Czy korzystanie z usług lekarza w kwestiach zdrowotnych jest rozsądne? A czy warto płacić architektowi za projekt domu? W tych sprawach pewnie wielkiego sprzeciwu nie usłyszę, choć przecież obie usługi bywają kosztowne. Ale gdy chodzi o usługi doradcy inwestycyjnego, to wiele osób kręci nosem. Ile kosztuje doradztwo inwestycyjne? Za co płacimy i czy taka usługa może przynieść nam wymierne korzyści? I czy może się przydać przy inwestowaniu oszczędności?
Zacznijmy od tego, że czym innym jest doradztwo inwestycyjne, a czym innym doradztwo finansowe. Żeby zostać doradcą inwestycyjnym, trzeba zdać trudne egzaminy z zakresu prawa, ekonomii, statystyki, analizy finansowe i wielu innych aspektów. Pozytywny wynik pozwala na uzyskanie specjalnej licencji na wykonywanie zawodu.
- Bezpieczna szkoła i bezpieczne dziecko w sieci, czyli czego nie robić, by nie „sprzedawać” swoich dzieci w internecie? [POWERED BY BNP PARIBAS]
- Wybory w USA: branża krypto wstrzymała oddech. W świecie finansów to ona ma najwięcej do ugrania. Po wyborach nowe otwarcie? [POWERED BY QUARK]
- Pieniądze w rodzinie, jak o nich rozmawiać, żeby nie było niemiło? Natalia Tur i Maciej Samcik [POWERED BY BNP PARIBAS / MISJA OSZCZĘDZANIE]
Doradca finansowy to tytuł właściwie marketingowy, każdy może się nim ogłosić. W większości przypadków są to po prostu sprzedawcy produktów, powiązani z bankami, funduszami czy innymi firmami. Na czym polega różnica? Na tym, że tylko doradca inwestycyjny może rekomendować swojemu klientowi, które instrumenty kupić, a które nie. Doradca finansowy, gdyby próbował to zrobić, naraża się na poważne kary.
Doradztwo inwestycyjne: na czym to polega?
Prawdopodobnie większość klientów nie miała okazji bezpośrednio korzystać z usług doradcy inwestycyjnego. Częściej zdarza nam się korzystać z dostępu do masowych rekomendacji wydawanych przez analityków biur maklerskich. Takie raporty analityczne, zawierające zwykle konkluzję „kupuj” lub „sprzedawaj” można porównać do broszurek o atrakcjach w najbliższej okolicy, które znajdujemy na stoliku w pokoju hotelowym.
Dlatego te lepsze (czytaj: droższe) hotele zatrudniają concierge’a, który ma pomagać gościom i podpowiadać, gdzie znajdą to, na co mają ochotę, co pasuje do ich estetyki i grubości portfela. I tym różni się doradztwo inwestycyjne od rekomendacji. W czym może podpowiedzieć doradca inwestycyjny?
Wszystko zależy od tego, jak głęboko zindywidualizowane usługi świadczy instytucja. Oferty niektórych biur maklerskich obejmują rekomendację odpowiedniej strategii (konserwatywnej bądź ryzykownej) oraz instrumentów, np. jednostek funduszy inwestycyjnych, które pozwolą ją realizować. W bardziej zaawansowanej wersji doradca inwestycyjny może nawet przygotowywać rekomendacje skrojone pod profil klienta i na jego życzenie.
Jak to działa? Chcemy zainwestować w rynek surowców, więc zlecamy doradcy, by – korzystając ze swojej wiedzy rynkowej – wybrał dla nas te instrumenty, które mają największy potencjał, odpowiadają naszemu profilowi ryzyka i w takiej ilości, jaka pozwoli zachować odpowiednią strukturę portfela.
Posiadający specjalną licencję ekspert jest w stanie ostrzec przed pułapkami rynkowymi, o istnieniu których mniej doświadczony inwestor może nawet nie zdawać sobie sprawy: o ukrytych kosztach, ograniczonej możliwości wycofania się z inwestycji albo sygnałach, że dotychczas zyskujące instrumenty przejawiają oznaki bańki spekulacyjnej.
Brzmi to bardzo atrakcyjnie, prawda? Kto by nie chciał mieć takiego doradcy pod ręką. Wszystko jednak rozbija się o kwestię ceny.
Ile kosztuje doradca inwestycyjny? I kto mu płaci?
„Klient, nasz pan!” A „kto płaci, ten wymaga”! Czy w branży finansowej to działa inaczej? Ileż to razy słyszałem od znajomych: „polecę Ci doradcę kredytowego, to nic nie kosztuje!” O, naiwności! Przecież ten doradca nie pracuje charytatywnie. Jeśli to nie my mu płacimy, to robi to ktoś inny. Wynagrodzenie w takim przypadku pokrywają prowizje od sprzedanych nam produktów.
Nie mamy pewności, czy polecany nam fundusz lub lokata jest dla nas najkorzystniejsza. Dużo bardziej prawdopodobne, że najkorzystniejsza jest dla doradcy. Zasady gry zmieniają się dopiero wtedy, gdy to my zaczynamy płacić za usługi doradcy. W przypadku doradców inwestycyjnych tak właśnie jest.
Jeszcze jakiś czas temu doradztwo inwestycyjne było usługą niezwykle elitarną, dostępną dla posiadaczy milionowych portfeli inwestycyjnych. Dziś już z usług doradcy inwestycyjnego można skorzystać, nawet nie dysponując milionami.
Ceny są najróżniejsze. Np. Cinkciarz.pl, który jest partnerem tego cyklu edukacyjnego („Można sprytniej”), udostępnia użytkownikom Invest & Forex usługę doradztwa inwestycyjnego (świadczoną przez spółkę Conotoxia Ltd.) już od 39 euro miesięcznie (czyli niecałe 200 zł). W innym dostępnym abonamencie – za 99 euro miesięcznie. W tym ostatnim klient otrzymuje prawo do zamówienia trzech rekomendacji miesięcznie dotyczących wybranych instrumentów lub klas aktywów z ponad 5000 oferowanych instrumentów CFD.
Inwestorzy o niezbyt dużym portfelu inwestycji często rezygnują z usługi doradcy – nawet jeśli ten nie jest bardzo drogi – bo obawiają się, że jego opłata „zje” dużą część zysku. Przy portfelu o wartości rzędu 100 000 zł, inwestycje wynikające z rekomendacji musiałyby więc wygenerować ponad 5% stopę zwrotu, żeby „odpracować” koszt np. 5000 zł rocznie.
Tyle że doradca może nas też uchronić przed stratami, Można przecież wyobrazić sobie scenariusz, w którym rozważaliśmy jakąś inwestycję, a po negatywnej rekomendacji zrezygnowaliśmy z tego planu. W tym przypadku brak straty to też zysk. A jeśli doradca inwestycyjny w porę zalecił nam, byśmy zmniejszyli udział akcji w portfelu, dzięki czemu nie stracił on na wartości?
—————————————–
ZAPROSZENIE:
Fintech Cinkciarz.pl udostępnił na platformie Invest & Forex usługę doradztwa inwestycyjnego, świadczoną przez Conotoxia Ltd. Umożliwia ona otrzymywanie indywidualnych rekomendacji inwestycyjnych dotyczących wybranych instrumentów finansowych CFD. W ramach promocji, zakładając rachunek do końca czerwca i aktywując usługę doradztwa inwestycyjnego w pakiecie Smart Start, pierwszy miesiąc korzystania z niej masz darmowy! Więcej szczegółów dotyczących tej oferty znajdziesz tutaj.
—————————————–
Domu sam nie zbudujesz? A portfel inwestycyjny?
Jestem głęboko przekonany – i dawałem temu wyraz wielokrotnie w moich artykułach – że inwestor w długim terminie nie jest w stanie uzyskiwać wyższych stóp zwrotu niż rynek. A już na pewno nie amator, który swojemu portfelowi przygląda się raz na miesiąc czy kwartał. Inwestowanie na rynku kapitałowym to full time job, albo poświęcasz temu sporo czasu, albo nie osiągniesz długoterminowo takich wyników, jak zawodowiec.
Rozwiązaniem dla takich osób są bardzo proste inwestycje, które nie starają się szukać przewag, ale cierpliwie i niskokosztowo podążać za rynkiem. Mogą to być dostępne przez giełdę ETF-y, mogą to być pasywne fundusze, a może to być także zwiększenie własnej składki do PPK.
Ambitniejsi inwestorzy indywidualni, ci bardziej zamożni albo gotowi poświęcić więcej czasu i uwagi swoim pieniądzom, powinni rozważyć zainwestowanie w profesjonalne doradztwo. Zwłaszcza gdy (jak na portalu invest.cinkciarz.pl) jest ona tak skalibrowana, że jest dostępna nie tylko dla milionerów. Każdy, kto już wcześniej próbował swoich sił w inwestowaniu, a chciałby teraz zrobić to z pomocą profesjonalisty, może złożyć wniosek o aktywację takiej usługi, bez względu na zasobność swojego portfela.
Korzystając z tego typu usług, można oszczędzić czas poświęcany na samodzielne analizowanie wykresów i skomplikowanych danych, a także można szukać inspiracji inwestycyjnych oraz rozwiewać wątpliwości dotyczące poszczególnych klas aktywów. Np. złoto jest teraz tanie czy drogie? Banki centralne zwiększą czy zmniejszą jego zakupy? Co wynika z analizy wykresów? Co z nastrojów na rynku? Co z analizy sezonowości popytu? Jak na to wszystko rzutuje sytuacja gospodarki światowej i groźba recesji?
Można się tego wszystkiego próbować uczyć samodzielnie, ale to kosztuje czas. Ten czas można zużyć na zarobienie pieniędzy w swojej podstawowej pracy – bo przecież inwestowanie to przeważnie nie jest to, na czym znamy się najlepiej. Inwestujemy, bo chcemy pomnażać pieniądze. Im więcej wiemy o rynku, szansach, zagrożeniach, tym większą mamy szansę, by inwestować skutecznie. Doradca inwestycyjny w takim przypadku jest jak dodatkowy joker w talii kart.
Zaprojektowanie domu to nie tylko narysowanie jego bryły, krzywizny dachu i podziału na pokoje. Tyle może narysować dziecko kredkami. Akceptujemy to, że projekt domu, który się nie zawali i będzie funkcjonalny, musi być wykonany przez człowieka z odpowiednimi uprawnieniami i kompetencjami. Trzeba policzyć obciążenia ścian nośnych, rozprowadzić instalacje elektryczne i hydrauliczne, zadbać o odpowiednie materiały, o izolację termiczną i wentylację – a także pięćdziesiąt innych aspektów, o których laik nawet nie zdaje sobie sprawy.
Z inwestowaniem dużych pieniędzy jest bardzo podobnie. Jeśli zależy Ci, żeby oszczędności, na które pracowałeś całe życie, nie rozpłynęły się w powietrzu przy pierwszym poważniejszym kryzysie – postaraj się zwiększyć szansę na to, że Twój portfel zostanie dobrze skrojony. Doradztwo inwestycyjne to jedna z dróg, którą warto rozważyć. Zwłaszcza, że – powtarzam to w tym tekście do znudzenia – nie jest to już (przynajmniej w podstawowej postaci) elitarna usługa wyłącznie dla milionerów.
——————————————
Niniejszy artykuł jest częścią cyklu edukacyjnego „Można sprytniej”, którego Partnerem (merytorycznym oraz komercyjnym) jest pochodzący z Polski globalny fintech Cinkciarz.pl, który niedawno udostępnił usługę doradztwa inwestycyjnego (świadczoną przez Conotoxia Ltd.). Umożliwia ona otrzymywanie indywidualnych rekomendacji inwestycyjnych dotyczących wybranych instrumentów finansowych CFD. Załóż rachunek do końca czerwca i aktywuj usługę doradztwa inwestycyjnego w pakiecie Smart Start, a pierwszy miesiąc korzystania z niej będziesz mieć za darmo!. Więcej szczegółów dotyczących tej oferty znajdziesz tutaj.
Źródło zdjęcia: John Schnobrich/Unsplash