21 stycznia 2022

Rząd obniża VAT z 5% do 0% na produkty spożywcze. Ale koszty produkcji żywności wzrosły o ponad 13%. Koniec szans na niższe ceny żywności w lutym?

Rząd obniża VAT z 5% do 0% na produkty spożywcze. Ale koszty produkcji żywności wzrosły o ponad 13%. Koniec szans na niższe ceny żywności w lutym?

Od lutego VAT na wybrane produkty żywnościowe spadnie z 5% do 0%. Rząd oczekuje, że o te 5% sklepy obniżą ceny, a UOKiK zapowiada kontrolę cen i nie wyklucza wlepiania kar za brak obniżek. Problem w tym, że drastycznie rosną koszty produkcji towarów. GUS podał właśnie, że tzw. inflacja producencka w grudniu wyniosła aż 14,2% w skali roku, co prędzej czy później przełoży się na wyższe ceny w sklepach. Koszt produkcji żywności wzrósł w ubiegłym roku o ponad 13%. Przejściowy brak VAT-u raczej nie sprawi, że ceny żywności w lutym spadną

Niedawno pisałem w „Subiektywnie o Finansach” o wskaźniku inflacyjnym, który nie przykuwa takiej uwagi jak inflacja konsumencka. A powinien. Chodzi o ceny produkcji sprzedanej przemysłu, a więc ceny, po jakich producenci sprzedają swoje produkty pośrednikom i sieciom handlowym. Jeśli one rosną, to prędzej czy później przełoży się to na wyższe ceny towarów w sklepach. Zanim towar trafi na sklepowe półki, po drodze trzeba doliczyć do niego jeszcze koszty transportu, marże pośredników (np. hurtowni) i sklepów.

Zobacz również:

Na podstawie danych historycznych można zaobserwować pewną prawidłowość. Kiedy inflacja producencka zaczyna spadać, inflacja konsumencka potrzebuje czasu, by też wpaść w trend obniżek. Zatrzymanie się inflacji producenckiej lub jej spadek może być więc sygnałem nadchodzących spadków cen w sklepach.

Inflacja producencka
Inflacja producencka

Przeczytaj też: Tarcza Antyinflacyjna 2.0 to ukryta rakieta inflacyjna? Ile rząd odda nam w obniżonym podatku VAT? I jak mocno uderzą w nas podwyżki, gdy tarcza wygaśnie?

Rekordowo wysoka inflacja producencka

Ale na razie na to się nie zanosi. Inflacja producencka weszła w trend wzrostowy w październiku 2020 r. GUS podał właśnie, że w grudniu ceny produkcji sprzedanej przemysłu poszły w górę aż o 14,2% w porównaniu z grudniem 2020 r. Przypomnę tylko, że inflacja konsumencka w grudniu sięgnęła 8,6%.

Największy wzrost cen GUS odnotował w sekcji „górnictwo i wydobywanie” – o 22,5%. Ceny w sekcji „wytwarzanie i zaopatrywanie w energię elektryczną, gaz, parę wodną i gorącą wodę” wzrosły w ubiegłym roku o 16,2%. W przetwórstwie przemysłowym ceny poszły w górę średnio o 13,7%, choć np. ceny produkcji koksu i produktów rafinacji ropy naftowej wzrosły aż o 65,1%.

Wyższe niż przed rokiem były ceny produkcji metali (o 37,8%), chemikaliów i wyrobów chemicznych (o 27,7%), wyrobów z drewna, korka, słomy i wikliny (o 19,9%), papieru i wyrobów z papieru (o 16%), artykułów spożywczych (o 13,3%), wyrobów z gumy i tworzyw sztucznych (o 12,2%), wyrobów z metali (o 11,6%).

Inflacja producencka
Inflacja producencka

W mniejszej skali niż inflacja konsumencka wzrosły ceny produkcji mebli (o 7,6%), urządzeń elektrycznych (o 5,7%), komputerów, wyrobów elektronicznych i optycznych (o 4,1%), napojów (o 3,6%), pojazdów samochodowych, przyczep i naczep (o 3,2%), wyrobów tekstylnych (o 3,1%), pozostałego sprzętu transportowego (o 2,7%), skór i wyrobów skórzanych (o 2,1%), wyrobów tytoniowych oraz maszyn i urządzeń (po 1,9%) i wyrobów farmaceutycznych (o 1,5%).

Spadły natomiast ceny produkcji m.in. poligrafii i reprodukcji zapisanych nośników informacji (o 1,7%) oraz odzieży (o 3,4%). Natomiast ceny w sekcji „dostawa wody gospodarowanie ściekami i odpadami, rekultywacja” wzrosły w skali roku o 4%.

Przeczytaj też: PGNiG i ceny gazu. Czy państwowy gigant wykorzystuje sytuację rynkową i „strzyże” małe firmy? Ten wykres daje do myślenia. Do tego prowadzi brak konkurencji?

UOKiK wysyła inspektorów na inspekcję cen. Będą kary za brak obniżek?

Na drożyznę rząd ma lekarstwo – tzw. tarczę antyinflacyjną 2.0. Głównym jej elementem jest obniżka podatku VAT do 0% na produkty żywnościowe, na które obecnie stawka wynosi 5%. Chodzi m.in. o mięso i ryby, produkty mleczarskie, warzywa i owoce, przetwory ze zbóż i wyroby piekarnicze, niektóre napoje czy produkty żywnościowe dla niemowląt i dzieci.

Rząd liczy, że dzięki temu ceny w sklepach spadną o 5%. Z kolei UOKiK zapowiedział, że będzie – z pomocą podlegającej mu Inspekcji Handlowej – na bieżąco monitorował ceny i sprawdzał czy sklepy informują klientów o obniżce podatku VAT do 0%.

„Za kilka dni, w trakcie codziennych zakupów, powinniśmy odczuć obniżki VAT na podstawowe produkty żywnościowe, wprowadzone w Rządowej Tarczy Antyinflacyjnej. Na spotkaniu z branżą zaapelowałem o odpowiedzialne działania ze strony sprzedawców. Jest jeszcze czas na przemyślenie strategii cenowych przez sieci, tak aby klienci korzystnie odczuli zmiany wynikające z obniżki VAT-u na żywność. Jednocześnie bardzo dziękuję za pozytywną i odpowiedzialną reakcję tych sieci, które już zapowiedziały obniżki w swoich sklepach. Mój apel kieruję również do dostawców i producentów”

– mówi Tomasz Chróstny, prezes UOKiK. W ramach monitoringu cen do sprawdzanego cyklicznie przez UOKiK koszyka dodane zostaną takie produkty jak pieczywo, nabiał, warzywa czy owoce.

„Wartość koszyka dóbr podstawowych będziemy monitorować w największych sieciach handlowych w Polsce. Chcemy zweryfikować reakcję sprzedawców na ustawowe obniżki. Zachęcamy również mniejszych przedsiębiorców do odpowiedzialności i niewykorzystywania sytuacji do podnoszenia cen i marż kosztem konsumentów”

– dodaje Chróstny. Ale na monitoringu i apelach może się nie skończyć. UOKiK poinformował, a właściwie pogroził palcem, że kolejnym krokiem mogą być postępowania w sprawie naruszenia zbiorowych interesów konsumentów, za które grozi kara do 10% obrotu. Czyli jeśli cena nie spadnie, sklep może spodziewać się kar.

Przeczytaj też: Bank zwabił klientów atrakcyjnym oprocentowaniem, ale nagle zmienił zasady. A za rezygnację z konta trzeba płacić. Interweniujemy!

Koszt produkcji żywności rośnie szybciej, niż spada VAT. Czy ceny żywności w lutym spadną?

Tylko co mają zrobić właściciele sklepów, którzy muszą płacić o kilkanaście czy kilkadziesiąt procent więcej za zatowarowanie sklepu? Jeżeli ceny producentów czy w hurcie wzrosły np. o 10%, to zerowy VAT może sprawić, że podwyżki będą jedynie mniej bolesne.

Andrzej Gantner z Polskiej Federacji Producentów Żywności mówił niedawno agencji informacyjnej Newseria, że ceny żywności szybko rosną, ponieważ bardzo szybko rosną koszty jej wytworzenia, przede wszystkim energii, niektórych surowców, dodatkowo mamy bardzo duży wzrost kosztów pracy.

„Mamy jeszcze podatki wpływające na wzrost cen, chociażby podatek handlowy czy cukrowy, który bardzo gwałtownie podniósł ceny napojów. Zasadniczo podwyżki kosztów produkcji producenci często starają się wkładać we własne koszty i wtedy ceny nie rosną. Natomiast tak wielkich podwyżek przy niskiej marżowości, jaką charakteryzuje się produkcja żywności, w żaden sposób nie można już zamortyzować własnymi kosztami i trzeba przekładać na ceny produktów żywnościowych”

– ostrzegał Andrzej Gantner. Duże sieci handlowe już zapowiedziały, że obniżą ceny żywności w lutym o tyle, o ile spadnie stawka VAT. Można powiedzieć, że zaczęły wykorzystywać tę sytuację do celów marketingowych. Rozpoczęło się licytowanie, która sieć obniży ceny większej liczby produktów.

Np. Lidl zobowiązał się, że obniży ceny co najmniej 2000 artykułów. Podobnie licytowała sieć Aldi, a  Stokrotka zadeklarowała cięcie cen aż 12 000 produktów. Z kolei Intermarché obniży ceny przynajmniej 6000 artykułów. Tomasz Walczak, dyrektor marketingu tej sieci cytowany przez serwis wiadomościhandlowe.pl dał jednak do zrozumienia, że sieci handlowe są już pod ścianą z uwagi właśnie na wysoką inflację producencką.

„Na poziom cenowy wpływ ma nie tylko VAT i nasza marża handlowa, ale przede wszystkim ceny zakupu u producentów, które w ostatnich tygodniach dramatycznie rosły. Zapowiedzi zmiany stawek VAT wcale tego procesu nie spowolniły”

– mówi Walczak. Jego zdaniem sytuacja jest patowa, bo z jednej strony dostawcy naciskają na sieci handlowe, żeby te podniosły ceny towarów na półkach, co w obliczu inflacji jest naturalne, z drugiej zaś pojawiła się presja ze strony rządu i UOKiK na zatrzymanie cen kosztem dostawców i sieci. Jak w tej sytuacji zachowają się ceny żywności w lutym?

Z niecierpliwością czekam na ceny, jakie w lutym zobaczę sklepach. W dużych sieciach obniżki zapewne się pojawią, choć trzeba pamiętać, że VAT obniżony będzie tylko na część asortymentu. Warto sprawdzać ceny innych produktów, na które VAT nie zostanie obniżony. Być może tutaj sieci handlowe będą próbować zamortyzować rosnące ceny produkcji.

W gorszej sytuacji są małe sklepy, które są słabsze w relacjach z dostawcami. Zdradzę tylko, że ekipa „Subiektywnie o Finansach”, podobnie jak UOKiK, też będzie monitorować ceny. Ale nie będziemy nakładać kar. A w każdym razie finansowych.

Subscribe
Powiadom o
15 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Kamil
2 lat temu

To ile kroków od gospodarki centralnie sterowanej teraz jesteśmy?

Stef
2 lat temu
Reply to  Kamil

Jeden brakuje jeszcze regulowanych cen na podstawowe produkty jak na Węgrzech.

Hieronim
2 lat temu
Reply to  Kamil

Kartki i Pewexy. Daję czas rządowi PiS na ogarnięcie tematu do czerwca-lipca br.

Admin
2 lat temu
Reply to  Hieronim

W hotelach Polskiego Holdingu Hotelowego otworzy się peweksy 🙂

Tobiasz
2 lat temu
Reply to  Kamil

Myślę, że już tylko o krok, bo UOKiK ma pełnić rolę cenowej milicji (choć nie ma kompetencji do badania poziomu cen) oraz według mediów rząd podobno naprawdę rozważa wprowadzenie w Polsce cen regulowanych na artykuły takie jak pieczywo i produkty mleczne.

Grzesiek
2 lat temu

a to nie jest tak że jak suweren powie że ma nie drożeć to nie zdrożeje? 😉

Tobiasz
2 lat temu

Od początku było wiadomo, że obniżka VAT nie przełoży się na spadek cen żywności z uwagi na rosnące koszty dla przedsiębiorców (ceny energii, gaz, polski ład). W gruncie rzeczy premier po raz kolejny bezczelnie kłamał. Ale z ogromną przyjemnością zobaczę, jak UOKiK zostanie rozjechany w sądzie za bezpodstawne nakładanie kar na przedsiębiorców, którzy nie obniżyli cen 😉

Marek
2 lat temu
Reply to  Tobiasz

W ich, odzyskanych sądach? NIe sądzę, nomen-omen.

anonymous
2 lat temu

Po co obniżka podatku na produkty żywnościowe dla niemowląt i dzieci skoro jest pińcet plós?

Mateusz
2 lat temu

Inflacja dla rolników wynosi 200% a ktoś spodziewa się spadku cen żywności o 5% Buahahaha…

Raider
2 lat temu

Pull up terrain ahead! Pull up pull up! Oczywiście chodzi o stopy procentowe.

Mateusz
2 lat temu

Zastanówmy się, z czego tak naprawdę wynika inflacja.
W sklepach drogo, bo dostawcy podnieśli ceny.
Dostawcy (hurtownie) podnieśli ceny bo:
1) paliwo zdrożało: Paliwo zdrożało, bo OPEC chcę więcej kasy (zwyczajnie chcą więcej pieniędzy). Koniec łańcucha.
2) rolnicy podnieśli ceny: Nawozy więcej kosztują.

Ceny nawozów wzrosły, bo wzrosła cena energii elektrycznej. Przy czym – cena nawozów wzrosła dwukrotnie, a cena energii o 30%. Substraty do produkcji nawozu jak były tanie, tak są nadal. Koniec łańcucha.

Teraz pytanie – kto kogo dyma na tej inflacji?
Nic tylko nawozy produkować lub zostać pośrednikiem – czyt. hurtownikiem.

Admin
2 lat temu
Reply to  Mateusz

Czyli inflację wyprodukowali producenci nawozów? Eeee, za proste 😉

Miroslaw Falanczuk
2 lat temu

dzień dobry. w atmosferze panujących nastrojów inflacyjnych czyli mniemania że wszystko drożeje i będzie drożeć konsumenci końcowi są utwierdzeni w przekonaniu, że ceny będą wciąż rosnąć. nastroje te zmieniają optykę konsumenta, który przestaje zadawać pytania – dlaczego tak drogo? – oraz przestaje szukać tańszych alternatyw dzięki czemu następuje stopniowe przełamywanie barier psychologicznych i akceptacja wyższych cen. pomimo pozytywnych zmian w zakresie dostępności pewnych grup produktów, ceny nadal utrzymują się na wysokim poziomie, gdyż producent/dostawca/sprzedawca „przyzwyczaili” klienta do wyższych cen i nie muszą o niego walczyć obniżaniem ceny. w efekcie podwyższone ceny pozostają z nami na zawsze. kolejna kwestia. rząd tutaj… Czytaj więcej »

Admin
2 lat temu

Dzięki za cenny komentarz!

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu