Obecnie leasingowane auto można wykupić i po pół roku sprzedać bez podatku. Od przyszłego roku taka operacja wiązać się będzie z koniecznością zapłacenia podatku dochodowego i składki zdrowotnej. Chyba że ze sprzedażą auta poczekamy… sześć lat. Leasing samochodu może się okazać pułapką. Jak uniknąć podatku? Jest rozwiązanie, ale… trzeba się spieszyć
To już przesądzone. Od przyszłego roku wchodzi w życie pakiet zamian znany pod nazwą „Polski ład”, który – parafrazując cytat z „Misia” Stanisława Barei – „ma być może nawet tam i swoje plusy. Rozchodzi się jednak o to, żeby te plusy nie przesłoniły wam minusów”. Więcej o plusach i minusach „Polskiego ładu” przeczytacie w tym felietonie.
- Open Payment System: karta płatnicza jako bilet na tramwaj lub autobus. A w przyszłości dynamiczne taryfy i opłata w zależności od tego, jak korzystamy z komunikacji miejskiej [WIĘCEJ NIŻ PŁATNOŚCI]
- Kiedy zwróci się inwestycja we własną energię z fotowoltaiki? Prędzej lub później. Ale jak wybrać dostawcę i technologię, żeby w tym czasie nie stracić nerwów? [Z NOWĄ ENERGIĄ]
- Samochód elektryczny czy spalinowy: który tańszy w eksploatacji? Czy w Polsce auto elektryczne już się opłaca? [ODPOWIEDZIALNE FINANSE - PODCAST]
Skupię się na minusie, który może uderzyć w biznes leasingowy lub przynajmniej wymusić na nim głębokie zamiany, a rykoszetem uderzy w klientów firm leasingowych, czyli w przedsiębiorców. Leasing to forma finansowania, z pozoru podobna do kredytu. Zasadniczą różnicą, że leasingowany sprzęt (samochody, maszyny, sprzęt IT itd.) „wypożyczamy”. W dowodzie rejestracyjnym leasingowanego auta wpisana jest firma leasingowa, a nie Kowalski, który nim jeździ.
Leasing samochodu ma kilka zalet, a wśród nich dwie, które po wprowadzeniu „Polskiego ładu” mogą z „plusów” stać się „minusami”. Pierwszą jest tzw. tarcza podatkowa, czyli możliwość wrzucenia w koszty prowadzonej działalności gospodarczej pełnej raty leasingowej. W ramach „Polskiego ładu” rząd zachęca przedsiębiorców do przechodzenia na ryczałt ewidencjonowany. W porównaniu np. z rozliczeniem liniowym przedsiębiorca może liczyć na niższą stawkę podatkową (maksymalnie 17%, choć dla niektórych branż, np. informatyków, przewidziano jeszcze niższe stawki).
Ale z wyjątkiem niektórych składek na ZUS nic nie może wrzucić w koszty, a więc nie ma możliwości obniżenia podstawy opodatkowania. Dla firm, które skuszą się na zmianę formy rozliczania, leasing samochodu straci więc sens podatkowy.
Sprzedajesz poleasingowe auto, zapłacisz podatek
Druga zaleta leasingu to elastyczność. Bierzemy w leasing samochód np. na trzy lata, w tym czasie spłacamy raty leasingowe, które można odpowiednio dostosować do potrzeb firmy. Można płacić wyższe raty miesięczne, ale dzięki temu mniej wydamy na wykup samochodu po wygaśnięciu umowy leasingowej. Albo na odwrót: niższe raty miesięczne i droższy wykup. Poza tym auta nie trzeba wykupić. Może go zwrócić do firmy leasingowej i wziąć kolejny.
Jednak z tej pierwszej możliwości korzysta wielu przedsiębiorców. „Polski ład” sprawi, że ten mechanizm przestanie się opłacać. Nowe przepisy sprawią, że pozbycie się wykupionego na własność pojazdu przed upływem sześciu lat będzie oznaczało konieczność zapłaty podatku dochodowego. Obecnie trzeba odczekać tylko pół roku. Podatek będzie naliczany od różnicy między wartością wykupu a ceną rynkową, a nie ceną sprzedaży.
Nie wiem, co w tym przypadku oznacza cena rynkowa. Czy to będzie cena, po jakiej auto zostanie sprzedane, czy cena z katalogów, np. takich, z których korzystają firmy ubezpieczeniowe przy ustalaniu składki OC/AC. Ale to nie koniec. Od dochodu z tytułu sprzedaży samochodu będzie trzeba jeszcze zapłacić składkę na ubezpieczenie zdrowotne.
Kierowcy, którzy postanowią sprzedać samochód, przełkną nowy podatek albo na polskich drogach przybędzie starych aut. Zakładając, że średnio okres leasingu to trzy lata, bez podatku będzie można sprzedać 9-letnie auto.
Z danych Polskiego Związku Przemysłu Motoryzacyjnego wynika, że średni wiek samochodu osobowego w Polsce przekracza 14 lat, a co piąte auto ma więcej niż 20 lat. Zmiany podatkowe mogą więc sprawić, że samochody się postarzeją. Wygląda na to, że pomysłodawcy tego rozwiązania nie wzięli pod uwagę skutków środowiskowych i tych związanych z bezpieczeństwem na drogach.
Przeczytaj też: Zwykle nowe samochody bierzemy w leasing, a na zakup używanych bierzemy kredyt. Jakie korzyści może przynieść leasing używanych samochodów?
Jak zamienić leasing samochodu na kredyt samochodowy
Przedsiębiorcy, którzy jakiś czas temu podpisali umowy leasingowe i którzy po okresie leasingu planowali wykupić auto do majątku prywatnego, od 2022 r. znajdą się w podatkowej pułapce. W trakcie prac nad „Polskim ładem” branża leasingowa zresztą postulowała, by nowymi przepisami objąć umowy podpisywane od 2022 r. Bezskutecznie.
Czy jest jakieś wyjście z tej sytuacji? Tak. I ponoć po to, by z tego rozwiązania skorzystać, ustawiają się długie kolejki. Chodzi o to, by leasing samochodu zamienić… na kredyt.
„Przedsiębiorcy szukający możliwości uniknięcia opłaty takiego podatku, decydują się na szybsze rozliczenie z leasingodawcą. Chodzi o to, żeby stać się właścicielem pojazdu przed końcem 2021 r. Część przedsiębiorców spłaca pozostałe raty, korzystając z posiadanych oszczędności, ale część nie ma wolnych środków. Dlatego w grudniu spodziewamy się rekordowego zainteresowania kredytami samochodowymi i przygotowaliśmy specjalną, uproszczoną procedurę ich udzielania dla klientów, którzy chcą spłacić leasing samochodu środkami z kredytu samochodowego”
– mówi Michał Nalepa, menedżer ds. sprzedaży w kanale dealerskim firmy Cofidis. Istotne jest, by jeszcze w 2021 r. zamknąć umowę leasingową i przenieść prawo własności. Nie trzeba więc spieszyć się z przerejestrowaniem auta, na co wpływ ma „drożność” wydziałów komunikacji w urzędach.
Michał Nalepa podpowiada, jak sprawnie zamienić leasing na kredyt. Trzeba zacząć od wniosku do firmy leasingowej o wcześniejsze zakończenie umowy leasingowej. Ważne jest, by na tym etapie uzyskać informację o wartości wykupu. Może to być oficjalna informacja od leasingodawcy lub faktura proforma. Ten dokument będzie niezbędny do uzyskania kredytu. Kolejny krok to wniosek o udzielenie kredytu samochodowego, np. w banku lub firmie, która pośredniczy w ich udzielaniu.
„W przypadku Cofidis wystarczy zgłosić się na infolinię. Jest możliwość zebrania tą drogą wszystkich informacji potrzebnych do oceny zdolności kredytowej. W ciągu 30 minut będzie wiadomo, czy możemy przyznać takiej osobie kredyt. Jeśli jest to możliwe, to w celu finalizacji transakcji kontaktujemy klienta z jednym z naszych ponad 500 przedstawicieli w całej Polsce. Kiedy dojdzie do spotkania w celu sfinalizowania transakcji – to już zależy od klienta”
– mówi Michał Nalepa. Po podpisaniu umowy kredytowej przyznana kwota zostanie przelana na konto leasingodawcy. Kiedy firma leasingowa zaksięguje przelew, powinna przygotować dokumenty pozwalające przenieść prawo własności. I to jest kluczowe, bo żeby uniknąć podatku, właścicielem pojazdu trzeba stać się jeszcze w 2021 r. Natomiast przerejestrowania auta można dokonać już w przyszłym roku.
„Polski ład” wywoła boom na abonamenty samochodowe?
Z kolei eksperci firmy Carsmile przekonują, że zmiany podatkowe „Polskiego ładu” sprawią, że Polacy chętniej korzystać będą z tzw. wynajmu długoterminowego, czyli abonamentów samochodowych. W pewnym sensie ta forma przypomina leasing (bo samochód nie należy do osoby, która go użytkuje), ale w tym przypadku nie ma możliwości wykupienia auta na własność po okresie umowy. Ten model zakłada, że po kilku latach po prostu przesiadać się będziemy do nowego samochodu w abonamencie.
„Abonament sprawia, że płacimy jedną miesięczną ratę i nie musimy martwić się o ubezpieczenie, serwis, a na koniec umowy nie musimy zajmować się sprzedażą samochodu, który po prostu oddajemy. Leasing jest pod tym względem bardziej skomplikowany, bo musimy te czynności wykonywać samodzielnie”
– wylicza Michał Knitter, wiceprezes Carsmile. Firma przeprowadziła symulację, z której wynika, że zmiany podatkowe przewidziane w „Polskim ładzie” spowodują, że leasing stanie się dla przedsiębiorcy o ok. 20% droższy niż wynajem długoterminowy.
Źródło zdjęcia: Pixabay