Postanowili pomóc rządowi i… złożyli własny projekt w sprawie kwoty wolnej od podatku Belki. I (niechcący) pokazali ważny problem

Postanowili pomóc rządowi i… złożyli własny projekt w sprawie kwoty wolnej od podatku Belki. I (niechcący) pokazali ważny problem

W oczekiwaniu na rządowy pomysł zmian w podatku Belki posłowie opozycyjnej Konfederacji złożyli własny, według którego odsetki od depozytów i obligacji miałyby być objęte kwotą wolną od podatku w wysokości 100 000 zł. Eldorado? Niekoniecznie

Możliwe zmiany w podatku Belki rozpalają większość czytelników „Subiektywnie o Finansach” i dużą część Polaków. Większe lub mniejsze zaskórniaki ma 70% z nas, a inflacja właśnie posiadaczy oszczędności uderzyła po kieszeni najbardziej. Realna wartość wynagrodzeń odbija się od dna znacznie szybciej niż realna wartość oszczędności (co pokazałem choćby w tym artykule). Inflacja co prawda spada, ale z danych zebranych przez Maćka Bednarka wynika, że oprocentowanie lokat również.

Zobacz również:

Od kilku lat podatek od zysków kapitałowych tylko pogłębiał realne straty posiadaczy depozytów. Teraz to się (na chwilę) zmienia, ale prawdopodobnie większość depozytów wkrótce znów będzie „pod wodą” w porównaniu z inflacją, która wzrośnie po odmrożeniu cen energii. W lepszej sytuacji są posiadacze obligacji antyinflacyjnych, funduszy inwestujących na całym świecie i ETF-ów (czyli funduszy indeksowych) – tu z reguły wyniki są powyżej inflacji, ale na rynku kapitałowym inwestuje góra kilkanaście procent Polaków.

 

Koalicja Obywatelska przed wyborami zapowiadała zniesienie podatku Belki dla lokat i inwestycji o wartości do 100 000 zł, ale prawdopodobnie miałoby to dotyczyć tylko długoterminowych inwestycji, czyli trwających powyżej roku. Nie wiadomo, jak miałoby to być liczone, prawdopodobnie istniałaby kwota wolna od opodatkowania, która „aktywowałaby” się dopiero w przypadku odpowiednio długiego dystansu czasowego między początkiem a końcem depozytu lub inwestycji.

Czytaj też: Czy podatek Belki powinien być tylko od… realnych zysków?

Posłowie Konfederacji mają plan na podatek Belki

Dziś swój pomysł na ulgę w podatku Belki przedstawiła opozycyjna Konfederacja. Jest z jednej strony bardzo wąski, bo obejmuje tylko lokaty bankowe oraz obligacje skarbowe. A z drugiej strony bardzo szeroki, bo obejmuje odsetki do wysokości 100 000 zł. Odsetki, a nie inwestycje. A więc z podatku Belki byliby zwolnieni posiadacze lokat bankowych o nawet milionowej wartości.

 

Według Konfederacji każdy musiałby sobie sam rozliczyć podatek, bo nie ma żadnej centralnej bazy wypłacanych ludziom odsetek i poszczególne instytucje finansowe nie wiedziałyby, jaką część kwoty wolnej od podatku wykorzystał już dany klient, inkasując odsetki lokaty w innym banku. Odsetki otrzymane od banków trzeba byłoby więc ręcznie wpisywać do zeznania podatkowego (banki wysyłałyby zapewne formularze informacyjne tak, jak to robią dziś biura maklerskie).

Jedyną sytuacją, w której instytucja finansowa odprowadziłaby podatek w imieniu klienta, byłoby przekroczenie 100-tysięcznej kwoty wolnej z odsetek od depozytów ulokowanych w tej konkretnej instytucji. Byłaby to zapewne rzadka sytuacja, bo wówczas – biorąc pod uwagę obecne oprocentowanie – dotyczyłoby to depozytów powyżej 2 mln zł. Czyli grubo powyżej progu państwowych gwarancji dla depozytów (wynoszącego równowartość 100 000 euro).

Z pomysłem Konfederacji są trzy główne problemy. Po pierwsze: ulga ma charakter liniowy, a jej próg jest ustawiony bardzo wysoko, co oznacza, że im ktoś jest bogatszy, tym więcej zyskuje. Emerytka, która ma lokatę na 10 000 zł, będzie do przodu o 100 zł, zaś rentier z depozytem o wartości 1 000 000 zł – będzie do przodu o 10 000 zł.

Oczywiście można przyjąć założenie, że każda z tych osób oszczędza tę samą część pieniędzy, ale trudno znaleźć uzasadnienie, dla którego dochód kapitałowy miałby być chroniony przed opodatkowaniem do tak wysokiej kwoty, skoro zarobienie dużych pieniędzy pracą własnych rąk (a częściej mózgu) jest wciąż opodatkowane stawką 41% (razem z ZUS).

Liberalny pomysł na… zaoranie giełdy?

Po drugie: kwota wolna od podatku według pomysłu Konfederacji nie obejmuje inwestycji kapitałowych, a więc funduszy inwestycyjnych, obligacji korporacyjnych, ETF-ów, akcji i innych narzędzi do inwestowania pieniędzy. I to jest bez sensu. Takie rozwiązanie powoduje, że do banków, przeciążonych i tak naszymi oszczędnościami, popłyną dodatkowe dziesiątki miliardów złotych.

Bank to dziś najgorsze pod względem rentowności miejsce dla pieniędzy. Zachęty podatkowe, które kierują akurat w to miejsce rzekę pieniędzy, są bez sensu. Podobnie zresztą jak tworzenie kolejnego motywatora do kupowania przez ludzi obligacji Skarbu Państwa. Liberalna partia, którą jest Konfederacja, chce wypychać z rynku prywatny kapitał (walczący o oszczędności Polaków), wstawiając do przepisów prawa preferencje na rzecz państwowych obligacji?

Polska potrzebuje odwrotnego ruchu – przesunięcia kilkuset miliardów złotych z banków na rynek kapitałowy. Obywatele nad Wisłą nie budują swojej zamożności dzięki wspieraniu inwestycji i przez to nieefektywnie wykorzystują posiadane oszczędności (bo nie pozwalają rozpędzić się efektowi kuli śniegowej). W USA prawie każda rodzina ma akcje Apple’a lub Amazona i czasem z rodziców na dzieci przekazywane są prawdziwe fortuny zarobione przez dekady na giełdzie.

U nas tak nie jest, dlatego ewentualne zachęty podatkowe (o ile w ogóle uznamy, że są konieczne) powinny być skierowane na inwestowanie i to długoterminowe, a nie na trzymanie pieniędzy w banku. Zakładam, że za pomysłem Konfederacji stoi taka logika, że pieniądze w banku są najbardziej narażone na inflację, więc ich posiadacze najbardziej potrzebują pomocy. Ale skąd w takim razie kwota wolna od podatku dla posiadaczy oszczędnościowych obligacji antyinflacyjnych Skarbu Państwa?

Po trzecie: pomysł ogranicza motywację do oszczędzania emerytalnego w IKE (i IKZE też). Wprowadzenie ulgi odsetkowej, która dotyczy każdej, nawet krótkoterminowej lokaty w banku lub obligacji skarbowych, zmniejsza atrakcyjność produktów emerytalnych, które dają te same korzyści, ale wymagają zablokowania pieniędzy aż do emerytury. Po co je blokować, skoro zero odsetek można mieć, po prostu idąc z pieniędzmi do banku? Również PPK przestaje mieć sens: każdemu opłaci się natychmiast wyjąć pieniądze z PPK i włożyć je do banku.

Pomysł Konfederacji na podatek Belki pokazał ważny problem

Pomysł Konfederacji nie jest dobry. Ale ma jedną zaletę – przez swoje braki i niedoróbki pokazuje, jak potwornie trudno będzie zmontować taki koncept ulgi w podatku Belki, by z jednej strony kierować strumień oszczędności tam, gdzie warto, z drugiej – nie premiować nadmiernie rentierów i spekulantów, a z trzeciej – nie zniszczyć produktów emerytalnych.

Ciekawe, jak odpowie Ministerstwo Finansów i minister Andrzej Domański, który już zapowiedział, że likwidacji podatku Belki nie będzie, ale będzie „coś”, co stanie się częścią systemu wspierania naszych skłonności do oszczędzania. Oby to był lepszy pomysł.

Czytaj też: Będzie nowy system zachęt do oszczędzania i obniżka podatku Belki – zapowiada minister finansów. Ale czy to będzie mądre? Sześć wskazówek

Czytaj też: Ruszyło rozliczenie PIT za 2023 r.! Co zrobić, by szybko mieć to z głowy? Wyjaśniamy, jak to zrobić, z jakiego oprogramowania najlepiej skorzystać i dlaczego warto już teraz rozliczyć PIT za 2023 r.

————

RANKING LOKAT – GDZIE DOSTANIESZ NAJLEPSZY PROCENT? 

Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także kont osobistych, rachunków firmowych i kart kredytowych. Wszystkie tabele znajdziesz w zakładce „Rankingi” na stronie głównej www.subiektywnieofinansach.pl. Zacznij zarabiać w bankach!:

>>> Tutaj ranking najwyżej oprocentowanych depozytów

>>> Tutaj ranking najlepszych kont oszczędnościowych

>>> Tutaj ranking najlepszych kart kredytowych dla konsumentów

>>> Tutaj ranking najlepszych bankowych kont osobistych

>>> Tutaj ranking najlepszych kont dla małej firmy

————

zdjęcie tytułowe: TVP/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
88 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Adam
7 miesięcy temu

” zaś rentier z depozytem o wartości 1 000 000 zł – będzie do przodu o 100 000 zł.” jakim cudem?

Rafał
7 miesięcy temu

Najlepiej gdyby Belki nie było wcale, ale no cóż 🙂 Jeśli już musi być to nie budowałbym tej konstrukcji od nowa, bo aktualnie atutem tego podatku jest prostota. Bank automatycznie go pobiera i tak samo makler (przy dywidendach, bo sprzedaż papierów trzeba samemu rozliczyć) i to dla mnie jest wygodne. Dlatego po prostu poszedłbym w obniżkę do np 5%-7%. Boję się, że rząd pójdzie w takie konstrukcje że to zamuli pobór podatku, a przecież chyba chodzi o to by „zwykli Polacy” zaczęli inwestować.

Ppp
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Tylko, że:
A – ktoś może mieć IKE gdzie indziej, niż w obligacjach.
B – oszczędności długoterminowe zwolnione z Belki nie muszą być od razu emerytalnymi, lecz np. na 5-10-20 lat.
A propozycja Konfy jest oczywiście bez sensu – zamiast kombinować, należy Belkę zlikwidować.
A co do zachęt do oszczędzania na emeryturę – ktoś broni emitować detaliczne obligacje 30-letnie? Albo, jak ktoś zreinwestuje 10-latki, to dodać 1pkt procentowy do normalnie liczonego wyniku?
Kto chce – szuka sposobu, nie wymówek.
Pozdrawiam.

chennault
7 miesięcy temu
Reply to  Ppp

„zamiast kombinować, należy Belkę zlikwidować.”

Nie, jeśli już likwidować jakiś podatek to PIT a nie Belkę. Sytuacja, w której dochody z pracy są opodatkowane a dochody z rentierstwa nie, byłaby wyjątkowo szkodliwa i demoralizująca.

Jacek
7 miesięcy temu
Reply to  chennault

Przypominam, że tak właśnie było i przez pewien czas dało się jeszcze pokazywać lewiatanowi figę dzięki zaokrąglaniu belkowego w dół.

Gucio
7 miesięcy temu

Lepszym pomysłem było by obniżenie tego podatku do 5-10% dla wszystkich niż takie kombinowanie i utrudnianie z rozliczeń

dizzy
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Byłoby cudownie, tyle tylko że już raz podatek liniowy był nam obiecywany przez ekipę rudowłosego premiera. Powątpiewanie w takie obietnice to obecnie pamięć mięśniowa.

Belbeniusz
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Najlepszy pomysł z najlepszych. Nie wiem kogo tak zirytował że ma tyle minusów?

Jacek
7 miesięcy temu
Reply to  Belbeniusz

Zapewne tych, którzy na tym ujednoliceniu by stracili. Jestem gotów poprzeć ten pomysł pod warunkiem, że ta jednolitość byłaby na poziomie 0%.

Rafał
7 miesięcy temu

„ETF-ów (czyli funduszy indeksowych)”

No nie. ETFy to fundusze notowane na giełdzie, niekoniecznie śledzące jakiś indeks. Są ETFy z inwestycjami aktywnymi pod spodem.

Piotr
7 miesięcy temu

„zaś rentier z depozytem o wartości 1 000 000 zł – będzie do przodu o 100 000 zł.” – o jedno zero za dużo

Mario
7 miesięcy temu

Tu nic się niestety nie zmieni w lutym miały być podobno szczegóły.
Jutro marzec nic w tym względzie nie jest robione odwleczenie w czasie to już pewna zamrażarka

Pawceluto
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Macieju towarzystwo z Koalicji Obywatelskiej jest w polityce od dekad (podobnie zresztą jak PIS) więc takie stwierdzenie mogłoby być prawdziwe tylko gdyby uznać że to ludzie z inteligencją poniżej średniej, a tak nie przecież nie jest. Mówi Pan wszak o profesorach, doktorach czy ekspertach ekonomii i kwituje to stwierdzeniem, że konstrukcja zwolnienia z podatku który istnieje u nas od 20 lat przerosła ich wyobrażenia? Bądźmy poważni. Może tak samo obietnica podniesienia kwoty wolnej od podatku okazała się dla nich problemem bardziej złożonym niż myśleli. Po prostu jest to jedna z wielu obiecanek cacanek i teraz ludziom głupio się przyznać… Czytaj więcej »

xion
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Tylko nie każdy jest ryzykantem. Weźmy emeryta który coś zbierał całe życie. On raczej nie ma już głowy do giełdy i chce po prostu jak najmniej tracić na inflacji. Do PPK czy IKZE już się nie zapisze, więc jako bezpieczna przystań, pozostaje mu tylko bank lub obligacje.

Last edited 7 miesięcy temu by xion
Ja.
7 miesięcy temu

’według którego odsetki od depozytów i obligacji miałyby być objęte kwotą wolną od podatku w wysokości 100 000 zł. ’ – to zdanie jest kompletnie niejasne. To ma byc 100k odsetek czy inwestycji? Bo raczej nie podatku.

Ja.
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Czytam, czytam, tylko zżymam sie juz na poczatku. Agora zwalnia wlasnie korektorow, przydalaby sie tu fachowa reka.

A sam pomysl podatku w obecnym ksztalcie daremny.

Radek
7 miesięcy temu

„ Emerytka, która ma lokatę na 10 000 zł, będzie do przodu o 100 zł, zaś rentier z depozytem o wartości 1 000 000 zł – będzie do przodu o 10 000 zł” Ale ten rentier zanim uzbierał milion to płacił częściowo 32% (a może nawet 36%) pit plus składkę zdrowotną jako procent od zarobków (dostając dokładnie taką samą usługę ochrony zdrowia jak emerytka) podczas gdy emerytka była w KRUS z niską składką i 0% pit z działalności rolniczej. I teraz co, ma dodatkowo oberwać z tytułu inflacji? Gdyby jakikolwiek rząd chciał uczciwie rozwiązać problem, to zrobiłby proste sprawdzenie: jeśli… Czytaj więcej »

Radek
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Tylko żeby mieć taki duży zysk (nowych pieniędzy) by zestawiać go w moralnej kontrze do emerytki (ojej, bogacz będzie miał lżej) trzeba uczciwie powiedzieć że wcześniej na drodze do tych pieniędzy miał ciężej (tylko dlatego że pracował i mu wychodziło)

Adzik
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Realny zysk? Ten rentier stracił przez inflację (wywołaną przez państwo na które płaci podatki) dużo więcej niż ta emerytka !!!

Radek
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Kiedyś tak, a czy dziś dalej tak jest?
13stka, 14stka, waloryzacja, darmowe leki 65+…chyba już te 100 zł nie jest tak krytyczne a przynajmniej wsparcie od państwa dla tej grupy społecznej wydaje się większe niż dla grupy pracujących.
Choćby ten drugi próg podatkowy nie powiązany z inflacją a w dodatku pojawiający się już wtedy gdy jeszcze ZUS nie odpuszcza po 30 krotności.

Agg
7 miesięcy temu

Pomysły MF były obiecywane w lutym. Zostało im 90 minut ..

Adampi
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Raczej nie wyszło lepiej. Robienie z gęby cholewy na stanowiskach prezesa banku centralnego czy wiceministra finansów jest skrajnie głupie i nieodpowiedzialne i ponoć miało się to zmieniać.
Wracając do min. Neneman czy zmuszał go ktoś do określenia lutowego terminu propozycji zmian?
Jeśli nie – to nie jest w takim razie w stanie ogarnąć nawet terminu i organizacji pracy podległych pracowników.
Jeśli nacisk na termin był to znaczy że nie jest w stanie ogarnąć podatków za które jest ponoć odpowiedzialny.
Posumowujac zaorał się

Jacek
7 miesięcy temu

Ad 1: Ujmę to inaczej: po wprowadzeniu belkowego zamożny depozytariusz stracił większą kwotę odsetek niż szaraczek wyciągnie ze swoich zaskórniaków. Po prawdzie nie stracił tylko ten, kto nie oszczędza i to właśnie jest niesprawiedliwe. Ad 2: Konfederacja gra pod publiczkę, bo posiadacze poduszeczek finansowych nie wystawiają nosa poza lokaty bankowe i inne rozwiązania chroniące przed nominalnymi stratami. A inwestujący, którzy nie mają już takiej gwarancji mieliby nadal tracić blisko piątą część zysków. A co do obligacji antyinflacyjnych: gdzie indziej jak nie tutaj było tłumaczone, że skuteczność depozytu w ochronie przed realną utratą wartości stwierdzimy dopiero, gdy ów zapadnie – to… Czytaj więcej »

chennault
7 miesięcy temu
Reply to  Jacek

„nie stracił tylko ten, kto nie oszczędza i to właśnie jest niesprawiedliwe.”

Czyli co, jakiś domiar podatkowy dla nieoszczędzających, żeby było sprawiedliwie? (ironia)

Jacek
7 miesięcy temu
Reply to  chennault

Nie – głodzenie lewiatana.

Tom
7 miesięcy temu

Jebać ten faszystowski antypolski złodziejski system !

Marek
7 miesięcy temu

Podatek belki nie zostanie zniesiony ze względów ideologicznych. Tu jest zgoda wszystkich partii politycznych może za wyjątkiem konferencji. Ideologicznych to znaczy rządzący w ostatnich 20 latach uważali ludzi oszczędzających jako ograniczonych to znaczy nie potrafiących wydać własne pieniądze więc oni im w tym pomagali. Doili jak krowę aż wyciągnęła kopyta. Jeżeli nie zgadza się pan z moją tezą to niech poda pan drugą grupę społeczną która równie mocno została oskubana przez rządzących w ostatnich 10 latach jak oszczędzający. Co do propozycji konfederacji to na pewno jest lepsza niż to co wyjdzie z rządu. Propozycja z rządu to zapewne 1500 zł… Czytaj więcej »

Jurek
7 miesięcy temu

Nie rozumiem, dlaczego podatki mają sterować kierunkiem naszych oszczędności. Przecież jeżeli banki dadzą niskie oprocentowanie, to ludzie sami będą szukać alternatywnych dróg. Nie musi to być dodatkowo sterowane niczym innym. Im prościej tym lepiej. A sam podatek powinien zniknąć i tyle. Bo każdy powinien nauczyć się oszczędzać i mieć jakiś fundusz awaryjny/poduszkę finansową. I jeżeli tego podatku nie będzie to ludzie będą chętniej oszczędzać.

Marek
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

To że w bankach jest za dużo pieniędzy banki są nadpłynne to nie jest tylko wina deponentów którzy nie potrafią bądź nie chcą przenieść swoje pieniądze do innych instytucji finansowych inwestycji ale również a może przede wszystkim pseudo luzowania ilościowego w latach 2020-2021 w wykonaniu glapińskiego i jego mafijnych klakierów. Mam tylko nadzieję iż spotka go stosowna za to kara czyli postawienie przed trybunałem stanu i sprawiedliwe osądzenie.

Jacek
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Pierwszym etapem ruszenia się z banku jest otwarcie rachunku lokaty u konkurencji, która oferuje lepsze warunki.
Niestety dla wielu osób wchodzą one niejako w związek małżeński z bankiem, bo pozostają mu wierni aż do grobowej deski i przez myśl im nie przejdzie, że można poszukać alternatywy, nie mówiąc już o korzystaniu z usług kilku banków jednocześnie.

chennault
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

„Ponad połowa ludzi (bo albo mają mało pieniędzy albo nie mają świadomości i wiedzy) nie ruszy się z banków, choćby płaciły 0,0%.”

Co jest racjonalne, bo depozyty w bankach są objęte gwarancją BFG, a na inwestycjach można nieźle wtopić. Jak się ma wysokie „nawisy inflacyjne”, to można sobie pozwolić na zainwestowanie części tej kwoty na giełdzie czy w funduszach. Jak przez lata ciężką pracą uciułałeś 100 000 zł i trzymasz to na czarną godzinę, to wolisz nie ryzykować utraty tego zabezpieczenia.

Kania
7 miesięcy temu

Nie bardzo rozumiem dlaczego fakt, że ulga miałaby charakter liniowy stanowi problem. Wrecz przeciwnie, takie podejście zachęca do oszczędzania większych kwot. Emerytka zyska stosownie do zgromadzonego kapitału, przecież niczego nie straci tylko dlatego, że ktoś inny ulokował więcej. Obecny system emerytalny już działa na zasadzie skali, co skutkuje tym, że im więcej składek ktoś odprowadzi tym gorzej dla niego. W zamian dostaje do zaplacenia podatek dochodowy, podczas gdy osoba która wpłaciła mniej otrzymuje premię w postaci 13, 14 i kwoty wolnej. Podobnie jest ze skalą podatkową czy progami dochodowymi przy DG na ryczałcie – wysokie koszty podatkowe zniechęcają zwiększania zarobków.… Czytaj więcej »

fizolof
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Kiedy grupa przyjaciół spotyka się w knajpie, uznają zarówno oni jak i obserwatorzy tej sytuacji, że sprawiedliwe jest, aby każdy po równo dorzucił się do kosztów spotkania. Natomiast kiedy chodzi o finansowania kosztów funkcjonowania państwa, nagle okazuje się, że sprawiedliwe jest zabieranie więcej tym, którzy mają więcej. Niestety jak na razie nie spotkałem ani logicznego ani racjonalnego wytłumaczenia tej „sprawiedliwości”. Zrozumiałe jest, że ludzie mają różne możliwości zarabiania pieniędzy i w tej sytuacji podatek liniowy jest rozsądnym kompromisem. Każdy oddaje tą samą część swojego przychodu. Niestety, część osób uważa, że jak ktoś wpłacił 10x więcej do Skarbu Państwa (1 000… Czytaj więcej »

Jacek
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

A zamożni Francuzi, którzy zostawali obywatelami innych państw, gdy Republika postanowiła ich wycisnąć?
Skoro ktoś się bardziej dokłada, to powinien też mieć więcej do powiedzenia. Dlaczego głos w wyborach każdemu przysługuje pojedynczy? Zwłaszcza ludzie na garnuszku państwa powinni wiedzieć, że na decydowanie o składzie parlamentu i władz samorządowych, osobie prezydenta i rezultatach referendów trzeba sobie zapracować. Może gdyby ten przywilej przestałby być darmowy, obywatele traktowaliby akt oddawania głosów poważniej?

Jacek
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Ale chyba nie w Polsce? Na pewno pojęcie jak budować wspólnotę (a raczej ją eksploatować) mają lenie z własnego wyboru. Nie podoba mi się to, że dwóch takich jest w stanie zniweczyć moje wybory prowadzące do tego, aby wszystkim w Polsce było lepiej (no dobra, wszystkim tym, którym się chce wziąć do roboty), podczas gdy oni poprą oszołoma, który wytransferuje jeszcze więcej od pracujących do leniuchów.

Mariusgz
7 miesięcy temu
Reply to  fizolof

Emeryt zapłaci od 10 000 zł= 1900zl podatku
Rentier od 1 000 000 = 190 000zł

Więc żeby było uczciwe emeryt powinien od 10k zapłacić 96k podatku i rentier też tylko 96k podatku GENIALNE 😀

Alf
7 miesięcy temu
Reply to  fizolof

To zależy, jakie są zasady przy takich spotkaniach.
My w gronie najbliższych przyjaciół mamy zasadę, że każdy dorzuca według możności, a potem najzamożniejsi regulują resztę i nikt się z tego powodu nie obraża, że np Stefek dał 100 zł, a ja dałem 2tys. i nikt tego nie wypomina. Od dawna mamy takie zasady i wszyscy w naszej „paczce” o tym wiedzą, więc i Ci, którzy dają mniej (bo więcej nie mogą) nie krępują się
Ale jeśli jest wyjście ze współpracownikami z firmy, wtedy każdy daje po równo.

chennault
7 miesięcy temu
Reply to  Kania

„Emerytka zyska stosownie do zgromadzonego kapitału, przecież niczego nie straci tylko dlatego, że ktoś inny ulokował więcej.”

Emerytka straci przez to, że państwo będzie miało niższe wpływy podatkowe i np. nie wybuduje infrastruktury, z której korzysta ona i wszyscy inni obywatele, albo nie kupi uzbrojenia, które obroni wszystkich przed napaścią wrogiego państwa.

Hieronim
7 miesięcy temu

> Również PPK przestaje mieć sens: każdemu opłaci się natychmiast wyjąć pieniądze z PPK i włożyć je do banku.

Owszem, można, ale… 30% wpłat pracodawcy i tak trafi wtedy do ZUS oraz stracimy dopłaty powitalną i roczne.

Andrzej Ingarden
7 miesięcy temu

Co za bzdury: cytat:” trudno znaleźć uzasadnienie, dla którego dochód kapitałowy miałby być chroniony przed opodatkowaniem do tak wysokiej kwoty, skoro zarobienie dużych pieniędzy pracą własnych rąk (a częściej mózgu) jest wciąż opodatkowane stawką 41% (razem z ZUS).” Przecież dochód to przychód pomniejszony o koszty, a kosztem jest tu inflacja. Opodatkowywać należy dochód wynikający z różnicy pomiędzy stopą oprocentowania lokaty a stopą inflacji. A jeśli ta różnica jest ujemna, to strata a nie dochód. Czemu autor , specjalista od finansów, wciska taki populistyczny kit? Jaki ma w tym interes?

Monika
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Dobry pomysł. Taki glapcio przestałby odstawiać cyrki z płaskowyżami.

Andrzej Ingarden
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Wynagrodzenie za pracę może być rewaloryzowane albo automatycznie, albo na zasadzie negocjacji. Lokata nie jest rewaloryzowana pomimo że może podlegać inflacji albo deflacji. A właściwie chyba wszyscy rozumiemy, że zysk jest czymś odwrotnym od straty. Na koniec – dyskutujemy tu o sprawiedliwym opodatkowaniu dochodów kapitałowych, a nie o opodatkowaniu zarobków.

Andrzej Ingarden
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

A ja odmawiam nazywania straty dochodem. Jestem za opodatkowaniem dochodu a nie przychodu.

Jacek
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Opodatkowania pracy nie powinno być wcale – idiotyzmem jest karać kogoś za to, że mu się chce i jednocześnie dawać socjal leniowi, który uważa, że mu się po prostu należy.

Jacek
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Czy ja piszę o wszystkich podatkach? Dochodowy demotywuje do pracy, zwłaszcza gdy można wpaść w wyższy próg. Co by było, gdyby każdy miał trochę więcej pieniędzy? Albo by je wydał generując dla państwa dochody z VATu, akcyzy itp. albo zainwestował, co też pośrednio wynerowałoby strumień podatkowy.
A że ktoś stracił pracę nie z własnej winy? Zdarzyło się i mnie i to w okresie tego pandemicznego przewału, więc po prostu szuka się wtedy innego zajęcia.

chennault
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

„No i też nie każdy, kto ma niskie dochody, jest pasożytem. Czasem ludzie wpadają w kłopoty nie z własnej winy”

Niskie dochody to najczęściej nie jest kwestia winy czy kłopotów, tylko realiów rynku pracy. Chyba nie nazwie Pan pasożytami nauczycieli, sprzątaczek, kasjerów, pielęgniarek, salowych, ratowników i innych osób wykonujących społecznie potrzebne, a nisko opłacane zawody…?

Monika
7 miesięcy temu
Reply to  chennault

Pielęgniarki nie mają niskich dochodów. Proponuję zapoznać się z tabelami ich zarobków dostępnymi w internecie. Zwłaszcza tymi które będą działały od lipca. Zaznaczam że są to tylko płace zasadnicze od których liczone są liczne dodatki oraz nagrody jubileuszowe.

Piotr
7 miesięcy temu

„zarobienie dużych pieniędzy pracą własnych rąk (a częściej mózgu) jest wciąż opodatkowane stawką 41% (razem z ZUS)”
Błagam, litości! Jak 41% razem z ZUS? 41% to jest PIT + podatek zdrowotny dla niepoznaki nazywany składką. Bez ZUS.
Razem z ZUS to może przekraczać 50%.

Jan
6 miesięcy temu

No to skoro trzeba Polaków doić na każdym kroku (czytaj nie zniesiemy belki) to najprościej jest wyrównać belke dla wszystkich klas aktywów z podatkiem od najmu żeby nie faworyzować inwestowania w najem. Realnie to by oznaczalo pewnie ok 10 % ( bo 8,5 placimy id przychodu a nie dochodu – co jest kolejnym absurdem że muszę płacić podatek od czynszu dla spółdzielni).

Leszek
6 miesięcy temu

„Zniszczenie” produktów emerytalnych przez to, że nie będzie zbójeckiego zagarnięcia podatku od odsetek? Bzdura. PPK to zysk przede wszystkim z dodatkowych wpłat pracodawcy, oraz dopłat rocznych. Wycofanie tego oznacza przepadek dopłat rocznych i 30% przesunięcia dopłat pracodawcy do ZUS (fakt, na „moje konto” emerytalne, ale to bardzo wirtualne jest). I oczywiście teraz zapłata 19% podatku od wypracowanego zysku. Aczkolwiek tego zysku jest czasami jak kot napłakał, u mnie po chyba 3 latach jakieś 10% całości aktualnej wartości wkładu, powiedzmy że jest teraz ok. 1tys. zł zysku, czyli 190 zł złodziejskiego belkowania poszłoby do budżetu państwa. Nawet gdyby podatek belki byłby… Czytaj więcej »

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu