Wreszcie startują zapisy na ogólnodostępne szczepienia na Covid-19. Kto może się zapisać? Jak można ustawić się w kolejce, gdy jeszcze nie jesteśmy w grupie osób, które będą szczepione w najbliższych dniach? Minister Zdrowia zapowiedział też stworzenie funduszu kompensacyjnego, który będzie pokrywał roszczenia za ewentualne powikłania poszczepienne. Ile wyniosą rekompensaty? Kogo i za co będzie można pozwać, jeśli szczepionka nie wyjdzie nam na zdrowie?
Już 70% z nas deklaruje, że się zaszczepi. Z dotychczasowych badań i statystyk wynika, że szczepionki są bezpieczne, choć koncerny wciąż nie chcą brać odpowiedzialności za ewentualne powikłania. Tymczasem lekarze już zapowiadają, że nie można wykluczyć, iż będziemy musieli się szczepić na SARS-CoV-2 tak, jak na grypę – co sezon, bo wirus będzie mutował albo przeciwciała nie będą się utrzymywały zbyt długo w organizmie.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
#Szczepimysię, czyli gdzie się zgłosić, żeby się zapisać?
Od 15 stycznia 2021 r. rejestrować się na szczepienia mogą osoby, które skończyły 80 lat, a od 22 stycznia – ci, którzy skończyli 70 lat. Wystarczy, że senior zadzwoni pod ogólnodostępny numer 989 (mamy nadzieję, że ktoś będzie odbierał telefony), zaloguje się przez Internetowe Konto Pacjenta (jak to zrobić – kliknij ten link i sprawdź) lub po prostu zgłosi się osobiście do wybranego punktu szczepień. Pod tym adresem jest lista (niestety, nie ma zapowiadanej przez urzędników wygodnej mapki) takich punktów wraz z numerami telefonów.
W systemie informatycznym są już gotowe „zaproszenia”, czyli informacja o tym, czy osoba z danego rocznika, może się szczepić czy nie. Szkoda, że nie udało się stworzyć jednego, centralnego rejestru kolejkowego, który pokazywałyby terminy szczepień w poszczególnych punktach: jeśli każdy może wybrać dowolny punkt, możliwe, że niektóre będą bardziej oblegane (np. położone w dobrze skomunikowanych miejscach), a inne będą świecić pustkami.
Ci, którzy jeszcze nie „łapią” się na szczepienie, bo nie są lekarzami, seniorami, ani mundurowymi, a chcieliby ustawić się w kolejce po wkłucie w ramię, mogą już od teraz zgłosić gotowość do szczepień pod tym linkiem – dzięki temu, gdy przyjdzie ich kolejka, dostaną zaproszenie na szczepienie. Niżej podpisany zamierza się zaszczepić, a wcześniej zarejestrować.
Szczepionka jest bezpieczna – zapewniają producenci. Żaden z etapów badań klinicznych na ochotnikach nie został pominięty, a tempo badań udało się przyspieszyć dzięki prowadzeniu ich równolegle i dzięki przyspieszeniu proceduralnych formalności, które wydłużają okres badań nawet o lata.
Jednak każdy z nas jest inny – skoro szczepionka będzie podawana setkom milionów ludzi na całym świecie, to nie da się wykluczyć, że nawet jeśli u promila wystąpią jakieś działania niepożądane, to w liczbach bezwzględnych mogą to być duże grupy ludzi. Producenci są tego świadomi i – jak opisaliśmy w tym artykule – zrzekli się odpowiedzialności za ewentualne powikłania na rzecz poszczególnych rządów, w tym polskiego. Minister Zdrowia zapowiedział stworzenie funduszu kompensacyjnego, który będzie pokrywał roszczenia za powikłania poszczepienne. Ile wyniosą rekompensaty? Jak się o nie będzie można ubiegać? Nikomu nie życzymy, żeby musiał, ale strzeżonego…
Odszkodowanie według tabelki. Ile za wstrząs? Ile za za 14 dni w szpitalu?
Taki fundusz to nie jest nic kontrowersyjnego. O uregulowanie kwestii wypłat odszkodowań apelowali producenci szczepionek (w ramach szczepień obowiązkowych) już od lat. I to się właśnie stało. Od 2022 r. fundusz obejmie swoim działaniem poszkodowanych w wyniku każdych szczepień, nie tylko przeciwko koronawirusowi, w tym szczepień obowiązkowych.
Skąd będą pochodzić pieniądze? Z dwóch źródeł. Po pierwsze z długu – a formalne ze środków „przeznaczonych na przeciwdziałanie COVID-19”, czyli finansowanych emisjami obligacji skarbowych funduszy. Po drugie – od 2022 r. na Fundusz będą się składać producenci szczepionek, którzy będą rejestrować swoje produkty.
Komu i za co będzie przysługiwać pieniądze? Ustawa tworząca fundusz nie jest jeszcze gotowa, więc opieramy się na wypowiedziach z konferencji Ministra Zdrowia Adam Niedzielskiego.
O odszkodowanie za działanie niepożądane szczepionek przeciw COVID-19 będą mogły ubiegać się osoby hospitalizowane przynajmniej 14 dni lub te, które doznają wstrząsu anafilaktycznego. Czyli mowa o naprawdę poważnych przypadkach – musielibyśmy trafić do szpitala na dwa tygodnie – nie chodzi o ból ręki, ból głowy, czy stan ogólnego rozbicia po szczepieniu. Odszkodowanie należy się też w razie wstrząsu anafilaktycznego, czyli silnej reakcji uczuleniowej, która objawia się zwolnieniem tętna, spadkiem ciśnienia, uczuciem paniki, dusznościami, wymiotami, czy nawet utratą przytomności.
Ile wyniesie tzw. świadczenie kompensacyjne? Stawka minimalna to 10.000 zł w przypadku minimalnego okresu 14 dni hospitalizacji. Stawka maksymalna to aż 100.000 zł przy długiej hospitalizacji i zwiększeniu liczby składowych, które znajdą się w specjalnej, szczegółowej tabeli opisującej kryteria przyznawania świadczenia – powiedział minister zdrowia.
O takiej tabeli mówiła Komisja Nadzoru Finansowego już 5 lat temu, w kontekście wypłaty zasądzanych przez sąd zadośćuczynień, które mają wypłacać ubezpieczyciele za uszczerbek na zdrowiu klientów. Z danych Instytutu Wymiaru Sprawiedliwości wynika, że świadczenia przyznawane przez towarzystwa ubezpieczeniowe są nawet czterokrotnie zaniżone wobec kwot, jakie przyznają sądy. Przykład? Z danych zebranych wówczas wśród sądów za 1% uszczerbku na zdrowiu zapadają wyroki od 2.000 zł do 10.000 zł. Stworzona w kooperacji z branżą i organizacjami pacjentów wpisana do ustawy tabela, miałaby usystematyzować ile kasy należy się za jaki uszczerbek. Ale z planów nic nie wyszło.
To ironia losu, że pandemia „zachęciła” władzę do uregulowania kwestii odszkodowań. Gdy powstanie tabela, może być bardzo cennym benchmarkiem dla każdego, kto będzie chciał się sądzić za błędy medyczne i czy inne przykre zdarzenia.
Szwecja: 1 mln euro za narkolepsję po szczepieniach na świńską grypę
Jak będzie wyglądać procedura i wnioskowanie o odszkodowanie? Ma być prosto – podkreśla rząd. Wnioski o wypłatę świadczenia będą składane do Rzecznika Praw Pacjenta. Ten będzie miał 60 dni na decyzję czy pieniądze się należą. Brzmi bardzo dobrze, wręcz wzorowo. Jaka będzie ścieżka odwoławcza jeśli Rzecznik Praw Pacjenta zacznie hurtowo odrzucać wnioski? Pozostaje droga sądowa i skarga do sądu administracyjnego.
Ile osób mogą spotkać działanie niepożądane? Minister zdrowia mówił, że na 250.00 zaszczepionych w Polsce mieliśmy do tej pory 37 niepożądanych odczynów poszczepiennych, z czego 32 miały charakter łagodny, 4 poważny i 1 ciężki. I tylko ten ostatni kwalifikowałby się do odszkodowania. Oby te proporcje się nie zmieniły. Wtedy na 30 mln zaszczepionych odszkodowanie dostałoby tylko 120 osób.
Historia jednak pokazuje, że nie wszystkie szczepionki są bezpieczne. Podczas poprzedniej epidemii świńskiej grypy (wtedy kiedy minister zdrowia Ewa Kopacz sprzeciwiała się zamówieniu przez Polskę szczepionek – zagrała va banque i w sumie dobrze na tym wtedy wyszliśmy) jedna ze szczepionek – Pandremix – wywoływała ciężkie efekty uboczne.
Jak podaje Deutsche Welle w Szwecji zaszczepiło się 60% mieszkańców. Okazało się, że u niektórych osób, które miały genetyczne skłonności, wystąpiła narkolepsja. Choroba powoduje nadmierną senność i napady snu w ciągu dnia. Winna była szczepionka, a szwedzki parlament przyznał 1 mln euro odszkodowania dla osób, które zachorowały. W 2016 r. o odszkodowanie ubiegało 474 szwedzkich pacjentów. W przypadku 311 osób zostało ono przyznane.
Czytaj też: Jak skłonić obywateli żeby się szczepili. Kijem czy marchewką?
Za duża dawka, zła kwalifikacja, powikłania – kto i za co odpowiadana gruncie prawa?
Jak może być w Polsce? Niestety, póki nie ma konkretnej ustawy o funduszu kompensacyjnym, poruszamy się trochę po omacku. Jakie wnioski można wyciągnąć na podstawie tego, co mówi minister zdrowia i przepisów, które już są? Co prawnicy sądzą o możliwości dochodzenia odszkodowań?
„Należy odpowiedzieć na pytanie, czy po wejściu w życie ustawy określającej zasady wypłaty odszkodowań z Funduszu Kompensacyjnego dochodzenie odpowiedzialności od Skarbu Państwa w oparciu o kodeks cywilny będzie dalej możliwe. Zgodnie z art. 421 kc przepisów o odpowiedzialności Skarbu Państwa na zasadzie słuszności nie stosuje się jeżeli odpowiedzialność za szkodę wyrządzoną przy wykonywaniu władzy publicznej jest uregulowana w przepisach szczególnych. A przepisy ustawy, której uchwalenie zapowiada Ministerstwo Zdrowia mogą być uznane właśnie za tego typu przepis szczególny. W konsekwencji możliwość dochodzenia odszkodowania od Skarbu Państwa zostanie wyłączona”
– mówi nam radca prawny Dominik Bala, Kancelaria Prawna Capital Legal. Ale uwaga – wyłączenie będzie dotyczyło tylko tych reakcji, do których odnosić się będzie projektowana ustawa, czyli zgodnie z zapowiedziami: osób u których wystąpił wstrząs anafilaktyczny oraz osób, które z powodu przyjęcia szczepionki musiały być hospitalizowane przez co najmniej 14 dni. Jeśli mieliśmy inną przypadłość, będziemy mogli pozwać państwo.
To jednak nie koniec. Poza Skarbem Państwa odpowiada podmiot leczniczy, który realizuje szczepienie – ale nie za powikłania, ale „technikę” wkłucia. Jeśli w przychodni podadzą nam złą dawkę, niewłaściwą igłę (np. w Niemczech był pacjent, który dostał nierozcieńczoną dawkę szczepionki – skończyło się na objawach grypopodobnych), to wtedy odpowiada placówka, a nie państwo.
„Jeżeli chodzi o wysokość odszkodowania, które można uzyskać za negatywne skutki szczepienia, należy zwrócić uwagę, że Polsce wysokość odszkodowań za tzw. błędy medyczne jest w dalszym ciągu niższa niż np. w Niemczech, czy USA. I to z uwzględnieniem siły nabywczej pieniądza. Poza tym, procesy medyczne są procesami, w których dużą rolę odgrywają opinie biegłych. Wnosząc pozew należy liczyć się więc z koniecznością pokrycia kosztów tych opinii. Konieczność pozyskania opinii biegłych powoduje, że procesy medyczne nie należą do tych, które kończą się na pierwszej czy drugiej rozprawie. Dodatkowo jeżeli chodzi o odpowiedzialność Skarbu Państwa za szczepienie to jak już wspomniałem wysokość odszkodowania może zostać obniżona przez sąd, jeżeli względy słuszności nie wymagają pokrycia całości szkody”
– mówi Dominiak Bala i dodaje: Powoduje to, że możliwość uzyskania odszkodowania z Funduszu Kompensacyjnego może być rozwiązaniem szybszym i korzystniejszym dla poszkodowanego niż skierowanie sprawy do sądu powszechnego. To nie jest odosobniona opinia. Podobnego zdania jest mec. Joanna Smereczańska – Smulczyk, z kancelarii odszkodowawczej EuCO.
„Przyjęcie przez Państwo rozwiązania o utworzeniu specjalnego Funduszu Kompensacyjnego, gdzie Państwo staje się gwarantem, który wypłacałby odszkodowania za niepożądane odczyny poszczepienne po szczepieniu przeciwko COVID-19 – według wstępnych założeń, jakie są podane do publicznej wiadomości, oceniam jako dobre rozwiązanie”.
To wręcz zaskakujące, że podmioty, które przecież żyją z pozwów przyznają, że Fundusz nie jest taki zły. Dlaczego? To między innymi dlatego, że lecznice i tak nie odpowiadają za odczyny poszczepienne, a producenta nie można pozwać (o czym za chwilę).
Do tej pory, jak mówi mecenas Smereczańska – Smulczy, orzecznictwo sądów odnosi się przede wszystkim do roszczeń opartych na niewłaściwych świadczeniach medycznych polegających na zakwalifikowaniu do szczepień obowiązkowych wbrew obowiązującym standardom np. bez zachowania stosownego odstępu pomiędzy szczepionkami, w okresach rekonwalescencji, czy dokonania zaszczepienia za zgodą lekarza pomimo złego stanu zdrowia wywołanego infekcją. Do tej pory zapadały wyroki jeśli chodzi o szczepienia obowiązkowe – mało kto się szczepił z własnej woli). Trzeba jednak pamiętać, jak duża odpowiedzialność spoczywa na lekarzu, który będzie kwalifikował nas do szczepień.
A co z odpowiedzialnością producentów? Czy rzeczywiście tak łatwo przyszło im zrzeczenie się odpowiedzialności za produkt?
„Z informacji powszechnie dostępnych wynika, iż Unia Europejska informowała o tym, że podpisała umowę na dostawy szczepionek z konkretnym producentem np. Pfizerem i że umowa ta zawiera także zasady podziału odpowiedzialności na wypadek pozwów za skutki uboczne wywołane szczepionką. Niestety, ze względu na tajność tej umowy nie znamy szczególnych uregulowań, wyłączeń i tym samym zasad dochodzenia roszczeń”
– mówi mecenas Smereczańska – Smulczyk. Czyli nikt Pfizerowi czy innej Modernie, nie podskoczy.
źródło zdjęcia: KPRM, PixaBay