Polacy mają zachomikowane tysiące starych funtów, marek i dolarów. Niektóre są w stanie rozkładu, zniszczone, jak ze śmietnika. Co z nimi robić? Jak odzyskać swoje pieniądze gdy w banku mówią że nie chcą ich nawet dotknąć?
Korony szwedzkie ze zbioru truskawek, marki niemieckie z pracy na budowie, czy austriackie szylingi z handlu na bazarze – niejedna polska szafa ugina się od starych banknotów, z którymi nie za bardzo jest co zrobić. Do tego dochodzą jeszcze uszkodzone euro z wakacji i stare dolary. Co robić z tymi papierami? Jest kilka sposobów na odzyskanie przynajmniej części pieniędzy.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Zgniłe, zielone dolary prosto z banku
Coraz rzadziej mamy kontakt z gotówką, korzystamy z kart zbliżeniowych, Apple Pay i Google Pay, wymieniamy wirtualnie walutę przez Revoluta. Efekt jest taki, że odzwyczajamy instytucje od widoku gotówki i gdy przychodzimy do banku po większą ilość pieniędzy może być kłopot – szczególnie jeśli jest tu waluta obca.
To spotkało naszego czytelnika, który wypłacał w mBanku 100.000 dolarów. Po amerykańską walutę bank musiał sięgnąć do swoich najgłębszych skarbców, bo jak się okazało, spora część banknotów była w takim stanie, że w drugim banku nie chceli przyjąć z tej puli 200 banknotów 100-dolarowych. W tak złym były stanie, a dokładnie pokryte pleśnią i „pachnące” stęchlizną”.
Czytaj też: Już zaraz Brexit. Co robić z oszczędnościami w brytyjskiej walucie? Czy kurs funta będzie nadal tonął?
Reklamacja w tej sprawie została odrzucona, a klient został z niczym. To znaczy mógł próbować wymieniać dolary w kantorze. „Trzeba było go odesłać do mnie” – napisał do nas Przemysław Słomski, właściciel serwisu Stara Gotówka.
To taki kantor ostatniej szansy, gdy inne kantory, które niby też skupują stare banknoty, zawiodły. Firma zajmuje się przypadkami na pozór beznadziejnymi: zgniłymi dolarami, zjedzonymi przez psy funtami, podartymi frankami szwajcarskimi, a nawet postrzępionymi japońskimi jenami, czy dolarami hongkońskimi emitowanymi przez HSBC, czyli Hongkong Shanghai Banking Corporation.
Po ile ta marka i dlaczego tak mało?
Jak to działa? Firma skupuje ok. 40 różnych banknotów i monet różnych walut: tych sprzed wprowadzenia euro (np. funt irlandzki, escudo portugalskie), ale też bardziej egzotycznymi jak funt jersey, funt egipski, dolar australijski, czy nowozelandzki.
Skup można podzielić ze względu na cztery kategorie:
- banknoty waluty, których już nie ma (dawna strefa euro)
- banknoty, które zostały wycofane z obiegu ze względu na archaiczne zabezpieczenia, czy z powodu zmian politycznych, np. wycofane z obiegu dolary hongkońskie emitowane przez Standard Chartered Bank, kolejne emisje dolarów.
- banknoty zniszczone
- i najgorsza kategoria – banknoty zniszczone i jednocześnie wycofane z obiegu
Wstępną wycenę możemy zrobić już na stronie internetowej. W notowaniach skupu uwzględniony jest zarobek firmy, więc kursy nie są oszałamiające – dla porównania w nawiasach podajemy kursy NBP z 1 października.
- dolar – 2,59 zł (3,66 zł)
- funt – 3,38 zł (4,81 zł)
- euro – 3,43 zł (4,27 zł)
- 1 marka niemiecka – 1,53 zł
- dolar australijski – 1,87 zł (2,66 zł)
- 100 jenów – 2,27 zł (3,24 zł)
- dolar Hongkongu 0,33 zł (0,47 zł)
Oznacza to, że marża firmy wynosi ok. 30%, wyjątkiem jest euro, ok. 20% ale w przypadku akurat tej waluty sprawa jest dosyć prosta. Jeśli chodzi o wymianę innych walut, to wymaga ona istnej ekwilibrystyki, wymiany pism i dalekich podróży.
Czytaj też: Wypłacał z bankomatu euro. Kartą w euro. Z konta w euro. Drożej, niż w najdroższym kantorze. Pomyłka?
Czytaj też: Poznajcie automatyczny kantor. Do wymiany walut kasjer już się nie przyda? Ostatnio korzystałem i…
Stare złotówki? Jest już po sprawie. Ale na inne czeka kurier
Każdy kraj indywidualnie ustala „żywotność” danych banknotów i daje czas na ich wymianę. Czasami to 20 lat, a czasami jest to bezterminowe. Na przykład jeśli mamy w domu stare polskie banknoty sprzed denominacji z 1995 r. (10.000 zamieniło się wtedy w 1 zł) to mają one już tylko wartość sentymentalną no i może kolekcjonerską.
Wymianę starych banknotów NBP prowadził tylko do końca 2010 r. Dziś NBP wymienia tylko zużyte i uszkodzone banknoty i monety – ale tylko złotówki. Od obcych walut bank polski umywa ręce, dlatego powstają specjalne kantory.
Wszystko zaczyna się od maila, w którym klient opisuje swój problem: liczbę banknotów, ich stan, datę emisji. Jeśli firma zaakceptuje zlecenie, pieniądze za wymianę trafiają do klienta w ciągu 24-48 godzin – w zależności od tego jak szybko przyjdzie paczka z pieniędzmi. Pieniądze można wysłać kurierem, albo paczkomatem – samo otwieranie przesyłki każdorazowo jest rejestrowane kamerą, co ma ograniczyć niepokój klientów co do losu ich gotówki.
Jak to wygląda od kuchni? Czyli użeranie się z bankowcami z całego świata
Od tego momentu to po stronie Starej Gotówki jest próba odzyskania realnej wartości z banknotów i monet. Podobno nie jest to ani łatwe, ani przyjemne. Za to można narazić się na zarzut… prania pieniędzy i wspierania terroryzmu. Każdą większą transakcję wymiany większej kwoty banki zgłaszają nadzorowi.
„Ludziom na Zachodzie trudno uwierzyć, że ktoś tutaj w Polsce ma równowartość 20.000 euro np. w markach, czy frankach. Że zbieraliśmy latami obcą walutę i trzymaliśmy w skarpecie zamiast iść do banku. Dlatego dużo czasu i energii zajmują nam dyskusje w zagranicznych bankach, oddziałach banków komercyjnych lub banków centralnych itłumaczenie skąd mamy te pieniądze”
– opowiada Przemysław Słomski. Szczególnie podejrzliwi są Szwedzi, którzy są skłonni wymieniać tylko małe kwoty. Na początku zleceń firma straciła równowartość 30.000 zł – Bank Szwecji po prostu zarekwirował pieniądze, bo uznał, że to jest niemożliwe, żeby ktoś legalnie wszedł w posiadanie starych banknotów.
Czytaj też: Rata kredytu minus 25 CHF i wściekli klienci. Co się dzieje z przelewami do Banku BPH?
Dolar wiecznie żywy. Ale tylko w USA
Wymiana zniszczonych i nieaktualnych banknotów to konieczność dalekiej podróży to kraju-emitenta danej waluty. Rocznie Stara Gotówka wymienia 100.000 dolarów – ze wszystkimi trzeba wyprawić się zza Ocean.
Indywidualne podróże w celu wymiany są nieopłacalne. Procedura wymiany zniszczonych dolarów w USA trwa od 8 do 16 miesięcy (zwykle rok). Tyle czasu zajmuje specjalnemu urzędowi w Waszyngtonie ich rekonstrukcja, weryfikacja i wypłata nowych banknotów.
Czytaj też: mBank chce być jak Revolut. Na taką kartę jeszcze żaden bank się nie zdecydował. Jest jedno „ale”
Czytaj też: W tych bankach możesz już podpiąć do konta e-kantor. Cikciarz z Walutomatem mogą zwijać interes?
Ciekawostką jest to, że w USA można płacić każdym banknotem dolarowym, choćby takim pochodzącym z okresu XIX-wiecznej gorączki złota, czy Johna D. Rockefellera. Bowiem wszystkie banknoty emitowane od 1861 r. są prawnym środkiem płatniczym na terenie USA. Inna sprawa, że stare dolary ze względów kolekcjonerskich mogą mieć dużą większą wartość niż sam nominał.
Konkurencja śpi. Rynek jest płytki
Jeśli mamy uszkodzone euro to możemy spróbować wymienić je sami, jeśli będziemy akurat w kraju wspólnej waluty – podobnie jak (przynajmniej teoretycznie) – możemy wymienić uszkodzony banknot w każdym oddziale banku w Polsce. W praktyce banki często szukają pretekstu żeby się wymiksować z tego obowiązku i odsyłają do NBP.
Szukaliśmy na chybił-trafił podobnych firm i znaleźliśmy stronę WycofaneBanknoty.pl, gdzie na pierwszy rzut oka kursy są bardziej atrakcyjniejsze, np. dolar amerykański 3,01 zł, a marka niemiecka 1,71 zł. Firma działa jednak stacjonarnie, to opcja dla Warszawiaków z Grochowa (ul. Kobielska). Stare banknoty przyjmuje też kantor Tavex na ul. Świętokrzyskiej, też w Warszawie.