4 kwietnia 2021

Wielkanoc bez spotkań z rodziną i odwiedzin u znajomych? Wykorzystaj wolny czas także na… wiosenne porządki w portfelu. Trzy wskazówki

Wielkanoc bez spotkań z rodziną i odwiedzin u znajomych? Wykorzystaj wolny czas także na… wiosenne porządki w portfelu. Trzy wskazówki

Jak uporządkować finanse osobiste? Z pewnością przydadzą im się wiosenne porządki, bo w ostatnich miesiącach banki wprowadzały dużo zmian w tabelach opłat i prowizji. Zapewne też w Twoich kontach, kartach, kredytach, debetach, czy ubezpieczeniach. Wielkanoc będzie idealnym momentem, żeby się temu tematowi przyjrzeć, bo spędzimy je w większości w wąskim gronie. Potrzebujemy jedynie odrobiny czasu wolnego i dobrego planu działania. Przygotowałem taki plan na finansowe wiosenne porządki w portfelu. W trzech punktach

Zobacz również:

Posiadanie produktów finansowych to oczywiście nic zdrożnego – debet wspomaga płynność, karta kredytowa pozwala robić zakupy na koszt banku, konta bankowe pozwalają porządkować salda oszczędności i planować płatności – ale jeśli są zbyt drogie, albo jest ich zbyt wiele w stosunku do potrzeb – może to oznaczać niepotrzebne kłopoty. Banki coraz częściej nakładają opłaty w przypadku produktów finansowych, z których nie korzystamy zbyt często – warto więc okresowo analizować konta, karty, salda kredytów, debety pod kątem kosztów, przydatności i jakości. Poniżej podsuwam luźne myśli i propozycje na temat „wiosenne porządki w finansach”.

Jak uporządkować finanse na Wielkanoc – po pierwsze, zrób przegląd produktów finansowych

Ile masz (lub macie w przypadku wspólnej kasy rodzinnej) kont w bankach i kart do nich podpiętych (wliczając też portmonetki typu Revolut)? Czy ze wszystkich korzystasz? Jakie opłaty ponosisz? Czy pieniądze są jakoś oprocentowane? Masz jakieś lokaty lub konta oszczędnościowe?

Jeżeli posiadasz jakieś produkty kredytowe (czy to w bankach, czy w instytucjach pozabankowych), to warto zajrzeć do umów. Nie zawsze przy podpisywaniu się je dokładnie czyta, a kilka wolnych dni może być dobrą okazją, aby takie umowy przejrzeć i uporządkować. Sprawdzić salda, oprocentowanie, ewentualne dodatkowe koszty.

Może któreś zobowiązanie możemy już spłacić i się od niego uwolnić? Czy na kartach kredytowych przestrzegasz okresów bezodsetkowych (czy je w ogóle znasz)? Czy te karty przypadkiem ostatnio nie zrobiły się płatne (miesięczny lub roczny abonament może zaboleć)? Może jakieś kredyty warto skonsolidować, nadpłacić lub zmienić ich warunki na korzystniejsze?

Wreszcie, zastanów się nad ubezpieczeniami. Czy Twoje/Wasze życie, zdrowie, nieruchomości, pojazdy są ubezpieczone? Czy znacie zakres ubezpieczenia i czy ten zakres jest dla nas wystarczający? Czy wiecie, gdzie są polisy i co zrobić w razie szkody/wypadku?

Znajomość swoich produktów finansowych jest bardzo ważna. Dlatego taki przegląd trzeba robić z głową – zadając sobie odpowiednie pytania. Dobrze jest wiedzieć co posiadamy i ile za to płacimy. To taki punkt wyjścia do dwóch kolejnych pytań, które musimy sobie zadać. Czy nam to jest potrzebne i czy można to samo mieć taniej.

Czytaj też: Czy zarządzanie budżetem domowym musi być trudne? Pomagam to zorganizować w praktyce! Pobierz wygodne narzędzie do budżetowania!

Jak uporządkować finanse na Wielkanoc – po drugie, zabezpiecz siebie i innych domowników

Najczęściej w gospodarstwie domowym jest jedna osoba odpowiedzialna za finanse. Może to być mąż, może to być żona, ale rzadko się zdarza, aby cała rodzina partycypowała w tym po równo. Jeżeli to czytasz, to prawdopodobnie Ty jesteś tą osobą u siebie w domu.

Nie ma co owijać w bawełnę – wypadki chodzą po ludziach. A ostatnio też choroby. Zastanów się, czy Twoi bliscy posiadają wystarczającą wiedzę finansową o aktywach rodziny, aby w razie Twojej śmierci nimi zarządzać. Albo chociaż się do nich dostać.

Najlepiej żeby Twój spadkobierca (najczęściej mąż/żona/dzieci, ale mogą to być też rodzice, rodzeństwo, teściowie – zależy od powiązań rodzinnych) mieli informacje o Twoich produktach finansowych. Bliska rodzina może mieć do tego stały dostęp, a dalsza otrzymać w razie śmierci, na przykład z testamentem.

Oczywiście nie chodzi o to, aby w szafie leżały stany kont w bankach, hasła dostępowe itd. Bardziej mam na myśli taki wykaz, gdzie szukać zaoszczędzonych pieniędzy po ewentualnym nieszczęśliwym wypadku.

Jakie informacje zgromadzić na takiej liście? W zasadzie pokrywa się to z punktem pierwszym powyżej. Po pierwsze, zrób zestawienie produktów bankowych (konta, karty, lokaty, kredyty). Nie zapomnij o portfelach internetowych w stylu Revoluta. Dodaj do tego inwestycje i oszczędności emerytalne.

Po drugie, robiąc listę uwzględnij też (a może w szczególności) wszelkie rzadko spotykane inwestycje alternatywne. Dobrze by było, aby Twoi bliscy wiedzieli, czy miałeś gdzieś schowane kryptowaluty albo o tym, że zainwestowałeś w złote monety.

Po trzecie, pomyśl o ubezpieczeniach – niech bliska rodzinie wie, gdzie jesteście ubezpieczeni, na jaką kwotę, gdzie są polisy i co robić w nagłym wypadku. W końcu nie po to płacimy takie kwoty za ubezpieczenie, aby się zmarnowało. Nie jesteście ubezpieczeni? Może warto rozważyć zakup takiego instrumentu bezpieczeństwa – póki nie jest za późno.

To nie muszą być długie listy. Proste: „konta w bankach: x, y, z”; „karta kredytowa: x”; „konto maklerskie: y”; „ubezpieczenie na życie: z” i tak dalej wystarczy. Oczywiście można zrobić bardzie szczegółową „instrukcję na wypadek śmierci” (zawierającą np. dostawców energii, adresy e-mail, czy numery alarmowe), ale w tym miejscu skupiam się na finansach osobistych.

Czytaj też: Aplikacja, która zaciągnie nasze wydatki prosto z paragonów. Pomoc w zarządzaniu budżetem domowym, czy niepotrzebna komplikacja? Testujemy

Jak uporządkować finanse na Wielkanoc – po trzecie, zaplanuj duże wydatki

Wolny czas warto też wykorzystać na zaplanowanie przyszłych wydatków. Wiele budżetów domowych się sypie, gdy pojawia się jakiś nieprzewidziany wydatek. Co gorsza – niektóre się sypią nawet wtedy, gdy przychodzi pora na zaplanowany wydatek.

W mojej ocenie każdy wydatek, który przekracza 10% (procent możesz sam dopasować) miesięcznych przychodów netto gospodarstwa domowego powinien być zaplanowany. Czyli jeżeli zarabiacie w gospodarstwie – dajmy na to – 6.000 zł netto, to wydatki od 600 zł w górę warto planować.

Jasne – nie wszystko da się zaplanować. Dlatego każde gospodarstwo domowe potrzebuje poduszki finansowej na nieprzewidziane wydatki (negatywne – np. awaria pralki – oraz pozytywne – np. rewelacyjna promocja na elektronikę) lub zdarzenia losowe (utrata pracy). Natomiast planując to, co można przewidzieć i tak sobie bardzo ułatwiamy życie.

Lista wydatków zależy już od konkretnego gospodarstwa domowego, ale mogą to być jakieś nowe sprzęty (nie wiem – ekspres do kawy), remonty, prezenty (np. zostaliście zaproszeni na ślub w listopadzie), a nawet zwierzęta. Może w maju trzeba będzie dziecku zorganizować pierwszą komunię świętą albo starszemu nastolatkowi opłacić kurs na prawo jazdy?

No i oczywiście wczasy. Rok 2021 może nie sprzyja wakacjom, ale wielu z nas już tęskni za wyjazdem z prawdziwego zdarzenia. A takie swoje kosztują i prawdopodobnie będą kosztować coraz więcej. Zastanówcie się, gdzie chcecie pojechać/polecieć i ile to może kosztować.

Warto też monitorować dobra trwałego użytku i starać się antycypować ewentualne awarie. Laptop ma już sześć lat? Być może będzie niedługo potrzebny nowy. Opony zimowe są zdarte? Zaplanujmy nowe na przyszły sezon już teraz.

Po zaplanowaniu większych wydatków na przyszłość pora na trudniejszy krok. Zastanów się, które z tych wydatków są niezbędne (wymiana zepsutej pralki), a które mogą jeszcze poczekać (nowy smartfon, jeżeli stary ciągle dobrze działa). Przeanalizuj też, czy już macie na to odłożone wystarczające oszczędności, czy dopiero musicie to zrobić.

W tym drugim wypadku zaplanuj jakąś ścieżkę oszczędności. Załóż sobie skarbonkę internetową, skorzystaj ze sposobów Maćka na oszczędzanie, lub z moich. Możesz też wymyślić jakieś swoje unikalne. Dobrze jest jednak o tym pomyśleć zawczasu, aby nie korciło Cię zaciąganie spontanicznych zobowiązań.

Czytaj też: Czy to prawda, że pieniądze szczęścia nie dają? Czy zarabiając więcej będziecie szczęśliwsi? Naukowcy znaleźli odpowiedź. Zaskakującą?

Część z nas w tę Wielkanoc postąpi odpowiedzialnie i spędzi ten czas tylko w gronie najbliższych, z którymi mieszkamy. Część pewnie zlekceważy zalecenia, ale potem będzie się stresować potencjalną chorobą. Osobiście proponuję spędzić ten czas produktywnie, zastanowić się jak uporządkować finanse, a potem to zrobić. Ale przede wszystkim – w imieniu całego teamu „Subiektywnie o finansach” – życzę Wam udanych Świąt!

Zdjęcie główne: Unsplash / Rupert Britton

Subscribe
Powiadom o
1 Komentarz
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Michał
3 lat temu

Tak przy okazji porządkowania spraw, czy warto brać prąd i gaz od jednego dostawcy?
Tauron i PGNiG mają takie oferty, ale chyba jeszcze nikt by pokusił się o ich do sprawdzenie

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu