Podróże po całym świecie za nieduże pieniądze. Tyle że… wirtualnie. I nie tylko. Koncerty, szkolenia, zakupy też. Wyśmiewane często metawersum ma coraz więcej praktycznych zastosowań. I coraz więcej firm twierdzi, że wie, jak zarobić na tym pieniądze. A jednocześnie uatrakcyjnić nasze codzienne życie. McKinsey w ostatnim raporcie o turystyce w metawersum szacuje, że za kilka lat przychody firm oferujących usługi w tej technologii przekroczą 20 mld dolarów rocznie. Jak będziemy wydawali kasę w wirtualnej rzeczywistości?
Wirtualna rzeczywistość kojarzy nam się głównie z grami komputerowymi, a więc z rozrywką. Bardziej realistyczne doświadczenia oferowane przez zestawy VR z jednej strony kuszą graczy, ale z drugiej strony – wciąż są dość drogie w stosunku do jakości, którą oferują. Być może przełomem będą okulary VR, które zamierza wprowadzić na rynek Apple – firma znana z tego, że jak się za coś zabierze, to realizuje zapowiedziane plany.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Ale celem branży technologicznej jest zbudowanie całego wirtualnego świata, alternatywnej rzeczywistości. Takiej, w której będzie można się zanurzyć i spędzać tam mnóstwo czasu, podróżując, spotykając się z postaciami wykreowanymi przez sztuczną inteligencję i… wydając pieniądze.
Wzlot i upadek metawersum
W czasie pandemii w inwestycje w metawersum poszły setki miliardów dolarów. Wielki zakład o sukces tej technologii wykonał Mark Zuckerberg, twórca Facebooka. Przerobił nazwę swojej firmy na Meta, żeby zamanifestować, gdzie jest przyszłość. Ale teraz chyłkiem się z metawersum wycofuje. Okazało się, że zmęczeni pandemią ludzie nie chcą zanurzać się w wirtualnej rzeczywistości, potrzebują prawdziwego świata.
Zuckerberg zainwestował miliardy w Horizon Worlds, wirtualną rzeczywistość zaprojektowaną do spotkań społecznych. Nike zbudował Nikeland na platformie Roblox, aby umożliwić fanom spotykanie się, nawiązywanie kontaktów towarzyskich. A platformy takie jak Decentraland umożliwiły użytkownikom kupowanie cyfrowych działek jako NFT.
Dzienna liczba aktywnych użytkowników Sandbox i Decentraland, dwóch najbardziej znanych platform metaverse, osiągnęła szczyt na poziomie kilku tysięcy osób, Horizon Worlds mógł pochwalić się liczbą 300 000 użytkowników miesięcznie w lutym 2022 r. Ale w ostatnich miesiącach kolejne firmy zamykają swoje oddziały metaverse.
Czytaj też: Najpóźniej za 10 lat pojedziesz na pierwsze kosmiczne wakacje. Po ile pokój w hotelu na orbicie?
A więc koniec? Niekoniecznie. Z jednej strony nadchodzi ultraszybki internet, z drugiej strony – superszybkie komputery kwantowe, a z trzeciej – sztuczna inteligencja. Firmy technologiczne szukają zastosowań dla tych rewolucyjnych technologii i niewykluczone, że właśnie metawersum stanie się ich emanacją. A przy tym wielkim biznesem. Zdaniem niektórych obserwatorów świata technologii to nie jest kwestia 15-20 lat, lecz raczej kilku lat.
Wyobraźmy sobie świat, w którym podróże nie mają zupełnie żadnych ograniczeń. W jednej chwili możemy być na bajecznej plaży w Hiszpanii, a zaraz potem uczestniczyć w rejsie po Nilu. Wycieczki tysiące metrów nad Ziemię i do kopalń, podziemnych jaskiń. To wszystko w cenie dostępnej dla każdego, a nie tylko dla multimilionerów.
Tylko czy ma to w ogóle jakikolwiek sens? Czy turystyka sama w sobie nie powinna opierać się przede wszystkim na doznaniach fizycznych, osobistych, na wspomnieniach z miejsc, w których rzeczywiście się znaleźliśmy? Na ekscytacji bycia w zupełnie nowym miejscu, wokół ludzi mówiących w obcym języku? Na możliwości dotknięcia chociażby ciepłego piasku czy wykąpaniu się w ciepłym morzu?
Na pewno znajdzie się sporo osób, które radość z wakacji czerpią przede wszystkim z samego obejrzenia np. Wielkiej Piramidy w Gizie czy wieży Eiffela i z chęcią wybrałyby się na wycieczkę krajobrazową w metawersum. Znajdą się też tacy, dla których wirtualne wakacje warte są tyle samo, co obejrzenie ze swojego łóżka nowego dokumentu na Animal Planet. Czy w tej branży jest więc jakikolwiek potencjał?
McKinsey: do 2030 r. metawersum zacznie zarabiać wielką kasę
Jeśli nie będziemy traktować cyfrowych wakacji jak alternatywy dla wyjazdu za granicę, to zdecydowanie tak. Możemy potraktować naszą przechadzkę w metawersum zwyczajnie jak ciekawy sposób na spędzenie wolnego czasu, odprężenie się przy wspaniałych widokach prezentowanych nam przez wirtualną rzeczywistość (VR). A co na to wszystko statystyki? Prognozy są obiecujące.
Firma doradcza McKinsey wypuściła ostatnio raport „Tourism in the metaverse”. Metawersum, postrzegane przez wielu jako kolejny etap rewolucji internetu, to podstawowa technologia do cyfrowych wycieczek. McKinsey szacuje, że branża turystyczna dzięki wirtualnym udogodnieniom do 2030 r. może zarobić 20 mld dolarów (pięć razy tyle co roczne wydatki turystów w Polsce).
Przykładem narzędzia do takiego podróżowania jest aplikacja ZEPETO World, która umożliwia wirtualną podróż po Korei. Ciekawą jej funkcją jest możliwość wzajemnej komunikacji między użytkownikami, która może znacznie uatrakcyjnić nasze wirtualne doznania oraz posłużyć do zawierania nowych znajomości (niekoniecznie tylko wirtualnych). Z aplikacji korzysta miesięcznie między 15 a 20 milionów osób, z czego ponad 95% mieszka poza granicami Korei.
Grupa BCB, wiodący europejski dostawca usług płatniczych oraz cyfrowych, stworzyła meta-miasto, w którym osadzili kilka najczęściej odwiedzanych atrakcji turystycznych z całego świata takich jak Wielki Mur Chiński czy Statua Wolności. Policzyli oni również, ile wyniósłby całkowity koszt lotów i wejściówek na te atrakcje. Wyszło ponad 7600 dolarów, czyli równowartość 30 000 zł. Koszt odwiedzania tych miejsc w metawersum to odrobinę ponad 10 zł.
Do listy imponujących miejsc, które możemy zobaczyć, dołączyło także niedawno starożytne arabskie miasto Hegra. Jest to pierwszy zabytek z Listy Światowego Dziedzictwa UNESCO, który został umieszczony w wirtualnym świecie.
Z metawersum możemy dokładniej zaplanować naszą wakacyjną wycieczkę. Nawet jeśli nie jesteśmy zainteresowani zastępowaniem prawdziwych wakacji tymi cyfrowymi, to metawersum może się przydać. Możemy przeznaczyć niewielką sumę pieniędzy na zapoznanie się z miejscem, które zamierzamy odwiedzić, by wstępnie dowiedzieć się, które miejsca będą dla nas najbardziej interesujące.
Ale turystyka to niejedyna branża, którą w pewnej części można przenieść do wirtualnego świata. Jak jeszcze możemy korzystać z cyfrowego świata w codziennym życiu?
Pierwszym z takich zastosowań jest możliwość uczestniczenia w koncertach światowych artystów na żywo, oczywiście z pomocą zestawu VR (Wirtualnej Rzeczywistości). Z analizy McKinsey wynika, że w ostatnich latach nastąpił dynamiczny wzrost zainteresowania wirtualnymi koncertami. W 2020 r. metawersum odpowiadało za zaledwie 0,1% przychodów z muzyki na żywo. W 2021 roku liczba ta wzrosła aż dziesięciokrotnie.
Nie tylko turystyka. Metawersum idzie do… HR
Według prognoz, do 2030 r. wirtualne wydarzenia mogą generować aż 20% wszystkich przychodów z koncertów na żywo. Wszystko to między innymi za sprawą możliwości obsługi większej liczby odbiorców przy dużo niższych kosztach. Nie spodoba się to liniom lotniczym i firmom transportowym, ale konsumenci na pewno zaoszczędzą pieniądze.
Kolejne interesujące zastosowanie metawersum to… HR. I nie chodzi o wirtualne wyjazdy integracyjne, lecz np. przyspieszenie szkoleń dla nowych pracowników. W 2021 r. amerykańskie przedsiębiorstwo MGM Resorts International (właściciel hoteli i kasyn) zaczęło szkolić w ten sposób początkujących pracowników kasyn i hoteli MGM. Osoby uczestniczące w wirtualnych szkoleniach mogły na własnej skórze doświadczyć sytuacji, z którymi w przyszłości na danych stanowiskach będą musieli się uporać.
Branża nieruchomości też zaczyna wchodzić do metawersum. Nie chodzi o kupowanie wirtualnych nieruchomości, ale o wirtualne spacery po mieszkaniach i domach, które chcemy kupić albo wynająć. Już dziś pośrednicy nieruchomości umożliwiają wirtualne wycieczki po oferowanych lokalach, ale tu mówimy o możliwości zobaczenia okolicy w jakości VR, zajrzeniu do każdego kącika na osiedlu, na którym planujemy zamieszkać. Dziś płacimy pośrednikom nieruchomości duże pieniądze, nie zawsze otrzymując jakąkolwiek wartość. Ale nieruchomości w metawersum to byłoby coś.
A gdyby umieścić nasz ulubiony sklep w świecie cyfrowym i dać klientom możliwość zobaczenia produktów przez zestaw VR? Nie chodzi tylko o przeglądanie rzeczy w wirtualnym sklepie, ale też o możliwość ich zakupu. Wówczas nie tylko klient posiada szerszy obraz produktu, który zamawia, ale też sprzedawca ma większe możliwości przekonania klienta, którego nie ma w sklepie, żeby zbudować zainteresowanie klienta.
Internet i technologia się rozwija i daje coraz większe możliwości. Funkcje takie jak planowanie podróży, szkolenia i zakupy za pośrednictwem VR z pewnością znajdą swoich zwolenników, którzy będą tę technologię rozwijać. Pytanie tylko, jak daleko może zajść cyfrowa rzeczywistość i kiedy powstanie z niej cały alternatywny świat – metawersum. Czy to rzeczywiście kwestia raptem kilku lat?.
——————————
W TE WAKACJE UŁÓŻ ZE MNĄ FINANSOWE PUZZLE!
Jak ochronić oszczędności przed inflacją? Gdzie oszczędzać, żeby zapewnić dobrą przyszłość dziecku? Jak zaprojektować domowy budżet? Ile trzeba pieniędzy zgromadzić – i skąd je wziąć – żeby zostać rentierem? Przedstawiam pakiet e-booków „Finansowe puzzle, czyli jak osiągnąć dobrobyt”, w którym znajdziesz konkretne odpowiedzi na te pytania, a także rady, wykresy, wyliczenia. Kliknij i zobacz, to może być najbardziej inspirująca lektura tych wakacji i nie tylko.
A tutaj posłuchasz fragmentu jednego z e-booków.
——————————
zdjęcie: Jessica Lewis/Unsplash