30 sierpnia 2023

Fani kryptowalut w skowronkach: amerykański nadzór SEC przegrał z nimi w sądzie. Czy już za kilka miesięcy ruszą ETF-y na bitcoin? Co to oznacza?

Fani kryptowalut w skowronkach: amerykański nadzór SEC przegrał z nimi w sądzie. Czy już za kilka miesięcy ruszą ETF-y na bitcoin? Co to oznacza?

Fani kryptowalut są cali w skowronkach, a wyceny najważniejszych na rynku coinów znów idą w górę, w nadziei na nową hossę. Ma na nią „zapracować” sensacyjne orzeczenie amerykańskiego sądu apelacyjnego, który stanął po stronie funduszu Greyscale w sporze z Komisją Papierów Wartościowych. Stawką jest powstanie pierwszych ETF-ów opartych na BTC, które mogą wyprowadzić inwestowanie w kryptowaluty na nowe wody. Kiedy pierwszy ETF na bitcoin?

Kryptowaluty to klasa aktywów lekceważona przez dużą część poważnych inwestorów (aczkolwiek największe amerykańskie banki wprowadziły już do oferty różne możliwości inwestowania w coiny, de facto przyznając, że to-to jest „inwestowalne”). Wciąż jednak traktowane są jako narzędzie czystej spekulacji, tak jak kiedyś cebulki tulipanów. A więc jak coś, co nie ma żadnej „prawdziwej” wartości, a drogie jest tylko dlatego, że jest modne.

Zobacz również:

W dodatku rynek ten jest poza regulacjami dotyczącymi „normalnych” aktywów, więc porusza się od afery do afery. Największą był krach FTX – kryptowalutowej giełdy i kryptowaluty Sama Bankmana-Frieda, która okazała się piramidą finansową. Wcześniej opisywałem na „Subiektywnie o Finansach” krach kryptowaluty Terra Luna i powiązanego z nią stablecoina UST oraz upadek platformy Celsius, która oferowała depozyty oparte na kryptowalutach i zapewniała wysokie „gwarantowane” oprocentowanie. Okazało się, że gwarancje są „nieważne”, gdy rynek kryptowalut przestał rosnąć. Kilka giełd zniknęło, bo zostały obrabowane (np. Mt.Gox).

Kłopoty ma też założyciel i dyrektor generalny największej giełdy, na której handluje się kryptowalutami – Binance. Chińczyk Changpeng Zhao wyniósł się z Ojczyzny, gdy zakazano tam wydobywania (czyli tworzenia) kryptowalut i handlu kryptograficznego. I robi interesy w USA, gdzie ma na pieńku z szefem Komisji Papierów Wartościowych SEC, Garym Genslerem.

SEC twierdzi, że Binance to centrum „nieprzejrzystej sieci podmiotów korporacyjnych”, która to sieć, jak twierdzi regulator, wprowadza inwestorów w błąd co do kontroli ryzyka i ukrywa przed inwestorami ważne informacje, a także przekazuje aktywa klientów innym firmom i manipuluje rynkiem (m.in. gra własnymi pieniędzmi przeciwko pieniądzom klientów, mając dostęp do arkuszy zleceń). SEC złożyła do sądu 13 ciężkich zarzutów, z których część – gdyby zostały udowodnione – może zaprowadzić Zhao za kratki, a jego giełdę, z której usług korzysta kilkadziesiąt milionów ludzi – do piachu.

Amerykański nadzór giełdowy przegrywa z Grayscale

Ale po serii złych wieści dla fanów kryptowalut zaświeciło słońce. Rosną szanse na stworzenie pierwszych ETF-ów, które będą replikowały cenę bitcoina. Amerykański Sąd Apelacyjny stanął po stronie funduszu Greyscale (powiązanego z Binance) i zmiażdżył decyzję SEC, która zabroniła tworzenia ETF-u kopiującego cenę bitcoina. A konkretnie – przekształcenia w ETF dotychczas działającej struktury Grayscale Bitcoin Trust.

A dokładniej: sędziowie przychylili się do wniosku Grayscale o rewizję decyzji, co oznacza, że SEC będzie musiała przejrzeć wcześniej odrzucony wniosek Grayscale jeszcze raz i wymyślić lepsze powody, aby ponownie go odrzucić. Sąd stwierdził, że amerykański organ nadzoru papierów wartościowych, odrzucając wniosek Greyscale „nie wypełnił standardów” i „niewystarczająco uzasadnił swoją decyzję”. Nie wykazał, dlaczego aktywo takie jak bitcoin nie nadaje się jako „wsad” do ETF-u, gdy wcześniej dopuścił do obrotu kontrakty terminowe, których wartość jest powiązana z ceną bitcoina.

Dlaczego ewentualne dopuszczenie do tworzenia ETF-ów „bitcoinowych” ma takie znaczenie dla fanów krypto? Większość inwestorów, ze względu na liczne afery, kradzieże i przekręty na rynku kryptowalutowym, nie inwestuje w te aktywa. Ale jeśli powstaną nadzorowane przez państwowy nadzór ETF-y, które będą miały „w środku” bitcoina, to po pierwsze z punktu widzenia zwykłego inwestora będzie to inwestycja łatwiejsza, a po drugie bezpieczniejsza (bo to dostawca ETF-u będzie brał odpowiedzialność za to, by aktywa nie zniknęły albo żeby nikt ich nie ukradł).

Do tej pory istniały produkty finansowe oparte na kontraktach terminowych na cenę bitcoina, ale to jeszcze nie jest to, na co czekają fani krypto. ETF oparty na instrumentach pochodnych z definicji jest przeznaczony dla mocno elitarnej grupy inwestorów. A ETF – jest dla każdego. Wniosek o pozwolenie na działanie ETF-ów opartych na bitcoinie złożyło wiele instytucji finansowych, nie tylko Greyscale. Wśród nich był m.in. BlackRock, największa firma zarządzająca aktywami na świecie.

Osobiście nie dziwi mnie, że amerykańska Komisja Nadzoru Finansowego nie ma ochoty brać odpowiedzialności za tworzenie produktów finansowych, które w środku mają nie akcje, nie obligacje, tylko coś, co nawet trudno zakwalifikować jako inwestycję, co jest łatwe do manipulowania (większość bitcoinów jest ponoć w rękach tylko kilku inwestorów) i co jest często obiektem fraudów, ataków cybernetycznych oraz przestępstw.

Decyzja sądu niczego nie przesądza, powoduje tylko, że sprawa bitcoinowego ETF-u wraca do ponownego rozpatrzenia. Ale może mieć ogromne znaczenie dla rynku kryptowalut, który jeszcze niespełna rok temu był pogrążony w kryptozimie. Kurs bitcoina spadł wówczas w pobliże 15 000 dolarów (a przecież jego rekord wszech czasów to ponad 67 000 dolarów), zaś ethereum – w pobliże 1000 dolarów (gdy jego rekord wszech czasów to jakieś 5000 dolarów).

Będą ETF-y na bitcoina?
Będą ETF-y na bitcoina?

Dziś bitcoin zbliża się do 30 000 dolarów, ale wciąż większość jego krótkoterminowych posiadaczy jest „pod wodą”, co mocno psuje reputację całego rynku (jeszcze kilka lat temu bitcoin był postrzegany jako inwestycja, na której można tylko zarabiać).

„Powstaną ETF-y na bitcoin, to już nieuniknione”

Decyzja sądu pokazuje, że rosną szanse na stworzenie nowego popytu na kryptowaluty. Fundusze ETF zwiększają liczbę osób, które mogą inwestować w kryptografię, bo zapewniają im bardziej tradycyjną i regulowaną ścieżkę inwestycji. W grę wchodzą miliardy dolarów kapitału, który mógłby handlować bitcoinem nie na jakichś „szemranych”, prywatnych giełdach, ale na najbardziej znanych i renomowanych giełdach papierów wartościowych na świecie.

Fani kryptowalut cieszą się też z drugiego powodu – że decyzja sądu pokazała, iż to niekoniecznie prezes SEC Gary Gensler będzie ostatecznym arbitrem w sprawie kryptowalut. Gdyby wszystko od niego zależało, zapewne zrobiłby z tym rynkiem porządek raz na zawsze. Pojawiły się nawet pytania, czy SEC jest właściwym organem, by regulować aktywa cyfrowe. Kryptowaluciarze woleliby być pod jurysdykcją nadzoru odpowiadającego za rynek towarów (Commodity Futures Trading Commission), a nie papierów wartościowych (SEC).

„Decyzja sądu niszczy główny argument SEC, na podstawie którego odrzucała ona wnioski o tworzenie funduszy ETF na bitcoin na rynku kasowym w ciągu ostatnich kilku lat”. „To zwycięstwo toruje drogę funduszom ETF na bitcoin”. „To monumentalne orzeczenie sprawie, że istnieje obecnie bardzo mała szansa, że SEC zablokuje uruchomienie funduszy ETF. „Powstanie funduszy ETF na bitcoin jest obecnie nieuniknione. Mogą wejść na rynek wcześniej, niż wielu się spodziewa”.

Takie komentarze czytam w kryptowalutowych portalach amerykańskich. Na rynku panuje dość zgodna opinia, że wskutek wprowadzenia ETF-ów na bitcoina cena tej kryptowaluty oraz wszystkich innych wzrośnie. Napływ nowego kapitału od inwestorów instytucjonalnych i detalicznych będzie pewny jak w banku, a rynek kryptowalutowy w porównaniu z rynkiem tradycyjnych aktywów jest mikroskopijny. Nie trzeba wielu miliardów, żeby nim zachwiać. Dziś cały rynek kryptowalut jest wart mniej niż jeden Apple.

Jeśli fundusze ETF na bitcoin będą stosowały tzw. replikację fizyczną, to muszą spowodować znaczny wzrost popytu na bitcoiny jako zabezpieczenie udziałów klientów w ETF. Ten zwiększony popyt w połączeniu z ograniczoną podażą bitcoina (ograniczoną do 21 milionów monet) może prowadzić do braku równowagi między podażą a popytem.

Uruchomienie funduszy ETF na bitcoina może poprawić ogólne postrzeganie kryptowalut w oczach organów regulacyjnych i tradycyjnych instytucji finansowych. To z kolei może przyciągnąć bardziej konserwatywnych inwestorów, którzy wcześniej obawiali się niepewności regulacyjnej wokół kryptowalut. Niektórzy eksperci szacują, że pierwsze fundusze ETF na bitcoin będą dostępne w pierwszym kwartale 2024 r. Albo i wcześniej.

ETF-y na bitcoina: uatrakcyjnią rynek kapitałowy czy go zabiją?

Sęk w tym, że kryptowaluty – niezależnie od tego, czy znajdą się „w środku” tradycyjnych produktów finansowych takich jak ETF, czy nie – nadal będą aktywami, które trudno porównywać z akcjami, obligacjami, czy nieruchomościami, w które można inwestować za pomocą papierów wartościowych zwanymi REIT-ami. Akcje wypracowują zyski i wypłacają dywidendy, obligacje płacą kupon, a nieruchomości mogą przynosić dochód z czynszu. Najbardziej zbliżonym aktywem do kryptowalut jest złoto, ale ono jest powszechnie akceptowanym w świecie pieniądzem.

Cena bitcoina na tle indeksu S&P500 i ceny złota
Zmiany cen bitcoina (niebieska linia) na tle indeksu S&P500 (żółta) i ceny złota (zielona)

Nie ma natomiast żadnego kraju, w którym bitcoin stanąłby na równi z tradycyjnym pieniądzem. Nawet w Salwadorze, gdzie urzędowo zrównano bitcoina z walutą krajową i rozdano go ludziom za darmo, okazał się porażką (transakcje są niewygodne, drogie i długo trwają).

Po co więc w niego inwestować? Instytucje finansowe z chęcią dostarczą produkty finansowe pozwalające inwestować we wszystko, czego zapragną inwestorzy. Pytanie, co się stanie, gdy tradycyjne produkty finansowe zostaną „wypełnione” aktywami, które mają charakter stricte spekulacyjny, gdyby okazały się strukturalnie bezwartościowe.

Tego chyba boi się SEC. Dziś marginalny rynek kryptoaktywów, którego katastrofy nie przekładają się na koniunkturę na poważnym rynku papierów wartościowych, za pomocą ETF-ów może wejść do mainstreamu i – w negatywnym scenariuszu – być przyczyną krachu już na całym rynku. Jakie jest Wasze zdanie? Czy nadzór powinien zgodzić się na powstanie ETF-ów na bitcoina i tym samym „zalegalizować” kryptowaluty jako „normalne” i „inwestowalne” aktywa?

Czytaj też: Jak rozliczyć podatek od zysków kapitałowych, gdy inwestowaliśmy w zagraniczne akcje, fundusze, ETF-y, pożyczki społecznościowe lub kryptowaluty?

zdjęcie tytułowe: Unsplash

Subscribe
Powiadom o
48 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
E.G
1 rok temu

Amerykanie znowu chcą ogólnoświatowego kryzysu . Mało wam jeszcze ?

Sylwester
1 rok temu
Reply to  E.G

Jacy Amerykanie? Naciągacze z różnych giełd kryptowalutowych, którzy chcą się nachapać na prowizjach od obrotu? Czy SEC, który boi się wpuścić wątpliwej jakości produkty na rynek ETF?

Krzysztof
1 rok temu

Przepraszam ale w ktorej rozwiniętej gospodarce zloto jest traktowane jako pieniądz? Wydaje mi sie że akurat tutaj autor mija sie z prawdą. Złoto owszem ale jako środek przechowywania wartości, jako towar a nie powszechnie akceptowany pieniadz.

Last edited 1 rok temu by Krzysztof
Przemysław
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

W fizycznych sklepach płatność złotem i BTC jest podobnie nieprawdopodobna. Natomiast online, płatność BTC jest nieporównywalnie bardziej powszechna. Choć ciągle jest to ekstremalnie rzadkie.

jsc
1 rok temu
Reply to  Przemysław

Jesteś pewny… kto odmówi przyjęcia złotej monety za powiedzmy takie zakupy na zapełnienie lodówki?

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Na zakupy na zasadzie jak Żydzi w getcie to bez wątpienia szybciej Pan znajdzie niż tych co będą dzielili bitcoina, do któregoś miejsca po przecinku…

Kirnin
1 rok temu
Reply to  jsc

A po co dzielić? Wystarczy ogarnąć cenę w satoshi.

jsc
1 rok temu
Reply to  Kirnin

Ale po co jak można mieć najmarniej kilka milionów procent marży?

Last edited 1 rok temu by jsc
Lech
1 rok temu
Reply to  jsc

Marża może wynieść maksymalnie 100%.

jsc
1 rok temu
Reply to  Lech

Nawet gdy robię zakupy na kwotę powiedzmy 300 złotych, a płacę grudką złota za 100 tys. złotych? Na pewno marża będzie tylko 100 %?

Lech
1 rok temu
Reply to  jsc

W tym przypadku marża będzie wynosić dokładnie 99,7%

jsc
1 rok temu
Reply to  Lech

Ehhh… mi wychodzi (100.000 / 300 * 100%) – 100% ~ 30 tys. %

Last edited 1 rok temu by jsc
Lech
1 rok temu
Reply to  jsc

Stosujesz zły wzór, to nic dziwnego, że dochodzisz do głupot.

jsc
1 rok temu
Reply to  Lech

O cholera! Faktycznie tego na Podstawach przedsiębiorczości nie miałem…

A co do meritum to sprzedawcy lepiej rżnąć klienta na złocie niż wyliczać uczciwe ceny w bitcoinach czy inny satoshi’ach.

Last edited 1 rok temu by jsc
Kirnin
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Może i planują, ale ci co maja oszczędności w dużej mierze kupują btc choćby był nielegalny

0xmarcin
1 rok temu
Reply to  Krzysztof

W Szwajcarii frank był oparty na złocie aż do 1999, niestety drukarkolubni prezesi banków centralnych wymusili zmianę na gorsze….

jsc
1 rok temu
Reply to  0xmarcin

Całkeim niedawno było referendum nad powrotem do złota*… zatem nie da wszystkiego zwalić się na banksterów.

Piotrek
1 rok temu

„większość bitcoinów jest ponoć w rękach tylko kilku inwestorów”. Super byłoby, gdyby Pan ten wątek rozwinął, ale prośba o mniej „ponoć”, a trochę więcej o faktach i technologii blockchain. Da Pan radę.

0xmarcin
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Część z tych adresów to mogą być zbiorcze adresy zcentralizowanych giełd kryptowalut (CEX). Niemniej w świetnej książce „A Random Walk Down Wall Street” ten problem również jest poruszany. Istnieją portfele które mogą wywołać znaczne wachania kursów.

Co więcej wg. niektórych analityków posiadacze krypto starzeją się, czy raczej osiągają wiek 30 kilku lat. Sporo osób przewiduje że nawet najtwardsi HODLersi wymiękną i zaczną w końcu konsumować. To może znacznie zwiększyć podaż i załamać cenę popularnych kryptowalut.

jsc
1 rok temu
Reply to  0xmarcin

Jak się ceny załamią to się nakonsumują… tyle co skazaniec przed egzekucją.

Przemysław
1 rok temu
Reply to  Piotrek

Tak na chłopski rozum.

Na chwilę obecną 19 i pół miliona BTC zostało „wykopanych” z puli 21 milionów możliwych do wykopania (więcej BTC istnieć nie może). To oznacza że 92,725% bitcoinów jest w obiegu.

Trudniej odpowiedzieć na pytanie ile ludzi posiada jakiekolwiek BTC. Znalazłem szacunki od 180 milionów do jednego miliarda ludzi.

Przyjmując miliard, oznaczałoby że 12,5% ludności posiada 92,7% możliwych do posiadania bitcoinów. Dla pozostałych 87,5% ludzi zostało niecałe 7,3% dostępnych BTC.

Przyjmujc 180 milionów, oznacza to że niecałe 2,5% ludzi posiada 92,7% możliwych do posiadania bitcoinów. Ponad 97% ludzi musi się zadowolić niecałymi 7,3% dostępnych BTC.

jsc
1 rok temu
Reply to  Przemysław

(…)Przyjmując miliard, oznaczałoby że 12,5% ludności posiada 92,7% możliwych do posiadania bitcoinów. Dla pozostałych 87,5% ludzi zostało niecałe 7,3% dostępnych BTC.(…)
A czy sprawa z innymi formami majątku powiedzmy dolarami sprawa nie wygląda podobnie?

Kamil
1 rok temu
Reply to  Przemysław

Szacuje się że około 30% wykopanych BTC została zagubiona. Istnieją na portfelach do których nie ma dostępu

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

(…)I jakie hasło do tego portfela?(…)
Dobry programista bez problemu napisze program do ataku brute force… większy problem to zorganizowanie zaplecza sprzętowego. Chociaż swoją drogą… 10 lat to jest na tyle wczesny, że może się to opłacać.

jsc
1 rok temu
Reply to  Kamil

(…)Istnieją na portfelach do których nie ma dostępu(…)
Czy ja wiem… wczesne portfele mogą mieć wartość grubych milionów, a to jest już suma warta zorganizowania zaplecza dla, ataku zdolnego rozkodować klucz prywatny.

Last edited 1 rok temu by jsc
jsc
1 rok temu
Reply to  Piotrek

A ci inwestorzy to ponoć mafijni ciągacze dywanów…

jsc
1 rok temu
Reply to  Piotrek

W sumie… jak inaczej ma być jak BTC pod względem funkcjonalności to prosty gascoin… która z punktu widzenia blockchaina jest faktycznie kluczowa, ale dla użytkownika końcowego nie ma sensu trzymać większego zapasu niż max kilkadziesiąt transakcji.

Last edited 1 rok temu by jsc
Paweł Jarczyk
1 rok temu

Etf na Bitcoin hmmm

Bitcoin- piramida finansowa, tzw gra zerowa a nawet mniej patrząc z teorii gier (kurs rośnie to ktoś stracił). Zróbmy więc na tym etf, Bo trzeba postawić piramidkę na piramidce bo będzie więcej leszczy.

Olo
1 rok temu
Reply to  Paweł Jarczyk

A akcji kurs dlaczego rośnie ??

Paweł
1 rok temu
Reply to  Olo

Ale to to to samo prawie… W skrócie firma wypuszczając akcje kasę otrzymuje, a kurs akcji to ostatnia wysokość oferty kupna sprzedaży która doszła do skutku na giełdzie a nie jakaś wartość firmy…. A mając akcje możemy decydować o firmie to ściema, decyduje ten co ma ponad 50% akcji. I jeszcze wymuszone wezwania do sprzedaży akcji po kursie jakimś…
Dla mnie też kurs akcji to ściema, ale artykuł był o ETF i krypto

jsc
1 rok temu
Reply to  Paweł

No to podsumowałeś rynek kapitałowy…

Łukasz
1 rok temu

Tak to tu zostawię:

Bez tytułu.png
Adam
1 rok temu

Najwyższy czas aby Ojciec Redaktor zaczął rozróżniać Bitcoina i inne kryptowaluty, nie przystoi wrzucać wszystkiego do jednego worka

Krzysztof
1 rok temu

Byłem przekonany, że tego typu ETFy już istnieją np: WisdomTree Physical Bitcoin ISIN GB00BJYDH287 , WisdomTree Physical Ethereum ISIN GB00BJYDH394.
Czy są to jednak innego typu instrumenty?

pamiętliwy
1 rok temu

Słuchałem kiedyś o takich crypto, jak Husar i Navicoin. W Polsce się to rozwija. Bardziej pewnie to wygląda i różne opcje przewidują, np. na brak prądu. Jedno bardziej społeczne, drugie inwestycyjne.

Kirnin
1 rok temu

Ja wyznaje zasadę, że jak się na czymś nie znam to się nie wypowiadam. Pan Redaktor widać ma inne zdanie i nawet artykuł napisał ;). Ale fakt, jesteśmy za dołkiem, nie ma dużego jadu w komentarzach. Poproszę o więcej wskazówek w przyszłości. Tylko żeby za szybko Pan nie pisał że może warto zainwestowac, bo będę musiał wtedy wychodzic :(. Pozdrawiam

0xmarcin
1 rok temu

Jest ETF na CO2 to może być i ETF na powietrze. A tak na poważnie to ETF na BTC to bardzo dobre rozwiązanie dla osób nie technicznych: nie trzeba martwić się o hardware’owy portfel ani korzystać z usług giełd krypto które mają w zwyczaju od czasu do czasu ogłaszać niewypłacalność. Jest to dobra wiadomość dla osób które już posiadają rachunek maklerski, z pewnością zwiększy ona udział inwestorów na rynku krypto. Choć domyślam się że zyskają Ci co kupią BTC tuż przed wejściem tego ETFa a sprzedadzą zaraz po (choć to oczywiście wizja ze szklanej kuli). Osobiście nie wierzę w kupowanie powietrza w oparach matematyki, ale kto wie tak długo jak będą głupcy… Czytaj więcej »

jsc
1 rok temu
Reply to  0xmarcin

Nie trzeba się od razu ładować w portfele sprzętowe…

Last edited 1 rok temu by jsc
jsc
1 rok temu

(…)W dodatku rynek ten jest poza regulacjami dotyczącymi „normalnych” aktywów, więc porusza się od afery do afery. Największą był krach FTX – kryptowalutowej giełdy i kryptowaluty Sama Bankmana-Frieda, która okazała się być piramidą finansową. (…)A
A nasz rynek ma regulacje, które ochroniły nas przed:

  • polisolokatami
  • AmberGold
  • SKOK
  • aferą frankową
  • GetBack
  • a teraz tyka… deWIBOR’yzacja kredytów

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu