19 października 2020

Zabezpieczenie powództwa w sprawie frankowej: klient nie musi płacić rat kredytowych, a bank… nie może powiedzieć o tym BIK-owi. Będzie zamieszanie?

Zabezpieczenie powództwa w sprawie frankowej: klient nie musi płacić rat kredytowych, a bank… nie może powiedzieć o tym BIK-owi. Będzie zamieszanie?

Sąd przyznał klientowi zabezpieczenie w postaci zwolnienia go z obowiązku regulowania rat kredytu we frankach. To się zdarza. Ale w sentencji postanowienia znalazł się też… zakaz dokonywania przez bank wpisów do BIK dotyczących tego kredytu. I tu sprawa robi się nieco skomplikowana

Jakkolwiek nie można powiedzieć, by posiadacze kredytów frankowych masowo udali się do sądów w celu unieważnienia swoich umów o kredyt – a tym samym anihilowania niekorzystnych różnic kursowych – to jednak ci, którzy się zdecydowali iść na udry z bankami, często osiągają sukces.

Zobacz również:

Nie mam dokładnych statystyk, ale z tego, co podają różne źródła (głównie te związane z frankowiczami oraz z prawniczym biznesem wokół nich krążącym) wynika, że 80-90% spraw sądowych z frankami w tle kończy się sukcesem konsumentów.

Ale podobne spostrzeżenia można wysnuć patrząc na „Nawigator SBB”, czyli narzędzie statystyczne udostępniane przez stowarzyszenie „Stop Bankowemu Bezprawiu”. Z danych za trzeci kwartał 2020 r. wynika, że zapadły 243 prawomocne wyroki na korzyść frankowiczów oraz zaledwie 15 wyroków niekorzystnych.

Orzecznictwo chyba się powoli stabilizuje, a kamieniem milowym był – rzecz jasna – wyrok europejskiego sądu TSUE w sprawie państwa Dziubaków, który dał polskim sędziom pewien drogowskaz o tym, jak postępować w przypadku ustalenia, że klienci mają w umowach kredytowych nieprecyzyjne, czyli abuzywne zapisy.

Zdarzają się rozstrzygnięcia dwuznaczne, tak jak wycofanie przez mBank apelacji od wyroku w sprawie grupowej przeciwko dużej frakcji kredytobiorców. Niby to porażka banku, ale tak naprawdę treść wyroku, który się wyłonił, wcale nie musi być korzystna dla klientów.  Poza korzystnymi – w większości – wyrokami osiągniętymi przez tych klientów, którzy są skłonni zainwestować kilkanaście tysięcy złotych w obsługę prawniczą swojej sprawy, pojawiają się coraz częściej decyzje cząstkowe, czyli zabezpieczenia powództwa.

Klienci, którzy nie chcą już dłużej płacić rat, proszą sąd o przyznanie zabezpieczenia polegającego na zwolnieniu ich z kolejnych płatności (akonto przyszłego, korzystnego orzeczenia). Oczywiście klient trochę ryzykuje, bo w przypadku porażki musiałby uregulować zaległe raty hurtowo.

O tym nowym trendzie, czyli występowaniu do sądów o zabezpieczenie powództwa, już na „Subiektywnie o finansach” było. Pojawiły się też zastrzeżenia do zachowania banków, które traktowały nie wpłacane raty jako wymagalne, zaś kredyt klasyfikowały jako przeterminowany.

Mam przed sobą ciekawe orzeczenie, które jeszcze bardziej rozszerza kwestię zabezpieczenia. Zastanawiam się, czy w sposób uzasadniony. Otóż klient kancelarii prawniczej e-Kancelaria Grupa Prawno-Finansowa nie tylko otrzymał zabezpieczenie w postaci zwolnienia z konieczności płacenia rat, ale i… zobowiązanie, że bank nie może dokonywać wpisu przeterminowania kredytu w bazie BIK.

zabezpieczenie BIK

Na pierwszy rzut oka wszystko jest w najlepszym porządku. Skoro klient nie musi płacić rat, to całkiem słusznie obawia się, że bank co prawda nie będzie ich pobierał, ale wrzuci kredyt do grupy przeterminowanych. Nie oznacza to, że będzie windykował klienta, ale może mu zepsuć wiarygodność płatniczą, informując o sprawie BIK, czyli bazę z danymi o naszych kredytach, z której korzystają wszystkie banki.

I sąd właśnie tego bankowi zabronił. Kłopot w tym, że wykonanie tego postanowienia sądu oznacza dla banku konieczność… składania do BIK „fałszywego świadectwa”. Bo BIK nie jest rejestrem nie spłacanych w terminie kredytów, tylko bazą mówiącą o statusie naszych kredytów.

A zatem bank nie informuje BIK-u o tym, że klient jest nierzetelny, on po prostu wrzuca do bazy informację o tym, że rata jest spłacana lub nie (czyli: że jest opóźnienie w płatności). A scoring z tego wynikający jest już kwestią mechanizmów BIK. Sąd de facto prosi bank, by ten przekazywał do BIK informację, że kredyt jest spłacany terminowo, a nie, że raty przestały być regulowane. Lub też prosi, by bank nie zgłaszał tego kredytu, jako opóźnionego w spłacie.

Czy to sytuacja analogiczna do słynnych trzy-, sześciomiesięcznych wakacji kredytowych, których banki udzielały klientom? Wówczas też – jak dobrze pamiętamy – fakt niezapłacenia raty w terminie, czyli w dacie wymagalności – był zgłaszany do BIK. Sam BIK nie traktował tej okoliczności jako czegoś, co obniżało klientowi scoring, ale banki, które zasysają z BIK dane na temat naszych kredytów, już często na tej podstawie „odstrzeliwały” chętnego na kredyt. Uważały, że jak ktoś jest w restrukturyzacji kredytowej, to jest ryzykownym klientem.

Ale czy w tym przypadku – gdy klient nie musi płacić rat, bo sąd mu na to pozwolił – bank może w ogóle nie przekazywać o tym informacji do BIK? Tak rozumiem to orzeczenie, ale może jestem w błędzie? Co o tym myślicie?

źródło zdjęcia: Patrick Tomasso/Unsplash.com

Subscribe
Powiadom o
43 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
kjonca
3 lat temu

Wg mnie źle Pan rozumie. Ja bym to rozumiał tak. Jest pojęcie „wymagalności” – jeśli jest rata do spłacenia 15 lipca, to przed tym dniem jest niewymagalna, i bank nie może jej wpisać. Dopiero po tym dniu możemy badać czy klient ją uregulował czy nie. Moim zdaniem można przyjąć, że takie zawieszenie rat, powoduje, że stają się one „niewymagalne” bezterminowo; to trochę tak, jakby harmonogram ich spłaty został przesunięty (na nieustalony dzień). Przy takim ujęciu, nawet bez jawnego wpisu w zabezpieczeniu bank nie powinien ich wpisywać jako opóźnionych do BIK i innych takich. Ale ani nie jestem bankowcem, ani prawnikiem.… Czytaj więcej »

Pes
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

podobo. A w praktyce to ja nigdy nie miałem problemu z wzięciem drobnego kredytu typu raty 0%… do czasu aż skorzystałem z tych wakacji.

Franek
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

wakacje kredytowe (również covidowe) to narzędzie restrukturyzacyjne i tak jest traktowane przez BIK i banki.

Ppp
3 lat temu

Skoro klient nie płaci na polecenie sądu, a więc zgodnie z prawem, to nie może być karany wpisem do BIK itp. Co w tym dziwnego?
Pozdrawiam.

Jakub
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Może i nie jest to łatwe, ale to tylko implementacyjna trudność wykonania nakazu sądowego. Nie mam przekonania, że sąd powinien brać pod uwagę, czy orzeczenie będzie wygodne do wykonania, tylko raczej dba o zgodność z prawem i uzasadniony interes powoda.

Robi
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ależ tak. Sąd zabezpiecza interes prawny powoda. Zatem zdaje sobie sprawę że świadczenie jest do zwrotu i nie jest wymagalne – zgodnie z teorią dwóch kondykcji.

kjonca
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Ale (powtórzę się) dlaczego Pan uważa, ze jest „opóźnienie”? Jeśli sąd powiedział „nie trzeba płacić,” to znaczy, że nie trzeba, i żadnego opóźnienia nie ma.
To że w harmonogramie kiedyś tak bank napisał, to nie znaczy, że tego harmonogramu nie można zmienić.

kjonca
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

To może Pan jeszcze raz wyłuszczyć gdzie jest właściwie problem?

Darek
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Już to było napisane, w innym komentarzu. Sąd zakazał przekazywania informacji na temat tego kredytu do BIK. Nie ma tutaj problemu bo przekazywanie informacji do BIK nie jest obowiązkowe w sensie prawa.

kjonca
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

No i? Bank po prostu ma nie przekazywać.
Jedyny problem jaki tu widzę, to zapewne umowa bank-BIK mówi, ze jesli bank udzielił kredytu to musi raportować jego status. Ale pewnie pismo bank -> BIK o treści „sąd nam zakazał” pewnie rozwiąże sprawę.
Ale cały czas nie rozumiem tego tekstu o „poświadczeniu nieprawdy” czy tam „fałszywym świadectwie”

Robi
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Najwidoczniej sąd wie że wielce prawdopodobny wyrok będzie opierał się na Nieważności umowy, a co za tym idzie braku „umowy”.

Robi
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Jeśli takie jest postanowienie sadu- To bank nie ma prawa raportować . Bo co to by było zabezpieczenie jak by bank raportował raty które nie mogą być wymagalne?

Magdalena
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie ma żadnego opóżnienia, bo rata przestaje być wymagalna, więc bank nie może informować BIK-U w takim wypadku o jakimkolwiek opóżnieniu.

EKD
3 lat temu
Reply to  Ppp

O ile się nie mylę, to ten tekst jest o tym, ze to nie jest takie proste.

Jacek
3 lat temu
Reply to  Ppp

Nie lepiej na tą okoliczność utworzyć jakieś escrow, żeby nie był wątpliwości?

lwqkrewrkjwh
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Znaczy się że bank ma zabezpieczyć środki na konto odszkodowania? Ale na banki nie ma BIKu, musi wystarczyć biuro informacji gospodarczej.

A jeżeli wiadomo że bank ma takie długi, to jak zabezpieczyć właścicieli akcji i obligacji?

Karol
3 lat temu

Franowicze oddawać pieniądze, któreście wzięli od banku! Spłacać kredyt jak każdy uczciwy Polak, a nie cwaniakujecie!

EKD
3 lat temu
Reply to  Karol

Proszę nie odpowiadać na zaczepki tego pieniacza.

Wiking
3 lat temu
Reply to  Karol

Skoro nie zadałeś sobie [CENZURA – red.] wysiłku, żeby cokolwiek na ten temat poczytać to zamilcz. [CENZURA – red., obraźliwe sformułowanie]

Pes
3 lat temu

Jeśli się okaże w sądzie że klient ma rację i umowa jest nieważna to bank ma duży problem, bo przez cały czas raportował do bik bez podstawy prawnej – umowy.
Bo sąd – wbrew powszechnej opinii nie unieważnia – tylko stwierdza fakt nieważności umowy – przyznaje racje klientowi, że ta umowa nigdy nie była ważna.
Klient może w teorii wystąpić o odszkodowanie, na podstawie tego że bank mu psuł BIK uporczywie twierdząc że umowa jest ważna mimo iż nie była od początku ważna ( w całości lub części).

Franek Ropa
3 lat temu

nic nie jest raportowane do BIK’u, banki sobie świetnie z tym poradziły Panie Samcik!

Mam prawomocne zabezpiecznie takie jak opisane.

Na scoring to wpływa bo Banki kłamią o tych kredytach od samego początku! kredyt na 300 000 zł w 2008 a w 2019 bank wpisuje kwotę pierwotną jako 770 000 zł!

Cassandra
3 lat temu
Reply to  Franek Ropa

Panie Macieju, jest Pan troche do tyłu – obecnie sądy warszawskie przyjęły strategię odmawiana tego typu zabezpieczeniu (o wstrzymanie płatności rat + zakaz wpisywania w BIK), zażalenia też nie chwytają, nawet będącego w trudnej sytuacji GETIN Banku…

Cassandra
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Przykładowo:
http://orzeczenia.warszawa.so.gov.pl/content/$N/154505000000903_III_C_000823_2020_Uz_2020-05-26_001
http://orzeczenia.warszawa.so.gov.pl/content/$N/154505000000903_III_C_000865_2020_Uz_2020-05-18_001

Mam tez prawomocne post SO w Wa-wie (II inst), z września 2020r, oddalające zażalenie Kredytobiorców na odmowę takiego zabezpieczenia właśnie w spr. GETINu…

Marek Popowicz
3 lat temu

Bank nie musi kłamać. Pisze do BIK saldo zadłużenia z dnia zabezpieczenie i zero rat po tym terminie. A może BIK dołoży wskaźnik – zawieszona spłata na mocy wyroku sądu?

lwqkrewrkjwh
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Takie dodawanie nowych wskaźników działa wyłącznie na niekorzyść klientów, bo powiększa asymetrię informacji na rzecz banku, a jednostki mogą na tym tylko stracić.

Dodawanie wskaźników miałoby sens wyłącznie w przypadku gdyby algorytm scoringowy i progi był jawny, zaś korzyści z dobrego scoringu i obniżonego ryzyka dzielone pomiędzy bank a klienta.

Marek Popowicz
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Jednak zmieniam zdanie – po takim sądowym zabezpieczeniu bank nic nie może przekazać do BIK , czyli wycofać wszystko co poszło wcześniej. Bo ostatecznie może się okazać, że tego zobowiązania NIGDY nie było!

bartosz
3 lat temu

Informacja w BIK powinna być z uzasadnieniem że bank udzielał kredytu na podstawie nieuczciwej umowy kredytowej i klient żąda odszkodowania za to . Proste. NO teraz klient może mieć problem ze znalezieniem kredytodawcy bo skoro jest klientem świadomym i któremu ni emożna wciskać wszystkiego to na co taki klient ? ..

Jacek
3 lat temu
Reply to  bartosz

Chyba jakieś domniemanie niewinności obowiązuje zwłaszcza, adwokaci potrafią odpowiednio wycenić straty wizerunkowe, gdyby zarzuty nie ustałyby.

zalegacz
3 lat temu
Reply to  bartosz

W Polsce wywalczenie odszkodowania albo zadośćuczynienia za brak aktualizacji informacji w BIK, a nawet za bezpodstawne wpisy do rejestru, jest praktycznie niemożliwe. I to pomimo przełomowego wyroku SN z dnia 11 lutego 2015 r., sygn. akt I CSK 868/14.

zalegacz
3 lat temu

No to może warto zacząć od tego, jakie informacje bank przekazuje do BIK art. 105 ust. 4i Prawa bankowego Banki obowiązane są do informowania instytucji utworzonych na podstawie ust. 4 o całkowitej spłacie zobowiązań, ich wygaśnięciu, stwierdzeniu nieistnienia zobowiązania, korekcie jego wysokości oraz o nowo powstałych zobowiązaniach i ich aktualizacji, w terminie 7 dni od wystąpienia okoliczności uzasadniających przekazanie informacji. Czyli bank w czasie trwania zobowiązania przesyła do BIK aktualizacje dotyczące tego zobowiązania. Jeżeli sąd zakazuje przesyłania informacji do BIK, to zakazuje aktualizacji informacji o tym zobowiązaniu. Bank, wbrew Pana opinii, niczego nie musi fałszować ani nie musi składać nieprawdziwych… Czytaj więcej »

zalegacz
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Status zobowiązania jest sporny i dopiero sąd zdecyduje jaki jest jego status.

Adrian Kessler
3 lat temu

Z treści artykułu można wyciągnąć wniosek, że sąd wydając postanowienie o udzieleniu takiego zabezpieczenia, „zmusza” jakby bank do podawania nieprawdziwych danych do BIK; czy taka jest intencja tego artykułu ? proszę mieć na uwadze, że sądy udzielają takiego zabezpieczenia roszczenia wcale nie „z automatu”, ale przede wszystkim w sytuacji, gdy kredytobiorca już spłacił nominalną kwotę kredytu (lub jest bliski spłaty tej kwoty) a sąd już „widzi”, że jest to umowa z kategorii nadających się do stwierdzenia nieważności; również bardzo słaba kondycja finansowa banku (jak np. Getin Noble Bank) może uzasadniać wydanie takiego postanowienia – nie ma bowiem pewności, czy taki… Czytaj więcej »

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu