Informatycy, menedżerowie, specjaliści. Coraz więcej osób w Polsce zarabia w euro. Gdzie osoba mająca dochody w walucie obcej może dostać kredyt hipoteczny?

Informatycy, menedżerowie, specjaliści. Coraz więcej osób w Polsce zarabia w euro. Gdzie osoba mająca dochody w walucie obcej może dostać kredyt hipoteczny?

Wejście do strefy euro obiecano nam już wiele lat temu. Jednak od tego czasu niewiele się zmieniło i nadal w Polsce używamy złotego, a nie europejskiej waluty. Jednak wielu rodaków – informatycy, menedżerowie, specjaliści – uzyskuje już dochód euro (albo w innej walucie obcej). Oni także chcą nabywać nieruchomości w Polsce i to na kredyt. Jakie mają możliwości? 

Rekomendacja KNF dość jasno precyzuje zasady udzielania kredytów hipotecznych. M.in. mówi ona o tym, że kredyt taki można uzyskać jedynie w walucie, w której posiada się dominujący dochód. Źródło takiego zapisu jest oczywiste. Dlatego osoba uzyskująca dochody w euro może się ubiegać o kredyt tylko w tej walucie. To samo dotyczy również tych, którzy zarabiają w koronach szwedzkich oraz norweskich (zdarzają się i takie sytuacje).

Zobacz również:

Kredyty hipoteczne w innych walutach (oprócz PLN) nie są w Polsce dostępne. A skoro banki nie oferują kredytów np. w GBP, USD czy CZK oraz DKK (nie mniej popularne) to osoba mająca dochody w tych walutach praktycznie nie ma (samodzielnie) szans na kredyt. A mówimy tutaj o klientach, którzy mają dochód nawet po kilkanaście lub kilkadziesiąt tysięcy złotych miesięcznie (po przeliczeniu na PLN).

Kredytowanie w euro… i nie tylko

Masz umowę o pracę i zarabiasz w euro? To możesz złożyć wniosek o kredyt w jednych z dwóch banków. Pierwszym jest Alior. Bank wymaga, aby dochód w EUR wyniósł minimum 5000 zł (po przeliczeniu na PLN). Jeżeli kredytobiorców jest więcej, to warunek musi być spełniony przez minimum jednego z nich.

Drugi wymóg dotyczy minimalnego wkładu własnego. W przypadku kredytu w euro posiadanych przez wnioskodawcę wkład własny musi wynieść min. 26%. A zatem max LTV dla transakcji to 74%. Okres kredytowania jest taki sam jak dla kredytów w PLN i wynosi 360 miesięcy.

Hipotecznych kredytów walutowych udziela w Polsce jeszcze Bank Pekao. Jednak zasady ich udzielania są znacznie ostrzejsze od kredytów w PLN. Przede wszystkim maksymalny okres kredytowania to 240 miesięcy (przy min. wkładzie własnym 40%, max LTV to zatem 60%) lub 180 miesięcy, jeżeli wnioskujący posiada jedynie 30% wkładu własnego (max LTV 70%).

Drugim ograniczeniem (którego nie ma w Aliorze) jest obowiązek przelewania wynagrodzenia (na konto w polskim banku) bezpośrednio od pracodawcy przez nie mniej niż 6 miesięcy przed złożeniem wniosku o kredyt.

W szczególności ten drugi warunek jest sporym utrudnieniem, gdyż rzadko kiedy pracodawca będzie chciał przelewać wynagrodzenie (w szczególności w NOK lub SEK) bezpośrednio do polskiego banku. Poza tym takie rozwiązanie nie jest korzystne dla klienta, gdyż wiąże się w przewalutowaniem tych walut na PLN, oczywiście po kursie (zakupu) waluty przez bank.

A jak banki patrzą na dochody mieszane?

Co jednak w sytuacji, gdy wnioskujący (może być ich kilku) mają dochody w różnych walutach? Przede wszystkim mam tutaj na myśli przypadek, gdy jeden z kredytobiorców uzyskuje dochód w PLN, a drugi w innej walucie i chcą się ubiegać o kredyt w PLN. Taka sytuacja również jest możliwa i dodatkowo nie jest wcale taka rzadka.

Przykładowo: jedna osoba zarabia 5000 zł, a druga 2000 euro i interesuje ich tylko kredyt w PLN. Zwykle wnioskodawca zarabiający w walucie obcej planuje wrócić do Polski i również (docelowo) uzyskiwać dochód w PLN. Nie chcą zatem narażać się na przyszłe ryzyko kursowe lub konieczność przewalutowania lub refinansowania kredytu.

W omawianej sytuacji są banki, które również wezmą (w pewnym zakresie) pod uwagę dochód walutowy. Bank BNP Paribas „obniży” dochód walutowy do tego uzyskiwanego w PLN i dodatkowo zmniejszy ten pierwszy o 50%. A zatem 5000 zł + 2000 euro da nam akceptowalny przez bank dochód w kwocie 7500 zł (5000 zł + 2500 zł). Chociaż realnie wynosi on około 14 400 zł (5000 zł + 9400 zł, kurs 4,70 zł za euro).

Z analogiczną zasadą spotkamy się również w Banku Millennium. W pozostałych bankach lepiej się do dochodów w walutach obcych nie przyznawać, gdyż mogą uniemożliwić one uzyskanie kredytu w PLN.

Dochód w euro w działalności gospodarczej

W przypadku działalności gospodarczej (zasady ogólne lub ryczałt) banki zazwyczaj wymagają (do wniosku) przedstawienia ostatniej rozliczonej deklaracji PIT oraz książki przychodów i rozchodów (KPiR) lub ewidencji przychodów (ryczałt) za rok bieżący. Oprócz tego zwykle konieczne jest również wypełnienie bankowego druku dla prowadzących działalność gospodarczą.

I to najczęściej wszystko. Jeżeli działalność gospodarcza prowadzona jest w Polsce, to i zeznania podatkowe, i księgi rachunkowe prowadzone są w PLN. Dlatego też waluta faktycznych wpływów jest dla banków najczęściej nieznana. Wyjątek to sytuacja, gdy bank (na formularzu dot. działalności gospodarczej) wprost o to pyta.

W takim razie oczywiście należy oświadczyć zgodnie z prawdą, jaki procentowo przychód jest w walucie obcej. Jeżeli (wartościowo) większość faktur przedsiębiorca wystawia w walutach obcych to jego dochód zostanie przez analityka odpowiednio skorygowany.

Przypominam również, że dochód z działalności prowadzonej za granicą nie jest przez polskie banki honorowany. Bez znaczenia, czy jest to samozatrudnieniu czy jakiś rodzaj spółki.

Ile kosztuje kredyt dla klienta mającego dochód w euro?

Marże kredytów „walutowych” wynoszą w Polsce od prawie 4% do około 5%. Do tego (element zmienny) EURIBOR, STIBOR lub NIBOR. Łącznie to 6-7%. Jest to oprocentowanie zmienne. Kredyty w walutach nie są oferowane w Polsce w formule stałego oprocentowania. Czy to dużo czy mało? To oczywiście mniej niż przy kredytach w PLN (obecnie 8-10%), ale też i sporo więcej niż w krajach strefy euro, Skandynawii czy nawet innych europejskich krajach.

————

ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:

>>> Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o Finansach” i korzystaj ze specjalnych porad Macieja Samcika na kryzysowe czasy  zapisz się na weekendowy newsletter Maćka Samcika i bądźmy w kontakcie! W każdą sobotę lub niedzielę dostaniesz e-mailem najnowsze porady dla Twojego portfela.

>>> Zapisz się też na nasz „powszedni”, poranny newsletter „Subiektywnie o świ(e)cie” – przy porannej kawie przeczytasz wszystkie najważniejsze wieści dla Twojego portfela, starannie wyselekcjonowane i luksusowo podane przez Macieja Danielewicza i ekipę „Subiektywnie o Finansach”.

————

ZOBACZ OKAZJOMAT SAMCIKOWY: 

Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:

>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?

>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?

zdjęcie tytułowe: Ibrahim Boran

Subscribe
Powiadom o
32 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
X X
1 rok temu

Istnieje też możliwość otrzymania stałego oprocentowania przy kredycie w EUR.

X X
1 rok temu
Reply to  Robert Sierant

Alior

Jacek
1 rok temu

Gdzieś z tyłu głowy należy mieć też potencjalne przyjęcie EUR przez Polskę. Chyba nie udałoby się uzyskać niższej marży niż w przywołanych przykładach banków oferujących kredyty walutowe…

X X
1 rok temu
Reply to  Robert Sierant

Jakiej wysokości aktualnie są marże dla kredytów w PLN?

Admin
1 rok temu
Reply to  X X

Z raportu AMRON-SARFIN wynika, że jakoś blisko 2 pkt proc.

Robert Sierant
1 rok temu
Reply to  X X

to zależy od LTV, prowizji, usług dodatkowych, promocji z której korzystasz…

X X
1 rok temu
Reply to  Jacek

Ciekawe

Last edited 1 rok temu by X X
Jaroslaw
1 rok temu

Jesli ktos ma mozliwosc to proponuje brac kredyt hipoteczny np w niemieckim banku gdzie oprocentowanie bedzie duzo mniejsze. zawsze jest mozliwosc zakupu nieruchomosci za granica itp itd… mozna mieszkać w Polsce, pracowac za granica (wynagrodzenie w EUR) i zakupic nieruchomosc w Polsce… Znacznie ale to znacznie nizsze koszty obslugi i udzielenia takiego kredytu – nie to co w naszej PRLowskiej Polszy!!!1

Endriu
1 rok temu
Reply to  Robert Sierant

Niemiecki bank Sparkasse pożycza Polakom pracującym w Niemczech na nieruchomości w Polsce przy A4 oraz teren przygranicy , oprocętowanie ok.5,75 , zarobki w euro umowa na stałe , Bik , zarobki z polski małżonki +reszta papierologii tak jak w Polsce.

T-1000
1 rok temu

Jak ktoś zarabia w euro poza Polską, to po co mu wiązanie się pętla kredytowa w polskim banku, w polskich bardzo niestabilnych realiach???

T-1000
1 rok temu
Reply to  Robert Sierant

Z powodów, o których wspomniałem, powinien sam to sfinansować.

Andrzej
1 rok temu

A co jeżeli ktoś pracuje za granicą, ma dochody w EUR, nie posiada polskiego obywatelstwa tylko innego kraju EU i generalnie ma 'ośrodek interesów osobistych’ poza PL ale chciałby zaciągnąć kredyt hipoteczny na nieruchomość w PL? Jest w ogóle taka możliwość w polskich bankach?

Ppp
1 rok temu

Ciekawy artykuł, nigdy się nad tym nie zastanawiałem.
Jednak pierwsze, co mi przyszło do głowy, to pytanie: czy jak ktoś zarabia kilkanaście-kilkadziesiąt tysięcy PLN, to NAPRAWDĘ potrzebuje kredytu? Zwłaszcza, że artykuł dotyczy zwykłych kredytów, a nie hipotecznych. Jakby się postarał, max za kilkanaście miesięcy na samochód by uzbierał.
Pozdrawiam.

Admin
1 rok temu
Reply to  Ppp

To dotyczy również kredytów hipotecznych

Marcin
1 rok temu

Polska to jest jednak dziki kraj, który zatrzymał się w średniowieczu. Nie chce mi się tego komentować dużo bardziej, ale autor ma rację, że osoby zarabiające za granicą w euro, bardzo często biją dochodami osoby w PL na tych samych stanowiskach. Dziwi zatem tak ograniczona oferta polskich banków.

Marek
1 rok temu

Zarabiam -tzn wystawiam fakturę w dolarach USA. Przy hipotece bank po prostu nie pytał się o walutę a ja się nie wychylałem i wszystko poszło w PLN. Wszyscy znajomi „dolarowi” też tak mieli, więc to raczej nie jest problem praktyczny.

Magda
1 rok temu
Reply to  Robert Sierant

Zatem do którego pójść, skoro wystawiam faktury w funtach, ale od czterech lat prowadzę działalność jednoosobową w Polsce i tu się rozliczam?

Magda
1 rok temu
Reply to  Marek

Podpowiedz, proszę, który bank nie pytał? Gdzie brałeś kredyt?

Pan Piotr
1 rok temu

Nie rozumiem, dlaczego nie mozna wziac kredytu zlotowkego zarabiajac w dowolnej innej walucie? PIT rozliczam w PLN, ZUS i podatki place w PLN, zakupy robie w PLN, czemu mialbym brac kredyt w Euro?

Robert Sierant
1 rok temu
Reply to  Pan Piotr

wynika to z rekomendacji KNF, masz brać kredyt w walucie, w której zarabiasz, ale (jak opisane w tekście) w przypadku przychodów w innych walutach i DG jest pewna luka

Jacek
1 rok temu
Reply to  Robert Sierant

Pytanie czy jest rzeczywiscie luka czy tylko cwaniakowanie niezgodne z prawem? Nie wiem jak dokladnie brzmi to brawo, ze trzeba brac w tej samej walucie co uzyskuje sie dochody, ale nawet jesli bank nie pyta to jednak podpisujemy umowe w ktorej moze to byc zapisane wprost, lub na zasadzie ze bierzemy go zgodnie z tym przepisem (nie wprost). Ktoś wie jak to jest? Jacys prawnicy eksperci tutaj?

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu