Rządzący nie skąpią pieniędzy na wojsko. A to oznacza, że bycie rekrutem może się opłacać. Kariera w armii to prawie 5000 zł miesięcznie na start, mieszkanie służbowe i wczesna emerytura. Jakie warunki trzeba spełnić, żeby zostać żołnierzem? I czy w ogóle warto?
Dziś mamy w Polsce ok. 165 000 zawodowych żołnierzy. To niewiele, biorąc pod uwagę, że u sąsiada jest wojna, w której na froncie walczy ok. miliona żołnierzy. Polska armia też ma być rozbudowana i Ministerstwo Obrony Narodowej od czasu do czasu „reklamuje” zawód żołnierza, chcąc zwiększyć liczbę chętnych. Skoro nie ma powszechnego poboru – trzeba zachęcać pieniędzmi i pakietem socjalnym.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Jakie warunki trzeba spełnić, by stać się zawodowym żołnierzem? Wymogi dla szeregowego to podstawowe wykształcenie i polskie obywatelstwo. Trzeba być również w dobrej kondycji fizycznej i psychicznej. Nie można być karanym za umyślnie popełnione przestępstwo. Jeśli mamy na swoim koncie jakiś wyrok, to najprawdopodobniej możemy pożegnać się z karierą w armii.
Jak długo trwa rekrutacja i jak przebiega? Rekrutację do wojska obsługują WCR’y, czyli Wojskowe Centra Rekrutacyjne. Osoba aplikująca powinna złożyć swój wniosek o przyjęcie do armii właśnie tam. Może to zrobić fizycznie lub elektronicznie przez np. ePUAP. Jeżeli kandydat wcześniej nie był w wojsku, maksymalnie w ciągu 14 dni otrzyma informację, kiedy i w którym centrum rekrutacji powinien się stawić, by odbyć rozmowę kwalifikacyjną, rozmowę z psychologiem oraz zostać zbadanym przez komisję lekarską.
Jeżeli zdrowie psychiczne i fizyczne są w porządku (nie trzeba być mięśniakiem, ale jednak podstawowe umiejętności z lekcji W-F są niezbędne), to kolejnym etapem rekrutacji będą szkolenia. Kandydat najpierw musi przejść przez szkolenie podstawowe, które potrwa maksymalnie 28 dni.
Jeśli pozytywnie zakończy to szkolenie, to składa przysięgę i zostaje skierowany na szkolenia specjalistyczne. One już przygotowują rekruta do służby w określonym rodzaju sił zbrojnych. Decyzję w sprawie wyboru podejmują przełożeni. Te szkolenia trwają nawet do 11 miesięcy. Jeśli i ten etap szkolenia rekrut ukończy pozytywnie, będzie mógł liczyć na benefity, które wojsko przygotowało dla zawodowych żołnierzy.
Pensja żołnierza: 3800 zł na początek i prawie dwa razy tyle po studiach
Na jakie wynagrodzenie i dodatki może liczyć zawodowy żołnierz? W korpusie szeregowym szału (jeszcze) nie ma . Minimalne, podstawowe wynagrodzenie wynosi 4960 zł brutto (3800 zł na rękę). A co z podoficerami i oficerami? Tu wynagrodzenie jest odpowiednio wyższe, dla podoficerów podstawowe wynagrodzenie wynosi 5560 zł brutto, dla oficerów – od 6700 zł brutto do 10 980 zł brutto, a dla generałów – od 11 800 zł do 18 100 zł. Ale do tego daleka droga.
Dobrym rozwiązaniem dla przyszłych żołnierzy wydają się też być studia wojskowe. Nie należą one do łatwych, ale jeśli ktoś przejdzie przez sito na pierwszym roku… Już na drugim roku takich studiów, więc w wieku ok. 21 lat, pełnimy zawodową służbę wojskową i otrzymujemy minimalne wynagrodzenie w wysokości 4560 zł brutto (ale ponieważ nie płacimy od tego zarobku podatku dochodowego – płaca netto jest niewiele niższa). A po ukończeniu studiów – co nie jest bez znaczenia – mamy zapewnioną pracę.
Ale to nie wszystko. Otrzymujemy również stopień podporucznika, a nasze podstawowe wynagrodzenie wynosi już co najmniej 6700 zł. To wszystko gwarantowane, bez konieczności szukania pracy, negocjowania pensji, drżenia o zatrudnienie. Wystarczy skończyć studia, czyli porządna pensja jest na koncie już w wieku około 25 lat.
Co dalej? Jeżeli dobrze się sprawujemy i mamy pozytywne opinie od przełożonych, to oczywiście możemy awansować. Zgodnie z prawem na wyższy stopień wojskowy możemy być mianowani po trzech latach od dnia przyznania poprzedniego stopnia. Za szczególne osiągnięcia można ten czas skrócić – w drodze wyjątku (to nie zasada).
Oznacza to, że całkiem szybko możemy piąć się w wojskowej hierarchii i po jakimś czasie zostać nie tylko żołnierzem wykonującym rozkazy i moknącym w okopach (choćby podczas ćwiczeń i manewrów, oby nie w czasie prawdziwej wojny), ale i dowódcą. I dojść do maksymalnego wynagrodzenia dla oficerów – 10 980 zł brutto. Potem już czekają stopnie generalskie. W ich przypadku jednak wymogiem dodatkowym jest ukończenie podyplomowych studiów polityki obronnej. Nie wystarczą „zwykłe” wyższe studia wojskowe.
Oczywiście: to nie jest tak, że każdy żołnierz zostaje generałem, czy choćby oficerem. Większość kończy karierę na dużo niższych stanowiskach. Bo szczebli jest do pokonania całkiem sporo.
W tym miejscu dwa słowa o stopniach wojskowych. W korpusie szeregowych można co najwyżej awansować na starszego szeregowego (i starszego szeregowego specjalistę). W korpusie podoficerów mamy kaprala, starszego kaprala i plutonowego, a potem sierżanta, starszego sierżanta i młodszego chorążego. Potem chorąży, starszy chorąży i starszy chorąży sztabowy. Dopiero po pokonaniu tych szczebli kariery można zostać oficerem (chyba, że skończy się niełatwe studia wojskowe).
Podstawowa pensja w wojsku na niskich stanowiskach nie jest może zbyt wysoka, ale pakiet socjalny żołnierze mają naprawdę nie najgorszy. Trudno znaleźć zawód, w którym dostawałoby się tak dużo rzeczy poza gotówką do kieszeni w ramach podstawowego wynagrodzenia. Zrobiłem krótką listę.
>>> Dodatek za mobilność – 810 zł miesięcznie. W wielu zawodach pracownicy muszą podróżować służbowo, czasem spędzając poza domem większość roku. Wojskowy może również za to liczyć na różnego rodzaju dodatki: np. specjalny i kompensacyjny. To rodzaj rekompensaty za przeniesienia, podróże służbowe oraz za służbę poza granicami kraju. Podstawowe tego typu świadczenie, czyli dodatek rozłąkowy, wynosi 810 zł brutto.
>>> Dodatek służbowy, czyli premia roczna – co najmniej jedna ekstra-pensja. Jeżeli przez cały rok kalendarzowy byliśmy na stanowisku dowódczym lub kierowniczym, przysługuje nam dodatek w wysokości od 100% do 620% naszego podstawowego wynagrodzenia. Oczywiście tylko raz do roku, ale to oznacza bardzo wysoką premię, która w skrajnych przypadkach może sięgać połowy rocznego wynagrodzenia.
>>> Dodatek za długoletnią służbę wojskową, czyli 5-15% doliczane do pensji. To ważne świadczenie socjalne dla osób mających długoletni staż w wojsku. Żołnierzowi przysługuje od 5% podstawowego wynagrodzenia po 15 latach służby, do 15% po 25 latach.
>>> Dodatek stażowy, czyli dodatkowe 35% podstawowego uposażenia. Wojskowy otrzymuje 3% pensji zasadniczej po 3 latach służby do chwili przepracowania 15 lat. Po tym okresie dodatek rośnie 0 1% podstawowego uposażenia w każdym kolejnym roku. Maksymalnie można dojść do nawet 35%.
>>> Dodatek motywacyjny, czyli 2500-3500 zł po 25 latach służby. Żołnierz może również liczyć na świadczenie motywacyjne w wysokości 1500 zł, jeśli pełni służbę od 25 do 28,5 roku. Jeśli pełni dłużej, świadczenie wynosić będzie 2500 zł brutto
>>> Dodatek jubileuszowy, czyli nawet 300% więcej wynagrodzenia. Żołnierzom zawodowym przysługują nagrody jubileuszowe. Po 20 latach czynnej służby wojskowej jest to 75% podstawowego uposażenia (wraz z dodatkami), po 25 latach 100%, po 30 latach 150%, po 35 latach 200% i aż 300% po 40 latach.
Na jakie łączne wynagrodzenie może więc liczyć żołnierz z tymi dodatkami? Zakładając, że będzie nam przysługiwał coroczny bonus w postaci dodatku służbowego, będziemy żołnierzem (czyli będziemy nieprzerwanie pełnić służbę wojskową) przez 25 lat i będziemy posiadali stopień pułkownika – to całkiem sporo.
Zacznijmy od podstawy, która powinna wynosić wówczas 10 980 zł, do tego dochodzi dodatek służbowy, który co najmniej podwaja nasze wynagrodzenie. Otrzymujemy również dodatek stażowy, który tę pensję również zwiększa, bo mamy dodatkowe 25%. Do tego dochodzą też nagrody jubileuszowe. W miesiącu możemy wyciągnąć więc nawet niecałe 30 000 zł. Oczywiście to wszystko są kwoty brutto, na rękę będzie ponad 30% mniej. Możemy także ubiegać się o świadczenie socjalne, które zwiększyłoby naszą wypłatę o kolejne 15%, czyli o 1647 zł.
Nie tylko pieniądze. Co żołnierz ma za darmo, wcześniej albo dłużej?
>>> Mieszkanie za darmo albo 1500 zł do ręki. Dużym plusem wykonywania tego zawodu jest również gwarancja bezpłatnego zakwaterowania. Każdy żołnierz zawodowy może wybrać sobie jedną z opcji proponowanych przez wojsko. Do wyboru jest służbowe mieszkanie, miejsce w internacie i comiesięczne świadczenie na wynajem mieszkania na własną rękę. Maksymalna wysokość takiego świadczenia wynosi 1500 zł.
>> Leczenie za darmo, prawo jazdy i kurs angielskiego na koszt armii. Żołnierzom przysługuje bezpłatna opieka medyczna w placówkach wojskowych z prawem do obsługi poza kolejnością (bo przecież w niektórych wojskowych przychodniach i szpitalach mogą się też leczyć cywile). Żołnierzom przysługuje też możliwość udziału w kursach i szkoleniach na koszt armii. Co ciekawe, zaliczają się do nich między innymi kurs prawa jazdy oraz kursy językowe. Teoretycznie więc na koszt armii można mieszkać, nauczyć się języków oraz zdobyć prawo jazdy.
>>> Wczesna emerytura, wysokie świadczenie już po pięćdziesiątce. No i na koniec wisienka na torcie – wczesna emerytura. Wojskowym przysługuje prawo do emerytury już po 15 latach czynnej służby zawodowej, jeśli przystąpili do niej przed 31 grudnia 2012 r., i po 25 latach, jeśli przystąpili po 1 stycznia 2013 r. Jest więc możliwe, by już po pięćdziesiątce wieść szczęśliwy żywot emeryta. Jak wysoka jest wojskowa emerytura? Stanowi ona 60% podstawowego wynagrodzenia. Jeżeli jednak spędziliśmy w armii więcej niż 25 lat, z każdym dodatkowym rokiem nasza emerytura rośnie o 3%.
Na jaką emeryturę może liczyć więc szeregowy, który przez całą swoją karierę nie awansował? Według wyliczeń minimalne świadczenie, jakie mógłby otrzymać, wynosiłoby 2976 zł brutto. Mało? Obecnie najniższa pensja w kraju wynosi 2780 zł. Emerytowany szeregowy, który przez całą służbę nie zdołał awansować, dostanie więcej pieniędzy w ramach emerytury niż pracownik zatrudniony za najniższą krajową po 168 godzinach pracy. Warto dodać również, że najniższa emerytura to zaledwie 1588,44 zł. Emerytowany szeregowy otrzymuje więc znacznie więcej.
>>> Bity miesiąc płatnego urlopu. Co ciekawe, osoby pełniące zawodowo czynną służbę nie mogą podejmować prac zarobkowych, jeśli czerpią z nich stały dochód. Jedynym wyjątkiem może być sytuacja, w której dowódca jednostki na to zezwoli. Do zezwolenia z kolei może dojść tylko i wyłącznie w przypadku, w którym praca nie koliduje z wykonywaniem zadań służbowych. Żołnierzom przysługuje również urlop wypoczynkowy. Jest to 30 dni w roku, które należy wykorzystać maksymalnie do 6 miesięcy po rozpoczęciu następnego roku kalendarzowego. A więc nieco więcej niż przysługuje cywilowi.
Czy opłaca się być żołnierzem? Blaski i cienie pracy w wojsku
To by było na tyle, jeśli chodzi o przyjemności. Ten zawód ma też ciemne strony. I nie chodzi tylko o falę (ona na szczęście już w wojsku zanika), czy o fakt, że wojsko – jak wielu twierdzi – to „państwo w państwie”, gdzie układy i układziki psują atmosferę jeszcze bardziej niż w wielu „cywilnych” korporacjach. Trzeba też nadstawiać karku, gdy nad głowami zaczynają latać rakiety.
Jakie są podstawowe obowiązki zawodowego żołnierza? Głównym obowiązkiem wojskowego jest obrona Rzeczpospolitej Polskiej i poświęcenie się służbie Narodowi i Ojczyźnie. Żołnierz musi być wzorem patriotyzmu i honoru. Żołnierz ma obowiązek wykonywać polecenia przełożonego, jednocześnie jest w pełni odpowiedzialny za ich realizację – tyle z przepisów. A szara rzeczywistość?
Być żołnierzem to nie jest łatwa robota, choć – jak pokazałem powyżej – nieźle płatna, zwłaszcza w nieco wyższych miejscach „zaszeregowania”. Ale tu nie ma home office i żołnierz nie zawsze jest panem swojego czasu. W czasie ćwiczeń trzeba ćwiczyć. W czasie wojny, misji wojskowych za granicą i zamieszek – nadstawiać karku. Gdy kryzys na granicy – trzeba pełnić nocne dyżury, gdy powódź, ryzykować życie, by ratować ludzi.
To jedna z nielicznych funkcji, jaką pełnią obywatele, która w sytuacji kryzysowej oznacza realne zagrożenie życia. Nie możesz wyjechać, schować się w mysiej dziurze (albo w schronie, jeśli go w ogóle znajdziesz) ani udawać, że nie żyjesz. Dezercja albo niewykonanie rozkazu to ciężkie przestępstwo.
Osoba pełniąca czynną służbę wojskową może nie wykonać polecenia dowódcy tylko i wyłącznie w momencie, w którym łamie ono prawo, a żołnierz poprzez jego wykonanie żołnierz może popełnić przestępstwo. Ale i wówczas trzeba się umieć obronić przed sądem. I to nie cywilnym, lecz wojskowym.
Wojskowi podczas pełnienia wszelkich czynności służbowych muszą również mieć na sobie pełne umundurowanie, włącznie z odznakami. Będąc żołnierzem, jesteśmy także zobowiązani do zachowania tajemnicy służbowej, nie można rozpowszechniać informacji, do których dostęp został uzyskany bezpośrednio poprzez zawodową służbę wojskową. Tyczy się to również emerytowanych żołnierzy.
A za co można zostać zwolnionym z wojska? Możesz zostać zwolniony przykładowo w momencie, w którym zostanie nałożony na Ciebie prawomocny wyrok za umyślne popełnienie przestępstwa lub twoje zachowanie będzie godziło w dobre imię i interes sił zbrojnych. Wtedy przestajesz być żołnierzem i tracisz wszelkie uprawnienia z tym związane.
Żołnierzem być: pieniądze nie są najważniejsze?
Praca żołnierza nie jest lekka. Pieniędzy nie dostaje się za darmo, a w czasie kryzysu zbrojnego musi poświęcać życie i zdrowie dla Ojczyzny. Służba może być również pełniona z dala od najbliższych, za co oczywiście żołnierz dostaje dodatek za rozłąkę wynoszący… 810 zł. Natomiast nie ma wątpliwości, że w najbliższym czasie to będzie mocno promowane przez rządzących zajęcie. A zatem i nieźle opłacane.
Odpowiedź na pytanie: „czy opłaca się zostać zawodowym żołnierzem” każdy młody człowiek, szukający drogi w życiu, powinien odpowiedzieć sobie sam. A może to źle postawione pytanie? Bo żołnierz to zawód, który trudno wykonywać wyłącznie dla pieniędzy i apanaży. One są dodatkiem do prestiżu (bo jednak wciąż „za mundurem panny sznurem”), ale trzeba tę robotę jednak lubić, bo jest bardzo specyficzna.
zdjęcie tytułowe: Pixabay, pozostałe zdjęcia: defence-imaginery, tprzem / Pixabay