Promocja na Orlenie – stacja zaprasza posiadaczy karty Vitay do tankowania paliwa o 30 groszy taniej za litr. Czy właściciele innych stacji powinni się obawiać odpływu klientów? A może to tylko trik marketingowy? Sprawdzam, jakie promocje oferują stacje paliw, szukam, gdzie zatankujemy najtańsze paliwo, i liczę, ile można zaoszczędzić!
Orlen pomaga nam walczyć z inflacją w wakacje, a przynajmniej wysyła taki komunikat. W wakacje możemy sześć razy zatankować paliwo o 30 groszy za litr taniej w stosunku do ceny wyświetlonej na pylonie. Po szczegóły i recenzję tej promocji odsyłam do felietonu Maćka Samcika. W komentarzach pod artykułem Maćka donosicie, że Orlen to nie jedyna stacja, na której można zatankować z rabatem. Postanowiłem to sprawdzić.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Promocje na stacjach paliw, czyli jak zatankować taniej?
Dopiero kilka dni minęło od ogłoszenia promocji na Orlenie, a więc na odpowiedź konkurencji musimy chwilę poczekać. Konkurenci muszą najpierw przeanalizować wysokość obrotów, różnice cen i działania konkurencji. Ale już teraz możemy poszukać oszczędności na tankowaniu paliwa. Przejechałem się po okolicznych stacjach benzynowych. Jakie promocje napotkałem?
Na stacjach Amic codziennie jest inna promocja, ale w środy można zatankować taniej, jeżeli mamy kartę klubową. Wygląda na to, że sieć Amic natychmiastowo zareagowała na działania Orlenu. Dotychczas rabat wynosił 20 gr na litrze w przypadku paliw Pro, 10 gr na zwykłe paliwa oraz 3 gr na gaz. Od teraz (firma jeszcze nie uaktualniła regulaminu w internecie, a na stacjach wiszą stare banery; firma wysłała informację e-mailem do członków klubu) rabat wynosi 30 gr na litrze w przypadku benzyny i oleju napędowego oraz 10 gr przy zakupie LPG. Będąc członkiem klubu rabatowego Amic, będziemy też zbierać punkty, które można wymieniać na nagrody rzeczowe lub rabaty na paliwo.
Na BP obecnie możemy skorzystać z promocji za zatankowanie minimum 25 litrów paliwa. Jeżeli posiadamy kartę Payback, to otrzymamy bon w wysokości 3 zł. Niestety bon możemy wykorzystać tylko w Wild Bean Cafe i na myjni, ale – jeżeli i tak planowaliśmy skorzystać z tych usług – to odpowiada to obniżce w wysokości 12 groszy na litrze paliwa. Na BP możemy też zbierać punkty w programie Payback, co pośrednio obniży cenę paliwa (szczególnie gdy aktywujemy opłacalne kupony). Ostatnio zatankowałem ok. 45 litrów i otrzymałem 467 pkt Payback, co odpowiada kwocie 4,67 zł, czyli było to tankowanie tańsze o 10-11 gr.
Posiadacze programu lojalnościowego Circle K extra mogą liczyć na rabaty w wysokości 10 gr na paliwa podstawowe i LPG oraz 15 gr na paliwa premium. Aby otrzymać rabat, musimy wcześniej zatankować łącznie minimum 50 litrów, a więc uzyskanie zniżki wymaga od nas trochę wysiłku. Niższa cena obejmuje zakup maksymalnie 85 litrów paliwa, a otrzymać możemy dwa vouchery zniżkowe na każde dwa miesiące. W programie są też rabaty na ofertę gastronomiczną, myjnię, upominki na start oraz z okazji urodzin. Stacje Circle K biorą też udział w programie lojalnościowym Bezcenne Chwile.
Na Lotosie możemy zbierać losy do wakacyjnej loterii, w której do wygrania jest nawet 100 000 zł. Za zatankowanie 25 litrów paliwa otrzymamy jeden lub – jeżeli pokażemy kartę lojalnościową – dwa losy. Są też nagrody o niższej wartości, które można upolować łatwiej, np. 10 zł do wykorzystania w sklepie. Z kolei na Shellu możemy zatankować paliwa premium w cenie zwykłych. We wtorki promocja obejmuje benzynę, a w czwartki diesel.
Żeby u konkurencji Orlenu taniej kupić paliwo, to też musimy pozbyć się odrobiny prywatności, czyli założyć kartę lojalnościową danej sieci. W przeciwnym razie nie możemy liczyć na niższą cenę niż ta, która wyświetla się na dystrybutorze. Pozostaje nam szukać oszczędności, śledząc ceny i wybierając tańsze stacje benzynowe.
Promocja Orlenu dla posiadaczy akcji Orlenu
Przyjrzyjmy się też Orlenowi, który od dawna ma w swojej ofercie inny rabat na paliwo. Chodzi o akcję „Orlen w portfelu”, w ramach której można sobie zagwarantować stały rabat na stacjach Orlenu (10 gr na paliwa Efecta i LPG, 15 gr na paliwa Verva i 10% na produkty ze sklepu).
Aby skorzystać z tego rabatu, wystarczy zostać współwłaścicielem spółki i kupić minimum 50 akcji koncernu. Obecnie akcje Orlenu kosztują około 70 zł za sztukę, a więc do rabatu uprawnia wydatek rzędu 3500 zł. Jeszcze do niedawna notowania akcji były poniżej 40 zł, a więc prawo do rabatu można było sobie zapewnić za niecałe 2000 zł i pewnie sporo osób z tego skorzystało.
Niestety te promocje się nie łączą (w obu regulaminach jest odpowiednia wzmianka), a więc inwestorzy mogą się poczuć trochę oszukani, a przynajmniej zawiedzeni. Zainwestowali kilka tysięcy złotych, aby móc taniej tankować samochód, a teraz okazuje się, że praktycznie wszyscy kierowcy otrzymali atrakcyjniejszy rabat.
Oczywiście są pewne różnice. „Orlen w portfelu” uprawnia do tańszego zatankowania 300 litrów w miesiącu, a „Letnia promocja” do zaledwie 150 litrów. Ponadto posiadacze instalacji gazowej nie zostali uwzględnieni w letniej promocji, zaś posiadaczom akcji Orlenu rabat na gaz przysługuje. Podobnie rzecz ma się z zakupami w sklepie. Wreszcie, letnia promocja (na razie) ma trwać dwa miesiące, a rabat dla posiadaczy akcji jest stały.
Akcjonariusze nie zostali więc całkiem na lodzie, ale wydaje mi się, że uczciwiej by było, gdyby te promocje się łączyły. Szczególnie że jeszcze w maju Orlen chwalił się, że do programu „Orlen w portfelu” przystąpiło już ponad 15 000 osób. Gdyby promocje się łączyły, to w najgorszym razie (gdyby wszyscy zatankowali maksymalną ilość paliwa) Orlen zapłaciłby za to dodatkowo jakieś 450 000 zł (15 000 uczestników x 0,10 zł x 150 litrów przez 2 miesiące). Wydaje mi się, że to nie jest wygórowana cena za zachowanie dobrego wizerunku.
Gdzie zatankujemy najtaniej, a gdzie najdrożej?
Ale czy po uruchomieniu nowej promocji Orlen zdobył miano najtańszej sieci stacji benzynowych? Czy konkurencja ma powody do obaw? Warto wiedzieć, że blisko połowa stacji benzynowych w Polsce obsługiwana jest przez małych, niezależnych operatorów. Właściciel stacji z centralnej Polski, cytowany przez Business Insider, powiedział:
„Orlen może sobie pozwolić nawet na dumpingowe ceny. My nie. Jak splajtujemy, to będą wokół same Orleny. Jak za czasów PRL, gdy stacja benzynowa to był zawsze CPN”.
Wybrałem się na wycieczkę, aby sprawdzić aktualne ceny benzyny. Oczywiście dane nie są w żaden sposób reprezentatywne w skali całej Polski, ale chciałem sprawdzić, czy „Letnia promocja” Orlenu może zachwiać rynkiem paliw. Co się okazało? Na początku dodam tylko, że żadna z tych stacji nie mieści się przy autostradzie – są to zwykłe miejskie stacje zlokalizowane na Śląsku. Wszystkie ceny sprawdzałem w odstępstwie maksymalnie 3 godzin.
Na pierwszy ogień poszedł Orlen, gdzie cena „95” wynosiła 7,79 zł za litr, cena oleju napędowego 7,96 zł, a cena LPG 3,39 zł. Posiadacze karty Vitay mogą więc zatankować litr odpowiednio za 7,49 zł, 7,66 zł i 3,39 zł. Następnie udałem się na Lotos, który niedługo stanie się częścią Orlenu. Benzyna „95” kosztowała 7,79 zł, olej napędowy 7,96 zł, a gaz 3,34 zł, a więc ceny były prawie identyczne jak na Orlenie.
Następny w kolejności był Shell, gdzie cena benzyny to 7,84 zł za litr, a cena oleju napędowego 7,86 zł. Na tej stacji akurat nie było gazu. Podjechałem też na BP (7,74 zł za „95”, 7,85 zł za ON oraz 3,33 zł za LPG) oraz na Amic (odpowiednio: 7,77 zł, 7,95 zł i 3,37 zł).
Trafiłem aż na dwie stacje Circle K. Najpierw pojechałem na w pełni wyposażoną stację, gdzie ceny wyniosły 7,76 zł za litr benzyny, 7,87 zł za litr oleju napędowego i 3,39 zł za litr gazu. Następnie udałem się na samoobsługową stację Circle K, gdzie można by się spodziewać niższych cen. I faktycznie musiałbym zapłacić mniej o około 5 groszy, odpowiednio: 7,71 zł, 7,84zł i 3,33 zł.
Z mniejszych stacji paliw odwiedziłem Craba, gdzie „95” kosztowała 7,64 zł za litr, olej napędowy 7,77 zł za litr, a gaz 3,22 zł za litr. Sprawdziłem też ceny na stacjach przy marketach. W Carrefourze benzyna kosztowała 7,75 zł, olej 7,85 zł, a gaz 3,30 zł. W E.Leclercu było to odpowiednio 7,70 zł, 7,85 zł i 3,35 zł.
Powyższe dane pokazałem na wykresie. Umieściłem w nim też ceny na Orlenie, Amicu i Circle K, które nas obowiązują w przypadku nieskorzystania z promocji. Okazuje się (przypominam, że to mój losowy przejazd przez śląskie stacje), że Orlen bez promocji jest jedną z droższych stacji (co ciekawe, wcześniej nie odniosłem takiego wrażenia – czyżby promocja na Orlenie nie była aż tak piękna, jak się na pierwszy rzut oka wydaje?).
Nie dziwię się jednak, że właściciele mniejszych stacji drżą o swój biznes, bo letnia promocja Orlenu dosyć mocno winduje Orlen w rankingu najtańszych stacji. Na pewno jakaś część klientów czasowo zmieni barwy, szukając oszczędności w domowym budżecie. Dla mniejszych przedsiębiorców mam kilka dobrych wiadomości.
Po pierwsze, promocja Orlen to najwyżej 6 tankowań na maksymalnie 50 litrów każde.
Po drugie, ta oferta nie dotyczy gazu, a patrząc na powyższe zestawienie, cena LPG na Orlenie jest jedną z najwyższych.
Po trzecie, w celu skorzystania z promocji Orlenu trzeba aktywować kupon. Nie wszyscy się mogą w tym połapać, a niska cena na pylonach będzie przyciągać do konkurencji.
Po czwarte, niektórzy klienci są przywiązani do swoich ulubionych marek. Podczas dzisiejszej przejażdżki widziałem klientów na wszystkich stacjach, a ceny benzyny różniły się przecież o 20 groszy na litrze.
Zdjęcie główne: materiały prasowe Orlen