26 czerwca 2018

Klient postanowił zamknąć konto. Bank znienacka wystawił mu 570 zł rachunku. I nie umiał powiedzieć dlaczego aż tyle. Walczymy!

Klient postanowił zamknąć konto. Bank znienacka wystawił mu 570 zł rachunku. I nie umiał powiedzieć dlaczego aż tyle. Walczymy!

Niedawno nasz czytelnik przypominał sobie o koncie w banku, które otworzył cztery lata temu. Postanowił je zamknąć. Liczył się z tym, że będzie musiał „coś” dopłacić, ale nie spodziewał się, że bank wystawi mu rachunek na 570 zł. Zwłaszcza że bankowcy przez ten czas ani razu nie poinformowali klienta o długu! Pan Marcin poprosił ekipę „Subiektywnie o finansach” o pomoc. Nie potrafiliśmy odmówić

O jednych długach banki potrafią przypomnieć nam błyskawicznie, o innych potrafią milczeć miesiącami, a nawet latami. Pamiętam historię klientki jednego z dużych banków. Odebrała telefon z propozycją „fantastycznej” karty kredytowej. Długo odmawiała, ale pani na infolinii nie ustępowała. Przekonywała, że karta jest za darmo, że jak ktoś nie chce, to nie musi nią płacić i tym podobne bajery.

Zobacz również:

W końcu klientka – żeby pozbyć się natręta – ustąpiła. Niestety, pani na infolinii „zapomniała” powiedzieć, że karta jest bezpłatna, ale tylko wtedy, gdy się nią aktywnie płaci. Tymczasem karta trafiła do szuflady, a opłaty rosły i rosły… Klientka dowiedziała się o nich po kilku miesiącach, bo dopiero wtedy dostała pismo z groźbą zamknięcia karty oraz oczywiście z żądaniem uregulowania długu.

Przeczytaj też: Konto za zero i tani kredyt? Oto jak banki naciągają rzeczywistość na swoich stronach internetowych. To jak spacer po polu minowym

Przeczytaj też: Twierdzą, że są najtańszym bankiem, więc… zrobili porównywarkę cen. Tylko czy się przy tym nie zagalopowali?

Konto otworzył i… przypomniał sobie o nim po czterech latach

W dobie informatyzacji długi klientów wobec banków raczej nie giną. Prędzej czy później bank Wam o nich przypomni. Spotkało to naszego czytelnika, ale tym razem to on „przypomniał” bankowi o długu.

W 2014 r. założył konto firmowe w pakiecie z kartą w Idea Banku. Wabikiem był inny element oferty, bo główny rachunek mój czytelnik miał przez cały czas w innym banku. O koncie w Idea Banku – jak przyznaje – kompletnie zapomniał. Zresztą chwilę później zamknął działalność gospodarczą i wyjechał na stałe do Wielkiej Brytanii.

„Niedawno znalazłem w portfelu starą kartę Idea Banku, a że byłem akurat na urlopie w Polsce postanowiłem iść do banku i zamknąć to konto, żeby mieć je „z głowy”

– opowiada pan Marcin. Sądził, że skoro nigdy z tego konta nie korzystał , to ma do zapłacenia jakieś drobne, może z 15 zł za wydanie karty czy podobną czynność. Zapłaci, zamknie konto i po sprawie.

Przeczytaj też: Rodzinne problemy z lokatami. Ty masz pełnomocnictwo, a bank ma swój system. I nic tu się nie zgadza

Przeczytaj też: W tej restauracji postawili wszystko na jedną kartę. Rok temu powiedzieli klientom, że akceptują tylko plastik. Efekt?

W placówce banku pan Marcin przeżył mały szok. Pracownica powiedziała mu, że jest dłużny… ok. 570 zł! Za co? Bank od mniej więcej czterech lat pobierał miesięcznie po 4,99 zł za kartę debetową.

Pan Marcin słusznie zauważył, że 48 (miesięcy) razy 4,99 zł nie daje wyniku 570 zł. Nawet gdyby zbierał mu się dług z tytułu tej opłaty przez 60 miesięcy, to uzbierałoby się najwyżej 300 zł. Pani w oddziale nie była w stanie wyjaśnić mu, skąd wziął się prawie dwa razy wyższy dług niż wynika to z prostego przemnożenia. Po prostu dług jest i już.

Czytaj też: Czy Alior Bank hoduje konta-zombie?

Czytaj też: Czy bank właściwie poinformował klientów o wzroście prowizji? A jeśli nie? Co to oznacza?

Czytaj też: Zażądali od niej 100 zł zaległych prowizji. Przechytrzyła ich 

Opłaty rosną, a bank milczy

Klient Idea Banku większy żal ma jednak o to, że przez ostatnie lata na jego polski adres nie przyszło żadne zawiadomienie o zaległościach, żadne wezwanie do zapłaty. Dlaczego? Na to pytanie też nie dostał odpowiedzi. Pani w oddziale z rozbrajającą szczerością miała powiedzieć, że nie wie dlaczego bank ma taką politykę oraz że „bank nigdy nie wysyła wezwań ani ponagleń”.

„Czuję się oszukany. Wygląda jakby Idea Bank specjalnie nie informował mnie o zaległościach i tylko hodował moje zombie konto, zacierając ręce i patrząc jak dług rośnie. Gdyby mnie poinformowali o zaległościach, gdy dług wynosił 20-30 zł, to uregulowałbym to i zamknął konto. Teraz mam do zapłacenia prawie 600 zł za konto, którego nigdy nie używałem”

Bank puści dług w niepamięć, ale pod warunkiem…

No właśnie, dlaczego bank nie poinformował wcześniej klienta o rosnącym zadłużeniu? I skąd wzięło się aż 570 zł długu? Poprosiliśmy bank o wyjaśnienie. Bank tłumaczy, że sytuacja, w jakiej znalazł się pan Marcin – czyli „hodowanie” kont z długami – dotyczy pojedynczych klientów, którzy założyli w banku rachunki przed 2016 r.

„Jeżeli nasi klienci doświadczyli takiej sytuacji, zachęcamy do złożenia reklamacji. Tego typu przypadki – przy udowodnieniu, że rachunek nie był używany – są co do zasady w procesie reklamacyjnym rozpatrywane na korzyść klienta”

Idea Bank zapewnia też, że zmienił procedury. W przypadku rachunków zakładanych po 2016 r., wszyscy klienci są na bieżąco informowani o ewentualnym zadłużeniu. Mieliście podobne problemy? Piszcie do mnie na adres: maciej.bednarek@subiektywnieofinansach.pl

 

Subscribe
Powiadom o
8 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
mborus
6 lat temu

Cytat: „[…] nie przyszło żadne zawiadomienie o zaległościach, żadne wezwanie do zapłaty. Dlaczego? ” Na pewno nie dlatego, aby dług rósł, bo nieskazitelny bank „ze stajni” Pana Filantropa Mecenasa Soli nie z tej ziemii jest krystaliczny jak zła. Cytat: „Czuję się oszukany.” Oj tam, oj tam. Ludzie potracili tysiące złotych na interesach z Getinem oraz innymi tworami „ze stajni”, a Pan tu o jakiej marne kilkaset złotych się szarpie. No nie uchodzi, aby tak „paszkwilować” na tak niespotykanie uczciwych ludzi. Cytat: „Bank tłumaczy, że sytuacja, w jakiej znalazł się pan Marcin – czyli „hodowanie” kont z długami – dotyczy pojedynczych… Czytaj więcej »

zgryźliwy_tetryk
6 lat temu

Getin Bank do dzisiaj trzyma pieniądze klientów, którzy osiem-siedem lat temu założyli tam sobie „ekwiwalent lokaty krótkoterminowej”. Pamiętam, bo w dalszej rodzinie mam kogoś, kto tak wtopił 5 tysięcy, ale w placówkach byłem świadkiem masowego urabiania emerytów i osób mniej zorientowanych. W porównaniu do tego, co ludzie wpłacali, to 5 tys. na 10 lat na zero procent to jeszcze luzik i niski wymiar kary (mam nadzieję, że wybitni inwestorzy Getinu wykręcą zero procent zwrotu w skali 10 lat, ujemny zwrot by mnie mocno rozczarował), mnie proponowali to samo na sto tysięcy. Getin i Idea bardzo się ucywilizowały w ostatnich latach,… Czytaj więcej »

marcinek-m
6 lat temu

Wystarczy spłacić tylko z ostatnich 3 lat, reszta przedawniona.

6 lat temu

A ja się zastanawiam, jak można zapomnieć o koncie w banku???

Michał
6 lat temu
Reply to  moni

A można można. Przypomniałem sobie (a raczej mi przypomniano) o koncie w mBanku, gdy zakładałem tam firmowe. Miałem je od czasu, gdy mBank ledwo wszedł na rynek. Po prostu tak rzadko go używałem, że aż ostatecznie o nim zapomniałem, a nowej karty potem nie przysyłali (pod adresem na który zakładałem cały czas ktoś z rodziny mieszka/ł).

raj
6 lat temu
Reply to  Michał

A ja mam inne pytanie – po co zakładać konto, którego się nie zamierza używać?
A jeżeli początkowo go używałeś, a potem przestałeś, to przynajmniej ja bym takie konto, którego nie zamierzam dalej używać, zamknął. Póki jeszcze o nim pamiętam 😉

6 lat temu

Banki chcą zarabiać na klientach a nie dać klientom zarobić. To niestety stara prawda.

6 lat temu

Zdarza się o czymś zapomnieć prawie każdemu. Lecz jednak w przypadku spraw ważnych należy zapoznać się z ofertą i mieć świadomość podjętych decyzji. Dlaczego też klient nie zamknął konta, np. gdy zamykał działalność gospodarczą? – nie zależało mu na zamknięciu wszystkich spraw związanych z firmą. A o własne sprawy najlepiej dbać samemu. Gdyż ostatnio w bankach znacząco pogorszyła się obsługa. Pracownicy nie znają zasad regulaminów kont oraz regulaminów rachunków osobistych otwieranych z promocji. Dosłownie szłam z wydrukowanym regulaminem i pokazywałam punkt, że mam racje co do zamknięcia konta, przy wcześniejszej wizycie w banku pracownik mówił, że nie mogę zamknąć –… Czytaj więcej »

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu