oraz działań szpiegowsko-propagandowych, w skrócie zimna wojna 2.0.

jsc
1 rok temu
Reply to  0xmarcin

I dlatego, miejmy nadzieję, udana kontrofensywa w kierunku Krymu to jest moment, w którym trzeba marzyć, żeby za sprawą Ukraińców stało się niemożliwe… Rosjanie i Białorusini sprawnie (w ciągu paru miesięcy) i pokojowo obalają Putina i Łukaszenkę, zaczynają ścigać zbrodniarzy wojennych, oligarchów i bandyterkę, a także wchodzą na taką ścieżkę reform, że ich kraje i Ukraina, dostają na tyle realną ścieżkę wejścia do UE, że pójdzie nią i Turcja. Tylko, żeby po stronie Zachodu znalazł się ktoś kto im w tym wszystkim pomoże.

Last edited 1 rok temu by jsc
Stef
1 rok temu
Reply to  jsc

Ukraina w UE może nie być w naszym interesie. Mają tani prąd i wysoko Towarowej rolnictwo. Już przed wojną firmy z Pl próbowały przenosić tam produkcję.
Odnośnie rolnictwa to nie jesteśmy wstanie osiągnąć ich wydajności nawet sypiać nawozy tonami.

Admin
1 rok temu
Reply to  Stef

To prawda, Ukraina w UE by nas rozjechała. Chociaż z drugiej strony wiele rzeczy mają tanich, bo nie muszą trzymać unijnych norm. Gdyby musieli, to by się skończyło rumakowanie

jsc
1 rok temu
Reply to  Stef

A stać nas na to, żeby Ukraina była chorym człowiekiem Europy? Ona do spółki z Białorusią i Rosją będzie wielkim eksporterem bandytów… zaprawionych w boju, do którego bez brygady antyterrorystycznej nie ruszaj.

Last edited 1 rok temu by jsc
KRIS
1 rok temu
Reply to  0xmarcin

Chyba, że sankcje zaczną działać

jsc
1 rok temu
Reply to  KRIS

To pomoże tylko… tamtejszemu Hitlerowi.

Stef
1 rok temu
Reply to  0xmarcin

Może rozbiór / podział Ukrainy? Wschodnia zostanie pod okupacja Rosji, jak Cypr pod okupacja Turcji. Zachodnia wejdzie do UE i pozamiata nasze rolnictwo.

jsc
1 rok temu
Reply to  Stef

Nie sądzę… jak ukraińska kontrofensywa się wykrzaczy to Rosjanie mają dość wysokie przewagi w poziomie rezerw wszelakich*, że finał wojny wyczerpanie może być tylko jeden.

* A wsparcie całego zachodu idzie jak krew z nosa.

Stef
1 rok temu

Żeby się nie skończyło jak na Cyprze. Zachodnia Ukraina się. Od buduje i wejdzie do UE. Wschodnia zostanie pod. Okupacją.

Narev
1 rok temu

Które spółki z gpw mogą zyskać na odbudowie? Czy autor ma jakieś typy?
Np. Budimex, Mostostal, Asseco, Apator?

Admin
1 rok temu
Reply to  Narev

Pewnie te największe z rzeźbiących w infrastrukturze… Może zrobimy o tym osobny tekścik

Sławek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Koniecznie musicie zrobić o tym artykuł. Na odbudowie Ukrainy może coś zarobić spółka Herkules, niektóre banki… Kto jeszcze?

Marcin Kuchciak
1 rok temu
Reply to  Narev

Tak na szybko, gdybym miał typować faworytów, to biorąc pod uwagę jedynie firmy z indeksu WIG140, to obstawiłbym: Kęty, Asseco Poland wraz z podmiotami z grupy kapitałowej, Budimex, Asbis, Stalprodukt, Amica, Śnieżka, Apator, Forte, Cognor, Torpol i Wielton.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu