W erze bankowości internetowej, kont zakładanych na podstawie selfie i przelewów na telefon wydawałoby się, że wszystkie formalności można załatwiać zdalnie. „Zmiana adresu korespondencyjnego – mogłoby się wydawać prozaiczna korekta – okazała się mocno nieprzyjemnym doświadczeniem” – napisała do nas pani Monika. Firma Generali, prowadząca konto PPK naszej czytelniczki, zażądała w tym celu… notarialnego potwierdzenia adresu! Nie uwierzyłem, więc zadzwoniłem. I zdębiałem
Pani Monika założyła w firmie, w której pracowała, PPK. Postanowiła – jak twierdzi – „wycisnąć dodatkowe 1,5% pensji od pracodawcy”. I my taką postawę pochwalamy. Po każdą złotówkę warto się schylić, jeśli chce się godnie żyć na emeryturze. Potem nasza czytelniczka zmieniła pracodawcę, ale – w celu dywersyfikacji portfela – nie przenosiła składek i zgromadzone dotychczas środki zostały w Generali.
- Jak kupować dolary i euro, żeby nie wpaść w pułapkę cenową? Oto system, który chroni przed wahaniami
- Dlaczego tak trudno wykonać pierwszy krok w inwestowaniu? Tracimy lata (czasem dekady!), bo hamują nas te trzy mentalne przeszkody. Jak je pokonać?
- Autozapis do PPK już tu jest! Co robić? Oto trzy powody, dla których nie warto uciekać z PPK. Nawet jeśli nie wierzysz, że ten system dotrwa do Twojej emerytury
Minęły dwa lata i, przeglądając dokumenty, pani Monika zorientowała się, że nie zmieniła adresu do korespondencji. Tego z kolei pochwalić nie możemy, bo za takie gapiostwo można czasami drogo zapłacić – utratą wrażliwych danych osobowych. To powinna być prosta sprawa. Okazało się jednak, że… trudno o bardziej skomplikowaną procedurę!
„Okazuje się, że jedyną możliwością zmiany adresu korespondencyjnego jest przesłanie dokumentu poświadczonego przez pracodawcę lub notariusza. Jako że zmieniłam prace dwa lata temu, tylko druga opcja jest teraz możliwa. W dobie elektronicznego poświadczenia tożsamości nawet przez urzędy udanie się do notariusza to jednak przesada”
– napisała pani Monika. I mnie też się wydało, że coś tu nie gra. Postanowiłem zadzwonić na infolinię Generali i dopytać. I dostałem tę samą odpowiedź. Z jednym dodatkiem – o zmianę danych można zawnioskować nawet u byłego pracodawcy. Z tym Generali, jak widać, nie ma problemu.
Zostałem jednak poinformowany, że ani przez konto internetowe, ani w oddziale nie ma możliwości zmiany danych do korespondencji. Jedynie pocztą i z potwierdzeniem tożsamości przez notariusza.
To norma czy odchylenie? Jak jest w innych PPK?
Nie zdziwi Was pewnie, że w innych TFI prowadzących Pracownicze Plany Kapitałowe problem ze zmianą adresu do korespondencji był przyjmowany ze zdziwieniem. „Proszę się zalogować na stronie i tam można zmienić wszystkie dane, także dane do korespondencji” – usłyszałem na infolinii NN TFI.
Z kolei w PKO TFI dowiedziałem się, że nie trzeba nawet szukać osobnego dostępu przez platformę i-fundusze, bo wszystko to można załatwić przez bankowość internetową iPKO. A dla niezdigitalizowanych użytkowników opcją jest zawsze wizyta w dowolnym oddziale banku.
Generali wydaje się więc nadmiernie utrudniać cały proces. Dlaczego się tak dzieje? Co mówi ustawa o PPK? Artykuł 4 głosi, że „w sprawach dotyczących PPK uczestnik PPK składa oświadczenia woli w postaci elektronicznej”. Purysta prawniczy mógłby się upierać, że zmiana danych adresowych to nie jest oświadczenie woli. Może i tak.
Oświadczenie woli to czynność prawna – a więc prowadząca do zmiany naszych praw i obowiązków. A zmiana danych to czynność faktyczna, a więc niewywołująca konsekwencji prawnych. A zatem nawet ustawodawca uznał, że internet jest wystarczająco bezpieczny do tego, by decydować o swoich oszczędnościach emerytalnych.
Co ma zrobić pani Monika? Zacisnąć zęby czy walczyć? Zadbać o bezpieczeństwo
Wydaje mi się, że priorytetem powinno być zadbanie o ochronę własnych danych osobowych. Jeśli listy zawierające informacje o stanie konta, imię i nazwisko i inne wrażliwie trafią w niepowołane ręce, mogą narobić więcej szkód, niż będzie kosztowało wybranie się do notariusza po odpowiednie zaświadczenie.
Ale z drugiej strony, Generali powinno się wziąć za siebie. W dobie wszechobecnej bankowości elektronicznej, gdy nawet urzędowe sprawy możemy załatwiać elektronicznie, poświadczając tożsamość, oczekiwanie papierowych zaświadczeń brzmi jak powrót do przeszłości.
Pani Monice mogę poradzić też, by rozważyć skonsolidowanie swoich rachunków PPK w ramach jednego TFI. Dywersyfikacja to dobra rzecz, ale dodatkowe koszty, które generuje gorsza jakość obsługi klienta, mogą przeważyć nad korzyściami. Tutaj jednak rachunek zysków i strat trzeba przeprowadzić samemu.