5 sierpnia 2024

Zaczyna się globalna bessa czy to tylko panikarze ruszyli na poszukiwanie parasoli, bo pada kapuśniaczek? Fala spadków przetacza się przez świat

Zaczyna się globalna bessa czy to tylko panikarze ruszyli na poszukiwanie parasoli, bo pada kapuśniaczek? Fala spadków przetacza się przez świat

Gigantyczne turbulencje na rynkach kapitałowych. Fala spadków cen przetacza się przez globalne giełdy, nie omijając Polski. Totalny chaos zapanował zwłaszcza w Azji: indeks japońskich akcji Nikkei stracił 12,4% i jest to jedna z największych przecen w jego historii. W podobnej skali spadała cena najpopularniejszej kryptowaluty – bitcoina. Czy właśnie zaczyna się globalna bessa? A może to zwykłe strząśnięcie nadmiaru optymizmu?

O tym, że coraz więcej ciemnych chmur zbiera się nad światową gospodarką, piszemy w „Subiektywnie o Finansach” od jakiegoś czasu. Wysokie stopy procentowe – wprowadzone jako antidotum na inflację, po części sztucznie wywołaną, by ratować konsumentów w pandemii Covid-19 – musiały w końcu zacząć wpływać hamująco na kondycję firm. I to właśnie widzimy. Ale z rynkami tak zwykle jest, że długo nie reagują na kiepskie prognozy pogody. Dopiero, gdy z czarnych chmur lunie deszcz – zaczyna się poszukiwanie parasoli.

Zobacz również:

Czy właśnie lunął? Tego dziś jeszcze nie wiemy, na razie ledwie pada kapuśniaczek, natomiast inwestorzy zaczęli gwałtownie poszukiwanie parasoli, spodziewając się potężnej ulewy. Czy rzeczywiście mają ku temu powody? Co takiego wydarzyło się w ostatnich godzinach, że wprowadza inwestorów w stan głębokiej nerwowości lub paniki. Na spokojnie podsumowuję stan gry i uspokajam – na razie to nie wygląda na początek końca świata.

Choć ostatnie dwie sesje giełdowe to największy co najmniej od 1987 r. spadek indeksu japońskich akcji Nikkei. Przez ostatnie trzy tygodnie Nikkei stracił już ponad 20%, a od swojego szczytu – 30%. O tym dlaczego Azja akurat tak gwałtownie reaguje? O tym będziemy mieli osobny tekst, stay tuned. Poniżej wykres indeksu akcji japońskich z 30 ostatnich lat. Aż tak to tam nigdy nie bujało.

Globalna bessa zaczyna się w Japonii?
Globalna bessa zaczyna się w Japonii?

Bitcoin też jest 30% od swoich historycznych szczytów, najpopularniejsza kryptowaluta straciła w jeden dzień kilkanaście procent wartości. Warszawska giełda zaczęła dzień ponad 3% na minusie, podobnie jak większość rynków w Europie. Czyli niewesoło, ale bez paniki. No, w każdym razie nie wygląda to na „budowanie drugiej Japonii”.

Zaczyna się globalna bessa? Trzy przyczyny niepokoju

Zasadniczo są trzy powody, które sprawiły, że inwestorzy postanowili – mniej lub bardziej gwałtownie – wyprzedawać wszystkie ryzykowne aktywa – czyli głównie akcje oraz kryptowaluty. Co oczywiście nie musi oznaczać, że nadchodzi globalna bessa. Choć z całą pewnością może to oznaczać?

Po pierwsze: pogorszenie nastrojów wokół sztucznej inteligencji. Napompowane do nieracjonalnych rozmiarów wyceny niektórych firm uwzględniały wielokrotny wzrost ich zysków w niedalekiej przyszłości z powodu rewolucji sztucznej inteligencji. Problem w tym, że na razie w tę technologię zainwestowano kilkadziesiąt miliardów dolarów, a przychody nie przekroczyły kilku miliardów. Coraz mniej oczywiste są korzyści w postaci wzrostu wydajności pracy i nowych produktów opartych na AI.

