28 czerwca 2023

Doradztwo inwestycyjne: kiedyś elitarna usługa dostępna wyłącznie dla milionerów. Dziś także dla przeciętnego inwestora. Kiedy się może opłacić?

Doradztwo inwestycyjne: kiedyś elitarna usługa dostępna wyłącznie dla milionerów. Dziś także dla przeciętnego inwestora. Kiedy się może opłacić?

Czy korzystanie z usług lekarza w kwestiach zdrowotnych jest rozsądne? A czy warto płacić architektowi za projekt domu? W tych sprawach pewnie wielkiego sprzeciwu nie usłyszę, choć przecież obie usługi bywają kosztowne. Ale gdy chodzi o usługi doradcy inwestycyjnego, to wiele osób kręci nosem. Ile kosztuje doradztwo inwestycyjne? Za co płacimy i czy taka usługa może przynieść nam wymierne korzyści? I czy może się przydać przy inwestowaniu oszczędności?

Zacznijmy od tego, że czym innym jest doradztwo inwestycyjne, a czym innym doradztwo finansowe. Żeby zostać doradcą inwestycyjnym, trzeba zdać trudne egzaminy z zakresu prawa, ekonomii, statystyki, analizy finansowe i wielu innych aspektów. Pozytywny wynik pozwala na uzyskanie specjalnej licencji na wykonywanie zawodu.

Zobacz również:

Doradca finansowy to tytuł właściwie marketingowy, każdy może się nim ogłosić. W większości przypadków są to po prostu sprzedawcy produktów, powiązani z bankami, funduszami czy innymi firmami. Na czym polega różnica? Na tym, że tylko doradca inwestycyjny może rekomendować swojemu klientowi, które instrumenty kupić, a które nie. Doradca finansowy, gdyby próbował to zrobić, naraża się na poważne kary.

Doradztwo inwestycyjne: na czym to polega?

Prawdopodobnie większość klientów nie miała okazji bezpośrednio korzystać z usług doradcy inwestycyjnego. Częściej zdarza nam się korzystać z dostępu do masowych rekomendacji wydawanych przez analityków biur maklerskich. Takie raporty analityczne, zawierające zwykle konkluzję „kupuj” lub „sprzedawaj” można porównać do broszurek o atrakcjach w najbliższej okolicy, które znajdujemy na stoliku w pokoju hotelowym. 

Dlatego te lepsze (czytaj: droższe) hotele zatrudniają concierge’a, który ma pomagać gościom i podpowiadać, gdzie znajdą to, na co mają ochotę, co pasuje do ich estetyki i grubości portfela. I tym różni się doradztwo inwestycyjne od rekomendacji. W czym może podpowiedzieć doradca inwestycyjny?

Wszystko zależy od tego, jak głęboko zindywidualizowane usługi świadczy instytucja. Oferty niektórych biur maklerskich obejmują rekomendację odpowiedniej strategii (konserwatywnej bądź ryzykownej) oraz instrumentów, np. jednostek funduszy inwestycyjnych, które pozwolą ją realizować. W bardziej zaawansowanej wersji doradca inwestycyjny może nawet przygotowywać rekomendacje skrojone pod profil klienta i na jego życzenie.

Jak to działa? Chcemy zainwestować w rynek surowców, więc zlecamy doradcy, by – korzystając ze swojej wiedzy rynkowej – wybrał dla nas te instrumenty, które mają największy potencjał, odpowiadają naszemu profilowi ryzyka i w takiej ilości, jaka pozwoli zachować odpowiednią strukturę portfela.

Posiadający specjalną licencję ekspert jest w stanie ostrzec przed pułapkami rynkowymi, o istnieniu których mniej doświadczony inwestor może nawet nie zdawać sobie sprawy: o ukrytych kosztach, ograniczonej możliwości wycofania się z inwestycji albo sygnałach, że dotychczas zyskujące instrumenty przejawiają oznaki bańki spekulacyjnej.

Brzmi to bardzo atrakcyjnie, prawda? Kto by nie chciał mieć takiego doradcy pod ręką. Wszystko jednak rozbija się o kwestię ceny.

Przeczytaj też: „Transport gratis” kontra „czy doliczyć torbę”. Dlaczego tak rzadko sprzedawcy dopieszczają klienta? Dwie sytuacje z życia i dwa wnioski dla sprzedawców

Przeczytaj też: Być jak Warren Buffett? Lepiej nawet nie próbuj. Oto trzy powody, dla których niełatwo skopiować strategię „wyroczni z Omaha”. I… jeden sposób jak to zrobić

Ile kosztuje doradca inwestycyjny? I kto mu płaci?

„Klient, nasz pan!” A „kto płaci, ten wymaga”! Czy w branży finansowej to działa inaczej? Ileż to razy słyszałem od znajomych: „polecę Ci doradcę kredytowego, to nic nie kosztuje!” O, naiwności! Przecież ten doradca nie pracuje charytatywnie. Jeśli to nie my mu płacimy, to robi to ktoś inny. Wynagrodzenie w takim przypadku pokrywają prowizje od sprzedanych nam produktów.

Nie mamy pewności, czy polecany nam fundusz lub lokata jest dla nas najkorzystniejsza. Dużo bardziej prawdopodobne, że najkorzystniejsza jest dla doradcy. Zasady gry zmieniają się dopiero wtedy, gdy to my zaczynamy płacić za usługi doradcy. W przypadku doradców inwestycyjnych tak właśnie jest.

Jeszcze jakiś czas temu doradztwo inwestycyjne było usługą niezwykle elitarną, dostępną dla posiadaczy milionowych portfeli inwestycyjnych. Dziś już z usług doradcy inwestycyjnego można skorzystać, nawet nie dysponując milionami. 

Przeczytaj też: Inwestowanie w spółki dywidendowe: recepta na bezpieczne zyski na rynku akcji czy największy giełdowy mit? Trzy wątpliwości dotyczące popularnej strategii

Ceny są najróżniejsze. Np. Cinkciarz.pl, który jest partnerem tego cyklu edukacyjnego („Można sprytniej”), udostępnia użytkownikom Invest & Forex usługę doradztwa inwestycyjnego (świadczoną przez spółkę Conotoxia Ltd.) już od 39 euro miesięcznie (czyli niecałe 200 zł). W innym dostępnym abonamencie za 99 euro miesięcznie. W tym ostatnim klient otrzymuje prawo do zamówienia trzech rekomendacji miesięcznie dotyczących wybranych instrumentów lub klas aktywów z ponad 5000 oferowanych instrumentów CFD. 

Inwestorzy o niezbyt dużym portfelu inwestycji często rezygnują z usługi doradcy – nawet jeśli ten nie jest bardzo drogi – bo obawiają się, że jego opłata „zje” dużą część zysku. Przy portfelu o wartości rzędu 100 000 zł, inwestycje wynikające z rekomendacji musiałyby więc wygenerować ponad 5% stopę zwrotu, żeby „odpracować” koszt np. 5000 zł rocznie.

Tyle że doradca może nas też uchronić przed stratami, Można przecież wyobrazić sobie scenariusz, w którym rozważaliśmy jakąś inwestycję, a po negatywnej rekomendacji zrezygnowaliśmy z tego planu. W tym przypadku brak straty to też zysk. A jeśli doradca inwestycyjny w porę zalecił nam, byśmy zmniejszyli udział akcji w portfelu, dzięki czemu nie stracił on na wartości? 

—————————————–

ZAPROSZENIE:

Fintech Cinkciarz.pl udostępnił na platformie Invest & Forex usługę doradztwa inwestycyjnego, świadczoną przez Conotoxia Ltd. Umożliwia ona otrzymywanie indywidualnych rekomendacji inwestycyjnych dotyczących wybranych instrumentów finansowych CFD. W ramach promocji, zakładając rachunek do końca czerwca i aktywując usługę doradztwa inwestycyjnego w pakiecie Smart Start, pierwszy miesiąc korzystania z niej masz darmowy! Więcej szczegółów dotyczących tej oferty znajdziesz tutaj.

—————————————–

Domu sam nie zbudujesz? A portfel inwestycyjny?

Jestem głęboko przekonany – i dawałem temu wyraz wielokrotnie w moich artykułach – że inwestor w długim terminie nie jest w stanie uzyskiwać wyższych stóp zwrotu niż rynek. A już na pewno nie amator, który swojemu portfelowi przygląda się raz na miesiąc czy kwartał. Inwestowanie na rynku kapitałowym to full time job, albo poświęcasz temu sporo czasu, albo nie osiągniesz długoterminowo takich wyników, jak zawodowiec.

Rozwiązaniem dla takich osób są bardzo proste inwestycje, które nie starają się szukać przewag, ale cierpliwie i niskokosztowo podążać za rynkiem. Mogą to być dostępne przez giełdę ETF-y, mogą to być pasywne fundusze, a może to być także zwiększenie własnej składki do PPK.

Ambitniejsi inwestorzy indywidualni, ci bardziej zamożni albo gotowi poświęcić więcej czasu i uwagi swoim pieniądzom, powinni rozważyć zainwestowanie w profesjonalne doradztwo. Zwłaszcza gdy (jak na portalu invest.cinkciarz.pl) jest ona tak skalibrowana, że jest dostępna nie tylko dla milionerów. Każdy, kto już wcześniej próbował swoich sił w inwestowaniu, a chciałby teraz zrobić to z pomocą profesjonalisty, może złożyć wniosek o aktywację takiej usługi, bez względu na zasobność swojego portfela.

Przeczytaj też: Kupowanie akcji jest dla „arystokracji” – uważa Marek Dietl. Czy zwykły „lud” ma czego szukać na warszawskiej giełdzie? Zaskakująca diagnoza prezesa GPW

Korzystając z tego typu usług, można oszczędzić czas poświęcany na samodzielne analizowanie wykresów i skomplikowanych danych, a także można szukać inspiracji inwestycyjnych oraz rozwiewać wątpliwości dotyczące poszczególnych klas aktywów. Np. złoto jest teraz tanie czy drogie? Banki centralne zwiększą czy zmniejszą jego zakupy? Co wynika z analizy wykresów? Co z nastrojów na rynku? Co z analizy sezonowości popytu? Jak na to wszystko rzutuje sytuacja gospodarki światowej i groźba recesji?

Można się tego wszystkiego próbować uczyć samodzielnie, ale to kosztuje czas. Ten czas można zużyć na zarobienie pieniędzy w swojej podstawowej pracy – bo przecież inwestowanie to przeważnie nie jest to, na czym znamy się najlepiej. Inwestujemy, bo chcemy pomnażać pieniądze. Im więcej wiemy o rynku, szansach, zagrożeniach, tym większą mamy szansę, by inwestować skutecznie. Doradca inwestycyjny w takim przypadku jest jak dodatkowy joker w talii kart.

Zaprojektowanie domu to nie tylko narysowanie jego bryły, krzywizny dachu i podziału na pokoje. Tyle może narysować dziecko kredkami. Akceptujemy to, że projekt domu, który się nie zawali i będzie funkcjonalny, musi być wykonany przez człowieka z odpowiednimi uprawnieniami i kompetencjami. Trzeba policzyć obciążenia ścian nośnych, rozprowadzić instalacje elektryczne i hydrauliczne, zadbać o odpowiednie materiały, o izolację termiczną i wentylację – a także pięćdziesiąt innych aspektów, o których laik nawet nie zdaje sobie sprawy.

Z inwestowaniem dużych pieniędzy jest bardzo podobnie. Jeśli zależy Ci, żeby oszczędności, na które pracowałeś całe życie, nie rozpłynęły się w powietrzu przy pierwszym poważniejszym kryzysie – postaraj się zwiększyć szansę na to, że Twój portfel zostanie dobrze skrojony. Doradztwo inwestycyjne to jedna z dróg, którą warto rozważyć. Zwłaszcza, że – powtarzam to w tym tekście do znudzenia – nie jest to już (przynajmniej w podstawowej postaci) elitarna usługa wyłącznie dla milionerów. 

——————————————

Niniejszy artykuł jest częścią cyklu edukacyjnego „Można sprytniej”, którego Partnerem (merytorycznym oraz komercyjnym) jest pochodzący z Polski globalny fintech Cinkciarz.pl, który niedawno udostępnił usługę doradztwa inwestycyjnego (świadczoną przez Conotoxia Ltd.). Umożliwia ona otrzymywanie indywidualnych rekomendacji inwestycyjnych dotyczących wybranych instrumentów finansowych CFD. Załóż rachunek do końca czerwca i aktywuj usługę doradztwa inwestycyjnego w pakiecie Smart Start, a pierwszy miesiąc korzystania z niej będziesz mieć za darmo!. Więcej szczegółów dotyczących tej oferty znajdziesz tutaj.

Źródło zdjęcia: John Schnobrich/Unsplash

Subscribe
Powiadom o
47 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Romek
1 rok temu

Co realnie może doradzić doradca inwestycyjny jak sam nie wie co będzie w przyszłości i nie bierze żadnej odpowiedzialności za swoje porady.

Admin
1 rok temu
Reply to  Romek

Może o tyle doradzić, że ma wiedzę i narzędzia, więc może naszkicować argumenty

Koniuszy
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Panie Macieju, IMHO może naszkicować jakiś ogólny plan dla totalnych zielonek typu inwestuj w ryzykowne albo mniej ryzykowe aktywa. Chociaż jak pokazuje case obligacji i tutaj można było wdepnąć na minę tzw klienci wdepneli, po roku jeszcze są na sporej stracie na „bezpiecznych” aktywach. Ale na yt jest trochę i maklerów i doradców, ludzi z CFA którzy prowadzą publiczne portfele, i to często są bardzo inteligentni ludzie o bardzo dużej wiedzy tylko że wyniki mają słabe, jakieś próby predykcji sytuacji zupełnie nie trafione. Doradcy przy bankach jadą pewnie na prowizji i są dla mnie niewiarygodni, pamiętamy np case jak doradca… Czytaj więcej »

Admin
1 rok temu
Reply to  Koniuszy

Ten e-book o rentierstwie, który teraz proponuję w ramach klubu, jest takim ogólnym planem dla zielonych ogórków…
https://klub.subiektywnieofinansach.pl/

Rafał
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Jasne. Pod warunkiem że Doradca przejmie część ryzyka na siebie, czyli jego wynagrodzenie będzie wynikać wyłącznie, albo przynajmniej w przeważającej części, z tego co inwestor zyska. W przeciwnym razie nie widzę sensu korzystania z takich usług. Dużo lepiej wrzucić kasę w ETF oparty o szeroki indeks ( rynków rozwiniętych albo w ogóle o indeks akcji światowych). Wtedy minimalizujemy koszt, a zysk jest zbliżony do tak zwanego rynku.

Admin
1 rok temu
Reply to  Rafał

To racja, ale pod warunkiem, że mamy do dyspozycji 50 000 zł, bo przy większej kasie już jednak się przydaje zbudowanie portfela. I po pierwsze jakiś rodzaj dywersyfikacji ETF-owej, a po drugie dywersyfikacji po aktywach – np. obligacje oszczędnościowe (oprocentowane stałą stopę, inflacją, stopą NBP), obligacje korporacyjne (oprocentowane WIBOR-em), złoto, jakiś REIT na nieruchomości… I do tego już pomoc może się przydać. Poza tym w funduszach też czasami są dobre wyniki, a wybór funduszu, który nie zdziera, a zarabia – to nie jest robota dla amatora. Także ogólnie się z Panem zgadzam, dopóki nie mówimy o pieniądzach wołających o dywersyfikację… Czytaj więcej »

jsc
1 rok temu
Reply to  Romek

Mała podpowiedź… wykona analizę techniczną.

PawełS
1 rok temu
Reply to  jsc

Czyli wróżenie z przeszłości o tym, co się zdarzy w przyszłości… Znakomite. Wiem, że ludzie w to wierzą, bo muszą w coś wierzyć. Ale poczytaj sobie np co o AT sądzi Buffet 😉

jsc
1 rok temu
Reply to  PawełS

Nie wiedziałem, że Buffet jest wrogiem AT… a i tak mimo wszystko dałem poświęcony mu ironiczny komentarz… https://subiektywnieofinansach.pl/doradztwo-inwestycyjne-czy-warto-sprobowac/#comment-163080

Stef
1 rok temu
Reply to  Romek

Produkt korzystny dla banku/biura które reprezentuje.

Raider
1 rok temu
Reply to  Romek

No zazwyczaj to gdzie ma największą prowizję 😀

Dawid
1 rok temu
Reply to  Romek

BRAWO!Żadnego ryzyka a Fundusze pobierają OPŁATY OD KLIENTÓW nawet jak Klient ma stratę – i niestety Fundusze na tym zarabiają.Na spotkaniach pokazują Tabele – że niby wszystko będzie rosło itp triki sprzedażowe

Admin
1 rok temu
Reply to  Dawid

Success-fee to ryzykowny pomysł, bo skłania zarządzających do podejmowania większego ryzyka. Gra nie swoimi pieniędzmi, a ma procent od wyniku

Belbeniusz
1 rok temu

„Ale gdy chodzi o usługi doradcy inwestycyjnego, to wiele osób kręci nosem.”

Pewnie mają flashbacki sprzed paru lat, kiedy „doradcy” po jakimś podstawowym szkoleniu wydzwaniali do ludzi jak ostatnio fotowoltaika a spławieni próbowali jeszcze wyżebrać kontakty do znajomych.
Wydaje mi się, że nawet kiedyś pan Maciej Samcik relacjonował spotkanie z jednym, ale na szybko nie mogę znaleźć wpisu. W każdym razie chłop nie znał się na oferowanych produktach a w całej zabawie chodziło o prowizję którą zgarniał od namówionego inwestora.

Last edited 1 rok temu by Belbeniusz
Admin
1 rok temu
Reply to  Belbeniusz

Doradcy inwestycyjni do nikogo nie wydzwaniają, to są licencjonowani i dość rozchwytywani specjaliści, zwykle zatrudniani przez duże instytucje finansowe, żeby doradzali ich klientom

Belbeniusz
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Wierzę, chodzi mi po prostu o to, że działania jak opisałem popsuły opinię „ludzi doradzających innym ludziom w co inwestować”.
Nie znalazłem Pana artykułu, ale ten mniej więcej opisuje co się działo https://www.money.pl/gospodarka/wiadomosci/artykul/lowca-frajerow-kontrakty-cfd-forex-inwestycje,134,0,2161542.html

Admin
1 rok temu
Reply to  Belbeniusz

Ogólnie ludzie, którzy – nie posiadając żadnej licencji – prowadzili działalność pt. „doradcy finansowi” i wciskali ludziom toksyczne produkty, bardzo mocno popsuli reputację jakimkolwiek doradcom. Tyle, że trzeb pamiętać, że zawód doradcy inwestycyjnego jest licencjonowany (i ludzi, którzy mogą go wykonywać nie jest wcale tak dużo), a doradcą finansowym może się nazywać każdy, bo to nie wymaga spełnienia żadnych formalności

Stef
1 rok temu
Reply to  Belbeniusz

Albo mieli kontakt z doradcą z Getin albo open fajans.

jsc
1 rok temu
Reply to  Stef

Mój ulubiony typ to obligacje bezpieczne jak lokata.

Michał
1 rok temu

Globalne korporacje bronią się przed zainwestowaniem w architekta IT, a potem parenaście razy tyle płacą, bo trzeba projekt zaorać po paru kwartałach i od zera pisać. A wydawało by się że ich prezesi i zarządy to więlkie Ą i Ę z „łbem od interesów”. Zatem nie zaskakujące, że „szeregowi” ludzie, nie są zainteresowani usługami doradców inwestycyjnych 😉

Andrzej
1 rok temu

Być może mówię oklepane rzeczy, ale uważam, że gdyby doradca – wielki specjalista rzeczywiście był wart swoich porad i rekomendacji, to sam inwestowałby własne pieniądze według swych wskazówek i żyłby właśnie z tego. A tak – pracuje za prowizje w jakiejś instytucji finansowej. Dlaczego sam nie buduje własnego portfela zgodnie z własnymi „poradami”? Myślę, że każdy średnio doświadczony inwestor, niezależnie od wysokości inwestowanych środków, jest w stanie rozsądnie i mniej lub bardziej udanie zarządzać swym portfelem. Wszelkiej maści doradcy, analitycy itp. nie są niezbędni do prowadzenia naszych inwestycji; możemy co najwyżej czytać dostępne analizy i opracowania, ale na pewno nie… Czytaj więcej »

Admin
1 rok temu
Reply to  Andrzej

Trochę Pan myli systemy walutowe. Doradca inwestycyjny to nie jest jasnowidz. Ma wiedzę i narzędzia i o tyle jest pomocny dla kogoś, kto nie ma wiedzy, narzędzi albo czasu. A po drugie – nic nie stoi na przeszkodzie, żeby doradca inwestycyjny zajmował się tym także na swój rachunek

Andrzej
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Co do wiedzy doradcy inwestycyjnego – w pełni się zgadzam. Czas – w jakimś sensie również.
Ale jakie to specjalne narzędzia ma doradca? Narzędzia, których my, zwykli, szarzy inwestorzy nie posiadamy, lub przy odrobinie zaangażowania albo po poniesieniu pewnych kosztów nie możemy posiadać?

Admin
1 rok temu
Reply to  Andrzej

To zależy kogo ma Pan na myśli mówiąc „my, szarzy inwestorzy”. Ja np. nie mam dostępu do terminala Bloomberga, notowań giełdowych ze wszystkich giełd na żywo oraz do narzędzi analizy technicznej. Nie żebym potrzebował, ale gdyby ktoś, kto je ma, powiedział mi jaka jest sytuacja techniczna i fundamentalna aktywów, którymi hipotetycznie mógłbym być zainteresowany…

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

No nie twierdzenia, że narzędzia do analizy technicznej są niedostępne to przesada… do tego wystarczy znajomość pojęć takich jak trend, punkt podparcia, korytarz itp. i chociażby Excel.

Admin
1 rok temu
Reply to  jsc

Do excela trzeba jeszcze wprowadzić dane 😉

jsc
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Ehh… co za problem. No to trzeba się jeszcze zaprzyjażnić z API giełdy, na której są notowane aktywa. Zgaduję, że odpowiednie skrypty dałby zrobić i ChatGPT.

Marcin
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

A jaka była analiza techniczna i fundamentalna EC BĘDZIN? Czy 1 czerwca 2023 r. taki doradza też by mi powiedział, że wykresy wskazują, że nie warto, bo spółka notorycznie na stracie. A jakoś o 1000% kurs wyskoczył. Ja bym wszelkiej maści doradców inwestycyjnych unikał, skoro obecnie prawie wszystkie narzędzia do inwestowania są dostępne dla każdego szarego inwestora.

Admin
1 rok temu
Reply to  Marcin

Dostęp do informacji poufnych i insider trading zawsze pokona analizę fundamentalną i techniczną. Jak ktoś umie to robić, to potrzebuje prawnika, a nie doradcy inwestycyjnego 😉

jsc
1 rok temu
Reply to  Andrzej

Hmmm… niektórzy za pewne mają kretów w spółkach.

Jacek
1 rok temu
Reply to  Andrzej

Są oczywiście samozwańczy eksperci, którzy dorabiają się na sprzedaży innym patentów jak tu wygrać milion, bo sami już dobrze wiedzą, że to nie takie proste. Trudno mi jednak ocenić doradców inwestycyjnych tą samą miarą, bo mogą oprócz pomnażania własnego kapitału, gromadzić go jeszcze więcej sprzedając innym finansowe rekomendacje.
Weźmy przykład informatyka, który dostarcza swoim klientom usług IT: czy przypuszczenie, że nie korzysta ze swoich umiejętności na prywatny użytek jest uprawnione?

J kB fgg
1 rok temu

W BNP mając status klienta premium usługa doradztwa za free

Michał
1 rok temu
Reply to  J kB fgg

Co trzeba spełnić żeby mieć taki status?

J kB fgg
1 rok temu
Reply to  Michał

Konto moje konto premium

Jacek
1 rok temu
Reply to  J kB fgg

Zostałem klientem premium w ING. Musiałem wyrazić zgodę na wszelaki marketing. I teraz o zgrozo, jak otwieram strone banku, to mi wciskają nachalnie jakieś kredyty, karty kredytowe itd, i to w tak perfidny sposób, że wystarczy jeden przypadkowy, nieostrożny klik, żeby sobie sprowadzić na głowę coś tak niechcianego. Nie po to zostałem klientem premium, żeby być zainteresowany jakimiś ich kredytami. Nieładnie z ich strony. Trzeba teraz operować stroną banku rozważnie, z ostrożnością, aby się na coś niechcianego nie narazić. Nie będę interweniował, bo przecież wyraziłem zgodę na marketing…

Raider
1 rok temu
Reply to  Jacek

„musialem”? Nie jesteś klientem premium tylko „premium” dojną krową. Klient premium nic nie musi. A mądry klient premium nie udziela zgód a jak je udzieli to wie, że może cofnąć a nawet wyrazić sprzeciw…

Jacek
1 rok temu
Reply to  Raider

Ok, zadziałam.

Koniuszy
1 rok temu
Reply to  Jacek

W ing jestem premium i tam jest chyba z jedna reklama, nie mam ofert czy telefonów. W mbank konto intesive potrafiły mi się na ekranie wyświetlać jedcznocześnie 4 reklamy, ponoć spersonalizowane jak mi tłumaczyła babka żebym gdy chciałem się ich pozbyć, tylko w system jestem singier a tam załóż konto dla dziecka. Teraz po wyłączeniu zgód reklamy ich promocyjnych lokat nie wyświetlają tylko wcześniej też ich nie miałem. Po za tym wcześniej raz po raz tefony takie po 20 minut z próbą wciśnięcia wszystkiego. Takie to podejście do klienta premium

jsc
1 rok temu

A nie prościej znaleźć sobie wyrocznię w stylu tej z Omaha?

Przemek
1 rok temu

Niestety z doradcami inwestycyjnymi to jest tak, że rzeczywiście pomogom z portfelem uszytym na miarę zwykle z długoterminową stopą zwrotu max 5% brutto- bez szału. Dla kogoś kto się na tym nie zna, nie interesuje go to, nie ma na to czasu to jest wyjście. Jednak zwykle koszty takiego Doradztwa są przeogromne: ok 1% lub więcej w skali roku od wielkości aktywów, a jak nie masz minimum 10 milionów to nawet na klienta nie spojrzą. 1% co rok z 10 baniek to jest koszt w żadnej sposób nie poparty ilością włożonej pracy. Chyba że godzina pracy warta jest 10 tys… Czytaj więcej »

Admin
1 rok temu
Reply to  Przemek

Tak, jednorazowa opłata za urzeźbienie portfela jest OK

Bartek
1 rok temu

„Najlepszych” doradców można łatwo przetestować. Mamy ich jak na tacy w aktywnych funduszach. Po prostu sztos.

Admin
1 rok temu
Reply to  Bartek

Mnie się zdaje, że wyniki aktywnych funduszy to w pewnej mierze efekt wysokich opłat za zarządzanie. A poza tym znam kilka funduszy, które nieźle pracują, więc ich doradcy inwestycyjni są wporzo

Bartek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Przecież Pan zna raporty SPIVA. Gdyby brać pod uwagę ten raport, to jeśli Pan zna takie fundusze, to są to pierwsi kandydaci do szortowania, bo to te, które miały szczęście i czeka je powrót do średniej :). Po pierwsze, dla inwestującego w fundusze, to nie ma żadnego znaczenia z czego wynikają straty. Powiedziałbym, że to nawet jeszcze gorzej dla funduszy, że kasują pieniądze za swoją fuszerkę. Pobieranie za to pieniędzy jest bezczelnym żerowaniem na niewiedzy. To takie „nowe szaty króla”. Po drugie większość funduszy przegrywa z rynkiem nawet bez uwzględnienia opłat. Po trzecie wytypowanie tych zwycięzców, jeśli jest ich znacznie… Czytaj więcej »

chrome_VL5qMErvF2.png
Bartek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Owszem, w długim terminie, ponad 90%

Gość
1 rok temu

Na inwestowaniu nie bardzo się znam niby coś tam czytałam ale wolałam skorzystać właśnie z pomocy fachowca. I takim oto sosobem zainwestowałam w otwarte fundusze inwestycyjne z pomocą [CENZURA-reklama niesprawdzonej firmy pośrednictwa finansowego]. On nad wszystkim trzyma kontrole i mnie informuje, wiec ja mam spokojna głowe

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu