19 grudnia 2020

Nauczyliśmy się pracować, uczyć i leczyć zdalnie. A co z poczuciem bezpieczeństwa? Czy zapewni je opaska medyczna z opieką lekarską online?

Nauczyliśmy się pracować, uczyć i leczyć zdalnie. A co z poczuciem bezpieczeństwa? Czy zapewni je opaska medyczna z opieką lekarską online?

W pandemii pracujemy na odległość, uczymy się na odległość, a nawet leczymy na odległość, bez wizyty u lekarza. Jak bardzo technologiczne nowinki ułatwiają nam zdalne leczenie i diagnostykę? Ile to kosztuje? I czy nadchodzi era elektronicznych urządzeń, które – noszone np. na ręku, jak zegarek, czy specjalna opaska – będą monitorowały nasze funkcje życiowe i same zawiadomią lekarzy jeśli z naszym zdrowiem stanie się coś niepokojącego? Są już na polskim rynku takie urządzenia, połączone z bieżącą opieką. Czy to może być dobry prezent dla naszych rodziców i dziadków, zamiast zwyczajowych skarpetek lub witaminek?

Pandemia Covid-19 sprawiła, że musieliśmy nauczyć się pracować zdalnie, zrezygnować z dalekich podróży, chodzenia na mecze, koncerty, tradycyjnej szkoły. Musieliśmy się też nauczyć… zdalnie leczyć. Przeszliśmy szybki kurs telemedycyny. E-recepty, e-wizyty u lekarzy i zdalna diagnostyka przestały być niczym dziwnym. Większe znaczenie zaczęły odgrywać też urządzenia do mierzenia naszych funkcji życiowych. Jak to działa, ile kosztuje i czy nada się na prezent dla seniora, zrodzony z troski i jego zdrowie?

Zobacz również:

Czytaj też: Jakie są możliwości i limity telemedycyny? Czy wideoczat rozładuje kolejki do lekarzy?

Cukier, tętno i puls płyną „online”

Zdalna opieka o osób, które są w podeszłym wieku, ale są samodzielne, sprowadza się do tego, by z jednej strony monitorować czy nic im się nie stało i przeprowadzić zdalne badanie diagnostyczne. Są do tego dedykowane urządzenia. Można je podzielić na trzy kategorie. Pierwsza to dedykowane urządzenia medyczne. 

Najbardziej skomplikowane urządzenia mają kilka funkcji: badają tempo bicia serca, mierzą temperaturę, puls i zmienność częstotliwości oddechu. Nakłada się je przy pomocy szelek na klatkę piersiową. Urządzenie łączy się ze smartfonem, a smartfon dzięki połączeniu internetowemu z całym światem. Algorytmy monitorują pacjenta i alarmują lekarzy, że coś się złego dzieje z parametrami życiowymi. Koszt takiego urządzenia  5.000 – 7.000 zł. Problem w tym, że potrzebny będzie też personel albo chociaż wolontariusz, czy członek rodziny chętny te wyniki odczytywać i monitorować stan zdrowia.

Zupełną nowością – rzadko spotykaną – jest  zdalny stetoskop, służący do osłuchiwania płuc chorego. Niektóre prywatne przychodnie inwestują w stetoskopy online, które wyglądają tak, jak na zdjęciu poniżej. Cena takiego urządzenia to ok. 1.500 zł. Lekarz po drugiej stronie musi jednak chcieć z czegoś takiego korzystać i mieć odpowiednie oprogramowanie. Ze zdalnym osłuchiwaniem eksperymentuje Enel-Med, który takie urządzenia wypożycza niektórym pacjentom.

Najwięcej nowinek, które są w zasięgu przeciętnego Kowalskiego jest w dziedzinie leczenia cukrzycy i pomiaru tętna. Cukrzyca to coraz większy problem, związany ze złymi nawykami żywieniowymi i brakiem ruchu. Chorzy mają do wyboru są np. strzykawki, tzw. peny (od kształtu przypominającego długopis z ang. pen), które zapamiętują podane dawki insuliny, a informacje wysyłają bluetoothem do aplikacji w smartfonie albo do laptopa. Dla tych, którzy chcą jedynie monitorować poziom glukozy we krwi są glukometry bluetooth łączące się ze smartfonem i zapisujące wyniki w dedykowanej aplikacji. Ceny zaczynają się od 100 zł.

—————————-

POSŁUCHAJ PODCAST „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”

W nowym odcinku podcastu „Finansowe sensacje tygodnia” rozmawiamy o prezentach dla naszych mam, ojców oraz dziadków. Standard to kosmetyki, książki, ciepły koc, zimowe skarpetki, czy witaminki na serce i nie tylko. Ale może czas oderwać się od tej sztampy? Jakie upominki mogą im przynieść najwięcej radości w erze pandemii? Zapraszam do posłuchania! Kliknij tutaj i poświęć kilkadziesiąt minut swojego życia, żeby dowiedzieć się czegoś ciekawego.

—————————-

Na podobnej zasadzie działają bezprzewodowe smart-ciśnieniomierze. Zakłada się rękaw na ramię, urządzenie dokonuje pomiaru ciśnienia i tętna, a wynik przesyła przez wi-fi lub bluetooth do smartfona. Cena podobna – od ok. 300 zł w górę.

To diagnostyka. A leczenie? Niedawno studenci z Politechniki Łódzkiej poinformowali, że opracowali urządzenie, które zaprogramowane zdalnie „dozuje” seniorom określone leki o określonych (załadowanych zawczasu) dawkach. A jeśli pacjent przegapi dawkę, wszczyna alarm i np. powiadamia opiekuna. Urządzenie jest jednak dalekie od wprowadzenia na rynek.

Czytaj też: W składce na NFZ płacimy po kilka stówek miesięcznie na to, by szpital i lekarz w razie potrzeby nas ratował. A jeśli nie chcą lub nie mogą? Czy należy się odszkodowanie?

Czytaj też: Jaki prezent kupić mamie, tacie albo dziadkom w czasach pandemii? Podsuwam kilka ciekawych, nieoczywistych pomysłów

Apki na telefon pomogą monitorować stan zdrowia

Być może najprostszym narzędziem, monitorującym stan zdrowia, dostępnym od ręki, jest własny smartfon. Rocznie powstanie 70.000 aplikacji zdrowotnych: do monitorowania naszych kroków, przebytych odległości, jakości snu, czy mierzenia pulsu. Zwykle są to jednak apki skrojone na potrzeby właściciela smartfonu, które nie powiadamiają rodziny czy pogotowania jeśli z użytkownikiem zacznie być źle.

Poza tym, żeby aplikacje spełniły swoją funkcję, trzeba do nich dokupić jakieś urządzenie zazwyczaj opaskę na rękę, która monitoruje aktywność. Sami testowaliśmy taką opaskę skrojoną na potrzeby seniora: prostą w obsłudze, „mówi” po polsku i ma guzik alarmowy, który po naciśnięciu powiadamia centrum alarmowe.

————–

ZAPROSZENIE:

Opaska medyczna z polisą opiekuńczą w abonamencie to najnowsza oferta od firmy ubezpieczeniowej AXA. Taka opaska to może być dobry pomysł na prezent dla seniora zwłaszcza w czasach, gdy martwimy się o zdrowie naszych rodziców i dziadków, a nie możemy ich widywać tak często, jak byśmy chcieli. Opaska z polisą opiekuńczą gwarantuje stałą, zdalną opiekę nad seniorem oraz błyskawiczny dostęp do lekarza w razie potrzeby. Ubezpieczenie nazywa się „Puls Życia”, a więcej informacji na jej temat jest na stronie

Recenzowaliśmy tę opaskę oraz ją testowaliśmy na sobie. Prześwietliliśmy wszystkie „za” i „przeciw” oraz sprawdziliśmy jak to działa, subiektywną, ale uczciwą recenzję tego rozwiązania znajdziecie tutaj. A poniżej wklejamy obrazek pokazujący, jak taka opaska wygląda i jakie ma funkcje. Uważamy, że taka opaska połączona z dostępem do centrum alarmowego – będąca jednocześnie telefonem – może być dobrym prezentem dla seniora. Za usługę można płacić wygodnie jak za abonament.

Wielką zaletą tego urządzenia jest łatwość jego obsługi oraz „instalacji” na ręce seniora. Do dyspozycji jest infolinia, do której dzwoni się naciskając przycisk na opasce, a opaska automatycznie, głosowo informuje, gdy trzeba coś z nią zrobić (np. naładować akumulatorek).

—————

Hitem, który zdobywa popularność na fali pandemii jest urządzenie o nazwie pulsoksymetr. Ponieważ koronawirus atakuje płuca, trudniej nam się oddycha, we krwi jest mniej tlenu. Pulsoksymetr mierzy nasycenie krwi tlenem. To proste urządzenie nakładane na palec, niczym spinacz do bielizny. Urządzenie mierzy też puls. Problem w tym, że na rynku nie ma zbyt wiele modeli smart, które można podłączyć bezprzewodowo do smartfona. A te, które są, obsługują aplikacje, które nie mają funkcji alarmowej.

Czyli nawet jeśli nasycenie tlenem spadnie, to chory będzie musiał sam wzywać pogotowie. Niektóre modele zegarków smart mają pulsoksymetr na wyposażeniu. Ma go np. najnowszy Apple Watch, ale urządzenia spod znaku „jabłuszka” nie są tanie. Taki gadżet kosztuje prawie 2.000 zł. 

Czytaj też na Hmodigital.pl: Jak nowe technologie pomagają nam w opiece nad starszymi członkami naszych rodzin?

Podsumowując: od biedy można swój organizm zamienić w nie lada cyborga. Możemy podłączyć się do urządzeń monitorujących tętno, pracę serca (EKG), ciśnienie, nasycenie krwi tlenem, częstotliwość oddechów, wysłać odczyty glukozy i zdalnie osłuchiwać się przy pomocy e-stetoskopu.

Można to wszystko połączyć z centrum alarmowym i zdalną opieką. Wystarczy opaska medyczna, aplikacja i ubezpieczenie, które to wszystko spina w usługę na abonament. Dzięki temu nie tylko podstawowe funkcje życiowe można bez problemu monitorować zdalnie, ale i reagować gdy zostanie wszczęty alarm, bo liczy się każda minuta.

——————

Partnerem cyklu artykułów pod hasłem #prezentdlaseniora jest firma ubezpieczeniowa AXA, oferująca opaskę medyczną z ubezpieczeniem opiekuńczym „Puls życia”

źródło zdjęcia: Unsplasy/National Cancer Institute

Subscribe
Powiadom o
2 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Marcin
3 lat temu

Niestety Panie Irku,nie nauczyliśmy się. Praca zdalna-zależy od firmy. Nauka zdalna-porażka. Teleporady lekarskie: jeszvze gorrzej niż nauka…

Michał Warylikowski
3 lat temu

Rozumiem, że trzeba stawać po stronie sponsora, ale rzetelne dziennikarstwo wymaga sprawdzenia również jakie wady mają takie produkty. W literaturze dużo się o tym pisze. Na przykład problemy z prywatnością, poczucie obserwacji u użytkownika, odpersonalizowanie usługi (zamiast zadzwonić do seniora dzieci uważaja, że wszystko ok bo opaska nie dzwoni).

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu