Zakupy online to dziś już niemal standard. Zdecydowana większość Polaków realizuje zakupy w sieci za pośrednictwem laptopa. Zakupy w kanałach mobilnych rosną co prawda w siłę, ale konsumenci wciąż uważają ten kanał za mniej przyjazny niż laptop czy komputer stacjonarny. Na jakie zmiany w m-commerce czekamy najbardziej?
Jest nas – Polaków – 38,4 mln. Z badań firmy Gemius dla e-Commerce Polska wynika, że penetracja internetu w naszym kraju sięga 84,3%, czyli że dostęp do internetu ma 27,5 mln Polaków w wieku od 7 do 74 lat.
- Pięć lat PPK. Ile zarobili ci, którzy na początku zaryzykowali? Gdzie (dzięki PPK i nie tylko) jesteśmy na drodze do dodatkowej emerytury? Słodko-gorzko [WYCISKANIE EMERYTURY BY UNIQA TFI]
- Ile złota w portfelu w obecnych czasach? Jaki udział powinien mieć żółty kruszec w naszych inwestycjach? Są nowe wyliczenia analityków [STAĆ CIĘ NA ZŁOTO BY GOLDSAVER]
- Zdjęcia w smartfonie: coraz częściej pierwszy krok do… zakupów. Czy pożyczki „na fotkę” będą hitem sezonu zakupowego? Bać się czy cieszyć? [BANKOWOŚĆ PRZYSZŁOŚCI BY VELOBANK]
W sieci szukamy informacji, wysyłamy e-maile, komunikujemy się za pośrednictwem portali społecznościowych, płacimy rachunki. Ale 27,5 mln użytkowników internetu to też faktyczni i potencjalni klienci e-commerce, czyli sklepów internetowych.
Ci, którzy kupują online, stanowią 62% wszystkich badanych internautów. W porównaniu z ubiegłorocznym badaniem Gemiusa, oznacza to wzrost aż o 6 pkt proc. Podobnie jak w poprzednich latach – w porównaniu do osób, które nie kupują online – badacze obserwują lekką przewagę osób poniżej 50. roku życia, z wyższym wykształceniem i dobrze oceniających sytuację finansową swojego gospodarstwa domowego.
Przeczytaj też: Nie trzeba podawać danych karty, żeby zapłacić nią w internecie. Organizacje kartowe bardzo namawiają do tego „wynalazku”
Przeczytaj też: Płacenie za zakupy w internecie bez PIN-ów, kodów i haseł? Zamiast tego smartfon w dłoni i odcisk palca lub skan twarzy. Idzie rewolucja!
W e-sklepie coraz bezpieczniej
Badanie pokazuje (przeprowadzono je w kwietniu 2019 r.), że generalnie mamy dobre doświadczenia z internetowymi zakupami. Postrzegamy je jako nieskomplikowane, wygodne, dające większy wybór, niż kupowanie w sklepach tradycyjnych. W tegorocznym badaniu w największym stopniu poprawiła się – w odczuciu kupujących w sieci – percepcja bezpieczeństwa zakupów online.
Gdzie kupujemy? 6 na 10 internautów deklaruje robienie zakupów na polskich stronach internetowych, a co czwarty przyznaje się do kupowania w serwisach zagranicznych.
Dlaczego kupujemy w sieci? Najwięcej badanych (75%) wskazuje na fakt, że sklepy internetowe otwarte są całą dobę. Sklepy internetowe cenimy też za wygodę – nie musimy jechać do sklepu stacjonarnego (72% wskazań) i mamy nieograniczony czas na wybór poszukiwanego produktu (68%). A dwóch na trzech badanych jako element, który zachęca ich do e-zakupów, wskazuje atrakcyjniejsze ceny niż w sklepach tradycyjnych.
E-commerce czy m-commerce?
E-commerce szybko zmienia się pod wpływem – jak to nazywam – smatfonowej rewolucji. Telefon potrafi dziś niewiele mniej niż laptop czy komputer stacjonarny. Nic nie stoi więc na przeszkodzie, żeby internetowe zakupy robić właśnie za pomocą smartfona – od znalezienia produktu po dokonanie płatności. Mówimy wtedy o m-commerce (od słowa „mobile”).
Do robienia e-zakupów Polacy najczęściej (74%) sięgają po laptopa. Co jednak ciekawe na drugim miejscu – 61% wskazań – znalazł się właśnie smartfon. Na kolejnych komputer stacjonarny (54%), tablet (27%) i czytnik e-booków (3%).
Przeczytaj też: Bezpieczne kupowanie w sieci. Jak sprawdzić e-sklep? Jak mu zapłacić, żeby nie stracić kontroli? I jak włączyć dwa ważne „bezpieczniki”
Przeczytaj też: Płacenie smartfonem: pierwsze kroki. Co zrobić, żeby „włożyć” kartę do smartfona? I jak nią potem płacić? I czy to bezpieczne?
Smartfon zdecydowanie preferowany jest wśród młodych internautów. Aż 85% badanych w wieku od 15 do 24 lat przyznało, że robi zakupy telefonem. W wieku 50+ tylko co trzeci sięga po smartfona.
Czy za kilka lat smartfon jako narzędzie do robienia zakupów wyprze laptopa? Co nas zachęca, a co zniechęca do m-zakupów? Odpowiedzi na te pytania też możemy znaleźć w raporcie Gemiusa.
Bariery w m-handlu
Blisko 84% badanych, którzy kiedykolwiek robili zakupy online za pomocą urządzeń mobilnych, napotkało w tym procesie na jakieś problemy. Najwięcej (43%) korzystających z urządzeń mobilnych na zakupach (telefon, smartfon, tablet) uważa, że niewygodnie wypełnia się formularze na stronach sklepów.
40% badanych wskazuje, że strony sklepów są niedostosowane do zakupów na smartfonach. Zapewne chodzi tu o to, że sklep nie oferuje specjalnej aplikacji mobilnej, na której treści są wyselekcjonowane i inaczej wyeksponowane niż na pełnych stronach. Mając do wyboru przeglądanie ofert sklepów w specjalnej aplikacji lub pełnej wersji przez przeglądarkę – częściej wybieramy tę drugą możliwość.
Ja też się na tym złapałem. O ile przeglądanie serwisów informacyjnych przez przeglądarki to istna droga przez mękę, to w przypadku sklepów aplikacyjne strony wydają mi się uboższe. Mam wrażenie, że w aplikacji zobaczę mniej ofert i szczegółów niż w wersji przeglądarkowej.
Przeczytaj też: To coraz modniejszy sposób płacenia za zakupy. Nie tylko bez gotówki, ale też bez karty i smartfona. Wygoda czy szpan? Testuję!
Przeczytaj też: Niewykluczone, że w 2019 r. zapłacimy kartą bez PIN-u za większe zakupy. Czy to bezpieczne? Sprawdzamy jak banki zabezpieczają zbliżenia
Pewną niedogodnością może być wielkość czcionki i konieczność powiększania ekranu. Zresztą 29% ankietowanych przez Gemiusa wskazuje „zbyt małe litery” jako problem e-zakupów z wykorzystaniem urządzenia mobilnego.
Ten problem w jakimś stopniu łączy się z innym – dla 26% badanych problemem jest brak wersji aplikacyjnej. Tyle samo respondentów wskazuje na to, że zakupy przez smartfona są zbyt skomplikowane – trzeba wykonać zbyt dużo operacji.
Biometria ułatwi m-płatności?
Co czwarty konsument zasygnalizował problemy z dokonaniem płatności, co też można połączyć z innym wskazywanym problemem – zbyt wolnym łączem internetowym.
Natomiast co piąty ankietowany uważa, że problemem smartfonów na e-zakupach jest niewygodny sposób płatności. To zrozumiałe, bo telefon służy do dodatkowej autoryzacji płatności w internecie. Jeśli płacimy kartami, większość banków stosuje tzw. 3D-Secure. Polega to na tym, że transakcję trzeba dodatkowo potwierdzić kodem z SMS-a. Jeśli kupujemy przez laptopa, wygodnie jest przepisać kod z telefonu. Jeśli cały proces zakupowy odbywa się w smartfonie?
Być może rozwiązaniem tego problemu będzie biometria. Organizacje płatnicze już oferują – za pośrednictwem banków – rozwiązania polegające na potwierdzeniu transakcji odciskiem palca lub skanem twarzy. Proces przebiega tak, że po zapakowaniu produktów do koszyka (wszystko robię w smartfonie) zostanę przeniesiony do bankowości mobilnej, gdzie transakcję potwierdzę np. odciskiem palca.
Sklepy oferują również możliwość zapisania karty na stałe w ramach swojego konta, co jest bardzo wygodne zwłaszcza gdy korzystamy z aplikacji mobilnych tych sklepów, bo możemy zapłacić nawet jednym kliknięciem
Przeczytaj też: Jak ostatnio płaciłeś za zakupy w internecie? Wiele nowych sposobów i… cztery argumenty, by pozostać przy tym najstarszym
Przeczytaj też: Płacisz kartą i… oszczędzasz. Saver, czyli jedna z najbardziej pożytecznych funkcji dobrej karty płatniczej
Pierwszy etap w smartfonie, drugi w laptopie
Spora grupa respondentów uważa, że najlepszym rozwiązaniem podczas e-zakupów jest wykorzystanie możliwości smartfona i laptopa. Niemal 6 na 10 badanych przyznaje, że zdarza im się rozpocząć zakupy na telefonie, a zakończyć transakcję na komputerze stacjonarnym lub przenośnym.
Smartfon to też sprawdzone narzędzie „wywiadowcze”, bo aż 68% badanych zdarza się podczas zakupów np. ubrań czy sprzętu RTV/AGD w sklepie tradycyjnym porównywać ceny tych samych produktów na urządzeniach mobilnych.
Jeśli chodzi o moje przyzwyczajenia e-zakupowe, preferuję kupować za pośrednictwem komputera stacjonarnego. Z drugiej strony jestem wielkim fanem tzw. mikro m-zakupów. Bilety komunikacji miejskiej czy parkowanie opłacam już tylko w smartfonie. Jednak skoro płacenie smartfonem za zakupy stacjonarne powoli wchodzi mi w krew, to wydaje mi się, że kwestią czasu będzie sytuacja, w której przejdę do smartfonowego kupowania również w e-sklepach.
Wystarczy, że ich właściciele odrobią lekcję z ergonomii i dostosują wygląd strony oraz ekspozycję oferty do ekranów smartfonów. I że dostarczą wygodne sposoby płacenia za zakupy jednym klikiem. Smartfon w połączeniu z kartą zapisaną w aplikacji albo w którymś z systemów płatności (np. Apple Pay, G Pay) oraz z biometryczną autoryzacją będzie z czasem coraz wygodniejszym sposobem płacenia, wygodniejszym i szybszym, niż zakupy z poziomu komputera.
—————–
Samcikowe przygody z kartami: Znajdziesz je na stronie cyklu tekstów poświęconych „plastikowym pieniądzom” – „O wygodnym oszczędzaniu, czyli niezbędnik nowoczesnego konsumenta”
Jak płacić kartą i oszczędzać? Zobacz szczegóły programu Visa Oferty. Rejestrujesz kartę, wybierasz promocje, z których chcesz skorzystać i dostajesz rabaty
Płać w sieci bezpiecznie i wygodnie. Warto zarejestrować swoją kartę w usłudze Visa Checkout. Dzięki niej można płacić w sieci – tam, gdzie Visa Checkout jest udostępniana jako jeden ze sposobów płatności – nie podając danych karty, a jednocześnie będzie to płatność kartowa, a nie e-przelewem, a więc będziesz zabezpieczony/a chargebackiem. Więcej o usłudze Visa Checkout pisałem tutaj
———————–
Artykuł jest częścią akcji „O wygodnym płaceniu, czyli niezbędnik nowoczesnego konsumenta”, której Partnerem jest organizacja płatnicza Visa
Źródło zdjęcia: Pixabay