Raz w roku firma badawczo-doradcza Inteliace przedstawia ranking największych bankowych graczy w naszej części Europy. To ciekawe zestawienie, bo pokazuje znaczenie polskich banków w Europie Środkowej i wpływy potentatów zagranicznych w tej branży. Od lat bowiem to zagranica – włoski UniCredit, austriackie Erste i Raiffeisen, belgijskie KBC, francuskie Societe Generale – ma największe udziały w środkowoeuropejskiej branży bankowej.
Polska jest największym krajem w tej części Europy i zapewne dlatego najbardziej uniezależniła się od kapitału zagranicznego w bankach (niestety, odbywa się poprzez nacjonalizację banków, a nie ich przejmowanie przez lokalny kapitał prywatny). Jednak pod względem wpływu na gospodarkę nasze banki wciąż nie dają rady w porównaniu z bankami innych krajów regionu. Pod tym względem dwa razy więcej „wyciskają” ze swoich banków np. Czesi.
- To finansowy gamechanger dla wielu. Komu opłaci się stworzenie fundacji rodzinnej do zarządzania majątkiem? W grze atrakcyjne podatki i… wątpliwości [POWERED BY BNP PARIBAS BANK POLSKA]
- Ostatnie tygodnie, by zgarnąć ulgę podatkową za oszczędzanie. Niektórzy „zasłużą” nawet na 4000 zł zwrotu podatku. Siedem rzeczy, które musisz wiedzieć [POWERED BY UNIQA TFI]
- Jak kupować prezenty pod choinkę? Niespiesznie i z planem. Teraz jest dobry moment, by o tym pomyśleć. Dekalog rozsądnego Św. Mikołaja [POWERED BY PAYBACK]
No i powoli spada – lub przynajmniej przestał rosnąć, w zależności od tego jak zinterpretujemy liczby – udział polskich banków w potencjale środkowoeuropejskiej branży finansowej. Liczba polskich banków mieszczących się w pierwszej dziesiątce rankingu regionalnych potęg się zmniejszyła. Niewykluczone, że to skutek podatku bankowego i niezbyt dobrze zarządzanej gospodarki, co zniechęca polskie banki do szybszego rozwoju.
W Europie Środkowej rządzi czterech jeźdźców
To najważniejsze wnioski z najnowszego, właśnie opublikowanego raportu Inteliace dotyczącego środkowoeuropejskiej branży bankowej. Tradycyjnie już analitycy Inteliace podchodzą do pojęcia „Europa Środkowo-Wschodnia” dość wąsko – nie zaliczają już do niej Austrii (bo mentalnie i pod względem finansowego potencjału przynależy do Zachodu), ani jeszcze Ukrainy (bo to dla wciąż Europa Wschodnia). Są w tym zestawieniu uwzględniane kraje bałkańskie (w tym Rumunia i Bułgaria), ale Grecja i Turcja – już nie.
Inteliace wskazuje, że Europą Środkową trzęsą banki z czterech dużych i zarazem stosunkowo zamożnych krajów regionu – Polski, Czech, Węgier i Rumunii. Łącznie połowa z największych 200 banków naszego regionu pochodzi z zaledwie tych czterech krajów (z piętnastu krajów uwzględnianych w rankingu). Przy czym o ile Czesi i Węgrzy w 2016 r. byli w stanie wprowadzić do czołowej dwusetki banków po trzech nowych przedstawicieli, to Polacy i Rumuni – nie powiększyli swojego stanu posiadania.
Polska branża bankowa największa, ale mało „wydajna”
Polska branża bankowa jest największą w regionie – jej aktywa podsumowano na 387 mld euro, gdy drugie na liście Czechy mają 221 mld euro, a Węgrzy i Rumuni już tylko 90-110 mld euro – ale stosunkowo mało „wydajną”. Zarówno pod względem tempa wzrostów aktywów jak i wartości banków przypadającej na przeciętnego obywatela (aktywa per capita) wyraźnie ustępujemy zarówno Czechom, jak i Słowakom. Nawet Słowenia i Chorwacja ma więcej aktywów bankowych przypadających na obywatela, choć w tych dwóch krajach banki ostatnio się raczej zwijały, niż rozwijały. No i tam aktywa bankowe stanowią mniej więcej 10% naszych.
O ile liczone w miliardach euro tempo wzrostu banków – w polskiej branży bankowej wynoszące w zeszłym roku tylko 3%, gdy w czeskiej aż 9%, w węgierskiej – 6%, a w rumuńskiej i słowackiej po 4% – może być nieco mylące (wpływa na nie osłabienie złotego w 2016 r., waluty w Czechach i na Węgrzech się tak nie osłabiły), o tyle wysokość aktywów bankowych przypadających na mieszkańca może zastanawiać.
źródło infografiki: Inteliace
W Czechach na każdego mieszkańca przypada 20.000 euro bankowych aktywów (czyli głównie udzielonych kredytów), w Polsce – tylko 10.000 euro. To oznacza, że czeskie banki w większym stopniu przyczyniają się do wzrostu tamtejszej gospodarki (choć nie rośnie ona szybciej, niż nasza), ale też z drugiej strony – że tamtejsza gospodarka w większym stopniu rozwija się „na kredyt”. Decyduje o tym zapewne nie tylko skłonność banków do udzielania kredytów, ale i popyt na kredyt (skądinąd wiemy, że w Polsce jest on wciąż dość umiarkowany) oraz obowiązujące prawo (w Polsce zniechęca ono banki do udzielania długoterminowych kredytów).
Polskie banki nie są już najbardziej rentowne
Inteliace zbadał też rentowność środkowoeuropejskich banków. Okazuje się, że pod tym względem rok 2016 był dla bankowców bardzo udany. Po kilku latach bardzo niskiej rentowności wskaźnik ROE (określa o ile procent rośnie kapitał włożony przez akcjonariuszy do banków – w formie wzrostu majątku własnego banku lub wypłacanych dywidend) znów przekroczył 10% (a precyzyjniej pisząc wynosi 10,2%). Pod tym względem polska branża bankowa też jest wyjątkowa, bowiem u nas akurat rentowność banków przez długie lata sięgała 12-13%, a teraz spadła do 8,5%. A więc polskie banki przestały wieść prym pod względem rentowności w Europie Środkowej.
źródło infografiki: Inteliace
Mniej polskich banków w czołówce. Tąpnięcie Getinu, słabszy Bank Pekao
Patrząc na ranking największych banków w naszym regionie Europy też widać pewne niekorzystne zjawiska (choć częściowo wynikające zapewne z przeliczeń kursowych). Co prawda pierwsze miejsce z bezpieczną przewagą nad konkurentami i 61,7 mld euro aktywów zachowuje PKO BP (choć duże banki w Europje Zachodniej mają ponad bilionowe aktywa).
Czytaj też: Najdalej za rok polskie banki rozwalą system?
Ale liczba polskich przedstawicieli w pierwszej dziesiątce spadła do pięciu (z elity wypadł Getin Bank), z drugiego na trzecie miejsce spadł Bank Pekao (wyprzedzony przez czeski CSOB), a chyba tylko cudem z pierwszej dwudziestki udało się nie wypaść Raiffeisen Polbankowi. Jedyny wzrost wśród „polskich” banków w pierwszej dwudziestce zanotował Alior Bank, który po raz pierwszy w historii zameldował się w tak wysokim miejscu rankingu (18-te miejsce).
źródło infografiki: Inteliace
Efekty repolonizacji: PZU siódmym największym inwestorem bankowym w Europie Środkowej!
Natomiast w rankingu największych właścicieli banków w Europie Środkowej widać już w pełnej krasie – co zresztą zapowiadałem na stronach „Subiektywnie o finansach” – skutki repolonizacji. Pierwsze miejsce po sprzedaży Banku Pekao państwowej grupie PZU opuścił wsłoski UniCredit, spadając od razu na trzecie miejsce. Dziś największym inwestorem bankowym w Europie Środkowo-Wschodniej jest austriacki bank Erste, który w Polsce nie ma co prawda żadnego banku, ale w siedmiu innych krajach regionu kontroluje banki dysponujące aktywami sięgającymi 85,5 mld euro.
Czytaj też: Repolonizacja polskich banków zakończona? Sprawdź co oznacza dla twojego portfela
Czytaj też: Tego efektu repolonizacji nie da się nie zauważyć. Wschodząca potęga nad Wisłą ma na imię…
Na tym tle całkiem nieźle prezentuje się nasz PKO BP – zajmuje piąte miejsce wśród największych regionalnych inwestorów (przed nim są jeszcze – poza austriackim liderem – KBC, UniCredit i Raiffeisen). O ile jednak UniCredit czy Raiffeisen zapewniają sobie 60-70 mld euro aktywów inwestycjami w 9-10 krajach, to PKO BP wystarczy Polska i mała inwestycja w bank na Ukrainie.
Po raz pierwszy w historii – i to od razu na siódmym miejscu, przed węgierskim OTP – pojawiła się też w zestawieniu grupa PZU, która przejmując Alior Bank, BPH oraz Bank Pekao zapewniła sobie 53 mld zł bankowych aktywów. Polskie grupy finansowe są jedynymi w zestawieniu, które zmieściły się wśród największych inwestorów regionu właściwie tylko dzięki dobrej pozycji na rodzimym rynku.
źródło infografiki: Inteliace
Prawo autorskie do zdjęcia tytułowego: grigory_bruev/123RF