15 marca 2024

Pan Jacek nie mógł zapłacić kartą Revolut w samolocie. „Nie akceptujemy” – usłyszał. Dlaczego Revolut nie wszędzie jest lubiany?

Pan Jacek nie mógł zapłacić kartą Revolut w samolocie. „Nie akceptujemy” – usłyszał. Dlaczego Revolut nie wszędzie jest lubiany?

Karty Revolut kojarzą się z zagranicznymi podróżami, a wielu z nas nawet wyciąga je z szafy dopiero przed wakacjami. Jeden z naszych czytelników ma taką kartę i chciał nią zapłacić na pokładzie samolotu, ale… odbił się od ściany. Co się stało? Co na to przewoźnik lotniczy, popularny fintech i pilnujący praw konsumentów UOKiK? Jak zapobiegać takim sytuacjom? Sprawdzam!

Zobacz również:

Przypominamy dziś artykuł opublikowany w „Subiektywnie o Finansach” 24 marca 2024 r. – wciąż aktualny i wciąż przydatny w podróży – polecamy!

Revolut wyrósł na ułatwianiu nam podróży. Zaoferował za darmo to, za co w bankach musieliśmy słono płacić (bezspreadowe i bezprowizyjne płatności i wypłaty z bankomatów). Szybki sukces Revoluta nie umknął uwadze konkurencji, która zaczęła – delikatnie pisząc – utrudniać mu życie. Od kilku lat jesteśmy świadkami czegoś w stylu finansowej wojenki między Revolutem a bankami w Polsce.

Rośnie liczba banków pobierających prowizję za doładowanie konta Revolut kartą kredytową (tutaj jeden z naszych artykułów na ten temat). Na początku 2021 r. fintech stracił przejściowo polskie numery IBAN (tutaj opisał to Maciek Samcik), co dodatkowo podkopało jego reputację (numery IBAN już odzyskał). Ostatnio usłyszałem, że Revoluta blokują też niektórzy… usługodawcy. Ale po kolei.

Karty Revolut i problem z transakcją

Napisał do mnie pan Jacek (imię zmienione), który niemile zderzył się z procedurami u największego polskiego przewoźnika czarterowego – Enter Air. Wybrał się na wakacje, które zaczęły się co najmniej średnio, bo nie mógł zapłacić kartą swojego banku na pokładzie samolotu. Oddajmy mu głos.

„Leciałem ostatnio samolotem linii Enter Air i napotkałem problem z zakupem artykułów spożywczych na pokładzie. Nie był to techniczny problem, a decyzja przewoźnika o tym, że nie akceptują kart typu Revolut”

– donosi pan Jacek. Problemem nie była ani kwota transakcji, która była śmiesznie niska (10 zł za napój), ani to, że karty Revolut często są traktowane jako karty przedpłacone (czyli takie, które wymagają wcześniejszego zasilenia środkami). Czytelnik donosi, że zapłacił za pomocą karty konkurencyjnego fintechu ZEN.

W tym miejscu muszę napisać dwa słowa o typach kart płatniczych (na podstawie danych NBP za III kwartał 2023 r. – tutaj cały raport). Najpopularniejszym rodzajem kart płatniczych są karty debetowe (debit) – jest ich w Polsce ponad 38 mln (z czego około 28,5 mln stanowią aktywne karty – szacuję to na podstawie udziału procentowego kart aktywnych w ogólnej liczbie kart).

Karty debetowe są standardem w polskich bankach i są wydawane w pakiecie do kont osobistych. Umożliwiają nam korzystanie z pieniędzy do wysokości salda na rachunku lub do wysokości limitu w rachunku uzgodnionego z bankiem. Takie karty są powszechnie akceptowane, a wyjątkiem mogą być jakieś wypożyczalnie samochodów czy hotele, które będą wymagać karty kredytowej lub dodatkowej kaucji (tutaj szerzej to opisałem).

Polacy chętnie korzystają też z kart kredytowych (credit), których na koniec września 2023 r. mieliśmy niemal 5 mln (z czego jakieś 3,6 mln aktywnych). Karty kredytowe pozwalają nam skorzystać z limitu kredytowego przyznanego przez bank.

Zalety karty kredytowej to darmowy kredyt (jeżeli spłacamy ją w terminie bezodsetkowym) i możliwość blokady (preautoryzacji) środków na poczet przyszłej płatności. Dzięki temu karty kredytowe są wszędzie akceptowane, a czasami nawet preferowane przez odbiorców płatności. Na rynku dostępne są też karty debetowe z funkcją karty kredytowej, czyli taka hybryda (tutaj opisywałem taki przypadek).

Wbrew pozorom posiadamy w Polsce też całkiem sporo tzw. kart przedpłaconych (prepaid). W III kwartale ubiegłego roku było ich aż 1,62 mln (z czego jakieś 1,2 mln aktywnych). Takie karty służą do dokonywania płatności do kwoty znajdującej się na rachunku technicznym, który musimy wcześniej zasilić.

Mniej korzystamy z kart obciążeniowych (charge), które są raczej dedykowane przedsiębiorcom i pozwalają dokonywać transakcji z odroczonym terminem płatności. W III kwartale 2023 r. było ich w Polsce 178 000.

Kiedyś karty Revolut w większości były rozpoznawane jako przedpłacone, ale kilka lat temu fintech poinformował, że będzie wydawać także karty debetowe. Niewiele później do oferty wprowadził karty kredytowe (tutaj moja recenzja). Dlatego nie możemy już jednoznacznie stwierdzić, że karty Revolut to są karty przedpłacone. Wręcz przeciwnie – prawdopodobnie większość kart Revolut to karty debetowe i kredytowe.

Czytaj też: W Polsce rusza usługa Revolut Stays. Popularny fintech idzie na wojnę z Booking.com i touroperatorami. Tylko czy może ją wygrać?

Transakcje w trybie offline

Zaciekawiła mnie ta historia, bo Revolut jest chyba najpopularniejszą aplikacją fintechowa w Polsce i wyrósł właśnie na wygodnych i bezprowizyjnych płatnościach za granicą. Przez długi czas Revolut był kojarzony tylko z podróżami zagranicznymi (chociaż Revolut na pewno nie chce być tak kojarzony – wolałby zakorzenić się w naszej świadomości jako aplikacja do codziennego bankowania).

Revolut z sukcesem ściągnął do siebie rzeszę użytkowników, którzy nie chcieli płacić swoimi katami bankowymi z powodu bezpieczeństwa (bo np. bali się o kradzież danych karty) lub kosztów (opłaty za przewalutowanie transakcji). A znam i takie historie, że w Azji karta polskiego banku nie zadziałała, a Revolut zadziałał.

I teraz miałoby się okazać, że karty Revolut nie działają w podstawowym środku transportu do odległych krajów, czyli w samolotach? Byłoby słabo. Zapytałem o tę historię w biurze prasowym Enter Air. Oto stanowisko, które otrzymałem:

„Płatności przyjmowane na terminalu płatniczym w trakcie lotu odbywają się w trybie offline ze względu na brak łączności z internetem i wysokość, na której znajduje się samolot. Załoga nie ma więc możliwości zweryfikowania dostępności środków na tego typu kartach”

A to oznacza dodatkowe ryzyko dla linii lotniczej, która – w momencie sprzedawania pasażerowie różnych rzeczy (czasem nietanich, bo w sklepach na pokładach samolotów są też rzeczy niekonsumpcyjne). I tak właśnie Enter Air tłumaczy kartowe przygody posiadaczy aplikacji Revolut:

„Wynika to z dużej liczby prób wykonywania transakcji, które nie mają pokrycia na docelowym koncie użytkownika i z dużych problemów z późniejszą egzekucją środków za zakupione towary, które w rezultacie przekładają się na straty przewoźnika. Enter Air nie jest jedyną linią, która ma takie zasady, a taka sytuacja dotyczy również innych linii lotniczych operujących na terenie Unii Europejskiej, które np. nie akceptują także transakcji kartami American Express”.

Znowu musimy przystopować i wyjaśnić, czym są tzw. transakcje offline. Większość transakcji kartami płatniczymi odbywa się w trybie online. Podczas takiej transakcji terminal płatniczy łączy się z internetem i wysyła do instytucji finansowej, która wydała naszą kartę, zapytanie. Jeżeli mamy wystarczająco środków na rachunku, to transakcja jest realizowana, a jeżeli nasze saldo jest niewystarczające, to drukuje się odmowa.

Problem w tym, że nie wszędzie terminal połączy się z internetem. Możemy być zmuszeni do realizacji transakcji np. w samolocie, na statku, pod ziemią itd. W takiej sytuacji transakcja zapisze się w terminalu i przetworzy, gdy ten uzyska połączenie z internetem. Mówimy wtedy o transakcji offline. W rezultacie taka transakcja może spowodować ujemne saldo na rachunku, bo terminal nie wie, czy mamy środki na koncie.

Dekadę temu było całkiem sporo problemów związanych z tym, ze większość transakcji zbliżeniowych była realizowana w trybie offline. W rezultacie masa klientów składała do banków reklamacje na ujemne saldo. Potem w większości banków tryb offline dopuszczono jedynie w sytuacjach, gdy z przyczyn technicznych nie można rozliczyć transakcji w trybie online.

Enter Air uzasadnia blokadę kart Revolut właśnie trybem offline. Przewoźnik dodaje, że nie jest jedyny. Faktycznie podpytałem trochę i znalazłem podobny przypadek podczas lotu Wizz Air. Tylko skąd wziął się problem trudności z egzekucją środków?

Wygląda na to, że niektórzy użytkownicy Revoluta płacą kartami Revoluta, na których nie mają środków. Terminal pracuje bez dostępu do internetu, więc tego nie weryfikuje. Po wylądowaniu terminal łączy się z internetem i przetwarza taką transakcję z opóźnieniem. W rezultacie na koncie Revolut powstaje ujemne saldo.

Czyżby Revolut odrzucał potem takie transakcje? A może akceptował tylko te, które w międzyczasie zostały uregulowane przez użytkowników? A może nic takiego nie miało miejsca, a linie lotnicze zabezpieczają się na wszelki wypadek? Nie mam pojęcia, zapytałem o tę historię w Revolut, ale nie chcieli komentować sprawy bez informacji o przyczynach tego stanu rzeczy.

Dlaczego z kartą Revolut był problem a z kartą konkurencyjnego fintechu ZEN – nie? Bardzo możliwe, że Revolut padł ofiarą swojej rozpoznawalności. Mają ponad 30 mln użytkowników na całym świecie, więc obsługa w liniach lotniczych została przeszkolona i wie, jak ma reagować na kartę Revolut. Mniejsze fintechy, jak ZEN, na razie skradają się niezauważone.

Czytaj też: Revolut znów dokręci śrubę klientom. Zapowiedział wzrost prowizji dotyczący samego serca swoich usług. To kolejny dowód, że zaczął się trudny czas dla fintechów?

Czym są karty „typu Revolut”?

Sytuacja jest o tyle interesująca, że przecież Revolut już dosyć mocno się rozrósł. W ofercie ma nie tylko karty przedpłacone (jak kiedyś), ale też karty o statusie karty debetowej, a nawet karty kredytowe. Zamówimy tam kartę z logo Visa i taką z logo Mastercard.

Ponadto jakiś czas temu Revolut przekształcił się w bank, a nasze środki są chronione do kwoty 100 000 euro przez litewski system ochrony depozytów. Nie sądzę, aby były jakiekolwiek problemy z egzekucją środków z karty kredytowej. A z powyższego komunikatu Enter Air wynika, że w karty Revolut w ogóle nie są honorowane.

Nie jestem prawnikiem, ale w moim odczuciu problem techniczny (np. brak możliwości płacenia kartami przedpłaconymi lub brak możliwości płacenia kartami American Express) nie jest tożsamy z celowym zakazem. Gdyby jakiś sklep ogłosił, że nie ma u nich możliwości wykorzystania „kart typu PKO”, to o sprawie bardzo szybko zrobiłoby się głośno.

Wydaje mi się, że aby wprowadzić taki zakaz, trzeba jakoś wskazać transparentne i niedyskryminacyjne kryteria, dlaczego dany przewoźnik nie dopuszcza kart danego banku. Nie jestem pewny, czy można po prostu nie chcieć kart Revoluta na pokładzie swoich samolotów. To przecież idealna definicja dyskryminacji. Aczkolwiek, jak wspomniałem, prawnikiem nie jestem, więc zapytałem o to w UOKiK-u. Co się okazuje?

„Przyglądamy się sprawie i wyjaśniamy, z czego wynika ta praktyka. Czekamy na wyjaśnienia od trzech linii lotniczych: Enter Air, Ryanair i Wizz Air”

– poinformowała mnie Kamila Guzowska z Departamentu Komunikacji UOKiK. Skoro regulator śledzi sprawę, to znaczy, że coś jest na rzeczy i możemy spodziewać się w przyszłości jakiegoś komunikatu. Niestety na razie nie uzyskałem odpowiedzi na moje pytania, ale widać, że linie lotnicze są w obszarze zainteresować UOKiK-u.

To nie byłby pierwszy raz. W styczniu Prezes UOKiK postawił zarzuty wobec Wizz Air Hungary m.in. za naruszenie zbiorowych interesów konsumentów podczas organizacji promocji urodzinowej (tutaj szczegóły). Potencjalna kara to nawet 10% rocznego obrotu.

Czytaj też: Revolut zaoferował 3-milionowej rzeszy klientów w Polsce automatyczne inwestowanie, czyli usługi robodoradcy. Dlaczego to nie będzie szał? Testuję

Co nam pozostaje? Oczywiście zawsze można awanturować się i grozić konsekwencjami za złamanie praw konsumenta, ale w samolocie raczej stoimy na straconej pozycji. Nawet jeżeli mamy rację, to nie zrealizujemy transakcji. Dlatego zawsze wszystkim doradzam, aby w podróż zabrali więcej niż jedną kartę i nie ograniczali się do jednego banku. Niedawno opisywaliśmy historie, w których transakcje blokowały nawet polskie banki (tu Santander, tu mBank).

Jak się okazuje, transakcje daną kartą może zablokować także odbiorca płatności. Dlatego w podróży (szczególnie zagranicznej) zawsze zabezpieczamy się kilkoma kartami płatniczymi. Warto również mieć przy sobie gotówkę, bo całkiem przypadkiem (np. lądowanie awaryjne) możemy trafić w miejsce, w którym w ogóle nie akceptują kart płatniczych. Niedawno słyszałem taką historię, w której życie turystom, dosłownie, uratowało 1000 euro w kieszeni (może ją kiedyś opiszę).

Zdjęcie główne: DC Studio / Freepik

Subscribe
Powiadom o
99 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Michał
8 miesięcy temu

Ciekawe jak poradziliby sobie z płatnością zbliżeniową telefonem, gdzie obsługa tak wyraźnie nie widzi jaką kartą ktoś płaci 🙂

Admin
8 miesięcy temu
Reply to  Michał

No właśnie, dajcie znać jeśli uprawialiście kiedyś taką bohaterszczyznę 😉

Zosia^69
8 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

Ja tak nie raz. RV w tel

Rafał
8 miesięcy temu
Reply to  Michał

Można też korzystać z „karty” Curve (czy innego agregatora kart) i do niej podpiąć Revoluta, ciekawe co wtedy.

Przemek
8 miesięcy temu
Reply to  Rafał

To samo sobie pomyślałem przed chwilą, ale nigdy nie próbowałem. Następnym razem biorę Curv(ę) i sprawdzam! 😉

Mateusz
8 miesięcy temu

W tamtym roku, kiedy leciałem Wizzem, również poinformowali, że nie akceptują płatności Revolutem. Zapłaciłem zbliżeniowo telefonem kartą Revolut

Last edited 8 miesięcy temu by Mateusz
Stef
8 miesięcy temu

To śmieszne bo trzeba niby mieć tel w trybie samolotowym ale jak kupuje to już nikomu nie przeszkadza?

Hieronim
8 miesięcy temu
Reply to  Stef

To całkiem jak w czasie pandemii. Przez cały lot trzeba było grzecznie mieć maseczkę na twarzy. Ale na czas, gdy wjeżdżał wózek z papu, C19 miał wolne…

Jan
8 miesięcy temu
Reply to  Stef

Akurat pytanie co dokładnie tryb samolotowy wyłącza. Bo on wycina tylko łączność GSM, ale takie WiFi, BT, czy tym bardziej NFC mogą zostać włączone.

Tomasz
8 miesięcy temu
Reply to  Stef

Można mieć tryb samolotowy i jednocześnie zapłacić normalnie telefonem LOL

Last edited 8 miesięcy temu by Tomasz
Zosia^69
8 miesięcy temu

Bzdura. Zawsze płacę zbliżeniowo i 0 problemów. RV podpięty do GP.

Zosia^69
8 miesięcy temu

Aż dziwne. Wynika to z ich niewiedzy. Trzeba wtedy prosić o szefa/szefową pokładu.

Grzebaniach
8 miesięcy temu

Zawsze płacę telefonem i nie ma z tym problemów, Revolut jest odrzucany miałem już tak kilka razy wizzair np

Tomasz
8 miesięcy temu

Latam kilka razy w miesiącu i nigdy nikt mojej karty do ręki nie brał. Płacę Visa lub MasterCard. Transakcje kartami Revolut nie przechodzą.

Varek
7 miesięcy temu
Reply to  Tomasz

A jaką kartę używasz?
Na wyższych planach Revolut daje np. Visa Infinit.

Alan
8 miesięcy temu

Nie ma obowiązku wyłączania telefonu. Najwyżej zalecenie.

Grzegorz
8 miesięcy temu
Reply to  Michał

Zazwyczaj w samolocie odbywa się płatność po przez przeciągnięcie paskiem przez terminal, poza tym napisane jest wyraźnie w artykule że to odbiorca płatności zablokował revoluta, więc żadnym sposobem nie zapłacisz i tyle

Matusz
8 miesięcy temu
Reply to  Grzegorz

Rok temu zapłaciłem złota karta revolut także zaplacisz

Przemek
8 miesięcy temu
Reply to  Grzegorz

To nie jest prawda. I w Enter Air i w Wizzair płaciłem kartą fizyczną zbliżeniowo.

Rafał
8 miesięcy temu

Niedawno słyszałem taką historię, w której życie turystom, dosłownie, uratowało 1000 euro w kieszeni (może ją kiedyś opiszę).

Prosimy, może i komuś innemu uratuje.

Rafał
8 miesięcy temu

A jakby się okazało, że trzeba 2000, nie 1000?

Rafał
8 miesięcy temu

No właśnie. Kilkaset na pewno warto mieć, a w krajach 3 świata bankomaty też istnieją.

Admin
8 miesięcy temu

No, no, kiepsko. A to przecież są karty Visa i powinny być w sieci akceptacji Visa…

Przemo
7 miesięcy temu
Reply to  Maciej Samcik

No nie zawsze. Pamiętam historię z mniej więcej połowy lat 90.
Cottbus vel Chociebuż, dawne NRD kilka lat po połączeniu.
Miałem wtedy złotego Mastercarda typu charge od Żubra.
Kupowałem torebkę damską za 300 marek.
I pan w sklepiku się uparł, że nie przyjmie tej karty bo to polska karta.
Ja się też uparłem i po dłuższych dyskusjach jakoś poszło.

Admin
7 miesięcy temu
Reply to  Przemo

Na szczęście to dawno temu było 😉

Varek
7 miesięcy temu
Reply to  Przemo

A mogli zabić. 😉

Varek
7 miesięcy temu
Reply to  Przemo

A tak serio to były dzikie czasy. Okolice ’92-’96 i podróż z kredytówką WBK po Europie.
Kompletna wolna amerykanka. Jedne sklepy akceptują, inne nie. Na stacji benzynowej losujesz czy ci zaakceptuje płatność.

Zresztą jeszcze na początku lat dwutysięcznych można się było naciąć. Np. karty mBanku. Debetowa jak te WBK dziesięć lat wcześniej.
A już embosowana kredytówka tegoż mBanku działała.
Ale to chyba najczęściej był po prostu (jak tu ktoś wcześniej wspomniał) problem z możliwością obsługi płatności offline i odpowiednio wysokiego ich limitu.

Przemo
7 miesięcy temu
Reply to  Varek

Tak było.
W Wiedniu, chyba w 1996, tą samą kartą od Żubra udało mi się raz wypłacić kilkaset szylingów. I potem już nic.
Debetowa podobnie.
W sklepach dramat tzn. ruska ruletka z wynikiem na rzecz ruletki. Oczywiście wziąłem za mało pieniędzy na zakupowy weekend.
Ale kto to przewidział, skoro była karta, dobry limit i do tego faktyczne środki na koncie.

Uratowały mnie Euroczeki. Na Westbahnhof bez problemu wypłacili trzy na raz do limitu. Ale następnego dnia ta sama Pani już mnie pogoniła 🙂
Udało się jeszcze w jakimś banku i w kantorze niedaleko katedry.

Juliusz
8 miesięcy temu

Bzdura, właśnie wróciłem z Brazyli gdzie bardzo chwalą revoult i preferuja.

Last edited 8 miesięcy temu by Juliusz
Bogdan
8 miesięcy temu

Opisany problem w moim przypadku (lot Wizzair) został rozszerzony na brak możliwości zapłaty podczas lotu poprzez płatność zbliżeniową telefonem z NFT – dla numeru karty wydanej przez NestBank.
Pozdrawiam

Admin
8 miesięcy temu
Reply to  Bogdan

Uuu, a podano przyczynę?

Zosia^69
8 miesięcy temu
Reply to  Bogdan

Nigdy nie zdarzyło mi się – RV podpięty do GP.

Adrian
7 miesięcy temu
Reply to  Bogdan

NFT to obrazek zapisany w sieci blokowej typu Ethereum, miales na mysli NFC

Paweł
8 miesięcy temu

Nie o to chodzi moim zdaniem – tzw. wały można robić blokując kartę w trakcie startu, kupić i tzw. kupa – zablokowana nie sciągnie

Przemo
7 miesięcy temu
Reply to  Paweł

No i zrobisz taki numer raz, może dwa, jak masz szczęście to trzy.
I potem masz po koncie. A Revoluta drugiego nie załozysz.
Nawet jak sam zamkniesz (bo taki masz akurat kaprys) – to niemożliwe albo bardzo trudne jest ponowne założenie konta.

Maciej
8 miesięcy temu

Wydaje mi się, że wcześniej opcję płatności w walutach w Polsce oferował Alior Kantor, więc Revolut nie był na naszym rynku pierwszy, nie jest też monopolisą. A gwarancja bankowa kraju, który Rosja może zająć szybciej niż ja dobiegnę do najbliższego bankomatu, raczej mnie nie uspokaja.

Stef
8 miesięcy temu
Reply to  Maciej

Owszem ale w kartach alior często trzeba było uważać po terminal potrafił zapytac np w Lidlu w Polsce czy chcesz przewalutowanie. Oczywiście po strasznie niekorzystny kursie.

kjonca
8 miesięcy temu
Reply to  Stef

Interesujące. Z kartą Kantoru Aliora mi się to nie zdarzyło, a właśnie z Revolutem miałem to nagminnie, a raz nawet Paypalowi się udało mnie na tym oszwabić.

AdamIO
8 miesięcy temu
Reply to  kjonca

Karty Aliora ustawione sa jako EUR, wiec jesli terminal jest ustawiony na wykrywanie waluty to pyta. Jest to dosc czeste i malo interesujace.

Qqq
8 miesięcy temu

Często jest tak że najpierw dają kupiony produkt a potem przychodzą z terminalem aby zapłacić. Ciekawe jaka mają procedurę gdy już zacząłem konsumpcję i mówię że Revolut to moja jedyna karta a gotówki nie mam.

Niemrawy
8 miesięcy temu
Reply to  Qqq

Proponują rozpoczęcie procedury desantu bez spadochronu…

Chris
8 miesięcy temu
Reply to  Qqq

Sprawdzę i dam znać:)

Adam
8 miesięcy temu

Dzieki redakcji Pan Tomek jest bezpieczny bo imie zostalo zmnienione na Jacek ..????????????

Tomasz
8 miesięcy temu

Od wielu lat w nowojorskim metrze nie ma możliwości opłacenia karty wstępu do metra Revolutem. Po prostu maszyna odrzuca transakcję uprzednio blokując na koncie kwotę za płatność. Pieniądze wracają dopiero po ponad tygodniu. Przykra niespodzianka.

Zosia^69
8 miesięcy temu
Reply to  Tomasz

A w komunikacji w Singapurze działa wszędzie świetnie 🙂

Emil
8 miesięcy temu
Reply to  Tomasz

To jakaś bzdura. W maju przez tydzień jeździłem w metrze nowojorskim przechodząc przez bramki na Revolucie

Zaneta
8 miesięcy temu
Reply to  Emil

Ja byłam miesiąc temu i też Revolut działał w metrze bez problemu.

Aleks
8 miesięcy temu
Reply to  Zaneta

w Londynie bez problemu dziala rowniez

Michał
8 miesięcy temu

RV 'płacony’ telefonem też często odrzuca. Również w linich typu Lufthansa czy Air France 😉
Jako ciekawostka, pare razy płaciłem służbowym AMEXem w samolocie i drukowało kwitek do podpisu (kiedyś tak się autoryzowało, nie każdy pamięta te czasy), wszystko było by zasadne, gdyby nie to, ze AMEX nie miał wzoru podpisu bo karta na firmę typu „SUBIEKTYWNIE O FINANSACH NO 16354” 🙂

Zosia^69
8 miesięcy temu
Reply to  Michał

Mi w LH nie odrzuciło RV nigdy z tel. Terminal nie wie, że to RV. Dla niego to Visa/MC.

kjonca
8 miesięcy temu
Reply to  Zosia^69

TO nie do końca prawda. Nie wiem ile pamięci mają terminale, ale po odpowiednim zakresie numeru mozna rozpoznać kto wydał kartę.

Chris
8 miesięcy temu
Reply to  Zosia^69

Oczywiście że wiedzą jakiego wydawcy jest karta. To się numer BIN nazywa

dzis
8 miesięcy temu

Skoro nigdy nie wiadomo do końca gdzie przyjdzie wylądować, to może i kilka bulionówek w kieszeni (może tańszych, srebrnych) warto mieć. Wersja dla młodszych – crypto?

Uch
8 miesięcy temu
Reply to  dzis

Cło.

kjonca
8 miesięcy temu

Czegoś nie rozumiem. O ile mi wiadomo, to tranzkacja kartowa przebiega w 2 etapach. autoryzacja – terminal odpytuje się wystawcę czy są środki przy karcie (i JEDNOCZEŚNIE takie odpytanie powoduje założenie blokady) – i to moze iść online albo z opóźnieniem albo wcale później sprzedawca wysyła transakcję do swojego agenta, ten do visy/MC/…, i dalej do wystawcy karty. I, o ile nic się nie zmieniło, wystawca karty MUSI obciążyć rachunek i dać pieniądze Więc jeśli ktoś będzie miał problem z egzekucją to revolut, a nie linia lotnicza. Chyba, ze coś się zmieniło i 'bez wcześniejszej autoryzacji, finalnie nie obciążymy” ale… Czytaj więcej »

Michał
8 miesięcy temu
Reply to  kjonca

Tak jak przypuszczasz – charge bez authorize nie jest gwarantowany – ryzyko sprzedawcy.

kjonca
8 miesięcy temu
Reply to  Michał

Ale wtedy linia powinna nieakceptować dowolnej karty (poza może kredytowymi), a nie tylko revoluta. Dalej nie rozumiem.

Chris
8 miesięcy temu
Reply to  kjonca

Ryzyko w wypadku prepaidów jest dodatkowo większe. Podejrzewam że doszli do tego statystykami Januszy. Mniejsza jest szansa że debetówka powiązane z kontem w Banku ma zerowe saldo.

Tomasz
8 miesięcy temu

W tym miesiącu leciałem Enter Air i podczas lotu docelowego i powrotnego robiłem zakupy. Karta mBanku mi nie zadziałała (nie wiem czemu) i stewardessa przyjęła płatność kartą Revolut, która przeszła bez problemu. Na locie powrotnym inna załoga nie akceptowała płatności Revolut i przyjęła gotówkę.

Piotr
8 miesięcy temu

Znajomy przyjechał z Portugalii i w Biedronce również terminal odrzucił Jego kartę Revolut.

GypsyKing
8 miesięcy temu

Leciałem Ryanairem z Dublina do Lodzi.Revolut,Curve odrzucone (declined) przez terminal.Fizyczne jak i telefonem.PTSB bank przeszła od razu

Hmm
8 miesięcy temu

Tyle tekstu tak na prawdę o niczym. Revolut to jest pseudo twór na kółkach, nikt poważnie do tegk czegoś nie podchodzi. Jest to karta w stylu mam parę zlotych, ale zawsze mam awaryjną, prawdziwą kartę gdyż Revolut często po prostu sprawia problemy. Byłem raz na wycieczce i zablokowali mi płatność, dlatego że uznali że transakcja za granicą w Ameryce jest z ich strony dziwna i blokują, dzwoniłem na infolinie i oczywiście nic nie mogą z tym zrobić, nie odblokują mi transakcji bo to pseudo twór a nie bank. W banku normalnym wszystko jest OK

someone
8 miesięcy temu
Reply to  Hmm

Dokładnie tak. Jako backup warto mieć. I tyle.
Największą zaletą revoluta jest to że wymusił na bankach konkurencję. Przed jego erą złota Visa z pewnego różowego banku miała prowizję 2% za płatność w EUR.

Non
8 miesięcy temu

W żadnym calu niemożna uznać za dyskryminację argumentu technicznego jakim jest offline płatność która wiąże się z ryzykiem . Revolut nie jest bankiem firma ma prawo odmówić płatności konkretnymi formami płatności jeśli Otym poinformuje wcześniej a enter informuje o tym przed rozpoczęciem sprzedaży . UOKIK nie przygląda się sprawie bo widzi że coś jest nie tak tylko BO MUSI bo jakiś pajac do nich napisał. Pajac to słowo cały czas było zemną jak czytałem ten artykuł 20 letni + z iPhonm roszczeniowy
z odwróconym sposobem myślenia

,......
8 miesięcy temu
Reply to  Non

Revolut jak najbardziej jest bankiem, zarejestrowanym bodaj w Estonii.

Beata
5 miesięcy temu
Reply to  ,......

Na Litwie

Maciek
8 miesięcy temu

Tydzień temu odrzucilo mi płatność Revolutem w Ryanair, więc możliwe, że dotyczy to jeszcze większej ilości linii lotniczych

Aleks
8 miesięcy temu
Reply to  Maciek

latam roznymi liniami po swiecie i w zadnym nie mialem problemu z Revolut – za to mialem problem z kartami Credit Agricole -> karty CA nie maja mozliwosci placenia w trybie off line

Grzegorz
8 miesięcy temu

Podobnie jest w wypożyczalniach samochodów. Karty kredytowe Revolut, N26 czy innych „niemarmurowych” banków są często odrzucane (przykład – Bruksela, lotnisko Zaventem).

Robert
8 miesięcy temu
Reply to  Grzegorz

To akurat rozumiem. Chodzi o „wypożyczenie”. Firmy traktują to podobnie jak pożyczanie pieniędzy na karcie kredytowej. A więc jeśli ktoś ma kartę kredytową, musiał być sprawdzony przez Bank, i można założyć że co pożyczył to oddaje.
Nie ma to nic wspólnego z tym, że chodzi o Revolut. Karty „marmurowych” banków też są odrzucane w wypożyczalniach, jeśli to są karty debetowe.
I jeszcze: córka nie mogła kiedyś opłacić egzaminu językowego TOEFL, musiałem zapłacić swoją kredytówką. Nie wiem dlaczego tak jest.
W hotelach też czasami się zdarzają problemy z debetówkami, chociaż coraz rzadziej.

someone
8 miesięcy temu
Reply to  Grzegorz

Pytanie czy to pełnoprawna kredytówka, czy proteza. Z mojej wiedzy gwarantem środków na karcie kredytowej jest wystawca karty. Na debetowej bank. I stąd większa akceptacja kart kredytowych gdzie w razie czego odbiorca płatności nie będzie musiał użerać się z małym lokalnym bankiem czy fintechem.

Szymon
8 miesięcy temu

Wizzair widzę praktyk nie zmienia.Pamietam jak wracałem wieczornym lotem do Szkocji. Chcąc kupić kawę przemiła Pani poinformowała mnie że płatność gotówką lub kartą innego baknu bo bank Alior nie jest mile widziany.

Yaro
8 miesięcy temu

Połowa artykułu po zbędne pitolenie na temat innych kart. Nie ma nic wspólnego z problemem zasugerowanym w tytule. Portal o finansach okrada czytających z czasu. A jak wiemy, CZAS TO PIENIĄDZ. De facto okrada z pieniędzy.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu