„To drugie OFE, nie dam się znów nabrać” – mówią jedni. „Interes życia!” – odpowiadają drudzy. Kto ma rację? Porównuję PPK z OFE!

„To drugie OFE, nie dam się znów nabrać” – mówią jedni. „Interes życia!” – odpowiadają drudzy. Kto ma rację? Porównuję PPK z OFE!

Popularny aktor Borys Szyc – wbrew swojej woli – został zamieszany w reformę emerytalno-kapitałową premiera Mateusza Morawieckiego. A może bliżej tematu jest inny aktor, Jacek Braciak? W przypływie szczerości wyznał na Youtube, że „ZUS wespół z Tuskiem zaj… 150 mld zł z OFE”. No właśnie, dla wielu osób OFE i PPK to to samo, tylko w innym opakowaniu. Dziś sprawdzę czy to prawda

Timing wprowadzenia PPK jest fatalny. Mija dokładnie 20 lat od największej do tej pory reformy emerytalnej w Polsce, czyli wprowadzenia OFE. To miała być rewolucja w emeryturach, która – obok składek do ZUS – zapewni nam godziwą emeryturę na starość. Część naszego wynagrodzenia wędrowała na rynek kapitałowy poprzez inwestycje w akcje i obligacje.

Zobacz również:

Ówczesne reklamy emerytur pod palmami stały się już anegdotyczne. Ale nadzieje związane z dorównaniem do niemieckich emerytów niestety spełzły na niczym. Choć OFE zarabiały dla nas dosyć godziwie, to z perspektywy czasu wiemy już, że były pomysłem niedopracowanym. Sprawę położyły trzy błędy.

Pierwszy: ponad jedną siódmą zebranych składek firmy zabierały w postaci bajońskich opłat. Drugi: okazało się, że w OFE odkładamy stanowczo za mało, żeby zapewnić emeryturę pod palmami. I trzeci: państwo nie było w stanie (nie chciało) zwracać z budżetu ZUS-owi części składki emerytalnej, która szła na OFE. Pieniądze miały iść z dobrego zarządzania majątkiem państwa i oszczędności, a rządy w Polsce oszczędzać nie lubią.

Jak się skończyło: wiemy. Poprzedni rząd PO-PSL zabrał z OFE część pieniędzy, a ich równowartość zapisał na „wirtualnych” kontach w państwowym ZUS-ie. „Zaje… 150 mld zł” – skwitował aktor Jacek Braciak w filmiku na Youtube. Potem składka do OFE została radykalnie zmniejszona, a na koniec program stał się nieobowiązkowy. I to by było na tyle.

Czytaj też: To już pewne: będzie nowy sposób oszczędzania na dodatkową emeryturę! Komu opłaci się PPK i obniżka pensji? Liczymy!

Czytaj też: Zaczyna się wojna o PPK. Pokazał się pierwszy raport namawiający do „nieoszczędzania” pieniędzy w tym programie. Przekonujący?

Czytaj też: „Co to ma być? Drugie OFE?” Trzy rzeczy, które trzeba zrobić, by PPK nie stał się trupem jeszcze przed startem

To będzie kompromitacja taka jak OFE czy interes życia?

20 lat minęło jak jeden dzień… i historia zatacza koło. Na jesieni 2018 r. rząd przyjął ustawę o Pracowniczych Planach Kapitałowych.  Od połowy 2019 r. z pensji pracowników największych firm (a później od wszystkich etatowców) będzie automatycznie potrącane 2%. To będzie nasza dobrowolna, dodatkowa składka emerytalna. Czy wchodzimy znów do tej samej rzeki? I czy warto do niej wejść? Bo tym razem mamy prawo z interesu się wypisać.

„PPK to interes życia” – mówi Bartosz Marczuk, wiceprezes Polskiego Funduszu Rozwoju. „To jest dla nas niezły interes” – mówi główny ekonomista mBanku Ernest Pytlarczyk. Z kolei Joanna Solska z „Polityki” ostrzega, że „PPK skończą się podobną kompromitacją jak OFE”. Wiesław Rozłucki, pierwszy prezes GPW: „to się okaże dopiero za 15 lat, nie wiemy jak zostaną zainwestowane pieniądze i ile będzie w tym polityki”.

Emocje buzują, napięcie sięga zenitu, opinia publiczna nie wie komu wierzyć. Wiele osób nie ufa rządzącym z zasady. Ale my bierzemy głęboki oddech, odkładamy na bok argumenty ad personam i sprawdzamy na ile PPK w swojej konstrukcji będą podobne do OFE, a na ile to będzie wchodzenie do zupełnie innej rzeki?

To jak porządny pojedynek bokserski. Dziewięciorundowy. OFE kontra PPK? Kto bardziej się poobija w tym starciu? Gotowi, pierwsza runda, boks! Aha, na marginesie – niejaki Samcik też jakiś czas temu dał sobie solidnie zmienić facjatę i to w obecności byłego trenera niejakiego Tomasza Adamka. I wtedy też chodziło o inwestowanie ;-)).

Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o finansach”zapisz się na mój newsletter i bądźmy w kontakcie!

Runda pierwsza. Co się dzieje ze składkami?

Zarówno w PPK, jak i w OFE pieniądze są inwestowane na rynku kapitałowym. W PPK mamy lepsze rozłożenie ryzyka (czyli nie wkładamy wszystkich jaj do jednego koszyka). PPK będą inwestować i w akcje spółek notowanych na warszawskiej giełdzie, w akcje zagranicznych spółek, w obligacje skarbowe, samorządowe, a nawet – poprzez fundusze private equity – w firmy nienotowane na giełdzie.

Dla porównania: OFE miały „zaszyty” mechanizm uśredniania wyników, który powodował, że wszystkie inwestowały z grubsza podobnie – w największe spółki na warszawskiej giełdzie i w obligacje skarbowe. Dziś – po zmianach – mogą inwestować tylko w akcje spółek publicznych (polskich z domieszką zagranicznych), czyli są de facto akcyjnymi funduszami inwestycyjnymi.

Poza tym inwestowanie w OFE było niezależne od wieku. A to, ile pieniędzy w ramach PPK będzie zainwestowane w akcje a ile w obligacje, będzie zależeć od wieku przyszłego emeryta. Pieniądze młodych będą inwestowane nieco bardziej ryzykownie (do 80% w akcje), a seniorów zbliżających się do emerytury w bezpieczniejsze papiery skarbowe (maksymalnie do 15% ich pieniędzy powędruje na giełdę).

Runda druga: Kto zarządza pieniędzmi?

W obu przypadkach – i PPK i OFE – zarządzającymi są towarzystwa funduszy inwestycyjnych, powszechne towarzystwa emerytalne, firmy ubezpieczeniowe.  Ogromną zaletą OFE, było to, że każdy pracownik miał swobodę w wyborze swojego funduszu. Powstawały rankingi, zestawienia funduszy, OFE się reklamowały, a klienci wybierali swój fundusz wedle własnego uznania.

W przypadku PPK wyboru nie ma – w danej firmie będzie obowiązywał jeden PPK, którego mają wybrać związki zawodowe lub delegacja pracowników. Jeśli my sami upatrzymy sobie jakiś fundusz, bo na przykład lubimy daną firmę, a kierownik wybierze inną, to nic na to nie będziemy mogli poradzić.

Jest więc ryzyko, że pieniądze zainwestowane w PPK zasilą kontrolowane przez skarb państwa spółki, które niekoniecznie będą się kierować ekonomicznym rozrachunkiem i interesem akcjonariuszy. To zależy od tego czy przypadkiem najwięksi – państwowi – pracodawcy nie wybiorą za swoją firmę zarządzającą PPK np. państwowego TFI PFR.

Właściciel TFI PFR – Polski Fundusz Rozwoju – ma ciągoty, by lokować pieniądze w upadające firmy (np. w PESA) albo wspierać kontrowersyjne projekty, zwane „wielkimi budowami socjalizmu”). Nie wiemy czy przypadkiem w takie projekty nie zostaną zaangażowane pieniądze przyszłych emerytów? W OFE nie było „państwowego” funduszu, który rywalizowałby z prywatnymi OFE. Sytuacja była czysta – wszystkie OFE były prywatne.

Czytaj też: Czy oszczędzający żyją dłużej? Jak zasłużyć na żywot niemieckiego emeryta? Policzyłem!

Czytaj też: A może być jak norweski emeryt? Jak inwestuje największy fundusz inwestycyjny świata?

Czytaj też: Typowy hedonista. Kasę wydaje na ciuchy, botoks i knajpy. Chce szybko na emeryturę z ZUS. Hedonistyczną

Runda trzecia: Z czego są odciągane pieniądze?  

PPK i OFE różnią się pod względem sposobu pobierania składek. PPK jest dobrowolnym dodatkiem, który jest odciągany od pensji. Składka do OFE była częścią tego, co i tak odbierano nam z pensji brutto i szło pierwotnie do ZUS.  Do OFE sami nic nie dopłacaliśmy, nie czuliśmy, że jesteśmy obciążani jakimikolwiek wpłatami na dodatkową emeryturę. Najpierw szło do OFE 7,3%, później 2,3% pensji, ale to ciągle były pieniądze, które i tak zostałyby nam potrącane z pensji z tytuły składki emerytalno-rentowej.

Do PPK będzie trafiać dodatkowa składka, część naszej pensji netto. Przez to – patrząc na przelew z tytułu wynagrodzenia na nasz ROR – zobaczymy mniejsze kwoty. Dobra wiadomość jest taka, że te pieniądze, które pomniejszają naszą wypłatę, nie trafią w próżnię, ale będą odkładane i będą procentowły. Sytuacja będzie podobna do takiej, w której po wypłacie bierzemy np. 2% pensji i wkładamy na lokatę albo konto oszczędnościowe.

W PPK jest zaszyty mechanizm, w którym do każdej naszej składki pracodawca dołoży nam 1,5%-4%. W OFE takich cudów nie było. Czy to bonus? Można powiedzieć, że „obowiązkowa” dla pracodawcy podwyżka naszej pensji. Ale gdyby nie było PPK to może i tak byśmy ją dostali, tyle że do ręki, a nie na konto emerytalne, z którego nie bardzo można je wybrać?

W PPK są dopłaty od państwa (z Funduszu Pracy, na który składają się pracodawcy) – 250 zł na dzień dobry, a później co roku po 240 zł. To dodatkowa zachęta, by uczestniczyć w programie. Tak naprawdę na te „dopłaty od państwa” składamy się wszyscy (jako pracownicy), bo państwo nie ma własnych pieniędzy, a tylko te, które bierze w formie podatków od firm i obywateli.

Runda czwarta. Kto jest właścicielem pieniędzy – my czy państwo?

Z uwagi na to, co powyżej, czyli, że do PPK będzie trafiać dodatkowa składka z naszej pensji, a nie wydzielona część składki emerytalnej, to te zebrane pieniądze będą naszą prywatną własnością. Pieniądze nie pochodzą ze składki emerytalnej, a więc nie ma ryzyka, że jakiś sąd uzna je za „środki publiczne”, jak stało się to ze składkami do OFE.

Aby utwierdzić w tym przekonaniu Polaków, posłowie zdecydowali się wpisać to literalnie do ustawy: „pieniądze z PPK będą prywatną własnością przyszłych emerytów”. Czy to dobry bezpiecznik? Każdą ustawę można znowelizować…

Można sobie wyobrazić sytuację, że nadchodzi kryzys w wyniku, którego rząd weźmie sobie z kont 10% naszych oszczędności, dokładnie tak jak zrobił to na Cyprze kilka lat temu. Tylko, że paradoksalnie w takim scenariuszu pieniądze na PPK mogą być nawet bezpieczniejsze niż lokaty bankowe – na Cyprze nikt nie zabierał pieniędzy z programów emerytalnych.

Jest jednak inne ryzyko – nie można wykluczyć, że w którymś momencie rząd uzna, że nie stać go na dopłacanie nam corocznie do składek i wstrzyma wypłatę rocznych premii, które obecnie mają wynosić 240 zł.

Czytaj też: Jak z 5000 zł urzeźbić sobie prywatną emeryturę? Podaję patent. Nie każdemu się uda, ale…

Runda piąta. Ile można… stracić?

Choć oba systemu są nadzorowane przez Komisję Nadzoru Finansowego, to w OFE był zaszyty tzw. benchmark, który zobowiązywał fundusz do wyrównywania wyników klientów do średniej, jeśli funduszowi nie udało im się zarobić tyle, co średnio zarobiły wszystkie inne OFE. To oznaczało, że jeśli jakimś OFE zarządzały nieloty, to z własnej kieszeni musiały dopłacać klientom do średniego wyniku wszystkich OFE.

To z jednej strony zabezpieczało to ewentualne straty, ale z drugiej ograniczało potencjalne zyski, bo zarządzający inwestowali tak, żeby nie narazić się na ryzyko dopłaty. W PPK takich mechanizmów rekompensacyjno-uśredniających nie ma, co oznacza, że z jednej strony dobry fundusz nie będzie miał „oporów”, by starać się zarobić dla nas jak najwięcej, a z drugiej strony – klientom słabego nikt nie wyrówna strat.

Runda szósta. Ile to kosztuje, czyli jakie będą prowizje? 

Chcąc uniknąć błędów ekipy AWS-UW, która stworzyła OFE i dała im wolną rękę jeśli chodzi o wysokość pobieranych prowizji (ponoć wówczas nie było pewności czy prowadzenie funduszy będzie się opłacało, więc politycy nie chcieli administracyjnie ograniczać premii dla funduszy) obecnie rządzący nałożyli kilka dodatkowych regulacji na PPK. W PPK nie ma żadnej opłaty od wpłacanych składek. W OFE była i jest – na początku wynosiła ponad 10%. Dziś jest to maks. 1,75%.

Na tym nie koniec: w PPK wprowadzono limit maksymalnej opłaty za zarządzanie (0,5% plus 0,1% premii). Dziś w OFE, które mają za sobą 20 lat działalności i miliardy złotych aktywów, opłaty są procentowo niższe. Dla funduszy, które mają mniej niż 8 mld zł aktywów jest to 0,045%. Dla największych jest to np. 0,023%. Ale w PPK też będą obiektywnie bardzo niskie. I to od samego początku ich działalności.

Czytaj też: Coraz bliżej PPK. To dobrze. Ale to zdanie premiera bardzo mnie ubodło

Runda siódma. Czy można się wypisać?

Gdy OFE startowały część najstarszych musiała zostać w całości w starym systemie emerytalnym, część miała wybór, a jeszcze inni musieli przystąpić do OFE. Dziś OFE jest dobrowolne – z automatu nie jesteśmy przypisywani do funduszu, ale możemy na własne życzenie do niego przystąpić.

W przypadku PPK każdy pracownik poniżej 56 roku życia zostanie zapisany do systemu. Może odmówić, a swoją odmowną decyzję musi „odświeżać” co 4 lata. Starsi mogą przystąpić na wniosek.To oznacza, że PPK jest programem od początku dobrowolnym dla każdego potencjalnego chętnego (o ile ów chętny pracuje na etacie, bo tylko takich osób dotyczy PPK). Ale ta dobrowolność jest ograniczona czteroletnimi „okresami decyzyjnymi”.

Runda ósma. Jaki jest system wypłat dodatkowej emerytury?

PPK to jedynie program oszczędnościowy, a nie emerytalny. I podobnie jak w OFE nie ma zaprojektowanego systemu wypłat.  To znaczy, że premier Morawiecki dokładnie określił, jak będziemy oszczędzać, ale mało go interesuje to, kto i jak będzie wypłacał nasze uciułane pieniądze.

Tu nie ma bowiem ubezpieczenia od długowieczności, po okresie akumulacji kapitału nie przechodzimy w system który zmuszałby nas do zakupu renty dożywotniej. A więc takiej, która zapewnia zaprogramowane wypłaty do końca życia. Rząd zachęca do systematycznych wypłat przez 10 lat po 60-tych urodzinach. To najgorszy pomysł z możliwych, mamy na to cztery powody:

  1. Większość osób w wieku 60 lat będzie jeszcze pracować.
  2. Ci, którzy przejdą na emeryturę, będą mieli siłę dorabiać, jeśli zabraknie im na życie.
  3. Wydatki na leczenie i leki zwiększą się dopiero po tym, kiedy skończy się dodatkowa emerytura.
  4. Wtedy też emeryt nie będzie miał siły pójść już do żadnej pracy dorywczej.

Potrzeba systemu, dzięki któremu nasze prywatne oszczędności z PPK będą wypłacane w miesięcznych ratach aż do końca naszych dni. W innym razie, historie o dodatkowych emeryturach można włożyć między bajki.

W przypadku OFE problem był mniejszy, bo pieniądze przed przejściem na emeryturę miały wracać do ZUS, który miałby doliczać je do wypłaty emerytury. W praktyce wygląda to trochę inaczej.

Runda dziewiąta. Więcej zyska bogaty czy biedny? 

Jest jeszcze pewien niuans, ale wart odnotowania. Odwrotnie niż w OFE, obecna reforma dyskryminuje najsłabiej zarabiających, a tym samym nie rozwiązuje problemów niskich emerytur. Najgorzej zarabiający odłożą mniej, wiec przepaść finansowa po przejściu na emeryturę nierówności finansowe będą się tylko pogłębiać.

Jak to możliwe? Premier Morawiecki ustalił, że ci, którzy zarabiają mniej niż 120% pensji minimalnej (czyli obecnie chodzi o kwotę niższą niż 2700 zł brutto), odłożą na jesień życia kilka razy mniej. Przez to ich emerytury będą dużo niższe. Ale uznano, że jeśli mieliby teraz dostawać netto mniej, niż potem nieco więcej w emeryturze, to już lepsza jest ta opcja niższych emerytur.

***

Jaki jest morał z tego dziewięciorundowego pojedynku? Wydaje się, że taka trzeźwa ocena pokazuje, że PPK i OFE jednak więcej dzieli niż łączy. PPK bardziej przypominają nie tyle program emerytalny, co kapitałowo-oszczędnościowy. Mówienie, że „PPK to drugie OFE” nie jest uzasadnione. Ale czy to oznacza, że jest lepsze od OFE? Każdy we własnym sumieniu będzie musiał rozstrzygnąć czy to się opłaca i czy zaufa jeszcze raz państwu polskiemu. Na szczęście mamy wybór. A w tym wyborze, mam nadzieję, pomoże Wam ten dziewięciorundowy poradnik.

źródło zdjęcia: Kancelaria Premiera/YouTube

 

Subscribe
Powiadom o
62 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Sauk
4 lat temu

Gdyby ludzie byli rozsądni, sami odkładaliby te 2-3% swojej pensji na emeryturę i w efekcie mieliby lepsze wyniki niż te wszystkie państwowe wynalazki. Przecież te dopłaty, które niby mamy dostawać to też fikcja jest. Owe 240 zł rocznie od państwa to pieniądze wirtualne. Państwo nie ma pieniędzy własnych, więc żeby dać nam te 240 zł, musi w podatkach zabrać 400 zł. Premia od pracodawcy to też fikcja. W firmach państwowych, finansowanych z budżetu, mamy to samo co z premią. Dadzą nam coś, co pochodzi z naszych podatków. W firmach prywatnych pieniądze nie wezmą się z niczego. Będzie tak jak z… Czytaj więcej »

anonymous
4 lat temu
Reply to  Sauk

No nie przesadzaj. Są ludzie którzy wcześnie zaczęli pracować (jako uczeń w zawodówce), pracowali całe życie do emerytury (w państwowych firmach czyli wszystkie składki wpływały w tym np. dodatek za wysługę lat), na wakacjach nigdy nie byli (ewentualnie urlop u rodziców na wsi gdzie pojechali pociągiem). I ci ludzie na starość mając niskie opłaty skromnie żyją ledwo wiążąc koniec z końcem.
Co do artykułu brakuje info o koszcie wypisania się. Wszak 250zł trzeba będzie oddać wraz z odsetkami.

Gutek
4 lat temu
Reply to  anonymous

Licząć ogólnonarodowe koszty można się z tym zgodzić. Ale licząc indywidualnie to ja wolę mieć tą składkę od pracodawcy i dopłatę od państwa + niską opłatę za zarządzanie.

Sparky
4 lat temu

Jednej informacji mi zabrakło: czy te środki będą dziedziczone?
Co w przypadku śmierci, która nastąpi: 1) przed 60 rokiem życia? 2) po 60 roku, ale wciąż gdy mamy część niewypłaconej kwoty?

Teka
4 lat temu
Reply to  Sparky

I to jest chyba najwazniejsza informacja.

Karla
4 lat temu
Reply to  Sparky

To co odłożysz bedzie Twoje, bo to beda prywatne konta i w odroznieniu od tego co bylo w ofe – na wypadek smierci, pieniadze dziedzicza bliscy rowniez przed 60. r. z. pracownika. Plus jest tez tego taki ze te pieniadza nie podlegaja podatkowi od spadków i darowizn

Leszek
4 lat temu
Reply to  Karla

Dopóki kolejny rząd nie znacjonalizuje tego w imię wyższych celów.

Anna
4 lat temu

Mam kilka zastrzeżeń: 1/oprócz tego, o co pyta Sparky ja pytam: a/czy wypłaty mają być opodatkowane czy nie?Nie mogłam jakoś się doczytać tego chyba najważniejszego – obok systemu opłat za obsługę „czap”,którymi (podobnie jak i OFE) jest obudowany system PPK – elementu, b/i tu też tego nie znajduję, 2/żle wróżą konsekwencje opisane w rundach 2,5,8 i 9, bo nie zabezpieczają przed politycznymi naciskami i ingerencjami – pomimo zastrzeżenia, że to są środki prywatne, sposób lokowania ich w „odpowiednie” fundusze nie likwiduje tej możliwości, 3/kiedy bankier zaciera łapki przewidując dobry biznes to – nauczona doświadczeniem – nabieram wątpliwości, czy to dobry interes dla… Czytaj więcej »

Admin
4 lat temu
Reply to  Anna

Pytania są jak najbardziej słuszne. Może jakiś Borys (Paweł albo Szyc ;-)) kiedyś na nie odpowie? 😉

Maciek
4 lat temu

Jak słyszę, że ktoś moje pieniądze będzie inwestować w giełdę, która jest dziś padaką i spółki publiczne, które dziś nie realizują celów akcjonariuszy, a służą PIS i ich celom, to sorry ale mam zerowe zaufanie. Trudno jest mieć jakiekolwiek zaufanie do państwa polskiego łamiącego wszystkie umowy społeczne o konstytucji nie wspominając.

Zbyszek
4 lat temu

Sprawy poruszone w artykule są jak najbardziej słuszne. Ale główny problem wg mnie leży w totalnym braku zaufania do rządzących. I cokolwiek oni wymyślą co będzie miało związek z pieniędzmi, od razu staje się podejrzane.

Mateusz
4 lat temu

To oszczędzanie obarczone jest wrodzonym ryzykiem prawnym. „Dokładki” zwłaszcza ta państwowa w dowolnym momencie mogą się okazać punktem zaczepienia dla znacjonalizowania, przynajmniej części zgromadzonych środków. Ustawę można w każdej chwili zmienić używając do tego wyłącznie kolana i stopera, co już nam obecny parlament udowodnił wielokrotnie, więc zapis stanowiący o własności prywatnej środków należy traktować jako ozdobnik, albo wabik dla niezdecydowanych, ale nie jako rzeczywiste zabezpieczenie. Nietrudno wyobrazić sobie sytuację, w której „państwo” będące w kiepskiej kondycji uzna, że „pożyczy” sobie naszą kasę, oczywiście tylko z troski o dobro całej ludzkości (a jakże!), a w zamian zobowiąże się uchwalając jakieś papiery… Czytaj więcej »

Marek
4 lat temu

Jedna uwaga do fragmentu tekstu w rundzie 8: Pieniędzy otrzymanych z PPK po 60 r.ż. wcale nie trzeba od razu przejadać. Można ten kapitał utrzymywać/inwestować jeszcze potem samemu. Szczególnie że w tym wieku potrzeby konsumpcyjne zwykle już nie są takie duże.

Admin
4 lat temu
Reply to  Marek

Fakt, nie trzeba, ale sądzę, że większość ludzi jak zobaczy tyle grosza dostępnego od zaraz to zwariuje i wyda 😉

Mateusz
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Niestety prawda, tak naprawdę to niektórzy nie będą mieć świadomości oszczędzania bo wszystko będzie działało z automatu, a to nie wróży nic dobrego.

Jakub
4 lat temu

Jak wygląda sprawa wypłaty zgromadzonych środków u pracowników służb mundurowych?
Załóżmy, że przechodzę na emeryturę w wieku 45 lat , czy mogę zacząć wypłacać wtedy środki ?

Admin
4 lat temu
Reply to  Jakub

O ile pamiętam to jest uzależnione od wieku. Zresztą w wieku 45 lat jeszcze nie byłoby co wypłacać 😉

Gosia
4 lat temu

Czy zgromadzone środki będą dziedziczone jeśli ktoś nie dozyje 60 rż.

Mateus
4 lat temu

A wystarczyło tylko wziąć już obecne IKE/IKZE i ewentualnie minimalnie dostosować, ale to nie pasowałoby do propagandy :/

Admin
4 lat temu
Reply to  Mateus

To de facto dość podobne do IKZE

Dominik
4 lat temu

Możliwe jest, że z każdego naszego miejsca pracy nasze składki będą trafiać do innej firmy PPK.
Ciekawe jak rozwiązane będą transfery pomiędzy poszczególnymi firmami PPK. Patrząc na rotację pracowników na rynku pracy (zwłaszcza millenialsów ) – to zmieniając pracę kilka razy do roku można narobić niezłego zamieszania 🙂
Macieju, czy środki zgromadzone w PPK będą za nami podążały i będziemy je transferować pomiędzy firmami PPK? Czy może będziemy mieć tyle PPK ile miejsc pracy w naszym życiu?

Admin
4 lat temu
Reply to  Dominik

O ile pamiętam będzie trzeba zgłosić pracodaawcy, że ma się inne PPK i będzie można zlecić transfer pieniędzy do nowego, ale nie będzie to obowiązkowe

Ryszard
4 lat temu

Można poprosić o artykuł co się stanie z OFE. Czy składki przekazywane do ZUS dalej będą zapisywane na subkoncie, itp.

Admin
4 lat temu
Reply to  Ryszard

W OFE nic się nie zmienia. Nadal obowiązuje obietnica, że mielibyśmy dostać 75% tych pieniędzy na „nowe IKZE”. I nadal jest to tylko obietnica 😉

Ryszard
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Czyli będę miał kasę i w OFE i w PPK? Na wypadek śmierci uposażony dostanie kasę z obu źródeł.

4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

To pytanie, co się teraz opłaca robić z OFE? Dalej w tym siedzieć?

Admin
4 lat temu
Reply to  SpeX

Ja bym siedział… Przecież nie można wypłacić, można co najwyżej przenieść do ZUS, który od razu to wyda i oczywiście „zwaloryzuje” zapis księgowy, z którego wynika, że kiedyś odda Panu dużo więcej 😉

Maciej
4 lat temu

Gorzej sytuowani na rynku pracy będą utrzymywali etatowców. I Ci gorzej sytuowani są wykluczeni z możliwości partycypacji w tym systemie (w którym Państwo znowu dopłaca tym mającym łatwiejsze życie kosztem pozostałych). Orzesz jak możesz na umowy o dzieło/zlecenie albo masz własną działalność, pracujesz po kilkanaście godzin dziennie w weekendy i święta, płacisz ciężkie podatki, nikt Ci nie pomaga i jeszcze dowiadujesz się, że stworzono system z którego wykluczono możliwość Twojego w nim udziału ale musisz dopłacać tym, którzy mają cieplutkie umowy o pracę.

mela
4 lat temu

Dała mi ta publikacja trochę do myślenia to fakt ale ja nie zrezygnuję z PPK, głownie dlatego że te kilkadziesiąt złoty mniej na koncie teraz mnie nie zbawi i tak bym je wydała na coś mało istotnego a w przyszłości może się okazać że to był dobry ruch

Regnard
4 lat temu
Reply to  mela

No a nie lepiej to iść do kasyna i obstawić? Uzasadnienie dokładnie to samo a szansa wygranej jednak o kilka rzędów wielkości wyższa!

Tomasz
4 lat temu

Czy autor mógłby wskazać dokładnie które OFE i kiedy pobierało ponad 1/7 wpływającej składki na opłatę? Bo wg mojej wiedzy najwyższą składkę miało w początkowym stadium OFE Commercial Union i było to jak pamiętam rzędu 10% (stawka obowiązywała dla nowego członka przez pierwsze 2 lata i później znacząco malała). Co i tak było opłatą paskarską. Chyba w 2004 Ustawa określiła max. stawkę na 7%. Więc 1/7 to wartość raczej „wyssana z palca”.

Admin
4 lat temu
Reply to  Tomasz

Nie chcę mówić za autora, ale moim zdaniem któreś OFE miało przez moment 12%

Tomasz
4 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Najdroższy w 1999 r., a więc w momencie powstania systemu OFE, był jak wspomniałem CU, bo pobierał równe 10%, a po 2 latach składka uczestnika spadała aż do 4% (sprawdziłem, mam wydruki sald). Żadne inne OFE nie miały w taryfach wyższej opłaty niż CU (przeciętnie było to więcej niż ww 4%, ale mniej od 10%). A nawet gdyby któreś z OFE miało w taryfie wspomniane ok 12%, to z pewnością był to przypadek incydentalny. Stwierdzenie więc o zabieraniu 1/7 składki jest niestety nadużyciem obliczonym na wywołanie taniej sensacji u przeciętnego czytelnika. Z dalszej części tekstu wynika też bowiem, że wszystkie… Czytaj więcej »

marcinek-m
4 lat temu

> Każdą ustawę można znowelizować
Otóż to!!!!!!! Tym jednym zdaniem właśnie autor przeszedł do meritum sprawy!!! Jak ktoś ma 20 lat, przed nim jeszcze jakieś 11 kadencji rządów i reguły gry mogą być wywracane o 180 stopni za pomocą jednej ustawy! Jeśli już, to ramowe zasady PPK powinny być zapisane w konstytucji (choć i tę można zmieniać) zaś wszelnie zmiany zasad PPK nie mogą dotyczyć środków już zgromadzonych. Inaczej wiarygodność PPK jest na poziome Amber Gold.

ABP
4 lat temu
Reply to  marcinek-m

Konstytucja w tym kraju jest tylko wskazówką do wyrażenia prywatnej opinii przez grupkę ludzi. Jak uczy doświadczenie, jej zapisy w praktyce są martwe i władzy nie obowiązują.

Mic
4 lat temu

Tylko zapis w konstytucji na ten temat dalby gwarancje ze rzad ten czy inny nie siegnie po łatwa kase po raz kolejny, trzeba byloby 2/3 glosow a to juz nie takie łatwe…

Maciej
4 lat temu
Reply to  Mic

Wszystko się da. Jako pierwsza pokazała to Pani Suchocka i nocne posiedzenie na którym przemycono konkordat. Jeżeli straż marszałkowska blokuje posłów, to 2/3 nie stanowi problemu.

4 lat temu

A czy z PPK można wyjść przed 60 r.z? Bo takie rozwiązanie zabezpieczyło by „moje” pieniądze, nawet przed „chęcią” ustawową sięgnięcia po nie. Pojawia się pomysł na sięgnięcie po nie > likwiduję PPK.

Admin
4 lat temu
Reply to  SpeX

W sumie nie bardzo. Są pewne okoliczności, w których można wypłacić część, ale likwidacja całego rachunku chyba nie wchodzi w grę. Ma Pan rację, to poważny minus tej zabawy

Irek
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Można zlikwidować PPK przed 60 r.ż. W ustawie nazywa się to zwrot. Art. 105.
Jeżeli ustawa zostanie zmieniona w ciągu jednej nocy to i taka możliwość nic nie da.

abc
4 lat temu

A wystarczyło znieść złodziejski podatek belki…

Admin
4 lat temu
Reply to  abc

Prawda, pieniądz do budżetu z niego żaden, a ludzi wkurza bardzo i zniechęca do oszczędzania

Ksawera
4 lat temu

Nie wirtualne a realne. Prawda jest taka ze człowiek sam tyle nie odłoży. Jeżeli wytrwamy do końca czyli do momentu osiągnięcia wieku emerytalnego. /to wtedy możemy się cieszyć pełna kwotą.Czyli tym co dołożył nam pracodawca i państwo. Jedynie jeżeli zrezygnujemy z oszczędzania będziemy mieli dostęp do swoich pieniędzy. Więc to uczciwa propozycja.

Leszek
4 lat temu
Reply to  Ksawera

Uczciwa może dziś. A jutro? Przecież podobnie mogło to wyglądać 20 lat temu. I jak się skończyło?

ABP
4 lat temu
Reply to  Ksawera

Niby tak. Ale, po pierwsze, nie ma żadnej gwarancji, że żaden z przyszłych rządów nie uzna, że te pieniądze jednak nie są prywatne, ale państwowe, a po drugie, nie ma żadnej gwarancji, że po odliczeniu wszystkich opłat i podatków to co zarobią dla nas zarządzający chociaż wyrówna inflację. Patrząc w przeszłość jestem bardzo sceptyczny co do tego, że taki program może się w jakikolwiek sposób opłacić.

Mikita
4 lat temu
Reply to  Ksawera

Dołącz do dyskusji…Jedna poprawka: żadna dopłata od Państwa tylko „zrzutka” wszystkich platników. Raz jasno: Państwo nic nie daje redystrybuuje budżet. I stale powtarza kłamstwo „że nam daje”.

Admin
4 lat temu
Reply to  Mikita

Pełna zgoda. Państwo nic nie „daje”

Irek
3 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

A co ciekawe, „dopłata państwa” jest z Funduszu Pracy, a nie z budżetu.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu