„Cyberpunk 2077” jest prawdopodobnie najbardziej kosztowną grą na świecie. Ale czy zostanie też jedną z najlepiej sprzedających się? Jeśli nie, CD Projekt może mieć kłopoty. Czy astronomiczne koszty produkcji się zwrócą? Jakie są prognozy sprzedaży? I ile zarobi CD Projekt od każdej sprzedanej kopii? Sprawdzam, czy warto jeszcze interesować się największą polską spółką gamingową. I jaka jest stawka w tej, nomen omen, grze
Świat odlicza dni do premiery polskiej gry Cyberpunk 2077. To wydarzenie, które daleko wykracza poza polskie poletko, i które już wpisało się w globalną pop-kulturę. „Twarzą” gry został znany aktor Keanu Reeves, a do sieci CD Projekt wpuścił właśnie wideoklip amerykańskiego duetu hiphopowego Run The Jewels, promujący nową grę (po komentarzach pod teledyskiem widzę, że nastolatki dostają spazmów).
- Jakie możliwości daje terminal płatniczy w firmie? To już nie jest urządzenie tylko do przyjmowania płatności! Co jeszcze potrafi? [POWERED BY FISERV-POLCARD]
- Jakie usługi warto dorzucić do ubezpieczenia turystycznego, żeby w podróży wakacyjnej zapewnić sobie święty spokój? Prześwietlam opcje [POWERED BY GRUPA PZU]
- Technologiczna rewolucja w kredytach ratalnych. Zdjęcie zrobione smartfonem już wystarcza, żeby pożyczyć pieniądze. Czy to się przyjmie? [POWERED BY VELOBANK]
Do startu oficjalnej sprzedaży został mniej, niż miesiąc. Ile kopii gry sprzeda CD Projekt i czy aby nie przelicytował z wydatkami i nie przeszacował skali zainteresowania graczy? I czy przeciętny inwestor powinien się temu przyglądać z boku, czy próbować jeszcze wejść do gry ze swoimi pieniędzmi? Sprawdzam!
Akcje CD Projekt w promocji. Okazja do zakupu przed wielką premierą?
Choć CD Projekt radzi sobie w ostatnich miesiącach trochę gorzej, niż zwykle, zaś cena akcji jest o 20% poniżej sierpniowych rekordów, to nie umniejsza to zainteresowania inwestorów spółką. A wręcz przeciwnie, dla wielu może być to okazja, żeby dokupić akcji polskiego dewelopera gier w promocyjnej cenie, na chwilę przed premierą jednej z najważniejszych gier wideo w historii tego przemysłu, a na pewno najważniejszej w historii CD Projekt.
Jeśli by spojrzeć na statystki sesji giełdowych, to ostatnio zawsze w pierwszej trójce spółek z największymi obrotami i największą liczbą transakcji jest CD Projekt: obok Allegro, czy PKO BP, na zmianę z Dino. Wielkie kwantyfikatory mogą działać na wyobraźnię, ale w dłuższym terminie rasowych inwestorów nie da się oszukać – w wysoką cenę CD Projekt wpisany jest sukces sprzedażowy gry Cyberpunk 2077. Tytuł zbiera dobre recenzje krytyków i blogerów gamigowych, którzy mieli przyjemność zakosztować cyber rozrywki, ale gracze-klienci wcale nie muszą podzielić tego entuzjazmu.
To, co działa na korzyść producentów gier, to wzrost zainteresowania klientów elektroniczną rozrywką. Coraz więcej osób, resztki wolnego czasu przeznacza na gaming (trend zaczął się przed pandemią, a pandemia temu raczej sprzyja), szczególnie w USA i Japonii. To właśnie Ameryka (CD Projekt ma biuro zarówno w Los Angeles jak i Tokio) jest największym rynkiem gier i głównie od wyników sprzedaży za Oceanem zależy sukces Cyberpunk 2077. Dlatego nie dziwi kampania z udziałem amerykańskiego aktora i wspomnianych muzyków.
Ale ostatnio CD Projekt miał kilka potknięć – premierę gry po raz trzeci opóźniono (jej stworzenie zapowiedziano w 2012 r., a więc ta historia trwa już prawie 10 lat). Pracownicy firmy zostali poproszeni o przejście na sześciodniowy tryb pracy, bo gra wymagała poprawek. To jednak nic szczególnego. W branży okres intensywnej pracy w końcowej fazie tworzenia gry to tzw. crunch. Spotykało to pracowników nie tylko CD Projekt, ale też takie firmy jak Epic Games (twórcy gry „Fortnite”), czy Rockstar Games (gra „Red Dead Redemption 2”). A podobno jeszcze 10-15 lat temu było jeszcze gorzej.
Oby z tych problemów z dotrzymywaniem terminów CD Projekt wyszedł obronną ręką. Ale czy będzie sukces sprzedażowy?
Ile jest „Wiedźmina”, a ile „Cyberpunka” w kursie CD Projekt?
Poniżej wykres CD Projektu, na który nałożyłem wycięte z raportu spółki kalendarium najważniejszych premier studia od 2011 r. Wniosek? To „Wiedźmin” wywindował kurs CD Projektu. Największy wzrost spółka zanotowała kilka lat przed premierą Wiedźmina 3 – w latach 2012-2014.
Z kolei w styczniu 2018 r. – na trzy lata przed premierą Cyberpunk 2077 – pojawiło się słynne już „beep” czyli uaktywnienie konta gry na Twitterze. Od tego czasu kurs CD Projekt urósł ze 100 zł do 446 zł w sierpniu 2020 r. Widać więc, że cena akcji dyskontuje spodziewany sukces nowej gry już na kilka lat przed jej wejściem do sprzedaży.
Gdyby wziąć cały gamingowy dorobek ludzkości od czasu wynalezienia komputera i pierwszych gier wideo, to „Wiedźmin 3″ zajmuje 24. miejsce w rankingach najpopularniejszych gier z wynikiem sprzedaży 28 mln kopii. Ale w tym zestawieniu są gry z lat 80. takie jak Super Mario Bros (48 mln egzemplarzy), Pac-Man (39 mln egzemplarzy), czy Tetris (43 mln) lub Tetris na smartfony (aż 100 mln). Poza tym do jednego worka wrzucono gry nie tylko z różnych epok, ale na różne urządzenia.
Gdyby wyizolować tytuły „multiplatformowe”, czyli takie dostępne na współczesną generacje konsol i komputery, w dodatku wydane po 2000 r. to wynik „Wiedźmina” jest imponujący.
- Minecraft – 200 mln
- Grand Theft Auto – 135 mln
- PlayerUnknown’s Battlegrounds – 70 mln
- Red Dead Redemption 2 – 34 mln
- Call of Duty: Modern Warfare – 30 mln
- The Elder Scrolls V: Skyrim – 30 mln
- Diablo III – 30 mln
- Wiedźmin 3 – 28 mln
Cztery tygodnie prawdy CD Projektu. Ile osób kupi Cyberpunk 2077 pod choinkę?
Ile osób kupi nową grę? Od kilku dni spływają raporty biur maklerskich, które próbują oszacować wielkość sprzedaży w kluczowych 12 miesiącach od premiery. To trochę jak gra w „Bingo” – analitycy „strzelają” cyframi, a po roku zobaczymy, kto był najbliżej.
Na przykład zdaniem DM BOŚ przesunięcie premiery z 19 listopada na 10 grudnia „kosztowała” CD Projekt utratę mniej więcej 1-4 mln egzemplarzy. Na dziś Dom Maklerski BOŚ prognozuje – 21-34,5 mln sprzedanych egzemplarzy w ciągu 12 miesięcy.
Podobnego zdania jest broker Noble Securities, który szacuje sprzedaż na 27 mln kopii, z czego aż 18,8 mln w tym roku, czyli pod choinkę. Skąd te szacunki? To dlatego, że w przypadku premiery 'Wiedźmina 3″ aż 90% sprzedaży w kwartale premierowym przypadło na pierwsze cztery tygodnie. Czasu będzie mało, bo jeśli premiera będzie 10 grudnia, to do Gwiazdki zostanie 14 dni na sprzedaż gry.
Dopytaliśmy jeszcze o prognozy kilku brokerów, ale odpowiedziała nam tylko Ipopema Securities. Jej zdaniem CD Projekt sprzeda 33 mln egzemplarzy Cyberpunka, czyli 25% więcej niż wyniosła w tym samym czasie sprzedaż Red Dead Redemption 2.
„Premię uzasadniamy spodziewanym większym zasięgiem kampanii marketingowej oraz premierą jednocześnie na PC oraz nowej generacji konsol”
– powiedział mi analityk Michał Wojciechowski. Mniej więcej w tym samym czasie na rynek trafią konsole PlayStation 5 i X Box Series X.
Ile będzie miał z tego CD Projekt? Do zwrotu jest 1,2 mld zł wydatków na samą grę
Wiemy już jak wysoko mierzy CD Projekt jeśli chodzi o sprzedaż. Ale ile z tego trafi finalnie do rubryki „zysk netto” i do kieszeni akcjonariuszy w postaci dywidend? Prognozy są trudne, ale wiadomo, że w pierwszej kolejności deweloper będzie chciał, żeby zwróciły mu się koszty produkcji. A te są prawdopodobnie największe w historii branży.
Tworzenie fabuły, miasta, projektowanie detali graficznych, dopracowanie kodu źródłowego, angaż gwiazd, marketing… to pochłania kosmiczne pieniądze. Dziś najlepsze gry wideo są wielokrotnie droższe niż najlepsze filmy.
Jak wiadomo najdroższy polski film to „Quo Vadis” z 2001 r., który kosztował ok. 80 mln zł. Dla porównania „przeciętna” hollywoodzka superprodukcja taka jak „Avengers”, czy „Piraci z Karaibów” to wydatek 200-300 mln dol., czyli 0,8-1,2 mld zł. Najpopularniejsze filmy (w czasach przed pandemią) potrafiły bez problemu zarobić dla swoich producentów 1 mld dol.
A Cyberpunk 2077 mógł, według DM BOŚ, kosztować 1,2 mld zł (314 mln dol.). Można to uznać za jeden z najwyższych budżetów w historii gier wideo, bo np. łączny y budżet „GTA 5″ wyniósł „tylko” 265 mln dol.
Jeśli CD Projekt sprzeda 30 mln egzemplarzy, to ile pieniędzy trafi na jego konto? To zależy. Nie znamy ostatecznej ceny gry, ani tego, jak chętnie gracze będą kupować rozbudowane (czytaj: droższe) edycje kolekcjonerskie. Zapytaliśmy w Ipopemie, ile średnio ze sprzedaży egzemplarza gry może trafić do CD Projekt. Odpowiedź nie jest prosta.
Zarobki „na czysto” są zmienne w cyklu życia gry i zależą od wielu czynników, takich jak udział sprzedaży cyfrowej w sprzedaży, zwrot kosztów marketingu (pokrywanych przez dystrybutorów) itp. Ale w ocenie brokera będzie to średnio 112 zł per kopia w pierwszym roku od premiery.
Czytaj też: Nowa opcja na inwestycje w CD Projekt. Certyfikaty turbo od ING. Ile można na tym zarobić?
Czy zatem kupować, czy odpuścić?
W ostatnich lata CD Projekt zarabiał netto 100-250 mln zł przy 360-580 mln zł przychodów. Niezły wynik. Ale jak będzie z Cyberpunk 2077? Policzmy: 30 mln kopii x 112 zł = 3,36 mld zł. Tyle mniej więcej na czysto dostanie CD Projekt w pierwszym roku. To oczywiście szacunki i nie oznaczają, że tyle wyniesie zysk netto CD Projektu. Ale na podstawie tych liczb byłbym już spokojny o to, czy naszemu deweloperowi zwrócą się koszty produkcji gry, a więc czy wyjdzie na plus.
Pytanie brzmi – jak duży będzie to „plus” i czy wart uwagi inwestorów, którzy chcieliby teraz ulokować pieniądze w akcjach CD Projekt (albo jeszcze więcej zarobić na już posiadanych akcjach)? Zdaniem dr Jacka Welca, eksperta od analiz sprawozdań finansowych, w przypadku gamingu sprawa jest wyjątkowo skomplikowana, bo nikt do tej pory nie opracował idealnego sposobu rozliczania długookresowych nakładów na produkcje gier (tak samo jest z wydatkami na leki czy szczepionki, które są rozłożone na wiele lat). Więcej na ten temat w artykule Bankiera, gdzie jest relacja z wykładu Jacka Welca na temat spółek gamingowych z Konferencji Wall Street w Karpaczu.
Według czerwcowych prognoz amerykańskiego banku inwestycyjnego Jefferies, jeśli Cyberpunk 2077 sprzeda 30 mln egzemplarzy w ciągu 12 miesięcy, to cena docelowa akcji CD Projekt wyniesie 517 zł. Obecnie spółka jest wyceniana na 363 zł. Inne biura maklerskie szacują w rekomendacjach wydanych na początku listopada, że cena maksymalna CD Projektu osiągnie 421,6 zł (DM mBank), 448 zł (DM BOŚ), 415,04 zł (Noble Securites).
A w dłuższym horyzoncie, niż tylko rok? Przychody ma napędzać wydawanie płatnych dodatków do gry CyberPunk 2077 (zdaniem Noble Securities ma być ich trzy), a także wejście na rynek gry mobilnej „The Witcher – Monster Slayer”. To sprawi, że CD Projekt będzie miał nowe, stałe źródło dochodów, co powinno nie tylko przyciągnąć inwestorów długoterminowych, ale też skłonić spółkę do regularnej wypłaty dywidendy. Do tej pory CD Projekt dywidendę wypłacił w 2016 i 2018 r. o skromnej stopie – odpowiednio 1,41% i 0,49% ceny akcji.
Wiele więc wskazuje na to, że długoterminowym inwestorom CD Projekt przyniesie jeszcze trochę radości. Ale czy tak będzie? Szczątkową odpowiedź otrzymamy już po 10 grudnia.
————————–
POSŁUCHAJ PODCASTU „FINANSOWE SENSACJE TYGODNIA”
W najnowszym odcinku podcastu „Finansowe sensacje tygodnia” rozmawiamy z ekspertem od wyciskania o tym, jak wycisnąć ostatnie soki z Black Friday. Niektórzy obstawiają rabaty przy kasach, inni – kody rabatowe w internecie. Jeszcze inni szykują się na zakupy z kartami płatniczymi, w których znajduje się możliwość zwrotu części pieniędzy za zakupy. Jeszcze inni zakładają konta w platformach cashbackowych. Co się bardziej opłaci? Jak zmaksymalizować zyski? Na co uważać w Black Friday i nie tylko? Podcast do odsłuchania tutaj
źródło zdjęcia: mat prasowe, YouTube