8 grudnia 2019

Zanim zapłacisz kartą, sprawdź czy sklep nie pobierze kwoty w… euro. Dlaczego miałby to zrobić? Nie wiadomo. Ale to się zdarza!

Zanim zapłacisz kartą, sprawdź czy sklep nie pobierze kwoty w… euro. Dlaczego miałby to zrobić? Nie wiadomo. Ale to się zdarza!

Do niedawna na usługę DCC (Dynamiczna Konwersja Walut) musieli uważać głównie turyści, którzy płacili kartą, a przebywali akurat nie w swoim macierzystym kraju. Od kilku tygodni dostajemy sygnały o tym, że procedurą DCC może zostać „uszczęśliwiony” posiadacz najzwyklejszej karty debetowej dołączonej do rachunku prowadzonego przez polski bank. Co tu się wyprawia? I jak nie dać się nabrać?

O nadużyciach związanych z DCC piszemy od wielu tygodni. Przy płatności kartą klienci dostają propozycje przewalutowania transakcji po zaproponowanym przez właściciela kursie. Bywają przy tym problemy z możliwością wyboru – czasem klienci są „zmuszani” lub „skłaniani” do skorzystania z tego mechanizmu. Problem nie znika, ale – jak słyszymy – wchodzi na nowe terytoria. Dziś dopiszemy kolejny rozdział w odysei DCC. Tym razem od pana Grzegorza z Krosna.

Zobacz również:

Czytaj też: Próbowałem zapłacić za hotel za granicą i uniknąć spreadu. Byłem uzbrojony po zęby, a jednak… przegrałem. Co poszło nie tak?

Czytaj też: Wybierasz się  za granicę? Zadbaj o walutę na wyjazd. Nie tylko w gotówce, ale i o tę na karcie płatniczej

DCC w IKO! Ale pan Grzegorz miał na to oko

Opisany niżej przypadek jest szczególny i wymyka się wszelkim schematom opisanym do tej pory. A opisywaliśmy ich sporo. Zaczynając od obywateli Niemiec o polskich korzeniach, którzy przyjechali na zakupy do Olsztyna, przez klientów Revoluta, którzy mieli problem na stacji benzynowej, aż po zwykłych Kowalskich, którzy chcieli kupić szwedzkie klopsiki w Ikea. Nieważne czy mowa o dużych, czy małych sklepach – generalnie konsumenci nie znają dnia ani godziny, kiedy dopadnie ich propozycja (czasem nie do odrzucenia) przewalutowania.

Pana Grzegorza spotkało to w rodzinnym Krośnie pod koniec października. Odwiedził myjnię auto-spa i chciał uregulować rachunek w kwocie 145 zł, płacąc kartą. Pan Grzegorz ma konto w Inteligo. Jest to zwykłe konto złotówkowe, a do niego wydano normalną kartę złotówkową. Pan Grzegorz sądził więc, że nic złego nie może go spotkać, skoro płaci w Polsce złotową kartą polskiego banku. Do czasu.

„Przy pierwszym podejściu do płatności pracownik firmy podał mi terminal, do którego zbliżyłem telefon. Przed wpisaniem PIN-u popatrzyłem na terminal i sprawdziłem, jaką kwotę zatwierdzam. Na nim wyświetlona została kwota 37,98 euro. Na moją informację, że chcę zapłacić w złotych pracownik popatrzył na terminal i stwierdził, że na dole można wybrać czy płatność ma być w złotówkach czy w euro. Poinformowałem, że chce płacić w złotych, więc pracownik coś poprzyciskał na terminalu i podał mi go znowu – do wprowadzenia PIN-u. Na wyświetlaczu widzę dalej kwotę w euro, ale już bez żadnej możliwości zmiany na złotówki. Poinformowałem o tym  pracownika, a ten stwierdził, że nie wie dlaczego tak jest i anuluje  transakcję oraz spróbuje jeszcze raz. Twierdził, że pierwszy raz się spotyka z taką sytuacją”

Czytaj też: Nie musisz mieć karty wielowalutowej, by bez strachu płacić za granicą. Niektóre zwykłe debetówki to karty bezspreadowe. Mamy listę!

Czytaj też: W tych bankach możesz już podpiąć do konta e-kantor. Cinkciarz i Walutomat mogą zwijać interes?

Krosno, auto-myjnia, płatność 145 zł. Podejście drugie

Pan Grzegorz relacjonuje, że przestał już oceniać czy jego auto jest dobrze umyte, czy na karoserii nie ma smug, a lakier się błyszczy. Nie odrywał wzroku od terminala.

„Pracownik po raz drugi wprowadził kwotę 145 zł. Terminal tym razem przeliczył kwotę na 37,98 euro, czyli po kursie 3,81 zł za euro. Na dole wyświetlacza pojawiła się możliwość wyboru waluty płatności, przy czym domyślną walutą było euro. Po wybraniu płatności złotowej terminal, zapytał po angielsku czy chcę zapłacić z gwarantowanym kursem wymiany 1 PLN=0,261945 EUR.  Oczywiście domyślną opcją był wybór „tak”. Po wybraniu „nie” dalsza część płatności przebiegła normalnie, konto zostało obciążone kwotą 145 zł”

Przyznacie, że łatwo nie było, a przejście przez – prostą, wydawać by się mogło – płatność przypominało spacer po polu minowym. Szczęśliwie dzięki zachowaniu szczególnej ostrożności pan Grzegorz wyszedł z tej przeprawy bez szanku. Jak sam mówi, cieszy się, że zachował czujność, bo na zastosowaniu kursu euro proponowanym przy płatności byłby stratny ponad 20 zł.  

Dziwna sprawa. Prawnym środkiem płatniczym w Polsce są złote i kiedy polskie firmy proponują domyślnie płatność w euro, można zacząć się zastanawiać, czy to nie aby oswajanie opinii publicznej przed przystąpieniem do strefy euro ;-).

Czytaj też: Program lojalnościowy i zapłata za punkty, która… nie nadeszła. Bo punktów było za dużo, a Maciej zbierał za szybko. Jaka karma, taki Payback?

Czytaj też: Kolejny bank ogranicza klientom możliwość „punktowania” zasilaniem Revoluta. Wszystko przez „wyjadaczy wisienek”

Operator terminala: „to nie my tutaj zawiniliśmy!”. Bank: „karty Inteligo są polskie”

Zapytaliśmy właściciela terminala, firmę IT Card, co się dzieje na wschodnich rubieżach Polski? Oto jaką odpowiedź dostaliśmy:

„Problem ten związany jest stricte z kartami. Okazuje się że dużo część kart w Polsce wydawanych jest w taki sposób że, karta wysyła znacznik, który mówi o tym, że jest to karta w walucie euro. Na bieżąco wyłapujemy tego typu zgłoszenia i dodajemy wyjątki, tak aby w naszych systemach karty te były poprawnie rozpoznawane jako karty w PLN. Kod BIN karty ze wspomnianego przez Pana przypadku również został już zgłoszony”.

Przy okazji poprzedniego tekstu okazało się, że w niektórych przypadkach problem może wynikać z kodów BIN przypisanych do części kart, które to kody widziane są jak zagraniczne: problem zidentyfikowały mBank i ING.

Chciało by się napisać, że wskazuje na to, że niektóre karty Inteligo można dopisać do tego zestawu, ale… bank poproszony o komentarz również zrobił wielkie oczy ze zdziwienia.

W przypadku kart Inteligo nie odnotowaliśmy błędów, które powodowałyby inicjowanie przewalutowania transakcji. Opisywana transakcja powinna być inicjowana w walucie polskiej.

Czyli cytując klasyka „inni szatani byli tam czynni”, ale jacy skoro ani operator terminala, ani wydawca karty nie widzą w systemie, żeby problem był po ich stronie. Sama organizacja płatnicza karty nie ma tu nic do rzeczy. Być może sklepy tak konfigurują terminale, że przeliczały transakcje na euro, bo mają z tego dodatkową marże? To domysły, ale przecież IT Card powiedział, że to kwestia banku. Bank, że u nich jest wszystko ok… I tak w koło Macieju.

A może klient zmyśla? To zły trop – mamy zdjęcia potwierdzeń transakcji. Bank poradził, żeby klient złożył reklamację, to pozwoli mu lepiej zdiagnozować ten konkretny przypadek. Jeśli to zrobi i dostaniemy odpowiedź, możecie być pewni, że nie będziemy jej trzymać tylko dla siebie.

Nie ukrywam, że czytelnicy piszą do nas, że mają tego dość. I trochę dziwne, że nic nie można z tym zrobić – KNF mówi, że skarg nie ma, a UOKiK – że to nie jego jurysdykcja. W tej sytuacji konsumenci będą musieli sami tworzyć „patrole sąsiedzkie” i monitorować płatności kartami, nagrywać filmy, przesyłać potwierdzenia transakcji i nam wysyłać. Czytelnicy apelują, żebyśmy wpłynęli na decydentów, żeby coś z tym zrobili. Będziemy naciskali i wywierali presję, może w końcu się uda.

źródło zdjęcia:PixaBay

Subscribe
Powiadom o
38 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Sebastian
4 lat temu

Kartę kredytowa mam od ponad 2 lat i do września 2019 jakoś nie miałem takich sytuacji . I nagle we wrześniu 2019 stał się „cud”… i karta złotówkowa stała się Euro…. Magia …..
IT Card dodaje wyjątki…. taaa znowu muszę złożyć reklamację bo tym razem w Aptece nawet nie miałem wyboru. Cena w złotych rachunek w Euro.

saczi
4 lat temu

Jeżeli mowa o Krośnie w woj podkarpackim, to możliwe, że terminale konfigurowane są pod Słowaków, którzy przyjeżdżają na hurtowe zakupy tamże.
Dobrze, że wspomnieliście o takim „procederze”. Sam będę to obserwował i w razie „W”, poinformuję.
(też jestem z Krosna)

Grzegorz
4 lat temu
Reply to  saczi

Dokładnie o to Krosno chodzi. Nie sądzę jednak, żeby Słowacy masowo przejeżdżali myć samochody. (Opisana historia dotyczy mnie, więc wiem dokładnie gdzie to było). Nawet gdyby tak było, to i tak powinno zaczynać transakcje w walucie karty, a nie narzuconej z góry

BdB
4 lat temu

Odnośnie DCC warto wspomnieć jeszcze o 2% w Citibanku za: „Prowizja od Transakcji przewalutowanej dynamicznie z waluty oryginalnej na walutę rachunku Karty w momencie dokonania Transakcji”

Czyli nie dość, że nas nieźle przerobi właściciel terminala oferując swój niekorzystny kurs, to Citibank jeszcze doliczy swoje 2%.

Oznacza to również, że bank dowiaduje się, że DCC miało miejsce. Jeśli to jest tylko po rozliczeniu, to kaplica, ale jeśli taka informacja pojawia się podczas autoryzacji, to banki mogłyby wprowadzić usługę blokowania transakcji z DCC.

Marcin
4 lat temu

Nie przekonuje mnie komentarz operatora terminali. Przecież płacąc zbliżeniowo terminal NIC nie wie o karcie. Po wpisaniu przez pracownika kwoty transakcji terminal od razu zmienia na euro, zatem to wina terminala lub celowe działanie właściciela.

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Marcin

„Przecież płacąc zbliżeniowo terminal NIC nie wie o karcie” — dlatego przewalutowanie jest proponowane dopiero po zbliżeniu karty. „Po wpisaniu przez pracownika kwoty transakcji terminal od razu zmienia na euro” — hmm, naprawdę? Tak Ci się zdarzyło? Trudno mi w to uwierzyć, bo przecież „poprawnie” działające DCC powinno oferować przewalutowanie pomiędzy walutą sprzedawcy a walutą karty — więc jeśli ktoś przyjeżdża z USA, to powinno mu być zaoferowane obciążenie w USD, a nie w EUR (więc wcześniej trzeba sprawdzić kartę). Chyba że — jak pisze @saczi — w Krośnie uznali, że myjnia jest dla Słowaków, więc domyślnie ustawili przewalutowanie na… Czytaj więcej »

Aleksander
4 lat temu

#państwozdykty… i wszystko jasne.

Wojciech
4 lat temu
Reply to  Aleksander

jest to kolejna wynaleziona przez współczesny biznes przestrzeń do wyciągania od ludzi pieniędzy. Płatności karta są masowo dokonywane. przy transakcji za 145PLN zysk ponad 11%. Piękny biznes. Wyjaśnienia nie trzeba – tak mi się wydaje – daleko szukać, wystarczy znaleźć odpowiedz KTO ZARABIA. Prosta paremia z prawa rzymskiego „Ten uczynił, czyja korzyść” Do kogo trafia te 38€ zamiast 145PLN? fajnie byłoby gdyby pojawiła się szczegółowa analiza DCC kto ma na tym największy zysk i komu to się opłaca najbardziej i jak z tym ogłupianiem ludzi prawnie walczyć. tymczasem mamy realia pisowskiego państwa: knf nie ma rzekomo zgłoszeń (pewnie ludzie nie… Czytaj więcej »

Janusz_wyborca_pis
4 lat temu

Ja płacę gotówką i niczego nie muszę sprawdzać. To bardzo wygodne. Czasem rzucę okiem, czy reszta się zgadza. Gotówka to wygoda i anonimowość

Robert
4 lat temu

Podobna sytuacja przy wypłacie z bankomatu: karta debetowa Alior MC do konta rozsądnego, bankomat w placówce Santander, Katowice, Warszawska – proponowana waluta: USD

Admin
4 lat temu
Reply to  Robert

Masakra

BdB
4 lat temu
Reply to  Robert

Miałem to samo 11 lat temu z kartą polskiego Raiffeisena.

adre
4 lat temu

Unia Europejska powinna się za to wziąć, niezwłocznie po ukończeniu prac nad zdefiniowaniem prawidłowej krzywizny banana.
Ale na poważnie – UE potrafiła narzucić telekomom zasady rozliczeń w roamingu, potrafiłaby więc ustalić jednolity format i treść wyświetlanych informacji.
Zestandaryzowana formułka o 2 wariantach przewalutowania + opcja „Wybieram:” z 2 wariantami („wybieram przewalutowanie po kursie XXX,XX” i „wybieram przewalutowanie po kursie mojego banku) – przypisanymi do równorzędnych przycisków.
To mają być wizualnie równoważne opcje – żadnych „zielony i czerwony”, „tak i nie” albo „czy na pewno?”.

BdB
4 lat temu
Reply to  adre

No i pewnie się weźmie za to w PSD3. Policz po ilu latach zajęli się telekomami, to po tylu zajmą się DCC.

Wojciech
4 lat temu
Reply to  BdB

tez racja w międzyczasie zanim się Unia tym zajmie to biznes wyciągnie z DCC kilka miliardów €. do tego czasu przybędzie trochę luksusowych apartamentów w Alpach zainwestowanych przez spółeczki z Wysp Marshalla, Malty i Cypru.

gosc
4 lat temu

Można płacić gotówką i nie będzie żadnych niespodzianek.

Wojciech
4 lat temu
Reply to  gosc

Jakby Cie oszukiwali na stacji benzynowej i za paliwo chcieliby przykładowo zamiast 5,06PLN/Litr to 6,05PLN/Litr to tez byś powiedział ze nie trzeba tankować bo można przecież jeździć rowerem? to nie jest kwestia tego, że można płacić gotówka. tylko ktoś mający kartę do konta w PLN chce w Polsce płacić w PLN bez stosowania oszukańczych przeliczników z EUR czy USD itp. I nikt nie ma ochoty wpatrywać się w każdym sklepie w terminal niczym radiolog na zdjęcie USG i badać jakieś drobne zapisy na kretyńskim ekranie terminala albo liczyć ile to jest 0,213175 Euro itp. jedno wielkie dno – raz co… Czytaj więcej »

gosc
4 lat temu
Reply to  Wojciech

Tutaj mam wybór i z niego korzystam. Jestem lepszy w sprawdzaniu czy reszta została poprawnie wydana niż w sprawdzaniu małych cyferek i literek na wyświetlaczu. Kartą płacę tylko gdy ktoś mnie o to prosi bo nie ma jak wydać reszty. Nie można zrzucać problemu tylko na nadzór finansowy. Problem istnieje: – bo klienci dają się nabierać (gdyby nie dawali się nabrać usługa DCC nie miała by prawa bytu), – bo sklepy dały się namówić na oferowanie DCC mimo, że prawie zawsze jest niekorzystna dla klientów (robią to dla pieniędzy bo płacą w ten sposób mniejsze prowizje od transakcji), – bo… Czytaj więcej »

Bartek
4 lat temu
Reply to  gosc

Gotówka to uciążliwe średniowiecze. Skupmy się na tym jak zachować wygodę kart bez wpadek podobnych powyższym. Popieram regulację EU.

QVX
4 lat temu
Reply to  gosc

Panie! Wszyscy teraz z bankomatów noszą 50 i 100. Skąd ja wezmę te 5 zł na resztę. Będę winien piątkę.

Grzesiek
4 lat temu

to samo dotyczy kart Curve. Tu mnie to nie dziwi, karty wydawane są w UK więc rozpoznawane są jako karty w GBP mimo iz „pod spodem” jest karta w PLN. Tak więc aby nei zapłacić więcej trzeba wybierać płatność w PLN.

Dariusz
4 lat temu
Reply to  Grzesiek

Osobiście nie spotkałem się jeszcze, a płacę Curve jako kartąpośrednią w zamian 5 innych kart bankowych i problemu póki co nie było.

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Dariusz

Bo to dotyczy chyba starych kart Curve, które kiedyś nawet klientom z Polski wydawali w wersji brytyjskiej; z drugiej strony zaletą tych starych jest możliwość używania zbliżeniowych płatności Google Pay, do tego z możliwością płacenia nawet powyżej 50 zł bez żadnego pin, hasła czy biometrii podczas transakcji!

Jamto
4 lat temu
Reply to  Grzesiek

Mam to zawsze na jednej stacji BP.

mKlient
4 lat temu

Nie na temat, ale dotyczy kart:
Listonosz kradł karty bankomatowe z pinem i wypłacał pieniądze!
https://zgorzelec.naszemiasto.pl/listonosz-kradl-karty-bankomatowe-z-pinem-i-wyplacal/ar/c1-7450913
Podobno są banki, które po wysłaniu karty wysyłają również pin pocztą? Czy to poważne?
Czy ktoś spotkał się z taką praktyką? Rozpoznajecie banki – wydawców kart ze zdjęcia?

Na dole zdjęcia są dwa delfinki z mBanku, ale oni nie wysyłają pinu pocztą.

adamus
4 lat temu
Reply to  mKlient

bank z tęczowym logo tak robił swego czasu i może robi tak nadal. zresztą na zdjęciu w prawym dolnym rogu widać właśnie kolorowego delfinka na karcie tego banku. dodatkowo listy były wysyłane jako zwykłe. były też obszerne artykuły na temat wysyłania zwykłymi listami kart na „subiektywnie”.

Marek
4 lat temu
Reply to  mKlient

Kiedyś – lata, lata temu – to była przecież normalna praktyka. Karta jedną przesyłką a PIN osobną, ileś dni później. Jak nie każdy miał dostęp do banku przez internet, to jak to mieli inaczej rozwiązać?

Ale od lat się z tym nie spotkałem, można PIN ustawić w bankomacie albo przez infolinię telefoniczną.

BdB
4 lat temu
Reply to  mKlient

No a kartę niby jak aktywował?

Maciej
4 lat temu

Jakoś liczby mi się nie zgadzają, gdzie było to zdarzenie, że „na zastosowaniu kursu euro proponowanym przy płatności byłby stratny ponad 20 zł”. Z podanych liczb nijak to nie wynika, a zadziwia mnie, że nikt (redaktor, czytelnicy) tego nie sprawdził, przydałoby się pokazać jak to należy wyliczyć. Liczby są podane takie: „kwota 145 zł” „37,98 euro”, czyli po kursie 3,81 zł za euro” (to rozumiem ktoś sam przeliczył sytuację po której byłyby to ok) Terminal proponował „gwarantowany kurs wymiany 1 PLN=0,261945 EUR” (i tu się przydała „szczególna ostrożność”) „na zastosowaniu kursu euro proponowanym przy płatności byłby stratny ponad 20 zł”… Czytaj więcej »

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Maciej

Pana Grzegorza spotkało to w rodzinnym Krośnie pod koniec października. Odwiedził myjnię auto-spa i chciał uregulować rachunek w kwocie 145 zł, płacąc kartą. Pan Grzegorz ma konto w Inteligo. Jest to zwykłe konto złotówkowe, a do niego wydano normalną kartę złotówkową. Pan Grzegorz sądził więc, że nic złego nie może go spotkać, skoro płaci w Polsce złotową kartą polskiego banku. Do czasu.

Mateusz
4 lat temu

A mi przytrafiła się taka przygoda. Będąc we Włoszech i płacąc kartą z N26 kwota z euro została przeliczona na złotówki, następnie bank znów przeliczył złotówki na euro i taką kwotę pobrał. Wyszło jakieś 0,6-0,8 euro więcej niż miałem zapłacić. Nie wiem tylko jakim cudem terminal/wydawca karty/bank uznał, żeby przeliczać kwotę z euro na złotówki (w końcu bank jest niemiecki). Na terminalu także nie było żadnej wiadomości co do konwersji. Ostatecznie nic z tym nie zrobiłem ale zagwozdka pozostała.

Don Q.
4 lat temu
Reply to  Mateusz

Może wyrabiałeś kartę jako polski klient? Niektóre ich karty są oznaczone jako polskie, np. o numerach początkowych w przedziałach: 5168797900–5168797999, 5355586400–5355586499, 5355641900–5355641999, 5355846000–5355846699, 5355856000–5355856699, 5355866000–5355866699, 5355906000–5355906699, 5374268800–5374268899, 6711807200–6711808499.

BdB
4 lat temu
Reply to  Don Q.

Moja jest chyba jako słowacka, wszystkie terminale piszą mi o jakiejś pristupce.

Nawiasem mówiąc, dużo podróżując po Niemczech i płacąc różnymi polskimi kartami, sami razu nie trafiłem na DCC. Czyżby było to tam niedozwolone?

BdB
4 lat temu
Reply to  BdB

„ani razu”

Wojciech
4 lat temu

Jak wspomniano w artykule, kwestia błędnych numerów BIN występuje również w ING – w moim przypadku chodzi o kartę kredytową. Bank jest świadomy problemu i każdorazowo, po zgłoszeniu reklamacji, różnica jest zwracana. Słabe jest jednak to, że skoro bank jest świadomy problemu to mimo wszystko reklamację trzeba składać. Ciekawe ile jest ofiar, które nie analizują wyciągów bankowych i nie są świadome, że zostały domyślnie obdarzone wyższymi kosztami za przewalutowanie..

Bartek
4 lat temu
Reply to  Wojciech

Dokladnie to samo mi sie przydarzylo 2 dni temu podczas proby platnosci kredytowka Visa z ING. Probowalem 2 razy (u operatora platnosci t-pay by Elavon), za kazdym razem karta rozpoznana jako EUR i propozycja przewalutowania przez DCC. Oczywiscie nie dalem sie zrobic w wala i anulowalem i transakcje, i zamowienie. Dopiero platnosc KK MasterCard z innego banku przeszla normalnie jako PLN (w tym samym t-pay’u). Zglosilem reklamacje do ING, a tam stwierdzili, ze „problem nie lezy po stronie pana karty”, i ze najlepiej problem zglosic do operatora. Zglosilem, a t-pay oczywiscie odbija pileczke twierdzac, ze to problem po stronie banku… Czytaj więcej »

Xandi
4 lat temu
Reply to  Wojciech

Również potwierdzam. Ing i kk Visa, ciągły problem. Bank faktycznie zwraca różnicę.

Maciej
4 lat temu

Czy autor mógłby podać sposób wyliczenia straty w wysokości 20 PLN na tej operacji?

„na zastosowaniu kursu euro proponowanym przy płatności byłby stratny ponad 20 zł”,
skąd te „ponad 20 zł” w tym oszustwie(?) się wzięło chciałbym zrozumieć zanim będę to oceniać.

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu