To pytanie, które musisz sobie zadać przed zaciągnięciem każdego zobowiązania. A już na pewno jeśli mówimy o tak potężnym zobowiązaniu, jak kredyt hipoteczny. Nie ma co liczyć, że twoją zdolność do wzięcia kredytu najlepiej określi bank. Jemu zależy na tym, żebyś wziął jak największy kredyt na możliwie jak najdłuższy okres. I spłacał go do końca życia. Dlatego nie możesz podejmować decyzji o zaciągnięciu kredytu w zależności od tego ile wynosi twoja zdolność kredytowa, określona przez bank. Liczy się to, co sam wyliczysz, w oparciu o swój domowy budżet.
Jak ocenić czy stać cię an kredyt? Podstawową sprawą jest ustalenie jak dużą część twoich comiesięcznych dochodów będzie pochłaniała spłata raty. Im mniej elastyczny jest twój domowy budżet, tym mniejszą część dochodów powinieneś przeznaczać na spłatę rat. O tym jak możesz ocenić elastyczność swojego domowego budżetu pisałem w jednym z poprzednich rozdziałów.
- Obrączka do płacenia, czyli prezent od banku na najbliższe wakacje. Czy „Supermoce w podróży” będą bankowym wakacyjnym gamechangerem? [POWERED BY BANK PEKAO]
- Tracimy miliardy złotych przez to, że nasze pieniądze leżą w bankach bez procentów. Jak może wyglądać strategia wyciskania z banków odsetek? [POWERED BY RAISIN]
- Nasze finanse są coraz bardziej globalne. Dlatego aplikacje inwestycyjne chcą się stać superaplikacjami do zarządzania pieniędzmi w różnych walutach [POWERED BY XTB]
Jeśli masz sporo sztywnych wydatków, których zredukowanie w sytuacji kryzysowej może być trudne, to nie powinieneś zaciągać kredytu, który pochłonąłby więcej, niż 30 proc. twoich obecnych wpływów. Jeśli więc zarabiasz 4 tys. zł miesięcznie, stać cię tylko na 1,3 tys. zł miesięcznej raty kredytu. Ja, oceniając własną zdolność kredytową, stosuję jeszcze bardziej restrykcyjną zasadę – kredyt hipoteczny nie może przekraczać w żadnym momencie więcej, niż 20 proc. dochodów mojej rodziny.
Jeśli twój budżet domowy nie ma zbyt wielu sztywnych obciążeń, a jednocześnie masz już zbudowaną poduszkę finansową w wysokosci co najmniej jednorocznych dochodów (o tym jak ją stworzyć piszę w jednym z poprzednich rozdziałów), to możesz sobie pozwolić na to, by rata twojego kredytu hipotecznego przekroczyła 30 proc. wpływów z wynagrodzenia. W żadnym jednak wypadku nie może przekraczać połowy twoich dochodów. Pamiętaj o tym, że twoje dochody nie zawsze będą rosły, od czasu do czasu zdarzy się kryzys w domowym budżecie i trzeba będzie ciąć wydatki. Im wyższe będzie wówczas sztywne obciążenie ratą kredytu, tym trudniej będzie przeprowadzić restrukturyzację wydatków.
Pamiętaj też, że kredyt hipoteczny ma zawsze zmienne oprocentowanie. To oznacza, że i rata może być kiedyś większa, niż dziś. Wiedzą o tym osoby, które zadłużyły się we franku szwajcarskim. W przypadku kredytów złotowych – a tylko takie są dziś w ofercie banków dla przeciętnego klienta – zmienność wysokości raty jest znacznie mniejsza, niż w przypadku kredytów frankowych, ale i tak zrób sobie taki mały, prywatny stress-test i sprawdź, czy gdyby rata kredytu wzrosła o 20 proc., to nadal jej wysokość nie przekroczyłaby poziomu bezpieczeństwa w relacji do twoich comiesięcznych dochodów.