Koniec starego i początek nowego roku to moment, w którym często dumamy o tym jak zmienia się nasze życie i jak zmieni się w przyszłości. Dziś mam dla Was „pożywkę” do tych rozważań. Oto kilka infografik pokazujących jak w ostatnich kilkunastu latach wszystko wokół nas szybko pędziło ku wielkiej rewolucji. Co nas czeka za 20-30 lat?
Pamiętacie jak wyglądał nasz świat przed erą smartfonów i internetu? Wielu powie, że był lepszy, bo spokojniejszy i dający czas na przemyślenie tego co się robi. Dziś jesteśmy „przyspawani” do przemysłu „produkcji” i wymiany informacji w czasie rzeczywistym. Trochę jak chomiki na ruchomym kołowrotku, które biegną nie bardzo wiedząc dokąd. Ale przestać biec nie potrafią.
- Słońce tego lata daje popalić. I zaoszczędzić kasę. Ile prądu ze słońca da się wykorzystać na własne potrzeby dzięki panelom? Sprawdziłem, policzyłem
- Dla niezbyt doświadczonych inwestorów najbezpieczniejszą strategią są zakupy w częściach. Dotyczy to akcji, obligacji i… złota też. Zwłaszcza teraz. Jak robić to wygodnie?
- Comiesięczne rachunki (po)może płacić aplikacja mobilna. Wszystkie faktury w jednym miejscu, powiadomienia, przypomnienia i płatności w telefonie?
W związku z nadejściem ery cyfrowej wiele się w naszym życiu zmieniło, ale jeszcze więcej może się zmienić w najbliższych latach. Internet przyspieszy (pojawi się telekomunikacja 5G, która umożliwi osadzenie nas w „inteligentnych” domach), masowo zacznie nas otaczać biometria (głosowa, twarzy, naszyń krwionosnych), a przemieszczanie się z miejsca na miejsce będzie bardziej zautomatyzowane.
Zerknijcie na wykresy, które obrazują skalę zmian w naszym życiu, które nastąpiły i które jeszcze nastąpią. Jeśli to Was głębiej zainteresuje – wejdźcie koniecznie na Visual Capitalist, tam znajdziecie wykresy w lepszej rozdzielczości, niektóre z nich w wersji interaktywnej.
1. Technologie przyspieszają. Coraz łatwiej wypaść z karuzeli
Jeszcze pięć lat temu wśród pięciu najwyżej wycenianych firm świata były dwa koncerny paliwowe (Exxon i PetroChina) oraz jeden gigant handlu detalicznego (Walmart). Dziś największe przedsiębiorstwa świata to wyłącznie te, które „pracują” w świecie cyfrowym i oferują nam usługi w internecie. Tencent, Amazon, Alphabet, Microsoft i najbardziej „tradycyjny” wśród nich Apple – to dziś pięć najpotężniejszych przedsiębiorstw świata.
Amazon i Apple były niedawno warte ponad 1 bilion dolarów, Jeff Bezos, twórca Amazona, ma 100 miliardów dolarów, a hossa oparta na firmach technologicznych była najdłuższą w historii giełd świata. Wszystko wskazuje na to, że się skończyła, ale trudno liczyć, że „strząśnięcie” będzie dla technogigantów tak bolesne, jak po bańce internetowej.
Nowe technologie upowszchniają się coraz szybciej: zobaczcie jak długo trwało wejście do powszechnego użytku takich rzeczy jak samochód, radio, kuchenka mikrofalowa, a jak błyskawicznie upowszchniają się smartfony czy tablety.
Nowe produkty mogą osiągnąć miliony użytkowników w ciągu zaledwie kilku miesięcy, a gra Pokémon Go służy jako interesujące studium przypadku tego potencjału. Gra zgromadziła 50 milionów użytkowników w ciągu zaledwie 19 dni. Jak to brzmi w porównaniu z samochodami (62 lata), telefonem (50 lat) lub kartami kredytowymi (28 lat).
Czytaj też: Pieniądze szczęścia nie dają? Oni to sprawdzili na dużych liczbach. Wnioski niekoniecznie krzepiące
2. Jesteśmy zadłużeni po uszy. Będzie reset systemu finansowego?
Świat zgromadził 247 bilionów dolarów długu, w tym 63 biliony pożyczone zostały przez rządy w imieniu obywateli. Jak długo możemy się u siebie nawzajem zadłużać? Kiedy i komu w pierwszej kolejności „opłaci się” przewrócić ten stolik? Poniżej macie najbardziej zadłużone państwa świata. Połowę światowego długu zaciągnęły USA i Japonia (z tym, że Japończycy u własnych obywateli, więc łatwiej będzie im się „wyplątać”). A potem? Chińczycy, Włochy, Niemcy, Francja… Polska ma 0,4% światowego długu.
Wenezuela jest pierwszym krajem, który zniszczył do zera wartość swojej waluty, bo nie był w stanie spłacać długów. Argentyna z bankrutowania co kilkanaście lat zrobiła sobie „sposób na życie”. Kraje ścigają się który bardziej osłabi swoją walutę (by móc taniej eksportować). Banki centralne pożyczają bankom komercyjnym pieniądze przy ujemnych stopach procentowych (tak jest w Szwecji, Japonii, Szwajcarii itp.). A na świecie pojawił się „alternatywny pieniądz” – kryptowaluty, które łącznie są warte 100-200 miliardów dolarów.
Coś się święci. Jak się przygotować? Gdyby nastąpił reset, to wartość utrzyma tylko to, co nie jest w żaden sposób powiązane z „systemem”. Warto więc mieć coś cennego, czego wartości nie będą w stanie” przepalić” banki centralne, ani rządy państw. Moim faworytem jest złoto. Główny kłopot polega na tym, że nie wiadomo kiedy system „pęknie”. Za pięć lat czy za 55?
Czytaj też: Oto lista krajów, w których najłatwiej być szczęśliwym. Jedziemy?
3. Centrum świata będzie w Azji. Czas się przygotować
Czy Chińczycy będą rządzić światem? Na to się zanosi. Zobaczcie jaki potencjał tam się rodzi. Poniżej macie PKB wytwarzane w poszczególnych chińskich miastach w porównaniu do PKB całych krajów np. w Europie. Chińczycy już przejęli wiele technologii wymyślonych na Zachodzie, zaczynają tworzyć własne. Czyli ich PKB będzie rosło coraz szybciej – przynajmniej w długim terminie. A nasze?
Nasze nie bardzo, bo jest nas coraz mniej. Zobaczcie jak dziś wygląda lista największych metropolii świata, a jak będzie wyglądać w 2100 r. Ten graf warto zobaczyć w oryginale na stronie Visual Capitalist, jest tam interaktywny i zawiera punkty pośrednie.
Chiny mają ponad 100 miast z ponad milionem mieszkańców. Delta Jangcy – pojedynczy region, którego częścią są Szanghaj, Suzhou, Hangzhou, Wuxi, Nantong, Ningbo, Nanjing i Changzhou – ma PKB rzędu 2,6 biliona USD, czyli więcej niż Włochy.
Warto też spojrzeć na wykres pokazujący które kraje w największym stopniu „dołożyły” się do wzrostu światowego PKB, czyli łącznej wartości dóbr i usług wyprodukowanych na całym świecie.
Czytaj więcej o nierównościach: Globalne zabójstwo klasy średniej dokonuje się na naszych oczach. Oto scenariusz ostatecznej zagłady. Skończy się wojną lub rewolucją?
4. Tania energia zdecyduje o przeżyciu. Wytworzymy ją albo zginiemy?
Internet przyszłości, pieniądze do resetu, a energia? Energia prawdopodobnie będzie najcenniejszym „aktywem” w przyszłości. Będziemy jej potrzebowali coraz więcej, by zaspokoić rozwój technologii i… by przeżyć. Bo inaczej się ugotujemy. Będzie tak cenna jak woda w krajach, które nie będą umiały jej wytworzyć wystarczająco tanio. Zobaczcie jak w USA zmieniał się przez setki lat sposób produkowania energii…
A tutaj pokazują jak w ostatnich latach się pięknie gotowaliśmy na Ziemi. Te żółte wykresy to lata „nowożytne”. Zielone i szare, to średnie temperatury sprzed kilkudziesięciu lat. Wykres jest sprzed trzech lat – widać jak w 2016 r. gotowanie Ziemi przyspieszyło.
A tutaj: Plan polskiego rządu co zrobić żeby mieć w przyszłości tanią energię. Czy to kogoś przekonuje?