4 kwietnia 2018

Gdy bank mobilny działa w trybie offline. Transakcje są, a jakby nie było. I wypowiedzenie umowy też

Gdy bank mobilny działa w trybie offline. Transakcje są, a jakby nie było. I wypowiedzenie umowy też

Nowoczesność trudno zapisać w statucie instytucji finansowej. Albo się to ma w DNA od samego początku, albo na każdym kroku będzie wychodziła „analogowość”. W przypadku bardzo „analogowych” instytucji, które nagle wypuszczają swoją ultranowoczesną odnogę, ta zasada sprawdza się niemal zawsze. Coraz więcej wskazuje na to, że nie inaczej jest w przypadku Envelo Banku.

Envelo Bank to mobilna odsłona polskiej poczty. Ma kilka funkcji, które manifestują nowoczesność – przez aplikację mobilną najłatwiej jest np. płacić comiesięczne faktury otrzymywane od telekomów, czy firm energetycznych (wystarczy zeskanować QR kod z faktury), są też w Envelo Banku prezenty dla osób, które często robią zakupy przez internet – o ile oczywiście przy dostarczaniu zakupów korzystają z usług Poczty Polskiej, a nie imperialistycznych DHL-ów (można dostać 2 zł zwrotu za każdą paczkę).

Zobacz również:

Czytaj też: Poczta Polska uruchamia mobilny bank. Spodoba się kupującym w necie? 

Czytaj też: Szybcy i wściekli. I nierentowni. Dlatego bank wprowadza ograniczenie prędkości. I stawia tam znak

I chyba na ten ostatni bonus Envelo Bank „złapał” najwięcej nowych, spragnionych digitalizacji użytkowników. Jeśli ktoś dużo kupuje w internecie możliwość odzyskania 2 zł za każdą paczkę (przy wartości 50 zł mówimy o 4% money-backu) to dobry pomysł. Tyle, że tacy użytkownicy są baaardzo wymagający, bo i e-handel w Polsce stoi pod względem obsługi na dobrym poziomie.

Napisał do mnie pan PIotr, który w listopadzie zeszłego roku otworzył konto w Envelo Banku. Cała procedura trwała nie dłużej, niż 24 godziny (najdłużej trwała weryfikacja tożsamości klienta przelewem z innego banku). Potem bank dostarczył kartę debetową i… okazało się, że transakcje nie są księgowane w czasie rzeczywistym, lecz z opóźnieniem. A na koncie nie są zakładane blokady w wyniku czego bez problemu można wydać więcej pieniędzy, niż się ma.

Gdy bank, który jest online’owy i mobilny zaczyna schodzić do strefy offline, klienci muszą się denerwować. A jeśli ten bank w dodatku zaczyna tych klientów offline’m molestować…

„Nieświadomych salda swojego rachunku klientów tego banku spotkała niemiła niespodzianka. Zostali zgłoszeni do BIK jako nierzetelni za niedozwolony debet na koncie. Nie przypominam sobie żebym zgadzał się na limit kredytowy w koncie i pozwalał bankowi wydawać więcej niż mam, a tu proszę – okazuje się że można. Tyle, że przez takie niechlujstwo banku można zepsuć swoją historię kredytową”

– opowiada pan Piotr. W rzeczy samej prawo mówi, że to klient ma obowiązek pilnować żeby nie przekraczać dozwolonych sald, ale bank – zwłaszcza nowoczesny, digitalny – powinien mu w tym pomóc. A tu nie dość, że transakcje są offline i można wpaść w nieformalny debet, to jeszcze bank ochoczo zgłasza wszystkie takie przypadku do BIK. Nie ma co, przyjazna postawa wobec e-klienta.

Niedawno Envelo Bank przesłał klientom informację o zmianach w prowizjach i regulaminach. Pan Piotr potraktował to jako okazję do wypowiedzenia umowy (brak zgody na zmiany w taryfiktorach). Czytelnik poszedł więc na pocztę (Envelo Bank chwali się, że mimo całej swojej digitalności ma placówki niemal na każdej poczcie, dzięki czemu jest blisko klienta), by skorzystać z okazji do dezercji.

„Składam wypowiedzenie, a pracownica potwierdza jego wpłynięcie i oznajmia, że wysyła je do centrali. Mijały dni i tygodnie, a konto nadal było aktywne. Piszę e-maila na oficjalną skrzynkę do kontaktów z bankiem, przesyłając skan wypowiedzenia z potwierdzeniem wpływu. Po kilku dniach odpowiedzieli, że przekazują sprawę do odpowiedniego działu. Próbowałem też dzwonić na infolnię, czekając po 15-20 min na połączenie. A tam słyszę. „Być może nie mamy Pana wzoru podpisu dlatego nie możemy zamknąć konta?”

Być może – to dość ryzykowna fraza w tej sytuacji. Klient po kilku tygodniach nie ma oficjalnej informacji czy konto działa tylko dlatego, że umowa jest wciąż w fazie wypowiedzenia czy też jest jakiś problem ze skutecznością tegoż wypowiedzenia.

„Byłem też w placówce banku na poczcie, żeby wyjaśnić sprawę. Pracownica nie była zorientowana jak takie sprawy załatwiać. Infolinia dla pracowników, w której chciała się poradzić, nie działała. Patowa sytuacja i komedia w jednym”

– pisze pan Piotr, który już prawie osiwiał. Po dwóch wizytach w banku, kontakcie z infolinią telefoniczną oraz internetową skrzynką e-mail wciąż nie wie czy jego umowa została skutecznie wypowiedziana czy też nie?

Prawo mówi, że wypowiedzenie umowy w formie papierowej musi zawierać odręczny podpis posiadacza rachunku zgodny z tym złożonym na karcie wzorów podpisów. Kłopot w tym, że digitalny bank w żadnym trybie nie jest w stanie powiedzieć klientowi czy to w tym tkwi problem nie zamkniętego konta.

 

Subscribe
Powiadom o
7 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Y
6 lat temu

Ktoś się bawi certyfikatami na subiektywnie? Czy małe hakowanko było? 😀

Y
6 lat temu
Reply to  Maciej Samcik

Dopiero byłby cyrk, jakby honorował 😉

Kaa88
6 lat temu

Ja dziś wypowiedziałam umowę w placówce Banku Pocztowego i mam nadzieję, że rachunek jednak zostanie zamknięty. Kontakt z tym pseudo-bankowym tworem pn „envelo” to od początku była porażka i wstyd mi, że się połaszczyłam na te 100zł w promocji. Najpierw podpisywanie umowy na poczcie (notabene największej w półmilionowym mieście) – za ladą zebrało się konsylium złożone z 4 pracownic poczty i leciały teksty „tu Krysia kliknij, nie nie tu, najpierw trzeba wejść tam, poczekaj, zadzwonię na infolinię, nie drukuj tego, bo się zawiesi” itp, rzucane w przestrzeń „no tak, oni TAM (chyba w centrali…?) coś wymyślą i męcz się człowieku… Czytaj więcej »

Sosna
6 lat temu

Kilka lat temu szarpałam się z kontem w Banku Pocztowym. Zostały mi po tym niezatarte wrażenia. Na tyle niezatarte, że oferty Envelo nawet nie próbowałam z bliska oglądać.

Jan33
6 lat temu

Przestrzegam wszystkich przed tym pseudoBankiem, nie znają się na tym i nie chcą znać. Abyś został ich klientem to mają Cię gdzieś, żadnej sprawy nie idzie załatwić. Na maile nie odpowiadają. Albo „przekazują do odpowiedniego działu” i zwlekanie a czas mija. Potem jak nie załatwione to składaj reklamacje i znów 30dni czekaj.
Ludzie zgłaszajcie swoje przypadki do KNF. Może ktoś wyżej umocowany jak się weźmie to zaczną coś robić. strona KNF> DLA KONSUMENTA> Formularze zgłoszeniowe dotyczące nieprawidłowości w funkcjonowaniu podmiotów nadzorowanych> ZGŁOSZENIE DOTYCZĄCE DZIAŁANIA BANKU

Artur
3 lat temu

Troszkę obok tematu, ale mimo umowy z bankiem o konto ROR i wyraźnie w umowie jest, że nie ma możliwości wykonania debetu właśnie przez transakcje offline można zrobić debet… Już dopytałem drugi bank i po rozpatrzeniu reklamacji jest im przykro, ale cytuję „Bank nie ma możliwości kontrolowania wysokości wykonywanych transakcji przez Użytkownika, jak również nie posiada możliwości wyłączenia transakcji offline.” Czy to nie jest dziwne, że Klient nie może się zabezpieczyć przed niechcianym debetem? Nie chcę transakcji offline i nie mogę ich wyłączyć… wrr

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu