31 maja 2018

Przerażają Cię wysokie ceny paliw, a ruszasz właśnie w dłuższą trasę? Oto sześć sposobów na to, by Twój samochód palił mniej

Przerażają Cię wysokie ceny paliw, a ruszasz właśnie w dłuższą trasę? Oto sześć sposobów na to, by Twój samochód palił mniej

Chcesz, by twoje auto paliło o 1-2 litry mniej? Przy obanych cenach paliw to byłaby duża oszczędność – 5-10 zł na każdych 100 kilometrach. W dłuższej trasie można by wtedy zaoszczędzić kilkadziesiąt złotych, a może i stówkę? Wystarczy nieco zmienić nawyki. Oto kilka zasad takiej oszczędnej jazdy.

4,7 zł za litr – nic sie nie dzieje… cisza. 4,9 zł – cisza. Ale wystarczyło tylko, że cena za litr benzyny (E95) przebiła psychologiczną barierę 5 zł, żeby o benzynowej drożyźnie zaczęła mówić cała Polska. Czy można temu jakoś zaradzić? Można, o czym pisaliśmy już w „Subiektywnie o Finansach”.

Zobacz również:

Jednym ze sposobów jest np. tankowanie na stacjach benzynowych przy hipermarketach, gdzie z reguły jest taniej. Można sięgnąć po zniżki w ramach programów lojalnościowych oferowanych przez koncerny paliwowe czy banki.

Przeczytaj też: „W Polsce ceny paliwa należą do najniższych w Europie” – mówią w Orlenie. Sprawdziłem i… fatamorgana przy baku?

Przeczytaj też: Wkurza cię coraz droższe paliwo? Prześwietlam opcje oszczędzania na tankowaniu. Czy to się opłaca?

Właściwie to jest to technicznie możliwe, by z dnia na dzień ściąć cenę paliwa o połowę – to pomysł osób nieprzychylnych obecnemu rządowi, a biorąc pod uwagę, że to nie pierwszy raz, kiedy za paliwo płacimy krocie, przeciwnicy rządu z dziką rozkoszą przypominają dziś politykom PiS ich pomysł na obniżenie ceny paliwa sprzed ich rzadów. Gdy ci byli w opozycji, a ceny paliwa poszły ostro w górę, przekonywali, że wystarczy… obniżyć podatki zawarte w cenie benzyny i będzie po sprawie. Proste? Proste, ale dziś rząd jakoś nie kwapi się do tego, by wcielić w życie pomysł sprzed lat.

Kierowco, zmień nawyki!

Jest jeszcze inny sposób na obniżenie wydatków na paliwo. Przyda się nie tylko przy cenie ponad 5 zł za litr. To uniwersalna metoda, do wykorzystania w każdej chwili.

Artur Włodarski jest dziennikarzem naukowym i motoryzacyjnym, entuzjastą nowych technologii, dobrych samochodów i szybkich motocykli. Przekonuje, że nasze auta mogą palić o 1-2 litry mniej, dzięki temu zaoszczędzimy nawet 5-10 zł na każdych 100 kilometrach. Kluczem do tego jest jedynie zmiana nawyków. Jak zatem jeździć, by samochód palił mniej? Artur Włodarski podpowiada:

1. Wcześniej zmieniaj bieg na wyższy

To podstawa. Nie przy 3-3,5 tys. obrotach silnika na minutę (rpm), jak robi większość kierowców. Ale o 800-1000 obrotów wcześniej. Czyli przy 2000-2500 rpm w przypadku silników benzynowych i przy 1500-2000 w dieslach.

Współczesne silniki dużo lepiej znoszą obciążenie przy niskich obrotach niż te sprzed dwóch dekad, które reagowały na to „dzwonieniem zaworów”. A im niższe obroty, tym mniej paliwa trafia do cylindrów.

2. Umiejętnie wciskaj gaz

Wbrew pozorom muskanie go niewiele daje. Zwłaszcza przy ruszaniu prawy pedał trzeba wciskać zdecydowanie i do 3⁄4 skoku. A odpuszczać – choć oczywiście nie całkiem – gdy tylko osiągniemy pożądaną prędkość. By ją utrzymać wystarczy nieznaczny i najlepiej stały nacisk prawej stopy.

3. Jak najrzadziej wciskaj pedał hamulca

Każde jego użycie to trwonienie energii ze spalania paliwa na nagrzewanie (i zużywanie) m.in. tarcz i klocków. Jedynie w „elektrykach” i hybrydach energia hamowania jest częściowo odzyskiwana i wykorzystywana do ładowania akumulatora (rekuperacja).

4. Hamuj silnikiem

Dojeżdżasz do świateł? Do zakrętu? Zjeżdżasz z górki? Zamiast wciskać pedał hamulca – odpowiednio wcześniej puść gaz. Już od prawie 20 lat silniki konstruuje się tak, by po zdjęciu nogi z gazu ustawał dopływ paliwa do cylindrów (spalanie – zerowe). Przywracany jest dopiero, gdy obroty silnika spadną do około 1200. Dlatego jest to oszczędniejszy sposób od bardziej popularnej jazdy na luzie, kiedy spalanie jest takie jak na postoju.

5. Zrzucaj biegi

Czyli zmieniaj je na niższe, hamując silnikiem. Przykład: Jedziesz 90 km/h na szóstce (patrz punkt 1). W oddali na skrzyżowaniu zapala się czerwone światło. Możesz pominąć piątkę (przy tej prędkości spowolni auto bardzo nieznacznie) i od razu wrzucasz czwórkę, a po niej kolejne, coraz niższe biegi. Im niższy bieg, tym hamowanie intensywniejsze. Chodzi o to, by jak najdłużej utrzymać auto powyżej 1200 rpm, a więc bez dopływu paliwa do silnika.

Hamowanie biegami jest efektywne, lecz – z lenistwa lub niewiedzy – mało popularne. Działa nawet w autach ze skrzynią automatyczną i trybem manualnym (symbole + i – przy dźwigni zmiany biegów lub tak samo oznaczone łopatki przy kierownicy), gdzie redukcję wymusza się trącając dźwignię w stronę minusa lub minusową łopatkę.

6. Przewiduj

Nawet najbardziej ekonomiczne wytracanie prędkości zwiększa zużycie paliwa, bo prawie po każdym hamowaniu trzeba przyspieszyć. Dlatego tak ważne jest, byś nauczył się przewidywać. Czyli:

  •  nie przyspieszaj, skoro zaraz będziesz hamował. Chodzi o to, by jak najdłużej jechać ze stałą prędkością. Żeby utrzymać auto w ruchu, potrzeba znacznie mniej mocy (a więc i mniej paliwa), niż żeby je wprawić w ruch lub rozpędzić.
  •  hamuj wcześniej, byś nie musiał hamować ostrzej, a potem rozpędzać się z niższych prędkości, oraz…
  •  wyprzedzaj z marszu. Wyprzedzanie to częsty manewr, który większość kierowców robi źle, więc może czas to zmienić…

Najtrudniej wyprzedzanie wykonać wtedy, gdy jedziemy tuż za pojazdem, który chcemy wyprzedzić. Z dwóch powodów: ograniczonej widoczność i zerowej różnicy prędkości. Rozwiązaniem obu problemów jest wyprzedzanie z marszu. Czyli rozpoczynanie manewru dużo wcześniej, zanim zbliżysz sie do obiektu, ktory chcesz wyprzedzić.

Postępując tak, dojedziesz do celu taniej. Co nie znaczy później, bo – wbrew jakimś miejskim legendom – „oszczędnie” nie musi oznaczać „wolno”.

To oczywiście nie wszystkie „tricki” na to, by na paliwie zaoszczędzić kilka złotych. Co jeszcze można zrobić?

Zamknij szyby, zdejmij bagażnik

Podsumujmy:

  • Unikaj zbędnych przyspieszeń i hamowań.
  • Jedź na najwyższym możliwym biegu i na najniższych możliwych obrotach.
  • Włączaj wyższy bieg najpóźniej po osiągnięciu 2500 rpm (benzyna) lub 2000 rpm (diesel).
  • Przyspieszaj, jeśli warunki ruchu na to pozwalają, dynamicznie, wciskając pedał gazu do 3/4 głębokości.
  • Nie jedź na luzie, tocz się na biegu, (dojeżdżając np. do skrzyżowania).
  • Sprawdzaj ciśnienie w oponach – zbyt niskie zwiększa spalanie do 15 proc.
  • Uruchamiaj silnik bez wciskania gazu.
  • Ruszaj od razu, nie rozgrzewaj silnika na postoju.
  • Jedź z zamkniętymi szybami.
  • Gaś silnik, jeśli sądzisz, że postoisz dłużej niż 30 sekund.
  • Unikaj jazdy na krótkich dystansach (do 3-4 km) przeplatanych dłuższymi przerwami.
  • W miarę możliwości parkuj tyłem, a nie przodem.
  • Nie woź balastu – usuń wszystkie niepotrzebne rzeczy. Na co dzień zamiast ciężkiego „zapasu” wystarczy ci pompka.
  • Zdejmij nieużywany bagażnik.
  • Tuningując auto nie przesadzaj z wielkością spojlerów i szerokością opon.

Subscribe
Powiadom o
13 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Fabian
6 lat temu

Od dawna stosuję większość z podanych tu zaleceń i stwierdzam, że przynoszą dobre rezultaty. W Fordzie Focusie II 1.6 benz. – mam średnie spalanie wg komputera od 6.6 do 6,8 l/100 km. Inny użytkownik tego pojazdu, nie stosujący zasad, osiągał zawsze ok. 7.2 l/100 km.

Wiktor
6 lat temu

Hmmm, jakos nie do końca przekonuje mnie kilka z powyższych argumentów: 1. Włączaj wyższy bieg najpóźniej po osiągnięciu 2500 rpm (benzyna) lub 2000 rpm (diesel) – dobra rada, gdyby nie to że silnik benzynowy przy takich obrotach nie osiąga odpowiedniej sprawności i nie działą efektywnie 2. Gaś silnik, jeśli sądzisz, że postoisz dłużej niż 30 sekund – a co na to rozrusznik? Nie kierował bym się tutaj zapewnieniami producentów, że ciągłe gaszenie i odpalanie silnika nie ma wpływu na żywotność rozrusznika. Być może faktycznie zaoszczędzimy trochę na paliwie (choć osobiście nie jestem przekonany, bo do ponownego odpalenia zużywamy więcej paliwa)… Czytaj więcej »

Grzesiek
6 lat temu

Jest jeszcze aplikacja tankuj24 w której na wybranych stacjach tankujemy o 5-10 gr taniej na litrze. Z reguły są to stacje tzw niezrzeszone, ale nie tylko bo jest tam np Avia. Aplikacja w sklepie GooglePlay
Korzystając z okazji- podaję kod afiliacyjny do aplikacji Tankuj24 o wartości 20 zł na pierwsze tankowanie za min 100 zł
Kod trzeba wprowadzić w zakładce „Kupony”. KOD: KP-855D-D2714
Dostaje się 20 zł dla nowych oraz 20 zł za wpisanie tego kodu- w sumie 40 zł.

Dawid
6 lat temu

„Ruszaj od razu, nie rozgrzewaj silnika na postoju”

– w żadnym wypadku.

Po uruchomieniu silnika należy mu dać co najmniej kilka-kilkanaście sekund na rozprowadzenie oleju, zapewnienie filtra smarnego. Propagowanie takiego ruszania natychmiast po rozruchu powinno być zabronione!

(nie mówię o zimie – jeśli mowa o rozgrzewaniu silnika przez kilka minut to faktycznie jest to niepotrzebne i nielegalne).

Andrzej
6 lat temu

„Współczesne silniki dużo lepiej znoszą obciążenie przy niskich obrotach niż te sprzed dwóch dekad” – a co z kołem dwumasowym?

Jot
6 lat temu
Reply to  Andrzej

Właśnie dzięki kołu dwumasowemu znoszą lepiej. A to że koło się zużyje i będzie trzeba wyłożyć 2-15 tysięcy (zależnie od producenta i modelu)? No cóż, przynajmniej spalimy 0,5l/100km mniej.
Osobiście nie pozwalam, żeby silnik zszedł poniżej 1500rpm, mimo że Diesel. Jeśli chcę przyspieszyć dynamicznie, to redukując bieg by być powyżej 2000rpm. Wszystko zależy od charakterystyki silnika.
Wynurzenia powyższe nie dotyczą klasycznych automatów, gdzie olej pełni tłumiącą funkcję koła dwumasowego.

Kierowca
6 lat temu

A na tańszym paliwie przy centrach handlowych przejeżdżam zdecydowanie mniej kilometrów niż na tej samej ilości paliwa np z Orlenu czy BP. Gdzie tu oszczędność?

Sprawdzone na własnej skórze – wystarczy zacząć spokojniej jeździć i spalanie spadło o ponad 10%
Zakładając że miesięcznie na paliwo wydawałem 600 zł, miesięcznie oszczędzam 60 zł. Niby niedużo, ale rocznie to już ponad 700 zł. Jak dla mnie warto.

adam
5 lat temu

Honda zaleca utrzymywanie obrotow w kazdej benzynie powyzej 3000rpm. Silniki Vtec nie lubia niskich obrotow. A w wolnossacych padaja łożyska skrzyni przy niskich obrotach. Kazdy serwis to potwierdzi. Z reszta pisanie… 'Włączaj wyższy bieg najpóźniej po osiągnięciu 2500 rpm (benzyna)’ jest bardzo nieprecyzyjne. Przecież inaczej zmieniamy biegi przy roznym nachyleniu terenu, Taka jazda pod gore na wysokim biegu i niskich obrotach to katowanie silnika. Efekt wtedy odwrotny – spalanie o duzo wieksze. To tak jakbym komus kazal podjechac na rowerze pod gore o nachyleniu 14% z kadencja 50rpm…. Jesli masz moc w nodze to i tak spalisz zapas energetyczny po… Czytaj więcej »

Dawid
3 lat temu

Ja np. mam tempomat. Tylko że idioci przede mną raz przyspieszają raz hamują, nie wiem nic na drodze nie ma wiec moze fajka odpalają, albo telefon odb. Ewentualnie jest mrzawka i tam gdzie mozna jechac 100 jada 40 bo mają słabe opony

Marcin
2 lat temu

Każda trasa + auto + kierowca posiadają pewną prędkość ekonomiczną, przy której spalanie będzie najniższe
Najważniejsze co należy zapamiętać, to to, że energia samochodu rośnie z kwadratem prędkości. To znaczy, że by rozpędzić samochód do 100km/h potrzeba 4x większej energii niż gdy rozpędzimy go do 50 km. Natomiast opór będzie rósł w przybliżeniu liniowo.
Te uwagi co do stylu jazdy – moim zdaniem bardzo przydatne, ale warto przeczytać instrukcję obsługi do swojego auta by podane obroty zweryfikować i nie zrobić naszemu autku krzywdy.

Admin
2 lat temu
Reply to  Marcin

Słusznie, każde auto ma swój profil zużycia paliwa

MaciejW
2 lat temu

Przez lata traktowałem jak pewnego rodzaju grę dążenie do jak najniższego spalania. Na 3,5 litrowej Camry z 2007 potrafiłem wyciągnąć 7,5l/100. Teraz, na Camry Hybrid z 2019 (zgarnąłem jedną z pierwszych, które przyjechały do Polski), potrafię zrobić na trasie 3,5-4,0 l/100 (zależy jak wiatr zawieje – dosłownie). Ale nie chwaląc się 😉 do tego potrzeba lat praktyki :-]

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu