Rynek kina jak mało który oberwał w czasie pandemii. Z dnia na dzień zamknięto kina, które przez wiele miesięcy świeciły pustkami. W branży kinowej mówią, że ubiegły rok frekwencyjnie był niezły, ale to jeszcze nie stan sprzed pandemii. Banki jednak zauważyły powrót ludzi do kin. Dla kinomanów mają specjalne karty, zniżki, a nawet… lokaty
Na początku marca 2020 r. byłem na konferencji prasowej Banku Millennium. Spotkanie z dziennikarzami zorganizowano w jednym z warszawskich kin Helios. Nieprzypadkowo. Bank prezentował nową odsłonę aplikacji mobilnej, a jedną z nowości w apce była możliwość zakupu biletów do kin sieci Helios. Aplikacja wyświetlała aktualny repertuar kin, a dzięki geolokalizacji podpowiadała użytkownikowi, gdzie znajduje się najbliższe kino. Biletem zaś był wygenerowany QR kod.
- Bezpieczna szkoła i bezpieczne dziecko w sieci, czyli czego nie robić, by nie „sprzedawać” swoich dzieci w internecie? [POWERED BY BNP PARIBAS]
- Wybory w USA: branża krypto wstrzymała oddech. W świecie finansów to ona ma najwięcej do ugrania. Po wyborach nowe otwarcie? [POWERED BY QUARK]
- Pieniądze w rodzinie, jak o nich rozmawiać, żeby nie było niemiło? Natalia Tur i Maciej Samcik [POWERED BY BNP PARIBAS / MISJA OSZCZĘDZANIE]
Bank liczył na to, że nowa, „kinowa” funkcja przyciągnie nowych klientów, miłośników kina. Ale w Europie tliła się już pandemia koronawirusa. Chwilę później kina w Polsce zamknięto na cztery spusty. Artykuł o nowościach w aplikacji mobilnej Banku Millennium był jednym z ostatnich, w którym nie padło słowo pandemia, Covid-19 czy koronawirus.
Kina wstają z kolan… powoli
Branża kinowa przez pandemię oberwała jak mało która, ale zaczyna się podnosić. Z danych Heliosa wynika, że w 2023 r. sprzedaż biletów do kin w Polsce wzrosła o 18% (do 50,4 mln sztuk) w porównaniu z częściowo jeszcze pandemicznym 2022 rokiem (oficjalnie stan zagrożenia epidemicznego spowodowany zakażeniami wirusem SARS-CoV-2 zakończył się w Polsce 1 lipca 2023 r.). To o 17% mniej widzów niż w przedpandemicznym 2019 roku.
Ale nie tylko pandemia pogrążyła branżę kinową. Skoro musieliśmy siedzieć zamknięci w domach, zyskiwali dostawcy rozrywki w streamingu. Np. najpopularniejszy Netflix pod koniec 2019 r., a więc u progu pandemii, miał w Polsce niespełna 0,8 mln subskrybentów, a pod koniec 2022 r. już… ponad 13 mln (dane Gemius/PBI). Jeśli do Netflixa, HBO, Playera czy innej platformy dokupimy duży telewizor z dobrym zestawem audio, mamy kino w domu. „Bilet miesięczny” na setki produkcji dostępnych w każdej chwili kosztuje tyle co jeden bilet do prawdziwego kina.
Jest jeszcze jeden ważny czynnik, który wpływa na frekwencję w kinach – repertuar. Jeśli kina nie zaoferują dobrych filmów, będą świecić pustkami, do takiej katastrofy nie potrzeba pandemii. A z tym ostatnio było nie najlepiej. Tak przynajmniej ocenia w rozmowie z PAP Biznes Tomasz Jagiełło, prezes Heliosa i członek zarządu Agory, do której należy ta sieć kin:
„Plany filmowe w Hollywood nie pracowały przez 6 miesięcy z powodu strajku, a z drugiej – nie nastąpiło rozstrzygnięcie ostatniej sesji w Państwowym Instytucie Sztuki Filmowej. W związku z tym, jeśli chodzi o repertuar, możemy mieć poważne zakłócenia podażowe w 2024 roku i w pewnym stopniu także w 2025 roku. Filmów będzie w tym roku mniej, dlatego w mojej opinii optymistycznym rezultatem będzie powtórzenie liczby widzów z 2023 roku.”
Bilety do kina w programach lojalnościowych
Problemy branży kinowej sprawiają, że ta forma rozrywki staje się niestety coraz droższa. Od dwóch lat monitoruję ceny w sklepach, a od stycznia trzykrotnie poszerzyłem listę obserwowanych cen produktów i usług, m.in. o bilet do kina. W styczniu bilet kosztował 29,90 zł, w lutym 31,90 zł, a więc cena wzrosła o 6,7% w skali miesiąca. Szczegóły w tym tekście.
Ale mam też dobrą wiadomość dla kinomanów – można skorzystać ze swego rodzaju kinowej tarczy antyinflacyjnej. W kilku bankach dostępne są specjalne produkty, dzięki którym da się trochę zaoszczędzić na kinowym hobby.
Już na początku wspomniałem o aplikacjach bankowych, z poziomu których można rezerwować i kupować bilety do kina. Nie zawsze wiąże się to ze zniżką, ale już sama możliwość zakupu biletu przez apkę jest np. oszczędnością czasu.
Sieci kin Cinema City, Helios i Multikino są partnerami programu lojalnościowego Mastercard „Bezcenne Chwile”. Kupując bilety (opłacone kartą zarejestrowaną w programie), zbieramy punkty, które można wymienić na nagrody, w tym również na bilety do kina. A zatem bilet do kina częściowo może finansować kolejne bilety. Podobnie jest w wygaszanym przez bank BNP Paribas programie MamBonus. Punkty, które naliczają się za płacenie kartami banku, można wymienić na bilety do kina Helios.
10 biletów albo bez limitu dzięki karcie filmowej
A skoro już wspomniałem o BNP Paribas, ten bank postanowił dopieścić kinomanów. Oferuje specjalną kartę debetową – Visa Filmowa, którą można zamówić do Konta Otwartego na Ciebie. Smaczkiem jest jej szata graficzna, zaprojektowana przez Andrzeja Pągowskiego, choć kartę można też mieć w wersji wirtualnej, a więc płacić nią np. telefonem.
Karta kosztuje standardowo 7 zł miesięcznie, ale po dokonaniu co najmniej trzech transakcji bezgotówkowych, opłata spada do 2 zł. Darmowe są też wypłaty z bankomatów zlokalizowane przy oddziałach oraz sieć Planet Cash, pozostałe wypłaty kosztują 7 zł. Chyba że klient nie ukończył 26. roku życia, wówczas wszystkie bankomaty w Polsce są za darmo.
A co zyskują kinomani? Karta uprawnia do 20% zniżki na zakup biletów w sieci kin Cinema City i Helios (przed zakupem biletu trzeba poinformować sprzedawcę o zamiarze płacenia kartą Visa Filmowa).
Jeśli chodzi o Cinema City, zniżka obejmuje zakup biletu normalnego na seanse 2D, IMAX 2D oraz IMAX 3D. Nie obowiązuje w salach 4DX, ScreenX i VIP i nie dotyczy opłaty za okulary IMAX 3D. Rabat nie obowiązuje też w tzw. Kinowe Środy oraz na pokazy i wydarzenia specjalne m.in. na maratony filmowe, pokazy Ladies Night, koncerty, opery. Rabat nie łączy się tez z innymi ofertami specjalnymi i promocjami oferowanymi przez Cinema City.
W przypadku kin Helios rabat 20% udzielany jest przy płatności debetową Kartą Visa Filmową w kasach kina od ceny biletu w dniu seansu po zgłoszeniu zamiaru płatności tą kartą. Nie dotyczy biletów na seanse i projekty specjalne, biletów SuperWtorek, dopłat do sali Dream i okularów 3D, a w przypadku baru kinowego dotyczy wybranych wariantów popcornu i napojów.
Ile można zaoszczędzić? Przy założeniu, że bilet kosztuje 30 zł, a klient chodzi do kina cztery razy w miesiącu (48 razy w roku), standardowo wydałby na bilety 1440 zł w skali roku. Dzięki karcie „filmowej” zaoszczędzi 288 zł, czyli w ten sposób „zarobi” na prawie 10 darmowych biletów.
Wysokie odsetki od lokaty dla kinomana
Co jakiś czas posiadacze tej karty mogą też brać udział w innych konkursach organizowanych przez bank z partnerami. Obecnie, płacąc aktywnie kartą, można np. uzyskać dostęp do platformy Canal+ (w wariancie podstawowym) przez trzy miesiące za darmo. W innym konkursie do wygrania są telewizory. Co więcej, posiadacze karty mogą też założyć… Lokatę Filmową. To 3-miesięczny depozyt, na którym można ulokować do 200 000 zł. Obecnie oprocentowanie tej lokaty wynosi 5% w skali roku.
Specjalną ofertę dla kinomanów ma też bank Credit Agricole. Właściwie to „składak” dwóch kart. Pierwsza to karta Unlimited wydawana przez Cinema City. W ramach opłaty miesięcznej (lub rocznej), jej użytkownik może bez limitu oglądać filmy w kinach tej sieci. Karta kosztuje od 38 do 49 zł miesięcznie, w zależności od planu.
Drugą kartą jest karta debetowa Visa Cinema City wydawana przez Credit Agricole. Zakładając konto osobiste z tą kartą w pakiecie i płacąc nią za abonament w programie Unlimited, można otrzymać z banku zwrot do 50 zł miesięcznie przez 12 miesięcy, w sumie 600 zł. Dodatkowym warunkiem money back jest przekazanie tzw. zgód marketingowych (i nieodwołanie ich przez okres 18 miesięcy) oraz wykonywanie każdego miesiąca co najmniej 10 transakcji bezgotówkowych (kartą, BLIKiem, w internecie). Aktywne korzystanie z karty bankowej może więc pokryć koszt uczestnictwa w programie Unlimited.
Kina są otwarte, ceny biletów są, jakie są, ale dzięki różnego rodzaju programom i promocjom można tę cenę nieco zbić. Pozostaje nam tylko życzyć sobie fantastycznych filmów na srebrnym ekranie.
Źródło zdjęcia: Helios/Bank Millennium