Obecnie można przetransferować pieniądze na drugi koniec świata w kilka minut. Powstała cała masa firm, które ułatwiają przelewy zagraniczne. Niestety łatwo się w tym pogubić i pojawiają się pytania o bezpieczeństwo, czas, koszty i wygodę takiej transakcji. Zastanawiacie się, która opcja będzie dla Was najkorzystniejsza? Bank, poczta, fintech?
W okresie świąteczno-noworocznym powraca temat przelewów zagranicznych. Cześć z nas wysyła pieniądze za granicę, a inni z zagranicy środki otrzymują. Kiedyś możliwość przetransferowania pieniędzy do innych państw była mocno ograniczona i musieliśmy się trzymać przekazów gotówkowych lub przelewów międzynarodowych. Dziś naprawdę mamy w czym wybierać, bo powstała cała masa platform ułatwiających ten proces.
- Bezpieczna szkoła i bezpieczne dziecko w sieci, czyli czego nie robić, by nie „sprzedawać” swoich dzieci w internecie? [POWERED BY BNP PARIBAS]
- Wybory w USA: branża krypto wstrzymała oddech. W świecie finansów to ona ma najwięcej do ugrania. Po wyborach nowe otwarcie? [POWERED BY QUARK]
- Pieniądze w rodzinie, jak o nich rozmawiać, żeby nie było niemiło? Natalia Tur i Maciej Samcik [POWERED BY BNP PARIBAS / MISJA OSZCZĘDZANIE]
Który pośrednik płatności będzie dla Was najlepszy? Na to pytanie nie mogę jednoznacznie odpowiedzieć, bo to zależy od tego, czego Wy oczekujecie. Jedni powiedzą, że najważniejszy jest czas i to, aby środki znalazły się u odbiorcy w kilka minut. Dla innych najważniejsza jest możliwość dostarczenia gotówki „do rąk własnych”. Jeszcze inni stwierdzą, że najważniejsza jest cena i jak najniższe opłaty. Dla wszystkich powinno być ważne bezpieczeństwo. Każda z dostępnych opcji ma wady i zalety.
Zagraniczne przelewy bankowe: nie zawsze wiadomo, ile zapłacimy
Przelew bankowy tylko teoretycznie jest najpewniejszą opcją. Problem z przelewami międzynarodowymi jest taki, że nigdy nie wiemy, którędy nasze pieniądze trafią do celu. Sieć powiązań pomiędzy bankami jest bardzo zawiła i często w transakcjach uczestniczą też tzw. banki korespondenci. Wynika to z tego, że nie ma fizycznej możliwości, aby każdy bank rozliczał się z każdym na całym świecie.
Pół biedy, jeżeli interesują nas przelewy zagraniczne w europejskiej walucie. Wykonujemy wtedy tzw. przelew SEPA, który możemy zlecić tylko w walucie euro i tylko wtedy, gdy nadawca i odbiorca znajduje się na terytorium obszaru płatności (Unia Europejska plus kilka innych krajów).
Takie przelewy są stosunkowo tanie (prowizja nie może być wyższa niż za przelewy w walucie krajowej) i szybko docierają do celu. Warto pamiętać, że – jeżeli my lub druga strona transakcji nie posiadamy konta w euro – trzeba będzie jeszcze pokryć koszt przewalutowania, który w bankach nie jest zbyt korzystny.
Jeżeli planujemy transfer do pozostałych krajów lub w innych walutach, to musimy skorzystać z przelewu międzynarodowego, który najczęściej jest nazywany przelewem SWIFT. Opłaty w tym wypadku są już wyższe. Dodatkowo, z uwagi na obecność wspomnianych banków korespondentów, nie będziemy mieć pewności, ile tak naprawdę zapłacimy (mogą się pojawić opłaty dodatkowe). Są trzy opcje na pokrycie tych kosztów: OUR (wszystkie koszty pokrywa nadawca), SHA (podział kosztów pomiędzy nadawcą a odbiorcą) oraz BEN (wszystkie koszty pokrywa odbiorca).
Czytaj też poprzedni artykuł z cyklu: Masz małą firmę i prowadzisz biznes w internecie? Bramka do przyjmowania płatności, wymiana walut, konto z kartą… Co ci da fintech, a co globalny bank?
Cash is king? Przekazy gotówkowe ominą wirtualną walutę
Z różnych powodów może Wam zależeć na tym, aby rozliczyć się za pomocą gotówki. Wtedy najlepiej skorzystać z przekazu gotówkowego – np. na poczcie. W tym przypadku nadawca idzie na pocztę u siebie w kraju, wpłaca gotówkę w swojej walucie, a odbiorca odbiera ją u siebie już przewalutowaną (na poczcie, w placówce partnerskiej lub na koncie bankowym w zależności od kraju).
Cały proces dosyć długo trwa (Poczta Polska podaje 5-6 dni roboczych dla przekazów gotówkowych), wiąże się z niemałymi opłatami (z Polski to 23 zł + 1% wartości przekazu) i kosztem przewalutowania.
Na podobnej zasadzie działają operatorzy prywatni, którzy też oferują przekazy gotówkowe. Z tą różnicą, że u nich pieniądze mogą być do odbioru w placówce agencyjnej w ciągu kilku minut. Możemy zlecić taki przekaz osobiście w placówce lub (coraz więcej firm oferuje taką możliwość) internetowo (np. płacąc kartą).
Wysokość opłaty zależy od kwoty przelewu, kraju odbiorcy i nadawcy, a czasem i od wyboru placówki, ale generalnie nie jest to tanie rozwiązanie. Do tego dochodzi koszt przewalutowania, bo odbiorca najczęściej otrzyma gotówkę w walucie swojego kraju.
Przelewy zagraniczne za pośrednictwem fintechu
Można też skorzystać z usług jakiegoś pośrednika przelewów międzynarodowych. Najczęściej wiąże się to z założeniem konta i dokonaniem depozytu. W zamian otrzymamy wirtualny portfel, w którym będziemy mogli przechować różne waluty. Następnie po prostu zlecamy przelew bezpośrednio na rachunek bankowy odbiorcy, który nie musi podejmować żadnych działań.
Opłaty zależą od kwoty przelewu, waluty (spread) i kraju odbiorcy. Polecam zapoznać się dokładnie z tabelami opłat, bo czasem pojawiają się dodatkowe koszty po przekroczeniu jakiegoś bezpłatnego limitu miesięcznego. Warto też się zorientować, jakie przewalutowanie będzie dla Was najkorzystniejsze (u Was czy w banku odbiorcy).
Takie serwisy najczęściej są skrojone pod potrzeby użytkowników prywatnych. Możemy np. zagwarantować sobie, że odbiorca otrzyma konkretną kwotę już w swojej walucie, wykupić przyspieszoną opcję przelewu, ustawić warunkowe zlecenie wymiany waluty (np. poprosić, aby kupiło nam dolary dopiero wtedy, gdy kurs spadnie poniżej 4,00 zł) lub zlecić transfer na numer telefonu (odbiorca otrzyma instrukcję, w jaki sposób wypłacić środki).
———–
ZAPROSZENIE:
PRZESYŁAJ PIENIĄDZE Z POMOCĄ CINKCIARZ.PL Fintech Cinkciarz.pl oferuje m.in. usługę przekazów pieniężnych. Na Cinkciarz.pl kupisz dolary, funty, franki, euro i wiele innych walut – po dobrych kursach oraz prześlesz je za granicę, w ofercie są też karty walutowe. Dostępna jest karta fizyczna (39,99 zł za wydanie, bez opłat za obsługę) lub wirtualna (5 zł za wydanie, bez opłat za obsługę), które mogą służyć do płatności w sklepach, w internecie, zbliżeniowych płatności telefonem czy zegarkiem lub wypłat z bankomatów. Po założeniu konta w Cinkciarz.pl kartę wielowalutową można zamówić pod tym linkiem. Zapraszam też do przetestowania portfela walutowego Cinkciarz.pl
———–
Darmowe przelewy zagraniczne w ramach jednej platformy
Jeżeli regularnie musicie robić przelewy zagraniczne, bo np. mieszkacie w Wielkie Brytanii i przekazujecie oszczędności rodzinie lub wysyłacie pieniądze komuś, kto został w Ukrainie, to warto zwrócić uwagę na to, że w platformach walutowych przelewy wewnętrzne są zwykle za darmo i odbywają się w czasie rzeczywistym.
Co to znaczy? Na dłuższą metę najbardziej opłacalne może być porozumienie się z drugą stroną (odbiorcą lub nadawcą w zależności od sytuacji) i wspólna rejestracja u jednego z pośredników płatności. Oczywiście u tego samego i takiego, który nie pobiera opłat za przelewy wewnętrzne i prowadzenie konta.
Może to być czasochłonne (obie strony transakcji muszą otworzyć konto w usłudze) i nie wyeliminuje wszystkich kosztów (ciągle trzeba będzie pieniądze wpłacić i wypłacić), ale – w ostatecznym rozrachunku – może się okazać najkorzystniejszym rozwiązaniem. Szczególnie w sytuacji, w której dany fintech oferuje karty płatnicze powiązane z portfelem walutowym (wtedy możemy gospodarować środkami bezpośrednio z tego konta).
Czytaj też poprzedni artykuł z cyklu: Jak przesłać pieniądze z USA do Polski? Wybór jest spory, ale trudno „trafić” naprawdę tanią usługę. A liczy się też czas i niezawodność
Podsumowując, nie ma idealnego rozwiązania na zlecanie przelewów zagranicznych. Każde ma swoje plusy, ale wiąże się też z niedogodnościami. Ważne, abyśmy potrafili określić swoje potrzeby (cena, czas, wygoda). Nie zapomnijcie też o bezpieczeństwie i ograniczcie się z wyborem tylko do renomowanych firm. Najlepiej takich z polskim wsparciem, które w razie czego pomoże Wam rozwiązać problem.
————————
ZAPROSZENIE:
JAK PRZESŁAĆ PIENIĄDZE Z USA DO POLSKI? Jeśli potrzebujesz przelać pieniądze z USA do Europy, w tym do Polski, to skorzystaj z oferty spółki Conotoxia Inc. należącej do właściciela fintechu Cinkciarz.pl. Firma umożliwia posiadaczom kart płatniczych z amerykańskich banków przesyłanie pieniędzy do Polski.
Dzięki tej usłudze można przesłać pieniądze z 25 amerykańskich stanów do 30 krajów europejskich w jednej z 27 walut. Co trzeba zrobić? Po pierwsze założyć w USA konto na platformie Conotoxia.com i zweryfikować tożsamość (skan lub zdjęcie dowodu osobistego). Po drugie: zalogować się na konto w Cinkciarz.pl/Conotoxia, dodać odbiorcę do listy swoich kontrahentów, podać kwotę i walutę przekazu oraz numer rachunku odbiorcy w polskim banku (albo innym europejskim – usługa obejmuje 30 krajów). Po trzecie – opłacić przekaz kartą płatniczą Visa lub Mastercard.
Odbiorca nie musi posiadać konta w fintechu, wystarczy, że ma konto w banku. W ten sposób można przelewać kwoty od 1 dolara do 2999 dolarów. Zaletą tej formy transferu pieniędzy jest szybkość oraz bezpieczeństwo – operatorem jest znana, wiarygodna firma (spółka z tej samej grupy, co właściciel Cinkciarz.pl). Nie bez znaczenia jest też fakt, że kasa wpływa na konto bankowe odbiorcy w Europie, co oznacza, że nie ma najmniejszych problemów, by zamienić te pieniądze na gotówkę (wypłata w bankomacie lub w placówce banku).
Opłaty? Generalnie składają się z dwóch części. Pierwsza to tzw. opłata za metodę płatności – wynosi 1-1,2% transakcji plus 0,25 dolara. Druga część opłat to prowizja za wymianę waluty z dolara na tę, której używa odbiorca przelewu w Europie (np. w Polsce). Te opłaty standardowo wynoszą od 1,89 dolara (w przypadku forintów węgierskich) do 9,99 dolarów (w przypadku chińskiego juana). Można zasilać też konta w „nieeuropejskich” walutach, o ile odbiorca ma konto bankowe w danej walucie. W przypadku większości popularnych walut europejskich opłata wynosi 3,89 dolara (dotyczy to też euro i złotego).
Nie licząc tych dwóch opłat, jedynym kosztem przelewu z USA na konto bankowe w Europie (w tym w Polsce) będzie spread walutowy (w przypadku złotego przeliczenie odbywa się obecnie po ok. 2 gr powyżej kursu z rynku walutowego oraz 6 gr powyżej kursu NBP). To prawdopodobnie jedna z najtańszych metod przelewania pieniędzy z Ameryki do Polski. Zapraszam do przetestowania.
————————————————–
Tekst jest częścią cyklu edukacyjnego, który realizujemy wspólnie z Cinkciarz.pl – fintechem oferującym kartę wielowalutową, przekazy międzynarodowe, usługę wymiany walut oraz bramkę płatniczą dla sklepów internetowych
Zdjęcie główne: Maklay62 / pixabay