Inwestorzy nie chcą już płacić za te nadzieje. A płacić musieli sporo. Za akcje Tesli trzeba było nie dawno płacić 65-krotność rocznych zysków przypadających na akcję. Za Apple 35-krotność rocznych zysków na akcję. Papiery producenta czipów Nvidia kosztowała tyle, ile 70-krotność rocznego zysku przypadającego na akcję. Nawet gdyby cały zysk firma przeznaczała na dywidendę, koszt zakupu akcji zwróciłby się dopiero za 70 lat!

W zeszłym tygodniu opisywałem największy od dwóch lat spadek indeksu Nasdaq i obsunięcie się notowań niektórych firm technologicznych o kilkanaście procent. Nasdaq stracił od swojego szczytu 10%, a lider rynku sztucznej inteligencji, czyli Nvidia, już prawie 25%. Ale ta spółka jest wciąż trzy razy droższa niż rok temu, więc ma z czego spadać, gdy inwestorzy wpadną w prawdziwą panikę. Spółki technologiczne ciągną w dół wszystkie inne, bo wyprzedaż bywa „zaraźliwa”.

Po drugie: rosnące ryzyko recesji i tego, że banki centralne znów się spóźniły z obniżaniem stóp procentowych. Niektóre banki centralne już zaczęły obniżać stopy procentowe (Europejski Bank Centralny, Bank Anglii, Szwajcarski Bank Narodowy), inne jeszcze tego nie zrobiły – np. amerykański Fed. Tymczasem widać dwa zjawiska: pogarszającą się rentowność firm (i to nie tylko z sektorów podatnych na wysokie stopy, ale też np. branży turystycznej, czy dóbr luksusowych) oraz pierwsze sygnały kłopotów na rynku pracy (w USA bezrobocie wzrosło do poziomu najwyższego od prawie trzech lat).

Niektóre indeksy przepowiadają, że recesja jest nieunikniona
Niektóre indeksy przepowiadają, że recesja jest nieunikniona (źródło: Qnews)

Wydawało się, że może wysokie stopy procentowe nie zaszkodzą gospodarce tak, jak w poprzednich cyklach koniunktury (bo wszystko „przykryje” rewolucja sztucznej inteligencji) i uda się wygrać z inflacją „za darmo”, czyli bez kosztów w postaci bezrobocia i spadku rentowności firm. Dziś już się tak nie wydaje.

A ponieważ działania banków centralnych potrzebują sześciu-ośmiu kwartałów, żeby wpłynąć na gospodarkę – inwestorzy wpadli w strach, że nawet jeśli teraz zacznie się obniżanie stóp procentowych, to i tak przez rok, dwa mam przerąbane. Taką prześmiewczą grafikę poświęconą szefowi amerykańskiego banku centralnego widziałem ostatnio na profilu Barchart w serwisie X.

Globalna bessa czy strząśnięcie? Jerome Powell na cenzurowanym
Globalna bessa czy strząśnięcie? Jerome Powell na cenzurowanym

Po trzecie: rosnące ryzyko wojny na Bliskim Wschodzie i strach Buffetta. Rynek to emocje i przeważnie potrzebna jest iskra, która je roznieci. Na te wszystkie rzeczy, o których już wiemy, nałożyły się informacje, że Iran, razem z terrorystyczną organizacją Hezbollah może lada dzień uderzyć na Izrael (w odpowiedzi na zabicie przez izraelskich agentów lidera innej terrorystycznej organizacji Hamas). W takich momentach rośnie skłonność do przechowywania pieniędzy w pewnych miejscach, choćby i na niski procent.

Z drugiej strony pojawił się najnowszy raport finansowy Berkshire Hathaway, czyli konglomeratu Warrena Buffetta. Wynika z niego, że mieliśmy już siódmy kwartał z rzędu, gdy Buffett wyprzedaje akcje i gromadzi gotówkę. Przez poprzednich sześć kwartałów nikt się tym nie przejmował, wszyscy liczyli wirtualne zyski ze sztucznej inteligencji. Ale tym razem świat inwestorów się zaczął zastanawiać: a może ten staruszek jednak ma rację, że pozbywa się nawet takiej spółki, jak Apple?

Z drugiej strony – Buffett (ze swoją strategią trzymania akcji „do końca świata”) nigdy nie był najlepszym barometrem, że nadchodzi bessa. Buffett z rekordową górą gotówki wygląda tak, jakby grał nam wszystkim na nosie. A może tylko tak mi się wydaje?

Warrenn Buffett (z prawej)

Jest (na razie) zbyt spokojnie, jak na zapowiedź końca świata

Mamy więc trzy powody potencjalnej bessy – zawód sztucznej inteligencji, zbyt długie utrzymywanie przez banki centralne wysokich stóp procentowych i rosnące ryzyko geopolityczne. VIX, czyli indeks strachu na rynkach kapitałowych, wystrzelił, sugerując że dzieje się jednak coś poważnego. Ale są dwa uspokajające sygnały, które mogą świadczyć o tym, że to tylko strząśnięcie, a nie początek krachu albo globalnej bessy.

Po pierwsze: spokojne zachowanie ceny złota (i dolara). W sytuacjach naprawdę awaryjnych dolar (w sensie amerykańskich obligacji) i złoto zwykle są aktywem „ostatniej szansy”, czyli tam właśnie płyną pieniądze, wycofywane z rynków kapitałowych. Na razie nie widać, żeby złoto spekulacyjnie zyskiwało na wartości (jego cena utrzymuje się grubo ponad 2400 dolarów za uncję, ale nie rośnie), co może oznaczać, że inwestorzy jednak nie uważają, że nadchodzi coś a la koniec świata.

——————–

ZAPROSZENIE: Jeśli chcesz wykorzystać niższe ceny do inwestowania na światowych rynkach akcji, obligacji, walut, surowców i innych aktywów – kliknij ten link i skorzystaj z usług XTB, platformy inwestycyjnej, w której swoje pieniądze inwestuje Ojciec Redaktor „Subiektywnie o Finansach”. Oczywiście pamiętaj: inwestowanie wiąże się z ryzykiem utraty kapitału i rób to odpowiedzialnie, inwestuj pieniądze, które gotów jesteś ewentualnie stracić (czego oczywiście nie życzę).

——————–

Rentowność amerykańskich obligacji co prawda spada dość gwałtownie, ale niekoniecznie wynika to z napływu pieniędzy na ten rynek, raczej z oczekiwań na obniżki stóp procentowych w USA.

Po drugie: względny spokój na rynku walutowym (zwłaszcza walut wschodzących). Nie widać (przynajmniej na razie) zbyt wielkich przepływów popytu między największymi walutami, czyli euro i dolarem. Owszem, bardzo mocno w górę idzie jen, ale to normalne, bo bank centralny Japonii idzie pod prąd i podwyższa tam stopy procentowe. Nie widać też wyprzedaży walut krajów wschodzących, przynajmniej w naszym regionie. To może oznaczać, że nie mamy odwrotu od ryzyka w skali globalnej, łącznie z wyprzedażą wszystkich aktywów w krajach uznawanych za bardziej ryzykowne niż USA.

Sytuacja oczywiście jest wysoce niepewna i błogosławieni ci, którzy pieniądze mają zainwestowane według samcikowej reguły czterech ćwiartek (czyli nie byli największymi beneficjentami dotychczasowej hossy, ale też nie będą teraz drżeli o to, że stracą wszystko). Warto natomiast pamiętać, że tego typu strząśnięcia bywają okazją do tanich zakupów. Wciąż nie można wykluczyć, że to początek „czegoś większego”, ale nie ma na to poważnych dowodów. Jakie jest Wasze zdanie? Będzie twarde lądowanie i globalna bessa czy tylko strząśnięcie?

zdjęcie: Barchart

Subscribe
Powiadom o
62 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Artur
4 miesięcy temu

Powtarzam od marca a może to od lutego stopy o 2% w dół albo gospodarka się sypnie. Glapa musi odejść.

Artur
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Także, Czesi już mają główną stopę 4,5% jeśli dobrze pamiętam prawie taką samą ma EBC, świat potrzebuje kroplówki w postaci taniego pieniądza na poziomie 4 -5% bo inaczej wszystko się zawali Panie Macieju. Byłem nad morzem wypełnienie w Ustce to 50% z początkiem sierpnia, chętni są na wyjazdy a nie mają za co. Powiem jedno, że inflacja jest w miarę ustabilizowana więc po co trzymać te 5,75% a by być atrakcyjnym dla europy choćby 3,75% powinno być już od pół roku. Kredyciarze bieżący by odpoczęli a przyszli wzięli by kredyty no i ich zdolność kredytowa by lepiej wyglądała.

Artur
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Co ludziom po wzroście jak przyjdzie bezrobocie wróci na 10% a poza tym król biedy wrócił na tron w Polsce.

RAFAL
4 miesięcy temu
Reply to  Artur

Nie pisz takich rzeczy . Tu jest to jedyny prawowity król .

Ppp
4 miesięcy temu
Reply to  Artur

Klienci odczuwają inflację z poprzednich dwóch lat, więc chwilowa stabilizacja w tym roku niewiele znaczy. Lipcowa z resztą wzrosła do ponad 4%, więc stopy trzeba TRZYMAĆ wysoko. Właściciele hoteli i restauracji (nie wszyscy, ale wielu) poszaleli z cenami i teraz słusznie ponoszą konsekwencje. Obniżka stóp nic tu nie zmieni tym bardziej, że mamy już Sierpień i za 3 tyg. koniec wakacji. A w temacie: SPOKOJNIE. Podobnej wielkości spadki były już w Kwietniu tego roku, dalej jesienią zeszłego roku i wiosną zeszłego roku – co nie przeszkodziło np. SP500 urosnąć o 30% przez ostatnie dwa lata, a DAX-owi o 27%. Zatem… Czytaj więcej »

Artur
4 miesięcy temu
Reply to  Ppp

Ppp nie zgadzam się z Tobą z tym trzymaniem może nawet do 2026 stóp na dzisiejszym poziomie. 2% w dół albo RPP na 2 lata na dołek.

Artur
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

No nie wiem jak trzeba będzie to GUS policzy tak aby była w celu a w realu się nie liczy.

Stef
4 miesięcy temu
Reply to  Artur

Bo za weekend w Ustce mam Tydzień na Malcie z gwarancją pogody .

RAFAL
4 miesięcy temu
Reply to  Stef

Niech uławią się pseudorybą za 20 zł / 10 dkg. Na pochybel z nimi .

Aleks
4 miesięcy temu
Reply to  Artur

Dobrobytu nie buduje sie z kredytow, a z oszczednosci – to ze ktos moze wyjechac a nie ma za co, oznacza tyle, ze nie powinien wyjezdzac…Kredyt wziety dzis trzeba splacic jutro.

RAFAL
4 miesięcy temu
Reply to  Aleks

Niekoniecznie . Wystarczy wziąsc w CHF i to jak najwięcej i spłacic po 15 latach tyle samo . Także takie mądrosci już dawno poszły precz. Teraz są mądrosci europejskie .

0xmarcin
4 miesięcy temu
Reply to  Artur

Może to wypełnienie 50% wynika po prostu z tego że młodsze pokolenie do 35 roku sprawnie posługuje się angielskim i nie ma kompleksów przed wyjazem za granice, ba nawet to preferuje. Ostati wypad w polskie góry w Szklarskiej to 50% turystów to osoby 50+, niewielu tam było 20 latków, dla nich wakacje w PL to nuuuuuda….

Artur
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Zawiozłem klientkę do Ustki bo tak chciała i miałem czas to te 3 godziny sobie pochodziłem, był to piątek 19 lipca między 17 a 20. Mały ruch w porównaniu do 2 lat wstecz o cenach nie piszę ale lokale pełne nie były, swobodnie można było pospacerować, dużo kartek z wolnymi pokojami. Pogoda tego dnia była super, nie padało, słońce mocno świeciło było ponad 20 stopni.

Artur
4 miesięcy temu
Reply to  0xmarcin

Za tydzień lecę do Bułgarii jak wrócę to zdam relację o obłożeniu i cenach na miejscu.

RAFAL
4 miesięcy temu
Reply to  Artur

Glapie już zatroskana Kasia powinna powoli pakować szczoteczkę , pidżamkę i kapciuszki .

Artur
4 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

Ta na 25 lat minimum.

RAFAL
4 miesięcy temu
Reply to  Artur

Powinien dokończyć jak Papillon .

Artur
4 miesięcy temu
Reply to  RAFAL

Warunki za kratami jednak zmieniły się na plus więc tak źle nie będzie.

Marcin
4 miesięcy temu

Chyba typo. Czy cena zlota nie powinna byc 2400 usd za uncje (w artykule jest 1400)?

Artur
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

A dlaczego nie? Pożyjem zobaczymy.

Martyna
4 miesięcy temu

Osobiście wolę wersję że inwestowanie powinno być jak oglądanie rosnącej trawy 😉 tylko o czym były by wtedy artykuły 😀 jak giełda spadnie za bardzo to się zrebalansuje, akurat amerykańskie 30 latki dadzą zarobić jeśli fed zacznie gwałtownie ciąć stopy.

RAFAL
4 miesięcy temu
Reply to  Martyna

Bardzo odkrywcze 🙂

Horacy
4 miesięcy temu

Ileż to było panik i panikarzy którzy na stratach oddawali akcje a później odkupywali znacznie wyzej

Rafał
4 miesięcy temu

Stara maksyma mówi: Sprzedaj akcje jedz na wakacje:)

Wracam do 15 sierpnia 🙂

Sławek
4 miesięcy temu

Tymczasem z naszego podwórka…
„Z raportu NASK wynika, że pierwsze dwa konta wykorzystywane do zautomatyzowanej promocji programu Kredyt na Start na platformie X zostały utworzone w grudniu 2023 r.”

Boty były gotowe jeszcze zanim rząd ogłosił szczegóły programu #naStart xD

Krzysztof | Zarobko.pl
4 miesięcy temu

Rynki finansowe ponownie doświadczają znaczącej zmienności, co jest typowe w obliczu globalnych napięć ekonomicznych i geopolitycznych. Aktualna fala spadków, obserwowana na giełdach w Azji i innych regionach świata, nie jest zjawiskiem zupełnie nowym, ale jej skala z pewnością budzi niepokój. Wysokie stopy procentowe, wprowadzone w odpowiedzi na rosnącą inflację, zaczynają przynosić skutki w postaci spadku rentowności firm, co w naturalny sposób wpływa na wyceny ich akcji.

Marco
4 miesięcy temu

Jak napisać żeby nic nie napisać. „Promocja nie hańbi” xD

RAFAL
4 miesięcy temu

Baja . ETF TLT5 ciągnie do przodu . Poza tym 3 USS wisdomtree .

RAFAL
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

SP500 .Baja

RAFAL
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Mamy inne okulary.

Stef
4 miesięcy temu

1. Nie łapie się spadających noży,
2. Kusi taka przecena.

Artur
4 miesięcy temu
Reply to  Stef

Chyba to jeszcze nie największy dołek.

Marcin Kuchciak
4 miesięcy temu

Robi się ciekawie.

Przed chwilą Jeremy Siegel, ceniony profesor Wharton, w wywiadzie dla CNBC zasugerował, że FOMC powinna natychmiast przyciąć stopy o 75 pb (obniżka między regularnymi posiedzeniami jest niezwykle rzadko spotykana).

Do tego na regularnym posiedzeniu zaplanowanym na wrzesień FOMC powinno dokonać kolejnego cięcia o 75 pb.

Niepewny
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Malutka korekta na rynkach a już panika w mediach.Może Ktoś napisze ile rynki akcji w USA urósł od 2010roku ?

Niepewny
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Ile Nvidii urosła?Czy wczesniejsze wzrosty odzwierciedlały przyszłe zyski?Ile było takich korekt na S&P na przestrzeni ostatnich 14 lat.Ja bym nie tragizował ale jestem tylko amatorem-obserwatorem.

Stef
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Tylko wcześniej nVidia urósł ze 150na 900? Czyli 600%. Przy tym zjazd o 26 to jak 2,6% na zwykłym walorze.

Artur
4 miesięcy temu

Napiszę to jeszcze raz:
Powtarzam od marca a może to od lutego stopy o 2% w dół albo gospodarka się sypnie. Glapa musi odejść.
Lepsze stopy ujemne niż bezrobocie na 10 lub więcej%.

Adzik
4 miesięcy temu
Reply to  Artur

A kto powiedział, że walka z inflacją będzie bezbolesna???

Jacek
4 miesięcy temu

Zaoceańscy entuzjaści sztucznej inteligencji okazali się ćwierćinteligentami i trafią zaraz w kamasze. Tam będą mieć już nieco inne zmartwienia niż wystające spod skór ich portfeli kości.
Skorzystają firmy zbrojeniowe i kraje, w których szyje się mundury, gdyż nie sądzę, że rozczarowani niemocą AI z wściekłości poślą drony na „śmiertelny bratobójczy” konflikt.

0xmarcin
4 miesięcy temu

Można by rzec wszystko działa jak powinno: stópki w górę, pieniędzy na rynku mniej więc i ceny poszły w dół, bezrobocie powoli rośnie.
Niemniej inwestorów to raczej nie wystraszy, Powell na pewno zetnie stopy przed wyborami, presja na niego jest teraz zbyt duża ze strony demokratów. Recesja teraz to kolejny as w rękawie Trump’a (po zamachu).
Zapewne następny rok to cięcie stóp bardziej niż być powinno i powrót do bubble everything. Trzymam kciuki że inwestorzy wytrzymają do tego czasu i nie będzie czarnego czwartku czy poniedziałku.

TomR
4 miesięcy temu

Nie jest możliwy nieskończony wzrost na ograniczonej rozmiarami planecie – zwłaszcza ciągły, wieczny wzrost wykładniczy. A teorie ekonomiczne i oczekiwania giełdowe to zakładają. Więc ta coś zwane gospodarką musi kiedyś się posypać, bo jest oparte na wadliwych założeniach. Ograniczenia fizyczne planety już teraz zlikwidowały „łatwe” biznesy polegające na prostej kradzieży nowo znalezionych zasobów ze środowiska naturalnego. Np. prawie wszystkie łatwe do wydobycia złoża są wyeksploatowane, albo już wliczone w ceny giełdowe, w trakcie ekstrakcji. To co pozostało nowego to trudne do wydobycia wymagające droższej, skomplikowanej technologii i dające mniejsze zwroty fizyczne (ilość zasobów wydobyta) w przeliczeniu na zaangażowany kapitał. Inne… Czytaj więcej »

Ralf
4 miesięcy temu
Reply to  TomR

Mega rozkmina!

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu