Już tylko kilka tygodni zostało nam na to, żeby zagwarantować sobie najfajniejszą ulgę podatkową, jaka istnieje w polskim prawie i jest dostępna niemal dla każdego. Do wzięcia jest nawet 2.007 zł (dla tych, którzy płacą najwyższe podatki). Jeśli zaś ktoś doczyta ten tekst do końca, to może zyskać jeszcze 400 zł. ekstra. Jak się „zapisać” na te pieszczoty dla portfela? Hasło do skarbca – prawie, jak PIN do telefonu – ma tylko cztery znaki: „IKZE”
Liczba osób, które postanowiły nie pozostawiać losów własnej emerytury wyłącznie w rękach ZUS-u systematycznie rośnie, ale wciąż jest to tylko „małe” kilkanaście procent obywateli Polski. A pozostali? Albo nie zajmują się tematem swojej dalszej przeszłości, albo wydaje im się, że mimo wszystko lepiej zaufać ZUS-owi (czyli polskiemu państwu), niż tajemniczemu „rynkowi kapitałowemu”, czyli inwestowaniu własnych oszczędności. Biorąc pod uwagę wpływ Covid-19 na polski budżet państwa – ten optymizm jest mocno na wyrost, co już widać w prognozach.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
W tym roku jest wyjątkowo dużo powodów do tego, by spojrzeć jeszcze cieplej na możliwość lokowania oszczędności na dodatkową emeryturę w ramach IKZE.
Covid-19 zmienia zasady gry. Jak „schować” emeryturę przed inflacją?
Pierwszym z nich jest fakt, że stopy procentowe spadły niemal do zera, a wraz z nimi oprocentowanie depozytów bankowych, czyli najpopularniejszego sposobu oszczędzania w Polsce. Jeśli więc trzymacie wszystkie swoje oszczędności w banku i zakładacie, że część z nich może być przeznaczona na dodatkową emeryturę, to proponuję, byście jeszcze raz przemyśleli tę strategię.
Inflacja w Polsce jest wysoka (najwyższa w Europie, ponad 3% w skali roku według unijnej statystyki) i niewiele wskazuje na to, że w przyszłości spadnie. Kryzys gospodarczy po epidemii Covid-19 jest zasypywany wydatkami rządowymi, zaś nadmierne długi łatwiej spłaca się dzięki inflacji (dochody podatkowe ją uwzględniają, a spłacane raty zadłużenia – nie). Zresztą wiceministrowi się niedawno wyrwało w wywiadzie pół zdania o tym, jak ma być spłacany dług państwa, warto poczytać i skorzystać z rady, którą niechcący nam zapodał.
Rządzący nie będą więc zainteresowani zbijaniem inflacji za wszelką cenę, a my możemy spodziewać się, że w ciągu 10 kolejnych lat wartość nabywcza naszych oszczędności trzymanych w banku spadnie o 20-25%. A to tylko jedna dekada! Jeśli ktoś w banku trzyma pieniądze na bliżej nieokreśloną przyszłość (przykładowo na emeryturę) – musi się liczyć, że do czasu tej emerytury wartość nabywcza jego pieniędzy znacznie się obniży.
Założenie konta IKZE daje – dzięki uldze podatkowej – możliwość „pokonania inflacji” już na starcie, bowiem dzięki możliwości odpisania wpłaty na IKZE od dochodu w PIT od razu wróci do nas 17% lub 32% zainwestowanej kwoty (i te pieniądze możemy dodatkowo zainwestować).
Zapraszam do poczytania: Wszystkie potrzebne wiadomości dotyczące podstaw oszczędzania i inwestowania pieniędzy znajdziesz na stronie akcji edukacyjnej „Wyciskanie emerytury”
Płacisz podatki? Niech państwo raz w roku zapłaci tobie
Drugim powodem, dla którego w tym roku wyjątkowo warto zainteresować się założeniem konta IKZE jest obawa, że w najbliższym czasie będą rosły w Polsce podatki. Może nie te osobiste, ale rząd będzie zmuszony nakładać różne obciążenia na firmy (np. poprzez opodatkowanie sklepów lub niektórych branż), a te będą wrzucały te ekstra-podatki w ceny oferowanych nam towarów lub usług.
Skąd te obawy? Tegoroczna dziura w kasie państwa prawdopodobnie osiągnie astronomiczną kwotę 100 mld zł. W budżecie na 2021 r. też zapewne będzie kilkadziesiąt miliardów złotych długu. Prędzej czy później (raczej prędzej) rządzący będą musieli pokazać jakiś pomysł na to, jak tę lukę zmniejszyć. Sposoby są tylko dwa – podnieść podatki albo zmniejszyć wydatki. Drugi jest tym bardziej ryzykowny, im bliżej do wyborów, więc zostaje ten pierwszy. Spis nowych podatków podaliśmy już na „Subiektywnie o finansach” jakiś czas temu.
W polskim systemie podatkowym nie zostało już zbyt wiele ulg i odpisów, dlaczego by więc nie skorzystać z tej, którą jeszcze mamy w rękach i nie wycisnąć z urzędu skarbowego jakichś pieniędzy, skoro w najbliższym czasie wyciągnie on do nas rękę po kolejne daniny na pokrycie dziury budżetowej?
POSŁUCHAJ PODCASTU „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”
Krótkie przypomnienie „opakowań” emerytalnych. IKE i IKZE – podobieństwa i różnice
„Opakowania” dla naszych oszczędności, które pozwalają „wyciskać” pieniądze z Urzędu Skarbowego są dwa (tak naprawdę jest ich więcej, ale te dwa są najpopularniejsze):
>> IKE, czyli konto, które wiąże się z koniecznością zablokowania pieniędzy do osiągnięcia 60 lat, wtedy można je wypłacić bez płacenia podatku od zysków kapitałowych (czyli nie trzeba będzie płacić 19% podatku od zarobionych pieniędzy)
>> IKZE, czyli konto, które pozwala zaoszczędzić na podatku dochodowym tu i teraz. A więc, najzwyczajniej w świecie, odliczasz sobie wpłacone na IKZE kwoty od podatku deklarowanego w PIT.
IKZE ma to do siebie, że korzyść jest limitowana czasowo. Raz w roku można zrobić odliczenie od podatku i jeśli się w danym roku z tego nie skorzysta – pieniądze przepadają. A nie mówimy o małych kwotach, w skrajnym przypadku do odzyskania może być 2007 zł. O tyle mniejszy podatek zapłacisz, albo o tyle pieniędzy więcej przeleje ci „skarbówka” po złożeniu PIT-u.
Te 2007 zł to kwota przysługująca komuś, kto wpłaci na IKZE całą dozwoloną w skali roku kwotę (6272,40 zł) i zarabia na tyle dużo, że wszedł w próg podatkowy 32%. W przypadku osób, których dochody mieszczą się w progu 17% ulga podatkowa do wzięcia jest mniejsza, choć i tak nie do pogardzenia – 1066,30 zł.
Nie inwestuj tylko dla ulgi. Inwestuj porządnie
To twoja sprawa, czy skorzystasz z okazji, ale generalnie sprawa jest dość „czysta”. Pieniądze oszczędzasz tak samo, jak robiłbyś to poza IKZE (wybierasz po prostu jakiś fundusz inwestycyjny, który w normalnych okolicznościach byłby „nieopakowany”, a ty wybierasz opcję z „opakowaniem” IKZE). Możesz je wypłacić w każdej chwili (co najwyżej zwrócić zainkasowaną ulgę).
A jeśli dotrzymasz pieniądze do 65-tki, to wszystkie ulgi podatkowe zatrzymujesz, a na koniec płacisz tylko 10% zryczałtowanego podatku od całości wypłacanej kasy. Ale za to nie płacisz już podatku Belki od osiągniętych przez cały ten czas zysków (wynosi 19%).
I na tym polega oszczędzanie w IKZE. Jeśli już masz konto IKZE, to warto pamiętać, by dopłacić do niego przed końcem roku nowe pieniądze, by było co odliczać od podatku. Jeśli jeszcze konta nie masz – warto je założyć i wpłacić pierwsze pieniądze, by… było co odliczać.
O tym, dlaczego fundusze inwestycyjne mogą być dobrym pomysłem na ochronę przed inflacją pisałem w tym artykule. Warto poczytać też o tym, jak wybrać właściwy dla siebie fundusz (czy to w ramach IKE, IKZE, czy bez „opakowania emerytalnego”) – i jak ważny jest w tym współczynnik SRRI oznaczający „wahliwość” funduszu. Nie zawadzi też sprawdzić, jakie znaczenie dla ostatecznego wyniku mają opłaty za zarządzanie funduszem. Na tym tle zresztą toczą się stałe spory między zwolennikami „normalnych” i „automatycznych” funduszy inwestycyjnych (czyli tzw. ETF-ów).
I jeszcze jedna, ważna rzecz. Nie inwestujemy po to, żeby inwestować. Ani tylko po to, żeby z tych pieniędzy wyciągnąć ulgę podatkową. Tak naprawdę celem jest to, żeby z tych pieniędzy mieć w przyszłości porządny dodatek do emerytury. Jeśli wpłacacie do roku po kilka tysięcy złotych do IKZE, to być może – tak jest w moim przypadku – macie już całkiem poważne kwoty zgromadzone na tych rachunkach. Ważne jest to, żeby one możliwie jak najlepiej pracowały. A więc nie wybieramy pierwszego lepszego IKZE, które nam się nawinie pod rękę, tylko porządne.
—————–
ZAPROSZENIE:
Jednym z wyróżniających się na rynku miejsc, w których możecie założyć IKZE, jest AXA TFI, czyli firma zarządzająca oszczędnościami Polaków na rynkach kapitałowych. W ramach AXA TFI można lokować pieniądze w kilkunastu różnych funduszach o najróżniejszym profilu.
W rankingu portalu Analizy.pl emerytalna oferta AXA TFI – w tym IKZE – znalazła się bardzo wysoko wśród wszystkich firm oferujących oszczędzanie na emeryturę z ulgą podatkową, m.in. dzięki niskim opłatom. Od kilku lat AXA TFI przechowuje również moje pieniądze emerytalne w ramach IKZE, więc osobiście sprawdziłem, że to działa, zanim zacząłem Wam polecać.
To ważne, bowiem w długoterminowym inwestowaniu pieniędzy najbardziej liczy się procent składany, czyli jak szybko rosną „odsetki od odsetek”, swoisty efekt śniegowej kuli. Im niższe są koszty zarządzania pieniędzmi oraz im wyższe są zyski oferowane inwestorom, tym szybciej śniegowa kula zysków nabiera tempa. Tutaj jest ranking najlepszych kont IKZE, a tutaj ranking najlepszych kont IKE.
Jak zarobić dodatkowe 400 zł dzięki emerytalnemu „opakowaniu” oszczędności?
W ramach mojej wieloletniej współpracy z AXA TFI mam Wam do zaproponowania zniżkę przygotowaną dla czytelników „Subiektywnie o finansach”. Możecie dostać dwa razy po 200 zł, wpłacając pieniądze na konta IKZE oraz IKE – czyli inwestując w ramach „opakowania emerytalnego” związanego z gwarantowaną przez polski rząd ulgą podatkową.
Szczegóły tej promocji w wersji dla konta IKZE znajdziecie pod tym linkiem. Z kolei jeśli chcielibyście mieć w funduszach AXA TFI oszczędności emerytalne „opakowane” w ramach konta IKE – zapraszam do zobaczenia szczegółów w tym linku.
Warto wpisać przy rejestracji kod promocyjny „msamcik2020” (działa zarówno przy promocji 200 za 2000 przy wpłatach do IKE, jak i do IKZE). Regulamin promocji dotyczącej IKZE jest tutaj, a regulamin dotyczący promocji IKE – tutaj.
Jeśli macie ochotę na 200 zł za ulokowanie pieniędzy na IKZE albo na IKE, ale nie wiecie na co się zdecydować i czym się różnią te „opakowania” – zapraszam do obejrzenia webinarium, w którym wszystko tłumaczę…
…oraz do przeczytania tego tekstu, w którym rozkminiam sprawę.
Jeśli nie wiecie w który z funduszy AXA TFI warto włożyć pieniądze w ramach IKZE lub IKE (żeby dostać 200 zł oraz bonusy od państwa), to na początek radzę rozważyć wejście w fundusz „AXA Ostrożnego Inwestowania”. To taki bezpieczny fundusz dla początkujących, który pozwoli spać spokojnie (więcej o nim było na wspomnianym wyżej webinarium).
———————
Partnerem niniejszej publikacji jest AXA TFI
żródło zdjęcia tytułowego: Mick Haupt/Unsplash