9 stycznia 2023

Była afera z zawyżonymi marżami Orlenu na stacjach paliw, czy teraz zanosi się na podobny problem dotyczący cen gazu? Taryfy kontra rzeczywistość

Była afera z zawyżonymi marżami Orlenu na stacjach paliw, czy teraz zanosi się na podobny problem dotyczący cen gazu? Taryfy kontra rzeczywistość

Dopiero co Orlen musiał tłumaczyć się z tego, że nie obniżył w listopadzie i grudniu cen paliwa (choć mógłby, bo zrobił to w innych krajach, w których działa, i gdzie nie ma monopolu), a tu zanosi się na kolejny kryzys „cenowy”. Tym razem chodzi o ceny gazu, które właśnie spadły na światowych rynkach do poziomu sprzed wybuchu wojny. A jednocześnie – i tutaj chowa się czynnik ryzyka – do poziomu dwa razy niższego od cen, po których gaz sprzedaje swoim polskim klientom PGNiG, firma niedawno przejęta przez Orlen

Wygląda na to, że Europa wygrywa wojnę gazową z Gazpromem i Putinem. Rosyjski dyktator myślał, że „zamrozi” Stary Kontynent, narzucając horrendalne ceny surowca potrzebnego dla działania przemysłu i ogrzewania mieszkań. Ale z pomocą ruszyli Amerykanie, zwiększając dostawy LNG do Europy, zaś rządy wdrożyły plany ograniczania zużycia gazu. Ruszył gazociąg Baltic Pipe, który – na razie na ćwierć gwizdka – tłoczy gaz ze złóż w Norwegii m.in. do Polski. A do tego wszystkiego sprzyja pogoda, bo zima jest łagodna i szczyt zapotrzebowania na gaz jest znacznie wypłaszczony w porównaniu do „typowej” zimy.

Zobacz również:

To wszystko odbija się na cenach gazu na światowych giełdach. Największy europejski hub gazowy TTF (w Amsterdamie) podaje, że cena gazu spadła tam właśnie poniżej 70 euro za MWh. Zdarzyło się to po raz pierwszy od 21 stycznia 2022 r. Tuż przed wybuchem wojny gaz był notowany w cenie 70-80 euro za MWh, potem krążył w okolicach 90 euro, zaś latem tego roku – na fali obaw, że Rosjanie całkiem zakręcą kurek i w Europie zabraknie gazu – osiągnął horrendalną cenę ponad 340 euro za MWh.

Ceny gazu na TTF w euro za 1 MWh
Ceny gazu na TTF w euro za 1 MWh

Od tego czasu kurs spada, ale dopiero w Boże Narodzenie zjechał poniżej 100 euro. Poziomu, do którego dotarł teraz, chyba nie spodziewali się najwięksi optymiści. To samo dzieje się na polskiej Towarowej Giełdzie Energii – gaz z dostawą następnego dnia jest notowany po cenie 310-325 zł za MWh, czyli 65-70 euro, bardzo blisko poziomu z hubu holenderskiego. Co to oznacza dla polskich konsumentów oraz firm? Ano właśnie sęk w tym, że… nic.

Jak pamiętacie, niedawno Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził taryfy na 2023 r. dla firm energetycznych i gazowych. Nie wzbudzało to takich emocji jak zwykle, bo w tym roku taryfy są w pewnym sensie „teoretyczne”. Specjalną ustawą rząd zamroził ceny prądu i gazu na poziomie z 2022 r. W górę idzie tylko podatek i niekiedy opłata dystrybucyjna, za sam surowiec zapłacimy dokładnie tyle ile w zeszłym roku.

Wtedy za 1 MWh gazu płaciliśmy netto (czyli bez VAT) mniej więcej 200 zł. Państwowy urząd zgodził się, żeby taryfa PGNiG urosła do 650 zł za 1 MWh, czyli ponad trzykrotnie. Z kolei usługa dystrybucji gazu, czyli doprowadzenia go do naszych domów podrożała o 21%. Jeśli chodzi o taryfy dla biznesu (obejmujące firmy, które nie mają z PGNiG kontraktów długoterminowych), to gazowy quasi-monopolista ustalił cenę gazu dla firm na ponad 790 zł za MWh.

Gdyby nie fakt, że ceny gazu są zamrożone, przeciętny rachunek dla „kuchenkowicza” (zużycie roczne 1200 kWh) pewnie wzrósłby z 25-30 zł do 65-70 zł miesięcznie. W przypadku domów, które ogrzewają się gazem (a nie tylko używają go do gotowania posiłków na kuchence) mówimy o ponad 10-krotnie większym rachunku. Czyli – bez żadnych tarcz – byłoby to nie 300-350 zł miesięcznie, tylko 700-800 zł. Wszystko, czego nie zapłacimy w rachunku, rząd zwróci z naszych podatków do kasy PGNiG (czyli dopłaci różnicę między taryfą a zamrożoną ceną).

Jak łatwo zauważyć, taryfy PGNiG są dużo wyższe od cen gazu, które obowiązują dziś na giełdzie TTF oraz na polskiej TGE. W przypadku taryf dla gospodarstw domowych PGNiG ustalił „prawdziwą” cenę na 650 zł za 1 MWh, a w przypadku firm – na prawie 800 zł za 1 MWh. Cena rynkowa to dziś mniej niż połowa tej ceny – 300-325 zł za 1 MWh.

Oczywiście nie wiemy, ile PGNiG płaci za zakup gazu, bo dużą jego część kupuje w kontraktach długoterminowych. W ramach tego typu umów cena jest zwykle indeksowana do bieżących warunków rynkowych, ale formuła cenowa może zawierać jakieś „domieszki” innych parametrów albo uwzględniać bieżące ceny z opóźnieniem (np. o kwartał). Niewykluczone więc, że PGNiG większość gazu wciąż kupuje drożej, niż wynikałoby to z cen na TTF, ale też przecież część gazu wydobywa z własnych złóż (to z kolei jest bardzo tanie).

No i trzeba pamiętać, że coraz większą część kontraktów gazowych PGNiG ma zawartą w USA. A tam – w Henry Hub – ceny gazu są jeszcze niższe od tych europejskich. W ostatnich dniach cena gazu za 1 milion Btu (to taka anglosaska jednostka przekładająca się na 0,3 MWh energii z gazu) spadła do 3,5 dolarów, gdy jeszcze latem 2022 r. wynosiła ponad 10 dolarów.

Cena gazu w Henry Hub (w dolarach za milion Btu)
Cena gazu w Henry Hub (w dolarach za milion Btu)

To oznacza, że jeśli PGNiG kupuje amerykański gaz, to płaci za niego… nie 60-70 euro za 1 MWh (300-325 zł), lecz zaledwie… 10 euro. Oczywiście do tego dochodzi niemała cena przetransportowania tego gazu do Europy i jego „rozpakowania”, ale na amerykańskim gazie PGNiG też jest mocno do przodu w porównaniu z taryfami, którymi nas „karmi” (lub mógłby „karmić”).

Jeśli taka sytuacja – ponad dwa razy niższe ceny rynkowe niż to, co w taryfach każe sobie płacić PGNiG – jeszcze przez chwilę się utrzyma, możemy mieć znów aferę dotyczącą nadmiarowych zysków i napompowanych niesprawiedliwie marż państwowego gazowego monopolisty. Jeśli do końca stycznia nie nadejdzie mroźna zima, to prawdopodobieństwo „gazowej hossy” na rynku spadnie niemal do zera. Jednocześnie wejdą w życie regulacje Unii Europejskiej, które wprowadzą ograniczenie ceny gazu, którą mogą kupować w Rosji europejskie firmy handlujące surowcem.

Limit, patrząc z punktu widzenia obecnych cen, będzie czysto „teoretyczny” – nie będzie można kupować gazu po więcej niż 180 euro za 1 MWh (od 15 lutego ma obowiązywać w kluczowym hubie TTF, a od 31 marca we wszystkich innych miejscach, w których handluje się gazem). Ale mimo wszystko będzie to dodatkowy ogranicznik, który ma trzymać w ryzach ceny surowca. Wygląda na to, że w najbliższym czasie może nie być potrzebny. Obyśmy tylko przed następną zimą nie obudzili się w z ręką w nocniku.

A w PGNiG – oraz w Orlenie, który teraz przejął kontrolę nad tym quasi-monopolistą – niech już dziś powoli przygotowują się do odpowiadania na pytanie o to, dlaczego taryfy obowiązujące polskie firmy oraz będące punktem odniesienia dla wpłat do PGNiG, których dokona rząd z naszych podatków, są tak wysokie. Czy wynika to z wysokich cen gazu w ramach kontraktów zawartych przez PGNiG po tym, jak skończył się kontrakt rosyjski? A może z chęci firmy, by nabić sobie kabzę kosztem klientów, jak to zwykle robią monopoliści?

Zobacz też: Maciej Samcik i Grzegorz Onichimowski rozmawiają w „Tak Jest” o cenach paliw

Zobacz też: Maciej Samcik i Mariusz Adamiak rozmawiają w „Debacie dnia” o cenach paliw

zdjęcie tytułowe: Pixabay

Subscribe
Powiadom o
41 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Niepewny
1 rok temu

Tak wysokie ceny są w trosce o firmy/obywateli żeby te złe Niemce nam nie wykupili.Taka będzie narracja w mediach publicznych.Ciemny lud uwierzy w te bzdury a Obajtek i wierchuszka PiS zaciera ręce i liczy kasę.

JANEK
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie tylko Niemcom ale głównie ruskim. Kupujemy od nich gaz tanio, sprzedajemy drogo, żeby obywatele jak najmniej go zużywali i wspierali Rosję!

Stefan
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Ja zużywam gaz już tylko z mojego kibla – moc ponad 1 GW przez całą dobę…… prześlijcie to do Obajtka – ma mocną konkurencję….
ps
sąsiad mówi o mocy prawie 2,3 GW z jego kibla

Last edited 1 rok temu by Stefan
Marek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Chodzi o to, aby Polacy nie stali w kolejkach po gaz. Dlatego jest drogi. Ten gaz.

Ppp
1 rok temu
Reply to  Marek

Tylko, że jak masz budynek podłączony do sieci, to żadnych kolejek nie ma – gaz sam dopływa do kuchenki i piecyka.
Generalnie jest to jednak bardzo dobry trend: po aferze „frankowej” ludzie coraz częściej nie godzą się z decyzjami cenowymi firm, lecz każą im się tłumaczyć. A może i tu pojawią się sprawy w sądach o zawyżanie cen?
Pozdrawiam.

Niepewny
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Tak na poważnie,to ciekawe po ile zakontraktowali z Norwegią?Była wtedy górka cenowa jak podpisywaliśmy kontrakt.Odtrąbiono jako sukces a teraz za to zapłacimy w rachunkach pośrednio lub bezpośrednio.

Marcin
1 rok temu
Reply to  Niepewny

Jak nie chcieli kontraktować całości to wasze tvny jak płakały. Że gaz potrzebny itp. Ludzie wam z tej nienawiści to w głowach się poprzewracało. Żeby tylko w Polsce dobrze się nie działo wtedy jest o czym z kumplami na siłce gadać.

Niepewny
1 rok temu
Reply to  Marcin

TVN nie jest mój,a jeśli idziemy w tę stronę to twój orlen/\pgnig podwyższył rachunki za gaz przedsiębiorcom o 600%.to tak żeby im się żyło lepeiej

Jan
1 rok temu
Reply to  Marcin

Chłopie ten gaz miał być zakontraktowany równolegle z decyzją o budowie rury a nie w momencie kiedy na rynku wszystko dosłownie płonęło.

koko
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

nie no nie bądzmy tacy skromni …. dla zaszkodzenia ruskim tez jestesmy w stanie zrobić wszystko …. kosztem własnej gospodarki i poziomu zycia

Dawid
1 rok temu
Reply to  Niepewny

Media to broń masowego rażenia.Wszystko Ludziom wmówią.Media sprzyjające PiS bronią na różne sposoby – byo to dla naszego dobra.TVP i Polsat – jak można nazywać politykę PiS złodziejstwo zwykłych Polaków.Nie wolno tak mówić, przecież jest UOKiK to dlaczego ma NIK kontrolować.Obajtek zasłania się 4 Kancelariami i to uważa że jest PODSTAWA PRAWNA.Dziennikarze Polsatu/TVP – opinia rzetelnych Kancelarii Prawnych – nie pozwala na Kontrole przez NIK no i nasyłanie na Kontrolerów Prokuraturą.POLSAT i TVP – a po co oni mają kontrolowac Orlen, przecież kontrolowali w 2018 roku .TVP, TVN, POLSAT – są na tych samych pieniądzach

Gaz
1 rok temu
Reply to  Niepewny

A i nie zapominajmy o Tusku 😉

Marcin
1 rok temu
Reply to  Niepewny

Jeżeli by tak było to pisowcy do własnych kieszeni miliardy wpakują?

Niepewny
1 rok temu
Reply to  Marcin

może kiedy się zmieni władza to wypłyną dotacje na różne fundacje,darowizny?

Jan
1 rok temu

Brawo monopol. Brawo komuna PiS.

Marcin
1 rok temu
Reply to  Jan

Zawsze możesz sobie wybudować gazoport i ściągać gaz. Myślisz że jak byłoby więcej takich prywatnych firm to cena byłaby niższa? Czy w usa mają taniej gaz lub paliwo niż 2 lata temu. Tam nawet można samemu wydobywać ropę i podobno tam hula wolny rynek na całego. Po co takie brednie wypisujesz. Dlaczego teraz surowce tanieją ? Bo są dostarczane z różnych kierunków o co zadbała nasza właśnie państwowa firma . Jak był kryzys finansowy to które banki wyprowadziły kapitał aby ratować swoje lokalne banki, oczywiście zagraniczne -„prywatne”. Wtedy było fajnie i zachwalaliscie ich działania?. Nie bo nawet o tym nie… Czytaj więcej »

Last edited 1 rok temu by Marcin
Jan
1 rok temu
Reply to  Marcin

Ależ brednie Pan opowiada, prywatny handel gazem został całkowicie zarżnięty w 2016r i dzisiaj doskonale widać tego efekty. Pieniądze zamiast w gospodarce to ląduje w kieszeniach monopolisty.

Mateusz
1 rok temu

Przecież to jest walka z inflacją. Jak ludzie tyle zapłacą, to na nic już im nie zostanie 😏

Maciej
1 rok temu
Reply to  Mateusz

Dokładnie! Zamiast podnosić stopy procentowe można podnieść ceny gazu i prądu. Wtedy ludzie będą mieli mniej pieniędzy i inflacja rach-ciach spadnie.

Przemo
1 rok temu

Tia, jak pod koniec roku pisałem do czego się nadaje ten wolny rynek to narracja była nieco inna :)))

Jan
1 rok temu
Reply to  Przemo

Dzięki wolnemu rynkowi gazu w Europie nie zabrakło.

Bart
1 rok temu

Od kiedy 10 razy drożej od 300 – 350 to jest 700-800?

Jan
1 rok temu
Reply to  Bart

Nie cały rachunek to cena gazu.

att
1 rok temu

Zaczynam chyba rozumieć, skąd te zarzuty o wyprowadzaniu pieniędzy z budżetu państwa.

Krzysztof
1 rok temu

Gdyby te nadwyżki z niezasadnie zawyżonych cen były odkładane na specjalne walutowe konto na poczet przyszłych interwencji w czasach znacznego wzrostu cen surowca na rynkach światowych to można by tą lichwę wybaczyć ale obecnym stanie jest to po prostu skok na kasę obywateli.

Przemo
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Oni od lat odkładają na „przyszłość narodu”. Fundusz jest przepotężny 🙂

Paweł
1 rok temu

Oczywiście kolejna afera za rogiem. BI w dniu 10.01.2023: „Prąd mamy jeden z najdroższych w UE. W hurcie ceny ponad dwa razy wyższe niż w Niemczech” „PSE Krajowa Dyspozycja Mocy nakazały zmniejszyć moce energetyki wiatrowej” „Sytuacja jest dość dwuznaczna, bo prąd z wiatraków w Polsce produkują głównie prywatne firmy, a z węgla brunatnego i kamiennego niemal wyłącznie państwowe. Innymi słowy, państwowy nadzór zadecydował, że część wiatraków musi stać bezczynnie, by państwowe bloki na węgiel kamienny i brunatny mogły działać w takim zakresie, jaki uznają za stosowny. Odbiorcy zapłacili przez to więcej za prąd.” Prawdziwy PRL bis i coraz bardziej to… Czytaj więcej »

Przemo
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Dodajmy, że wiatraki za postój dostają rekompensaty. I potem się dziwimy rachunkom…

McGregor
1 rok temu
Reply to  Paweł

Jak nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o pieniądze.. i nie ważne że prąd z wiatru jest bardziej zielony, a produkowany z węgla zanieczyszcza środowisko.. tu się liczą kasa i interesy. Ale to nic nowego, cały świat tak działa od wieków..

Last edited 1 rok temu by McGregor
Przemo
1 rok temu
Reply to  McGregor

Tylko to nielogiczne do kwadratu. Zmniejszając w miarę możliwości moc elektrowni węglowych, oszczędzamy, węgiel, którego podobno brakuje.
A może właśnie cała istota braków polega na słowie „podobno”?

Dorota
1 rok temu

Skoro to jest zawyżone to czy prezesi spółek paliwowych i gazowych usłyszeli już zarzuty i grozi im np: 25 lat więzienia?

Robert
1 rok temu

Monopolista robi co chce przy okazji wykańczając firmy. Może ustawa antylichwiarska powinna też dotyczyć takich praktyk.

Adam
1 rok temu

Bzdury. Rząd zamroził ceny gazu na poziomie 200 zł za MWh czyli innymi słowy 2 zł za m3 bez opłaty przesyłowej. I tyle będą płacić gospodarstwa domowe w 2023 r. Rząd i Orlen dołożą do tego 29 mld zł bo rok wyborczy. Podwyżki to zobaczycie w następnych latach. Gaz po 100 euro za MWh to po prostu gaz za ok. 5 zł za m3 plus przesył przynajmniej 1 zł za m3 plus VAT. Gaz tak czy siak od 2024 będzie musiał kosztować z Vatem 6-10 zł za m3 bez żadnego zdzierania ze strony Orlen Pgnig

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu