20 maja 2024

Czego nas uczy porażka płatności Żappka Pay? Chyba tego samego, czego uczą sukcesy InPost Pay, Orlen Pay, czy płatności przez apkę McDonald’s

Czego nas uczy porażka płatności Żappka Pay? Chyba tego samego, czego uczą sukcesy InPost Pay, Orlen Pay, czy płatności przez apkę McDonald’s

Porażka Żappka Pay, podobnie jak sukces aplikacji Orlen Pay, płatniczych funkcji aplikacji McDonald’s czy systemu InPost Pay to ważny sygnał dla firm, które chcą, żebyśmy używali ich aplikacji mobilnych. Konsumenci dają korporacjom bardzo czytelny sygnał. Tylko czy korporacje go odczytają?

Sklepy Żabka to potężna sieć detaliczna, która wyznacza trendy, także jeśli chodzi o popularyzowanie wśród klientów nowoczesnych technologii (kto nie był jeszcze w samoobsługowych sklepach Żabka Nano, koniecznie musi to niedociągnięcie nadrobić). Jej aplikacja mobilna też należy do najciekawszych na rynku. Ale w jednym Żabce nie poszło – nie zdołała namówić klientów do tego, by za pomocą aplikacji mobilnej płacili w sklepach za zakupy.

Zobacz również:

Kilka dni temu do klientów Żabki wysłano komunikat o aktualizacji różnych funkcji aplikacji Żappka. Wśród mniej lub bardziej znaczących poprawek pojawiła się też jedna ważna rzecz – z połową czerwca Żabka wycofuje z aplikacji możliwość płacenia nią za zakupy. Przyczyn nie podano, ale one akurat są oczywiste – ta funkcja nie przyciągnęła wystarczająco dużo klientów, by opłacało się ją rozwijać.

Dlaczego Żappka Pay nie chwyciła?

Płacenie za zakupy za pomocą aplikacji Żappka z przypiętą do niej kartą płatniczą działało przez cztery lata – sieć wprowadziła tę możliwość w połowie 2020 r. To była część większej mody, bo podobną funkcję w swojej aplikacji wprowadził też Lidl. W sklepach Carrefour również testowałem podobną nowinkę (skanowanie artykułów i płacenie przy wyjściu ze sklepu przez aplikację). W Żappce działało to na zasadzie QR kodów – pokazywało się kod sprzedawcy i zatwierdzało transakcję w aplikacji.

Pomysł był taki, żeby w ten sposób lojalizować klientów. Funkcja płatnicza miała sprawiać, że chętniej też zbiera się punkty i korzysta z innych funkcji aplikacji. Lojalny klient, często korzystający z aplikacji mobilnej, to prawdziwy skarb dla każdej sieci detalicznej. Można go geolokalizować (o ile się zgodzi), komunikować się z nim przez powiadomienia push i korzystać pełnymi garściami z profilowania.

Nie wiemy, ile osób korzystało z Żappka Pay, ale jest pewne, że niewystarczająco dużo. Wydaje mi się, że podobny los czeka funkcje płatnicze innych aplikacji mobilnych. Cztery lata temu jeszcze mogło się wydawać, że możliwość płacenia telefonem za zakupy będzie „robiła różnicę”, ale upowszechnienie się usług Apple Pay i Google Pay, do których można przypiąć kartę i płacić nią we wszystkich sklepach, „zabiło” Żappka Pay i to samo zrobi z innymi „payami”.

Co ciekawe, nie we wszystkich aplikacjach funkcje płatnicze poniosły porażkę. Kilka milionów ludzi korzysta z Orlen Pay, czyli funkcji płacenia za paliwo od razu przy dystrybutorze. Co prawda na początku tego roku Orlen przeniósł ją do aplikacji Orlen Vitay (czyli Orlen Pay przestał działać jako samodzielna aplikacja), ale to zrozumiałe – nie ma sensu utrzymywać dwóch aplikacji mobilnych, zwłaszcza mając mocarstwowe plany stworzenia superaplikacji (łączącej zarządzanie domowymi rachunkami i tankowanie).

Ostatnio o sukcesie (1,5 mln użytkowników w kilka miesięcy) zawiadomili też twórcy aplikacji InPost Pay łączącej zamówienie w sklepie internetowym, płatność i dostawę. Nie wiemy, jaka część użytkowników to wierni fani, a jaka część to jednorazowi – ale z całą pewnością to jest sukces. No i mamy wreszcie aplikację McDonald’sa, która jest jedną z najpopularniejszych w kraju, zwłaszcza wśród młodszych użytkowników. Tam też jest funkcja płatnicza.

Orlen Pay kultowe, InPost Pay wschodzącą gwiazdą, a McDonald’s…

Wspólnym mianownikiem wymienionych wyżej aplikacji jest wartość dodana. Sama możliwość zapłacenia za pomocą aplikacji nie jest w nich jedynym plusem, w każdej z tych usług dostaję wartość dodaną. W przypadku Orlen Pay jest to duża oszczędność czasu. Gdyby Orlen umieścił przy dystrybutorach terminale płatnicze – pewnie Orlen Pay skończyłby jak Żappka Pay. Ale nie umieścił, a zamiast tego przylepił do nich QR kody. I tym sposobem Orlen Pay jest jedynym sposobem na zapłacenie za paliwo bez wchodzenia do budynku stacji.

InPost Pay niedawno testował u nas Michał Wachowski i ma jednoznaczną opinię – jeśli sklep taką opcję oferuje, warto skorzystać, bo oszczędza się czas. Zamawiam towar, dostawę, a płatność jest niejako „przy okazji”. Aplikacja McDonald’s z mojego punktu widzenia nie miałaby większej wartości, gdyby nie opcja odbioru wcześniej zamówionego jedzenia przy okienku lub przy stanowisku parkingowym przy barze. W tym przypadku też oszczędzam czas.

Jak widać, płacenie przez aplikację ma sens wtedy, gdy dzięki temu oszczędza się czas. Nawet nie pieniądze, bo przecież Orlen Pay traci cały swój blask, gdy sieć wprowadza wakacyjne rabaty na paliwo. Wtedy grzecznie idziemy z aplikacją Orlen Vitay do kasy i pokazujemy kod promocyjny i płacimy tradycyjnie.

Co więc mogą zrobić twórcy aplikacji, by miały sens jako narzędzie do płacenia? Wymyślić taki sposób ich zastosowania, dzięki któremu zaoszczędzimy czas. Nie jest to łatwe, bo jednocześnie musi być zachowana wygoda i ergonomia (bez tego płatności przez aplikację „nie pojadą”). I – szczerze pisząc – chyba nie zawsze warto się napinać. Jeśli przyjmiemy tezę, że funkcja płatnicza miałaby służyć do lojalizowania klienta i sprawiania, że częściej zagląda do aplikacji, to chyba da się to zrobić za pomocą innych narzędzi.

Może nim być odroczona płatność (ale tutaj też przewagę za chwilę uzyskają typowe usługi płatnicze, które ją wprowadzają) czy możliwość odbioru zamówionych zakupów na parkingu. Tyle że wtedy i tak płatność staje się tylko dodatkiem do innej usługi. Prawda jest taka, że możliwość łatwiejszego zapłacenia już nikogo nie zlojalizuje, bo płacenie w XXI wieku przestało być czymś, co chcemy zauważać. I to chyba jest najważniejszy wniosek z porażki Żappka Pay.

Czytaj też: Aplikacje do płacenia napiwków: niepotrzebne nikomu narzędzia do rozwiązywania problemów, które nigdy nie powinny wystąpić?

—————

Po publikacji niniejszego felietonu otrzymałem utrzymane w polemicznym tonie stanowisko Żabka Polska:

„Chcemy, aby nasi klienci mogli cieszyć się jak najbardziej pozytywnymi doświadczeniami związanymi z korzystaniem z Żappki, dlatego regularnie dokonujemy kompleksowych przeglądów i rozwijamy funkcjonalności dostępne dla jej użytkowników. Po dokładnej analizie zdecydowaliśmy o tymczasowym wyłączeniu lub gruntownej przebudowie niektórych modułów aplikacji – Żappka Pay, Żabka Post, subskrypcji, kuponów, przelewu żappsów, Żabu oraz Żabka Nano. Wprowadzone zmiany pozwolą zapewnić naszym klientom jeszcze wyższy poziom wygody oraz lepszą użyteczność aplikacji, w odpowiedzi na ich oczekiwania. Żappka Pay cieszy się zainteresowaniem wśród użytkowników, którzy doceniają wygodę i bezpieczeństwo oferowane przez tę opcję płatności, dlatego nie zamierzamy z niej rezygnować. Tymczasowe wyłączenie usługi związane jest z jej planowaną przebudową. Naszym celem jest zapewnienie, że będzie ona odpowiadać na zmieniające się oczekiwania użytkowników oraz spełniać najnowsze standardy technologiczne”

Mój komentarz: trzymam kciuki za powrót płatności Żappka Pay z nowymi dodatkami, jednak co do zasady nie wyłącza się usługi, bez której klienci nie mogą się obejść, a modernizuje się ją w taki sposób, żeby zachować ciągłość jej świadczenia. Ale, co ciekawe w kontekście Żappka Pay, nadszedł też komunikat o partnerstwie Żabki z mPay. To może oznaczać, że płatności w aplikacji Żappka rzeczywiście wrócą w nowej odsłonie. Pytanie jaką zaoferują wartość dodaną.

„mPay i Żabka podpisały umowę współpracy umożliwiającą wdrożenie funkcjonalności z portfolio mPay do aplikacji mobilnej Żappka, z której korzysta już ponad 7,5 mln użytkowników.  W ramach kooperacji mPay udostępni Żabce jedno ze swoich API. Dzięki temu, użytkownicy aplikacji Żappka, zyskają w przyszłości dostęp do funkcjonalności, będącej efektem realizacji nowego wspólnego projektu. Podpisana umowa zakłada wdrożenie jednej funkcjonalności, a obie strony deklarują, że są otwarte na rozmowy w kontekście potencjalnego rozszerzenia portfolio usług w przyszłości”

zdjęcie: Żabka.pl

Subscribe
Powiadom o
51 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Rafał
4 miesięcy temu

Lubię i nie boje się nowości, ale nie mam żadnego „…. Pay”, nie widzę takiej potrzeby jak mogę płacić telefonem z konta, a może po prostu żaden z „… Pay” nie ułatwia mi na tyle życia, aby się nim zainteresować 🙂
Ciekawy temat.

Rafał
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

No płacę z wykorzystaniem aplikacji bankowej. Na dziś to mi wystarczy, ale nie wykluczam, że może w przyszłości …

maciej
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Nic nie wyłączają. Zamiast karty płaci się aplikacją z podpiętym Blikiem. Nie mam pojęcia kto rozsądny dodaje jeszcze jednego pośrednika do płacenia (Apple, Google) skoro nie ma to żadnej wartości dodanej. Czytająć Pańskie artykuły mam wrażenie, że żyje trochę Pan w bańce informacyjnej skoro wymienia Pan apple pay czy google pay jako standard. Jeśli ktoś płaci telefonem to w większości apkami własnego banku. Pośrednik jest bezużyteczny.

Dawid
4 miesięcy temu
Reply to  maciej

Bo wtedy w Apple Google moge mieć wiele kart.
U mnie w portfelu google siedzi domyślną karta mojego banku, karta kredytowa, karta z banku którym place 3 razy w miesiącu żeby mieć dodatkowe promocyjne oprocentowanie, szereg kart lojalnościowych pomine. Wszystko elegancko w jednym miejscu, żeby zapłacić wystarczy jeden ruch ręką bo telefon mam w spodniach zeby zapłacić kartą trzeba wyjąć portfel znaleźć kartę, przyłożyć i co najgorsze wpisać pin przy każdych nie minimalnych zakupach co jest niepotrzebnym narażaniem siebie i swoich pieniędzy i czystą stratą czasu.

Przemo
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie. Naprawdę prościej jest wyjąć kartę i zapłacić, tym bardziej, że Google trochę ostatnio utrudniło życie w imię bezpieczeństwa.
Płacenie opaską sprawdzi się na basenie i w innych okolicznościach, gdzie nie za bardzo mamy jak nosić całe biuro ze sobą.

Wykop
4 miesięcy temu
Reply to  Przemo

No nie wiem co prostsze, szukanie karty po kieszeniach czy naciśnięcie jednego przycisku w zegarku i przyłożenie do terminala.

Zosia^69
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

To napisał przecież. Nie ma nic o karcie osobnej.

Nav
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

A nie łatwiej iść na zakupy tylko z kartą (i z awaryjnym banknotem w kieszeni – zdarzają się wszak awarie terminali) zamiast z kartą i telefonem? 😉 Ze względu na wiek dla mnie znacznie wygodniejsze jest płacenie kartą. Bo zanim znajdę telefon w torebce (o ile w ogóle go zabrałam), zanim znajdę okulary w torebce, zanim odblokuję telefon – to jednak dochodzę do wniosku, że dla mnie forma płatności kartą jest najwygodniejsza. Wniosek? Niech każdy płaci tak, jak mu jest najwygodniej. A z trochę innej beczki – ułatwianie procesu płatności. „Im wszystkim” strasznie zależy na tym, żeby ułatwiać nam wszystkie… Czytaj więcej »

Dawid
4 miesięcy temu
Reply to  Nav

„Mamy wyskakiwać z kasy w ułamku sekundy. Ciekawe dlaczego im na tym tak zależy? ;D”
Dlatego że jak płatność nie zajmuje 5 sekund tylko 35 to stojąc w 10 osobowej kolejce sama płatność wydłuża zakupy o całe 5 minut. Więc i sklep ma korzyść bo kasjerzy coś robią zamiast mieć ekstra 5 minut przerwy w której i tak nie odpoczną i klienci nie muszą niepotrzebnie tracić czasu. Win-win.

Sylwester
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Rzecz w tym, że płatności NFC z telefonu czasem nie działają, bo albo czytnik w terminalu jest w nieoczywistym miejscu, albo zbyt mało czuły i nawet dotknięcie telefonem nie wystarcza – dostajemy błąd. Do tego po kilku nieudanych próbach telefon wyświetla grubszy komunikat błędu w rodzaju Płatność niemożliwa i nie pozwala na dalsze próby przez jakiś czas (czekałem ok. 30 sekund, nie było reakcji). Ta druga rzecz powoduje, że kartę (albo gotówkę) i tak trzeba mieć przy sobie, bo kasjer nie będzie czekać, aż telefon pozwoli zapłacić.

Dawid
4 miesięcy temu
Reply to  Sylwester

W życiu raz nie udało mi się zapłacić fizyczna plastikową kartą, a telefonem jeszcze nigdy nie zdarzyło się żebym nie mógł zapłacić choć z płatności telefon nem korzystam pewnie tak z 5-6 lat jedynie.

dizzy
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Akurat ja mam tak że bez portfela z domu nie wychodzę. A co do płacenia to kartę wyciągam, przykładam do czytnika i chowam, koniec tematu. Telefonem to zwykle wyjmij, odblokuj, znajdź kolejną aplikację na ekranie, wyklikaj odpowiednią opcję, często jeszcze czekaj aż połączy się z siecią (a jak nie masz zasięgu to juz w ogóle dramat), zatwierdź to czy tamto, koniec. Płacenie aplikacją przy kasie po prostu nigdy nie będzie szybsze niż zbliżeniówką. Jedyny przypadek zysku to tam gdzie nie podchodzimy do kasy.

Dawid
4 miesięcy temu
Reply to  dizzy

„A co do płacenia to kartę wyciągam, przykładam do czytnika i chowam” Masz bez pinu przy każdej kwocie? „Telefonem to zwykle wyjmij, odblokuj, znajdź kolejną aplikację na ekranie, wyklikaj odpowiednią opcję, często jeszcze czekaj aż połączy się z siecią” 1. Odblokuj – no ja korzystam z niebezpiecznego odcisku palca, więc ten krok dzieje się w trakcie wyjmowania. 2. Google pay nie wymaga żadnego szukania. 3. Google Play nie wymaga połączenia z siecią, tak samo jak twoja plastikowa karta nie wymaga połączenia. 4. Wyklikiwanienopcji dotyczy sytuacji gdy chce zapłacić kartą inna niż standardowa. Zakładam że Twój portfel nie wie która karta… Czytaj więcej »

Stef
4 miesięcy temu
Reply to  Rafał

Ogólnie przypisy wanie karty gdziekolwiek, w ttm do subskrypcji czy allegro to poważny błąd.

Dawid
4 miesięcy temu
Reply to  Stef

Jak cię nie stać to błąd. Ja na razie poniosłem z tego tytułu 0 ekstra kosztów, a oszczędność czasu jest wielka.

Paweł
4 miesięcy temu
Reply to  Rafał

Też cechuje się konserwatywnym podejściem do życia a przygodę z nowinkami technologicznymi zaczynam z reguły w momencie, gdy muszę. I tak właśnie miałem ostatnio z aplikacją typu „Pay”, gdy świeżo wydana karta wielowalutowa nie chciała mi zadziałać nigdzie na lotnisku w Amsterdamie w drodze na statek (mimo że aktywowałem ją w aplikacji banku). Ściągnięcie apki i podpięcie wspomnianej karty (którą używam z założenia tylko na wyjazdach, wakacjach i przy subskrypcjach) zajęło mniej niż 5 min. Teraz w Singapurze płacę wyłącznie w ten sposób. Jak zwykle w moim przypadku zadecydowała potrzeba chwili.

Bambino
4 miesięcy temu

„Żabka wycofuje z aplikacji możliwość płacenia nią za zakupy. (…) funkcja nie przyciągnęła wystarczająco dużo klientów, by opłacało się ją rozwijać.”

Koło wynaleziono dawno temu. Nie ma potrzeby odkrywać koła na nowo. Jest portfel google, który ogarnia wszystko.

Last edited 4 miesięcy temu by Bambino
Luster
4 miesięcy temu

Ja używałem Lidl Pay,bo dzięki temu nie musiałem skanować apki, a dopiero potem karty, ale… przestałem.
Przegięli ze spamowymi (i totalnie nietrafionymi) powiadomieniami, a bez nich nie da się robić płatności.

Krzysztof
4 miesięcy temu

Moim zdaniem żabka nigdy nie promowała na poważnie tego rozwiązania (co jest bardzo dziwne)… a wystarczyłoby pewnie wpleść żabka pay jako warunek jakieś promocji / gratisu, aby użytkownicy chcieli spróbować / zainwestować czas w dodanie karty płatniczej. Przecież żabka potrafiła skutecznie zmusić / zachęcić ludzi do skanowania karty lojalnościowej żabka (dodatkowa aplikacja, dodatkowa czynność)… a po takim skanowaniu programu lojalnościowe można było od razu w aplikacji żabka zapłacić za zakupy, z czego rodziła się korzyść „uzysku czasowego” całej transakcji. P.S. 1,5 mln inpost pay to na 99% marketing… może jest tyle ludzi którzy z ciekawości klikneli / aktywowali usługę w… Czytaj więcej »

Radek
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

dla mnie za trudna. Nie potrafiłem przeskoczyć kroku z podaniem nr rejestracyjnego, a nie mam żadnego powodu by jakaś apka śledziła kiedy i gdzie parkuję. Za to uwielbiam parkingi, które skanują blachy na wjeździe i same podnoszą szlaban na wyjeździe widząc, że zmieściłem się w darmowym czasie parkowania.

Artorius
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

To jest ok. Jeszcze tylko jakby ktoś nie zadbał o zapłacenie przed wyjazdem , bo przekroczył 1.5 h, to powinien być terminal do płatności przy szlabanie. Płacisz kartą i wyjeżdżasz. Jeśli jesteś gapa i nie zapłaciłeś to jak wycofasz auto (za tobą kolejka aut) , pójdziesz do terminala, zapłacisz i wrócisz ??? Jeśli ktoś wymaga płatności za parking, choć zostawiasz w jego sklepie kasę, to powinien zadbać o terminal przy szlabanie. A nie przerzucać wszystko na klienta. Bezczelnością jest moim zdaniem udostępnianie parkingu tylko raz dziennie bezpłatnie na 1.5 h. Jeśli lubiszxdany sklep, masz go blisko i chcesz przyjechać 5… Czytaj więcej »

Krzysztof
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

No tak – też korzystam, ale najbardziej lubię te parkingu automatyczne w których APCOA płaci samo bez wypłukiwania. W sumie to każda aplikacja do parkowania jest lepsza niż parkometr, ale męczy trochę ich różnorodność. Z zagranicznych rynków całkiem spoko EasyPark z obsługą Car Play. A ostatnio płaciłem w UK via mipermit… skorzystali super z App Clips… zapłaciłem bez konieczności jej pobierania z AppStore, rejestracji, sztos. A i jeszcze jedna refleksja dotyczącą inpostpay… płaciłem 2-3 razy w ich sklepie testowym i 1 raz w prawdziwym… no i czym płaciłem na końcu…. ApplePay w inpostpay bo tak najwygodniej ????

Jarek
4 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

U mnie blokowała się przy każdej próbie zapłacenia za parking. Support resetował token, po czym następowała kolejna blokada. Nie potrafili tego ogarnąć i siłą rzeczy zmusili mnie do rezygnacji z ich usług.

Mateusz
4 miesięcy temu
Reply to  Krzysztof

Promocje bywały, ale pracownicy o nich nie wiedzieli – z resztą o płatności aplikacja też średnio a ja nie miałem cierpliwości tłumaczyć o co mi chodzi za każdym razem.

Plus dodatkowe powiadomienie to zbędny krok – w Lidlu kod QR był jednorazowy więc nie trzeba było sięgać po telefon dwa razy – raz skanując kartę lojalnościową i po raz drugi przy płatności

Łukasz
4 miesięcy temu

Na moim przykładzie w Żabce kupuję cokolwiek bardzo incydentalnie, bo jest drogo. Trudno , więc żebym testował apkę, która mi nie jest do niczego potrzebna, a jak już muszę zapłacić to robię to zegarkiem czy telefonem.

Łukasz
4 miesięcy temu

Zaletą Orlen Pay jest faktura na mailu zamiast paragonu, który trzeba zeskanować potem do księgowości. Dla mnie to główna zaleta obok omijania potencjalnych kolejek

Zosia^69
4 miesięcy temu

W CF Scan&Go działa od dość dawna i nie trzeba płacić apką tylko normalnie telefonem. Telefon tylko przykładem do ekranu, aby zeskanował kod.

Milenna
4 miesięcy temu

W aplikacji żabki poszła zapowiedź że oprócz paya zniknie też kilka innych usług (paczki, żabu, pay, transfer żappsów). Do tej pory była to jedna z ciekawszych i lepiej zrealizowanych aplikacji mobilnych polskiego sklepu. Nie wiem co się dzieje w żabce ale decyzja o wylaczeniu tylu funkcji niepokoi… niby jest zapowiedź że wszystko wróci ale troche cieżko w to uwierzyc

Krizz
4 miesięcy temu

Jak żappka pay mogła odnieść sukces skoro w wielu żabkach w których płaciłem (mam ich sporo na osiedlu) na prośbę o płatność żabką kasjerka nie wie o co chodzi i domyślnie i tak odpala płatność kartą?! Poza tym nie było żadnej wartości dodanej z płatności Żappką pay, szybciej było zapłacić Apple Pay, przynajmniej nie trzeba było tłumaczyć kasjerce o co chodzi z żappką pay.

Mike
4 miesięcy temu

Trochę dorabianie ideologii sukcesu do payow które cieszą się zainteresowaniem z zupełnie innych powodów niż to jest przedstawiane. Inpost pay? Owszem sporo osob z tego korzysta ale tylko dlatego ze non stop daja kody rabatowe dzięki którym rzeczy cenowo nieatrakcyjne lub w cenach rynkowych stają się tam najtansze. Orlen pay? Fakt jest szybciej, ale jako że u nas kto moze ten kręci wałki z zaliczaniem paliwa wykorzystywanego prywatnie do kosztów prowadzonej działalności istotna zaletą jest normalna faktura na maila, a nie wydruk kasowy który potem trzeba kserować bo zaraz wyblaknie. To samo w zabce: jakby dawałi za taką płatność chociaż… Czytaj więcej »

Jarek
4 miesięcy temu

Jakieś wieści o scan&go od Rossmann? Wydaje mi się, że też mało klientów z tego korzysta.

Janek Polak
4 miesięcy temu

>Kilka milionów ludzi korzysta z Orlen Pay, czyli funkcji płacenia za paliwo od razu przy dystrybutorze.

Czyli te znaki o zakazie korzystania z telefonu kom. na stacji … to pies sobie może w budę schować.

Tak, wiem, można wejść do samochodu i tam poklikać. Ale mimo wszystko.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu