W płatnościach nadchodzi kolejna zmiana. Po upowszechnieniu płatności mobilnych z użyciem smartfona, rośnie popularność różnego rodzaju urządzeń ubieralnych, takich jak smartwatch czy opaska na rękę z funkcją płatniczą. Zwykle bardzo szybko przyzwyczajamy się do wygody z tym związanej. Niewykluczone, że za kilka lat to nie karta czy smartfon, tylko elementy ubioru z zaszytą – dosłownie! – funkcją płatniczą będą najbardziej powszechnymi „narzędziami” płatności
Jedną z technologii, która umożliwia wygodne płatności mobilne, jest biometria. To dzięki niej możemy m.in. zaakceptować płatność smartfonem odciskiem palca i nie musimy w ciągu 24 godzin wpisywać PIN-u na smartwatchu, pod warunkiem, że zegarek nie zarejestruje w tym czasie przerw w pomiarze naszego pulsu. A jak jest u nas z otwartością na rozwiązania tego typu? Z badań firmy Visa wynika, że 62% ankietowanych konsumentów z Polski deklaruje gotowość do korzystania z biometrii zamiast wpisywania hasła.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Wracając do wygody, podstawowy atut tego typu rozwiązań polega na tym, że przy płaceniu można mieć wolne ręce. Mimo że wyciągnięcie z portfela karty płatniczej lub smartfona z kieszeni nie jest jakąś wielką komplikacją życiową (zwłaszcza gdy zapłacić można zbliżeniowo), to coraz częściej chcemy wychodzić z domu „na lekko”. Po co właściwie w ogóle mieć portfel i wyciągać cokolwiek z kieszeni?
Urządzenia ubieralne z funkcją płatniczą są po prostu kolejnym etapem zwiększania wygody płacenia. Ta czynność ma być maksymalnie nieabsorbująca, niewymagająca pamiętania o czymkolwiek. Patrząc, jak zbliżamy się do stanu, w którym płatności „dzieją się w tle”, zaczynam wierzyć, że już niewiele brakuje, by ten stan doskonałości osiągnąć.
Jeszcze kilkanaście lat temu nie wyobrażałem sobie, że mógłbym wyjść na zakupy bez portfela z gotówką. Kilka lat temu też nie ruszałem się z domu bez portfela, ale z… kartami płatniczymi. Dziś już bywa, że portfela nie noszę w ogóle, wystarczy smartfon.
Płatności mobilne dopiero rozwijają skrzydła. Po smartfonach narzędziami do płacenia staną się…
Karty płatnicze mam w smartfonie, karty lojalnościowe mam w smartfonie, za bilety na autobus, taksówki i parkowanie płacę aplikacją mobilną, z bankomatu mogę wypłacić kasę smartfonem. W zasadzie do pełni szczęścia brakuje mi tylko możliwości włożenia do smartfona dowodu osobistego i prawa jazdy (a i to ma już być możliwe do końca tego roku).
Więcej informacji o nowościach w świecie płatności: zapraszamy na stronę akcji „O wygodnym płaceniu, czyli niezbędnik nowoczesnego konsumenta”
Dziś technologie płatnicze rozwinęły się do tego stopnia, że świat finansów może nam zaproponować kolejny upgrade – płacenie bez smartfona.
ZAPRASZAMY NA „FESTIWAL CYFRYZACJI”!
W imieniu własnym – Ekipy „Subiektywnie o Finansach” – oraz Partnera naszego serwisu, organizacji płatniczej Visa, zapraszamy Was na ruszający 1 października Festiwal Cyfryzacji – świetne przedsięwzięcie, którego celem jest przybliżenie wszystkim nam wiedzy na temat nowych technologii i cyfryzacji.
Lista wydarzeń, w których możecie – zupełnie za darmo – wziąć udział w ramach Festiwalu Cyfryzacji, jest pod tym linkiem. Na www.subiektywnieofinansach.pl, w sekcji poświęconej współpracy edukacyjnej naszego serwisu z Visa, znajdziecie artykuły oraz klipy wideo towarzyszące Festiwalowi, przygotowane przez nas specjalnie z tej okazji. Gorąco zapraszamy do czytania i oglądania tutaj! A pierwszy z tych klipów prezentujemy poniżej:
—————————————–
Opaski do mierzenia aktywności, smartwatche, pierścionki, którymi można płacić to przedmioty codziennego użytku, które zawsze mamy przy sobie. Nie grozi nam więc sytuacja, w której zorientujemy się, że zostawiliśmy w domu smartfon i wychodzimy ze sklepu bez zakupów. Coraz częściej jesteśmy w ruchu. Podczas joggingu chcemy mieć wolne ręce, wychodząc na bazarek też bezpieczniej jest być „na lekko”, bez wypchanego portfela w kieszeni.
Jedną z technologii, która sprzyja upowszechnianiu ubieralnych urządzeń płatniczych, jest tokenizacja (np. Visa Token Service). Dzięki niej numer karty płatniczej jest zastępowany losowo wygenerowanym tokenem. Zamiast danych karty, w trakcie płatności wykorzystywany jest wyłącznie token. W przypadku utraty lub kradzieży urządzenia nie musimy nawet wymieniać karty. Wystarczy, że bank unieważni token, a my możemy dodać naszą kartę do nowego urządzenia.
Czytaj też: Trzy powody dla których warto płacić telefonem i zegarkiem
Czytaj też: Płacenie palcem już jest. A kiedy zapłacimy okiem i głosem?
Idziesz do sklepu po kurtkę i szalik, a w pakiecie dostajesz… technologię płatniczą!
Urządzenia ubieralne z funkcją płatniczą coraz częściej są elementem codziennego ubioru. Kilka lat temu Visa w trakcie jednej z międzynarodowych imprez sportowych testowała… rękawiczki z funkcją płatniczą. To oznacza, że do płacenia za zakupy na straganie w zimowy ziąb nie trzeba nawet zdejmować rękawiczek. W takich sytuacjach również objawia się zaleta przedmiotów ubieralnych jako formy płatności.
Przełom w popularyzacji technologii płatniczych w urządzeniach ubieralnych nastąpi w momencie, gdy poszczególne marki zaczną „wmontowywać” technologie płatnicze do standardowo sprzedawanych klientom przedmiotów. A więc kupujemy coś, co nam się podoba i co będziemy nosili codziennie na sobie, ale to coś będzie wyposażone również w dodatkowe funkcje finansowe. Np. pozwoli zapłacić za zakupy na ten samej zasadzie, na której działa karta płatnicza albo smartfon.
Przeczytaj też: Oto trzy trendy w kupowaniu, które najbardziej zmienią nasze życie
To też ciekawe: Dwie trzecie internautów przynajmniej czasami robi zakupy w smartfonie. Czy to będzie wkrótce dominujący sposób kupowania w sieci?
Wielu analityków uważa, że i smartfony za jakiś czas przestaną być nam potrzebne, bo zastąpią je „inteligentne” przedmioty – okulary, zegarki, biżuteria. Okulary, którymi można odbierać e-maile, wysyłać SMS-y, płacić, nawigować i którym można wydawać polecenia głosowe, miałem już okazję testować na targach technologii telekomunikacyjnych w Barcelonie. Ich problemem – podobnie, jak w przypadku smartwatchów – jest tylko mały ekran. Innych braków brak.
Zapewne jeszcze kilka lat upłynie, zanim taki przełom nastąpi, ale już dziś warto śledzić rynek urządzeń ubieralnych z funkcją płatniczą. Dziś jest ich w Polsce jeszcze niewiele (głównie smartwatche i opaski na rękę), ale nie mam wątpliwości, że to będzie kolejny etap ułatwiania nam płatności w drodze do sytuacji, w której to my staniemy się naszą kartą płatniczą, bo będziemy płacić palcem, okiem, czy głosem.
—————————
Artykuł powstał w ramach cyklu „O wygodnym płaceniu – niezbędnik nowoczesnego konsumenta. Partnerem merytorycznym tego cyklu jest organizacja płatnicza