CD Projekt: od niego zależy koniunktura w polskich spółkach gamedev. Gigant nie próżnuje, ale jego wyniki finansowe wciąż nie zachwycają. Co się dzieje?

Co dalej z polskim sektorem gamedev? Bardzo duży wpływ będzie miał na to CD Projekt. Rok 2024 jest na giełdzie bardzo udany dla producenta „Wiedźmina” – kurs jak na razie urósł o 50%. Gamingowy gigant przedstawił wyniki za trzeci kwartał i przybliżył plany na przyszłość podczas wideokonferencji dla dziennikarzy i inwestowów. W CD Projekt zaczął się bardzo intensywny czas. Obstawić sukces czy spodziewać się porażki?

Warto przybliżyć sytuację biznesową CD Projektu, gdyż to lider polskiej branży producentów gier oraz jedna z największych spółek na GPW. Ma ona wartość rynkową około 17,2 mld zł, co plasuje ją w środku stawki spółek grupowanych w indeksie WIG20. I to pomimo tego, że w pięć lat wycena spółki spadła o jedną trzecią. Był czas, że CD Projekt miał kapitalizację większą niż KGHM, a było to jeszcze przed niezbyt udaną premierą gry „Cyberpunk 2077” w grudniu 2020 r.

Ciekawe? Po przeczytaniu wróć tutaj, kliknij i odkryj sprawdzone patenty Samcika na ochronę przed inflacją

Wycena i nastroje wokół CD Projekt będą kształtowały także koniunkturę na rynku innych spółek z sektora gamedev. Tak zawsze było i długo tak jeszcze będzie. Ale CD Projekt dużo waży także w WIG20 i wciąż jest istotnym elementem całego obrazka pod nazwą główny rynek GPW w Warszawie.

Notowania CD Projekt – 5 lat

Źródło: Stooq

Co gotuje w swojej kuchni lider polskiego gamingu

Najważniejsze w tej chwili są zapowiedzi odnośnie do tego, co CD Projekt „pichci” w swojej kuchni. A gotują się powoli trzy główne projekty z kategorii gier wideo:

• Polaris – gra otwierająca nową wiedźmińską sagę. Pracuje nad nią około 410 osób. Weszła ona w fazę produkcyjną, wychodząc z pre-produkcyjnej. Zapisy z programu motywacyjnego sugerują, że premiera nastąpi do końca 2026 r.
• Orion – kolejna gra osadzona w świecie cyberpunk. Jest ona blisko przejścia z fazy badawczej do fazy rozwojowej. Pracuje nad nią około 60 osób, w 2025 r. ta liczba ma się podwoić.
• Sirius – eksperymentalna gra RPG rozwijana przez studio Molasses Flood. Pracuje nad nią około 40 osób, ale ta liczba ma się podwoić do końca przyszłego roku.
• Hadar – nad tym tajemniczym projektem pracuje 18 deweloperów.
• Canis Majoris – projekt w fazie badawczej – remake pierwszej części „Wiedźmina”.

Liczebność zespołów roboczych CDR

Źródło: CDR

Wiadomo, że spółka pracuje także nad aktorskim projektem live-action osadzonym w świecie cyberpunk. CD Projekt zapowiadał również więcej animacji związanych z „Cyberpunk 2077”, nawiązując do bardzo dobrze przyjętego serialu anime „Edgerunners”, który ukazał się na Netflixie. I te zapowiedzi zostały podtrzymane.

CD Projekt całkiem nieźle odcina kupony od „Cyberpunka”. Ma udostępnić grę „Cyberpunk 2077: Ultimate Edition” na komputery Mac w sklepach Mac App Store i Steam na początku przyszłego roku. Łączna sprzedaż „Cyberpunka 2077” od momentu premiery przekroczyła 30 milionów kopii, z kolei dodatek „Widmo Wolności” sprzedał się w ponad 8 milionach egzemplarzy. „To naprawdę imponujące liczby. Niezwykle nas cieszy to, jak duża i zaangażowana społeczność zbudowała się wokół naszych gier spod szyldu Cyberpunk” – powiedział joint CEO Michał Nowakowski.

Może nieco martwić „odpuszczanie” segmentu mobile, jeśli chodzi o własne produkcje. Widać, że CD Projekt nie ma do niego ani serca, ani „głowy” i wyczucia. Projekty „Gwint” i „Wiedźmin: Pogromca Potworów” to były mniejsze (w pierwszym przypadku) i większe (w drugim) porażki. „Monster Slayer” miał rywalizować z „Pokemonami”, a dość szybko zniknął ze sklepów z aplikacjami. Jednak firma próbuje coś z tym zrobić. CD Projekt prowadzi rozmowy w sprawie licencjonowania gry mobilnej.

W czwartek 28 listopada ma się odbyć nadzwyczajne walne zgromadzenie akcjonariuszy CD Projekt, podczas którego ma zostać podniesiona poprzeczka w programie motywacyjnym dla kluczowych pracowników. Specjalne nagrody będą przysługiwały po przekroczeniu 4 mld zł zysku netto w cztery lata (2025-2028), a nie 3 mld zł, jak do tej pory.

Ten ruch to nie tylko znak, że CD Projekt dba o motywację kluczowych ludzi w firmie, ale też sygnał, że do końca 2028 r. może mieć miejsce nie tylko premiera nowej odsłony wiedźmińskiej sagi, ale i prawdopodobnie kolejnej części „Cyberpunka”. Skoro w tym roku projekt Polaris przeszedł do fazy produkcji, można liczyć na premierę nawet do końca 2026 r. (w optymistycznym scenariuszu).

Zamieszanie personalne w CD Projekt

Miesiąc temu pojawiły się na chwilkę wątpliwości, czy CD Projekt będzie miał kim robić gry (i giełdowy kurs akcji tąpnął), ale zostały szybko rozwiane przez zarząd i analityków. O co dokładnie chodziło? W połowie października pojawiły się plotki – po rzekomych insiderskich informacjach jednego z gamingowych youtuberów – dotyczące odejść utalentowanych pracowników.

Zaprzeczył tym rewelacjom joint CEO spółki Michał Nowakowski: „Wygląda na to, że żyjemy w czasach, w których ktokolwiek może nagrać wyssaną z palca historię i z robić z niej temat. Talent opuszcza CDPR? Mamy najniższą rotację pracowników od lat” – napisał na portalu X. Youtuber twierdził, że „CD Projekt pogrąża się w chaosie”, a „duże studia szykują się do pozyskania utalentowanych pracowników CD Projektu”, a do tego spółka ma „problem z DEI (różnorodność, równość i włączenie społeczne) w procesie zatrudniania”.

Coś jednak z tymi personaliami jest na rzeczy. W zarządzie CD Projekt dojdzie z końcem roku 2024 do istotnej zmiany. Adam Kiciński przestanie być jego członkiem i trafi do rady nadzorczej – to będzie głosowane podczas czwartkowego NWZA. Kiciński to kluczowa postać, współtworzył studio od zarania. Zapewnił on niedawno, że jako członek rady nadzorczej będzie skutecznie wspierać zarząd w dalszym rozwoju grupy. Jednak nie ukrywajmy, że odejście z zarządu jednego z filarów osobowych to nie są przelewki. Co ciekawe, w październiku rezygnację złożyła niemal cała rada nadzorcza CD Projekt.

Nad CD Projektem wciąż gromadzą się problemy prawne. Niegdyś firma miała kłopot z Andrzejem Sapkowskim, autorem literackiego „Wiedźmina”, potem z inwestorami, którzy kupowali instrumenty z ekspozycją na akcje CD Projekt w USA. We wrześniu tego roku CD Projekt otrzymał informację o złożeniu cywilnego pozwu zbiorowego przeciwko spółce w nowojorskim sądzie. Pozywającymi są użytkownicy platformy cyfrowej dystrybucji gier GOG.com (która należy do CD Projekt). Podejrzewają oni, że stosowanie przez GOG.com rozwiązania techniczne łamią United States Video Privacy Protection Act.

Co będzie napędzało wyniki producenta „Cyberpunka 2077” w kolejnych latach

Zerknijmy na wyniki CD Projektu za III kwartał 2024. W tej chwili jest to kwestia może nieco drugoplanowa, ale zawsze istotna. W III kwartale grupa wypracowała 228 mln zł przychodów, głównie dzięki mocnej sprzedaży „Cyberpunka 2077”, dodatku „Widmo Wolności” oraz „Wiedźmina 3”. Przychody były niższe o 48% niż rok temu, ale i tak przekroczyły oczekiwania analityków. W pierwszych trzech kwartałach gamingowy gigant miał 652 mln zł przychodów, o 15% mniej niż w analogicznym okresie 2023 r.

A zysk netto? W III kwartale CD Projekt zarobił na czysto 78,1 mln zł, o 61,5% mniej niż w analogicznym okresie 2023 r. Pamiętać jednak należy, że najważniejszy pod względem finansowym dla takich dużych spółek gamingowych jak CD projekt jest zazwyczaj IV kwartał roku – prezenty gwiazdkowe to często kolorowe pudełka z grami wideo.

Analitycy dopytywali, co będzie driverem wyników finansowych CD Projekt w latach 2025 i 2026, które będą przecież latami oczekiwania na kolejne premiery. CFO Piotr Nielubowicz odpowiedział, że liczy na to, iż CD Projekt podtrzyma tradycję „long-sellingu”, czyli „długiego ogona” sprzedażowego. I rzeczywiście, flagowe tytuły spółki mają długie życie, a zobaczyliśmy to choćby w tym roku, bo gdy na Steam trwała promocja i „Wiedźmin 3” był sprzedawany po obniżce ceny o 90%, wystrzelił aż na… ósmą pozycję top-sellerów. To niewiarygodne, jak silna jest to marka w świecie gier wideo.

Ale to nie wszystko. Jeśli wczytamy się w pełną wypowiedź Nielubowicza, to można spodziewać się niespodzianek. „Nasz sukces biznesowy opiera się na długowieczności naszych produktów, aktywnym zarządzaniu franczyzami i wydawaniem nowego contentu. Oczekujemy, że następne dwa lata będą aktywne we wszystkich wymienionych obszarach” – powiedział Nielubowicz. Rozwój franczyzy, czyli próba efektywnego odcinania kuponów od wykreowanych potężnych marek.

Ciekawe, jakie rekomendacje od analityków pojawią się po wynikach za III kwartał. W październiku DM Trigon zalecił „kupuj”, wyznaczając cenę docelową na poziomie 190 zł (10% powyżej ówczesnego kursu). „Niezmiennie uważamy, że CD Projekt jest gotowy do powrotu na szczyt producentów gier singleplayer, z dwiema mocnymi markami na pokładzie. Dzięki wprowadzonym zmianom w procesach produkcyjnych spodziewamy się długoterminowych korzyści umożliwiających pracę nad kilkoma projektami jednocześnie oraz częstsze premiery” – pisał Grzegorz Balcerski, analityk DM Trigon.

Wyniki finansowe CDR i prognoza od DM Trigon

Źródło: DM Trigon

Po takich informacjach o wynikach i stanie prac nad grami nie powinno raczej przybywać inwestorów grających na spadek kursu akcji CD Projekt. Te największe widać w Rejestrze Krótkiej Sprzedaży KNF. Jeszcze kilka tygodni temu było tam aż pięć pozycji dotyczących CD Projekt. Teraz zostały tylko trzy. Obstawiam, że niedługo one znikną.

Spadek zysków w porównaniu do zeszłorocznych to kiepska wiadomość, która może się przyczynić do spadku notowań największej w naszej części Europy spółki gaminowej. Ale CD Projekt ma wśród inwestorów kredyt zaufania, więc ewentualna przecena zapewne będzie wykorzystana przez długoterminowych inwestorów gotowych poczekać na wzrost kursu CD Projekt do roku 2027-2028, do zakupu akcji spółki.

Źródło okładki: CD Projekt