W przypadku wcześniejszej spłaty kredytu konsumentowi należy się proporcjonalny zwrot nie tylko odsetek i składek ubezpieczeniowych, ale też prowizji – uważają Rzecznik Finansowy i Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Bankowcy: to tylko opinie tych organów. Prowizji zwracać nie zamierzają
Zwrot prowizji w przypadku przedterminowej spłaty całości lub części prowizji to w ostatnich latach jedna z najbardziej kontrowersyjnych spraw związanych z rynkiem kredytowym.
- Bezpieczna szkoła i bezpieczne dziecko w sieci, czyli czego nie robić, by nie „sprzedawać” swoich dzieci w internecie? [POWERED BY BNP PARIBAS]
- Wybory w USA: branża krypto wstrzymała oddech. W świecie finansów to ona ma najwięcej do ugrania. Po wyborach nowe otwarcie? [POWERED BY QUARK]
- Pieniądze w rodzinie, jak o nich rozmawiać, żeby nie było niemiło? Natalia Tur i Maciej Samcik [POWERED BY BNP PARIBAS / MISJA OSZCZĘDZANIE]
W tej sprawie mamy niejasny art. 49 ustawy o kredycie konsumenckim, opinię Związku Banków Polskich, na którą powołują się banki, stanowisko Rzecznika Finansowego oraz Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. A przede wszystkim mamy oczekiwania klientów banków. Zacznijmy od ustawy. Artykuł 49 brzmi następująco:
„W przypadku spłaty całości kredytu przed terminem określonym w umowie, całkowity koszt kredytu ulega obniżeniu o te koszty, które dotyczą okresu, o który skrócono czas obowiązywania umowy, chociażby konsument poniósł je przed tą spłatą”
Załóżmy, że pożyczamy w banku 5.000 zł na rok. Ale po sześciu miesiącach postanawiamy spłacić cały kredyt. Nikt nie ma wątpliwości, że od tego momentu bank nie może naliczać odsetek, bo spłaciliśmy kapitał. Nikt też raczej nie spiera się o to, co powinno się stać ze składkami ubezpieczeniowymi, jeśli kredyt został w ten sposób zabezpieczony. Jeśli składka została pobrana z góry, to bazując na naszym przykładzie bank powinien zwrócić połowę składek. Problem pojawia się w przypadku prowizji za udzielenie kredytu. Czy również jej część powinna wrócić do kredytobiorcy?
Przeczytaj też: Firma ubezpieczeniowa odmówiła mu wypłaty świadczenia. A powód? To… tajemnica. Jak się odwołać od tej „tajemnicy”?
Przeczytaj też: Jedna firma ubezpieczeniowa, ten sam kierowca i auto. Ale jako „stary” klient zapłacisz inną cenę. Wszystko przez ten automat
RF i UOKiK: Banki powinny zwrócić prowizję
Rzecznik Finansowy przyznaje, że z morza skarg związanych z kredytami konsumenckimi sporą część stanowi właśnie problem niezwracanych kosztów. Dlatego w 2016 r. wspólnie z UOKiK wydał stanowisko interpretujące art. 49 ustawy o kredycie konsumenckim.
Zdaniem tych instytucji, w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu konsumenckiego kredytodawca powinien obniżyć i zwrócić proporcjonalnie wszystkie koszty takiego kredytu niezależnie od ich charakteru. Jeśli koszty początkowe – opłaty, prowizje, koszty ubezpieczenia – związane z rocznym kredytem wyniosły 1200 zł, a został on spłacony po 6 miesiącach, to konsument powinien otrzymać z powrotem 600 zł – uważają Rzecznik Finansowy i UOKiK.
Przeczytaj też: Banki zaczynają tępić konkurenta? „Mam płacić co najmniej 10 zł prowizji za doładowanie konta Revolut kartą kredytową! Czy to legalne?”
Przeczytaj też: Już nie musisz mieć karty płatniczej, żeby automatycznie płacić za abonamenty. Visa i MasterCard nie polubią tej nowej usługi BLIK
Instytucje zwracają uwagę na zapis w ustawie, który mówi o proporcjonalnym zwrocie wszystkich opłat składających się na „całkowity koszt kredytu”. A zgodnie z ustawą stanowią go odsetki, opłaty, prowizje, podatki i marże oraz koszty usług dodatkowych w przypadku gdy ich poniesienie jest niezbędne do uzyskania kredytu
Prawie dokładnie rok temu opisaliśmy historię klientki jednego z banków, która poskarżyła się, że bank nie chce jej zwrócić części prowizji. Tekst był przez Wasz szeroko komentowany. Pisaliście, że znaleźliście się w podobnej sytuacji, co bohaterka artykułu – banki prowizji nie zamierzają zwracać.
Jeden bank się wyłamuje
Ale jeden komentarz pokazał, że banki nie są w tej sprawie jednomyślne. Z wpisu pana Macieja wynikało, że w jego przypadku jeden bank się wyłamał. Chodzi o Deutsche Bank (niedawno wchłonięty przez Santandera), który – jak zaznaczył nasz czytelnik – co prawda nie podziela interpretacji Rzecznika Finansowego i UOKiK, ale „wychodząc na przeciw oczekiwaniom klienta” postanowił prowizję zwrócić.
Pozostałe banki nie kwestionują obowiązku proporcjonalnego zwrotu odsetek czy składek ubezpieczeniowych, jeśli dochodzi do wcześniejszej spłaty kredytu. Ale uważają, że zwrot prowizji się nie należy, ponieważ ten składnik kosztów nie jest uzależniony od okresu kredytowania. To opłata za jednorazowe czynności związane z udzieleniem kredytu – argumentują bankowcy. Stanowisko banków jest więc takie, że zwrot należy się tylko wtedy, jeśli jakaś opłata ma związek z okresem kredytowania.
Przeczytaj też: To się nazywa update statusu ;-). Był luksus, konto VIP i „platyna” w kieszeni. A gdy poprosił o kredyt… czar prysł. Bo klient bez krawata…
Banki: Zwrot prowizji się nie należy
Jak tłumaczą to stanowisko poszczególne banki? Poprosiłem wszystkie banki uniwersalne działające w Polsce o opinię na ten temat. Jeśli spłacacie pożyczkę w którymś z nich i postanowicie spłacić ją wcześniej, możecie spodziewać się, że banki w następujący sposób uzasadnią, dlaczego nie zwróciły prowizji.
- Nest Bank
„W naszej ocenie art. 49 ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim powinien być interpretowany w ten sposób, że odnosi się tylko do tych kosztów, których wysokość lub powstanie zależy bezpośrednio od okresu kredytowania, w szczególności: odsetek, opłat pobieranych okresowo, składek za ubezpieczenie spłaty kredytu, a także np. prowizji lub opłat za korzystanie z kredytu. Na taką interpretację wskazuje literalne brzmienie ww. przepisu, jego wykładnia celowościowa, co znajduje potwierdzenie w doktrynie, a także w orzecznictwie sądowym zgodnie z którymi art. 49 UKK nie obejmuje prowizji przygotowawczej, która stanowi wynagrodzenie kredytodawcy za czynności związane z zawarciem umowy o kredyt konsumencki oraz że prowizja taka, pod względem prawnym, nie zależy od okresu kredytowania.”
- Alior Bank
„Śledzimy tę kwestię i jeśli będzie jednoznaczna wykładnia prawa w tym zakresie, oczywiście dostosujemy się do niej. Dotychczasowo uznawaliśmy, że koszty pobierane za jednorazowe czynności lub usługi (np. opłata przygotowawcza pokrywająca koszty udzielenia kredytu, prowizja pośrednika za zawarcie umowy kredytowej) nie ulegają obniżeniu w razie spłaty kredytu przed terminem. Natomiast koszty „rozciągnięte” w czasie (np. odsetki, koszty zabezpieczenia lub ubezpieczenia kredytu, opłata za prowadzenie rachunku bankowego założonego do obsługi kredytu) podlegają obniżeniu według kryterium czasowego, to jest biorąc pod uwagę okres, o który skrócono czas obowiązywania umowy.”
- Bank Millennium
„Bank podziela opinię ZBP z 2.06.2016r., która odnosi się do kwestii zwrotu prowizji. Wspomniana opinia wskazuje, że w sytuacji przedterminowej spłaty kredytu, obniżenie jego całkowitego kosztu może nastąpić jedynie o te koszty, które dotyczą okresu, o który skrócono czas obowiązywania umowy. Przykładem takiego kosztu są koszty ponoszone przez klienta tytułem ubezpieczenia spłaty kredytu, którego wysokość składki bezpośrednio zależy od okresu kredytu. W przypadku wcześniejszej spłaty kredytu bank automatycznie zwraca klientowi niewykorzystaną część składki. Prowizja nie jest kosztem, który zależy od okresu kredytowania.”
- BOŚ Bank
„Bank nie zwraca kosztów pożyczki (prowizji przygotowawczej) nie związanych ze skracanym okresem kredytowania, co jest zgodne z brzmieniem art. 49 ust. 1 ustawy o kredycie konsumenckim, na podstawie którego obniżeniu ulegają tylko te koszty, które dotyczą okresu, o który skrócono czas obowiązywania umowy.”
- Euro Bank
„W ocenie Banku charakter pobieranej przez niego prowizji nie uzasadnia jej zwrotu w przypadku wcześniejszej spłaty.”
- Credit Agricole
„Pozaodsetkowe koszty kredytu stanowią m.in. prowizja oraz koszty ubezpieczenia, jeżeli klient zdecyduje się na takie ubezpieczenie. Podejście banku do tych dwóch składników kosztów kredytu w przypadku wcześniejszej spłaty kredytu jest odmienne i wynika z ich natury. W przypadku kosztów związanych ze składkami ubezpieczeniowymi bank zwraca te koszty proporcjonalnie do skróconego okresu kredytowania. Ochrona ubezpieczeniowa wygasa na skutek wcześniejszej spłaty, a więc istnieje bezpośredni związek tego składnika kosztów z okresem kredytowania. Taki związek nie występuje w przypadku prowizji, a więc nie zostają wyczerpane przesłanki zwrotu kosztów określone w art. 49 ust 1 Ustawy o kredycie konsumenckim. Wspomniany przepis nakazuje zwrot wyłącznie tych kosztów, które są związane z okresem kredytowania.”
- Idea Bank
„Podobnie jak inne banki przyjęliśmy stanowisko, że prowizja za udzielenie kredytu pokrywała określone, jednorazowe czynności związane z jego udzieleniem i w przypadku wcześniejszej spłaty, Bank nie zwraca Klientowi proporcjonalnej części kosztów związanych z udzieleniem kredytu/pożyczki.”
- Citi Handlowy
„W przypadku wcześniejszej spłaty pożyczki, całkowity koszt kredytu nie jest pomniejszany o wartość uiszczonej przez Klientkę prowizji, ani o jej część. Część wynagrodzenia Banku za wykonanie czynności bankowej, jaką jest udzielenie pożyczki, została wyodrębniona jako prowizja i powiązana z działaniami podejmowanymi przez Bank na przedpolu udzielenia kredytu konsumenckiego (ocena zdolności kredytowej, pozyskanie Klienta, spisanie wniosku itd.) oraz działaniami związanymi udzieleniem kredytu konsumenckiego (zawarciem Umowy, udostępnieniem kwoty kredytu konsumenckiego). Prowizja odnosi się do czynności zrealizowanych przed zawarciem umowy lub z chwilą udzielenia kredytu, zatem nie spełnia ona wymienionej w art. 49 Ustawy z dnia 12 maja 2011 r. o kredycie konsumenckim („UKK”) przesłanki powiązania z okresem, o który skrócono czas obowiązywania umowy.”
- PKO BP
„W PKO Banku Polskim prowizja za udzielenie pożyczki/kredytu ma charakter opłaty jednorazowej nie związanej z okresem kredytowania. Prowizja stanowi wynagrodzenie banku za czynności związane z zawarciem umowy i wypłatą środków, a więc nie zależy od okresu spłaty pożyczki/okresu kredytowania. Jej wysokość zależy wyłącznie od wysokości kwoty wypłaconej pożyczki/kredytu, a nie czasu korzystania z tych środków przez pożyczkobiorcę/kredytobiorcę.
Składnikami zmiennymi w całkowitym koszcie kredytu na skutek wcześniejszej spłaty są odsetki oraz składki ubezpieczeniowe (…) Odnosząc się do stanowiska zaprezentowanego przez Prezesa UOKiK oraz Rzecznika Finansowego wyjaśniamy, że podmioty te nie są ustawowo uprawnione do dokonywania wiążącej wykładni przepisów prawa powszechnie obowiązującego, stąd stanowisko Rzecznika Finansowego i Prezesa UOKiK w sprawie interpretacji art. 49 ustawy o kredycie konsumenckim należy odczytywać jako opinię tych organów, którą kredytodawcy nie są formalnie związani.”
- ING Bank
„Bank pobiera prowizję za udzielenie pożyczki, nie ma ona związku z czasem obowiązywania umowy. Obecnie nie widzimy podstaw do zwracania określonej części prowizji w przypadku spłacenia pożyczki przed terminem.”
Opłata zamiast prowizji
Sytuacja jest więc patowa: banki i ZBP swoje, Rzecznik Finansowy i UOKiK swoje. A sądy? Również i one mają problem z tym, jak interpretować art. 49 ustawy o kredycie konsumenckim. W ubiegłym roku sądy m.in. z Lublina i Warszawy poprosiły Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, by wypowiedział się w tej sprawie (nowelizacja ustawy o kredycie konsumenckim była implementacją unijnej dyrektywy). Wyrok unijnego trybunału ma więc szansę zakończyć spór wokół tego problemu.
Ale nawet jeśli będzie on niekorzystny z punktu widzenia konsumentów, to chciałbym poruszyć jeszcze jeden problem związany z prowizją za udzielenie kredytu. Jeśli przeczytaliście uważnie opinie poszczególnych banków, zapewne zauważyliście, że mocno podkreślają, iż prowizja to opłata pobierana za jednorazowe czynności: analizę wniosku, przygotowanie dokumentacji, wypłatę pieniędzy.
Przeczytaj też: Część klientów ex-Deutsche Banku dostaje od Santandera nowe karty. Niestety, brakuje w nich pewnej ważnej funkcji. Co się stało?
Przeczytaj też: Oto nasz subiektywny ranking kont osobistych! Nietypowy, bo wybieramy… najlepsze konto w domu i w podróży. Który ROR rządzi wszędzie?
To ja zapytam: czym różnią się te czynności w przypadku udzielenia kredytu np. o wartości 5000 zł od tego opiewającego na 50.000 zł. Praktycznie niczym. Tymczasem prowizja to opłata procentowa, a więc im więcej pożyczamy, tym więcej musimy zapłacić. Załóżmy, że prowizja wynosi 10%. Przy kredycie na 5000 zł zapłacimy 500 zł prowizji, przy kredycie o wartości 50.000 zł aż 5000 zł! I gdzie tu sprawiedliwość?
Zastanawiam się też czy takie praktyki są zgodne z prawem. Jakiś czas temu UOKiK wziął pod lupę firmy pożyczkowe. Tępił je m.in. za to, że pobierały opłaty, których wysokość była niewspółmierna do poniesionych kosztów. Chodzi np. o opłaty za ponaglenie wysłane SMS-em, za który niektóre firmy liczyły sobie kilkadziesiąt złotych.
Wydaje mi się, że w przypadku prowizji, której wysokość zależy od kwoty kredytu, jest podobnie. Bardziej uzasadniona i sprawiedliwa byłaby tu nie prowizja, a po prostu opłata przygotowawcza, której wysokość nie byłaby uzależniona od kwoty kredytu.