Czy przed pokrzywdzonymi w aferze GetBack otwiera się nadzieja na odzyskanie zainwestowanych pieniędzy? Ma nią być skarga do Komisji Europejskiej w sprawie GetBacku, a konkretnie na działania i zaniedbania organów państwa w tej aferze. Pozytywna dla obligatariuszy decyzja Komisji otworzy z kolei drogę do pozwania Skarbu Państwa.
Przypomnijmy: blisko 10 000 osób padło ofiarą firmy windykacyjnej GetBack. Jej trefne – jak się później okazało – obligacje oferował głównie należący kilka lat wcześniej do tej samej grupy kapitałowej Idea Bank. UOKiK ustalił, że bank dopuszczał się missellingu, a więc oferował ryzykowny produkt, choć klientom przedstawiał go jak bezpieczną lokatę bankową. Z kolei Najwyższa Izba Kontroli dopatrzyła się zaniedbań ze strony instytucji państwowych. Dostało się KNF i UOKiK za to, że dopuściły na masową skalę do sprzedaży ryzykownych produktów.
- Bezpieczna szkoła i bezpieczne dziecko w sieci, czyli czego nie robić, by nie „sprzedawać” swoich dzieci w internecie? [POWERED BY BNP PARIBAS]
- Wybory w USA: branża krypto wstrzymała oddech. W świecie finansów to ona ma najwięcej do ugrania. Po wyborach nowe otwarcie? [POWERED BY QUARK]
- Pieniądze w rodzinie, jak o nich rozmawiać, żeby nie było niemiło? Natalia Tur i Maciej Samcik [POWERED BY BNP PARIBAS / MISJA OSZCZĘDZANIE]
W sprawie GetBacku zapadło już sporo wyroków na korzyść klientów. Sądy uznały, że zostali oni wprowadzeni w błąd. Problem w tym, że za pomyślnymi wyrokami nie szło najważniejsze – zwrot zainwestowanych pieniędzy. Na domiar złego pod koniec 2020 r. ogłoszono przymusową restrukturyzację Idea Banku, co praktycznie uniemożliwiło odzyskanie pieniędzy od nieuczciwego sprzedawcy.
Ale prawniczce Beacie Strzyżowskiej to się udało. Kiedy nikt jeszcze nie myślał o tym, że Idea Bank może zostać de facto znacjonalizowany (większość jego majątku przejął państwowy Bank Pekao, a pozostałą administrował Bankowy Fundusz Gwarancyjny), Strzyżowska namówiła klienta do tzw. zabezpieczenia roszczeń. Polega to na tym, że sporna kwota (w przypadku jej klienta chodziło o blisko 1 mln zł umoczonych w obligacje GetBacku) trafia na specjalny rachunek, w tym przypadku prowadzony przez Ministerstwo Finansów.
Problem w tym, że opłata w postępowaniu zabezpieczającym, które toczy się przed komornikiem, wynosi 5% od zabezpieczanej kwoty. Klient musiał więc wyłożyć blisko 50 000 zł, a w razie przegranej te pieniądze po prostu by przepadły. Ale sprawa została wygrana i dzięki zabezpieczeniu klient odzyskał zainwestowane środki. O kulisach tej sprawy przeczytacie w rozmowie z mec. Beatą Strzyżowską.
Skarga do Komisji Europejskiej w sprawie GetBack
Wówczas prawniczka dała nadzieję też innym poszkodowanych przez GetBack.
„W niektórych sprawach Bankowy Fundusz Gwarancyjny składa wnioski o zawieszenie postępowania, których nie musi nawet uzasadniać. A sąd musi taki wniosek przyjąć i automatycznie postępowanie zostaje zawieszone. Mam już sporo wyroków pozytywnych z klauzulą wykonalności, ale co z tego? Wydaje mi się, że wykorzystałam już wszystkie możliwe instrumenty polskiego prawa cywilnego i procesowego. Pozostają mi instrumenty prawa unijnego, żeby pozostali moi klienci również zostali zaspokojeni. Nie chcę zdradzać, co konkretnie zamierzam zrobić, żeby nie zapeszyć”
– mówiła blisko rok temu prawniczka, a teraz odkryła karty. Jej kancelaria poinformowała, że na początku lutego 2022 r. złoży skargę do Komisji Europejskiej w sprawie GetBacku, a konkretnie w związku z decyzją Bankowego Funduszu Gwarancyjnego o przymusowej restrukturyzacji Idea Banku oraz z uwagi na naruszenia i zaniechania, których dopuściły się organy władzy państwowej, zarówno doprowadzając do powstania afery GetBack, jak też nie podejmując odpowiednich działań już po jej zaistnieniu.
W opinii Beaty Strzyżowskiej obecnie jest to jedyna droga, która mogłaby pozwolić na ustalenie odpowiedzialności cywilnej organów państwowych wobec każdego z poszkodowanych obligatariuszy GetBack, a tym samym – do dochodzenia przez każdego z nich odszkodowania w wysokości utraconych inwestycji. Płaciłby wówczas Skarb Państwa.
Dodaje, że podobnego skutku nie odniesie proces karny w sprawie GetBacku, który rozpocząć się miał równolegle w drugiej połowie stycznia 2022 r. Postępowanie karne zostało bowiem wszczęte głównie przeciwko członkom organów spółki GetBack, a jego celem jest rozstrzygnięcie o ich odpowiedzialności karnej. To nie umożliwia dochodzenia odszkodowania od organów państwowych.
Skargą do Komisji Europejskiej powinni być zainteresowani zwłaszcza obligatariusze, którym możliwość odzyskania pieniędzy zablokowała decyzja Bankowego Funduszu Gwarancyjnego o przymusowej restrukturyzacji Idea Banku.
„Sytuację tych obligatariuszy może poprawić Komisja Europejska, uznając, że decyzja ta została wydana wbrew unijnym przepisom, co wielu poszkodowanym umożliwi odzyskanie pieniędzy (…) Poszkodowani w tej sprawie czują, że zawiodły ich przede wszystkim organy władzy państwowej z uwagi na spóźnione i niewystarczające działania. Skala strat jest zatrważająca, bo pokrzywdzonych jest blisko 9500 osób, a łączna kwota utopionych pieniędzy przekracza 2,5 mld zł”
– pisze w komunikacie Kancelaria Beaty Strzyżowskiej, która dodaje, że nie byłoby konieczności angażowania organów unijnych, gdyby droga do skutecznego dochodzenia roszczeń na rzecz obligatariuszy GetBack nie została zamknięta.
„Mamy bowiem z jednej strony emitenta obligacji – spółkę GetBack, która okazała się niewypłacalną spółką-wydmuszką, a z drugiej strony Idea Bank, który stosując agresywne praktyki sprzedażowe, namówił najwięcej swoich klientów na zakup obligacji, a od którego obecnie nie wyegzekwujemy ani złotówki”.
No i jest jeszcze powołany przez Bankowy Fundusz Gwarancyjny administrator Idea Banku, który zgodnie z przepisami Kodeksu postępowania cywilnego może bez uzasadnienia wnosić o zawieszenie każdego toczącego się z udziałem banku postępowania sądowego. W sprawach prowadzonych przez Kancelarię Strzyżowskiej taki los spotkał trzy czwarte z kilkuset toczących się postępowań.
Przeczytaj też: Kurator w Getin Banku: kłopoty kolejnego banku Leszka Czarneckiego czy zwykła „aktualizacja sytuacji”? Przegląd teorii (także spiskowych)
Co dalej po skardze do Komisji Europejskiej?
Nawet jeśli Komisja Europejska stwierdzi, że przy wydaniu decyzji o przymusowej restrukturyzacji Idea Banku doszło do naruszenia prawa, będzie to dopiero pierwszy krok do odzyskania pieniędzy. Taka decyzja dopiero otworzy drogę do pozwania Skarbu Państwa, czyli dochodzenia odszkodowania w wysokości stanowiącej kwotę utraconych pieniędzy przez obligacje GetBack.
Kancelaria Beaty Strzyżowskiej namawia obecnie osoby pokrzywdzone w aferze GetBack do udzielenia jej pełnomocnictwa (wzór można pobrać stąd) w sprawie skargi do Komisji Europejskiej. Im więcej podpisów, tym większa bowiem szansa na sukces, a przynajmniej na tym etapie. Ponoć zainteresowanie udzieleniem pełnomocnictwa jest ogromne. W ciągu ostatnich kilku dni do kancelarii spłynęło blisko pół tysiąca pełnomocnictw.
Skarga do Komisji Europejskiej w sprawie GetBacku może dać nadzieje tysiącom pokrzywdzonym na odzyskanie zainwestowanych pieniędzy, choć oczywiście do przelewu na konto poszkodowanych jeszcze daleka droga.
Źródło zdjęcia: Pixabay