18 września 2023

Wyniki VeloBanku zadziwiają. Następca upadłego Getin Banku raportuje krociowe zyski. Skąd się wzięły? I czy Getin… też by je miał?

Wyniki VeloBanku zadziwiają. Następca upadłego Getin Banku raportuje krociowe zyski. Skąd się wzięły? I czy Getin… też by je miał?

VeloBank kilka dni temu pochwalił się wynikami finansowymi po trzech kwartałach działalności. Bank zaraportował 357,5 mln zł czystego zysku. A przecież jego celem na koniec 2023 r. (do tego zostały jeszcze dwa kwartały) było zarobić 400 mln zł. Jak to możliwe, że następca Getin Banku, który był bankiem-zombie i został przymusowo zlikwidowany, stał się kurą znoszącą złote jaja? Analizuję wyniki VeloBanku

Przypomnę w dwóch zdaniach genezę powstania VeloBanku. To instytucja finansowa, która „wykluła się” po ogłoszeniu przymusowej restrukturyzacji Getin Noble Banku, należącego do Leszka Czarneckiego. Getin był bankowym trupem, którego „zjadły” rezerwy na kredyty frankowe. Pod egidą Bankowego Funduszu Gwarancyjnego przejęto bank od dotychczasowych akcjonariuszy, umorzono jego zobowiązania obligacyjne i wyjęto wszystkie wartościowe aktywa.

Zobacz również:

W Getinie zostawiono kredyty frankowe i inne brudy (zresztą potem wszystko postawiono w stan upadłości), a resztę przeniesiono do nowej struktury, którą pomalowano znów na zielono i nazwano VeloBankiem. Tenże Velobank, pod rządami nowych ludzi zaczął przynosić krociowe zyski. Warto się z tego cieszyć, bo kolejne problemy w branży bankowej nam niepotrzebne. Ale czy gdyby to był nadal Getin, tylko pozbawiony frankowych obciążeń, to też mógłby mieć takie zyski?

Spojrzałem na jeden ze swoich ostatnich tekstów poświęconych sytuacji finansowej Getin Banku. Pisałem go wtedy, gdy w banku już działał kurator, a biegły rewident ze strachu nie chciał się podpisać pod sprawozdaniami finansowymi. Nawet wtedy Getin Bank z podstawowej działalności generował niewielkie zyski. W drugim i trzecim kwartale 2021 r. było to 3,5 mln zł i 11,2 mln zł, w pierwszym kwartale 2022 r. – 18,2 mln zł.

Jesienią 2021 r. zaczęły szybko rosnąć stopy procentowe, co dla każdego banku jest jak manna z nieba. Getin miał wówczas 33 mld zł portfela kredytowego – w tym 8,5 mld zł kredytów frankowych, z których tylko 10% wrzucił w rezerwy (wiadomo, że grubo za mało). W raporcie rocznym za 2021 r. bank oszacował, że wpływ tych podwyżek stóp procentowych, które już miały miejsce (od października 2021 r. do kwietnia 2022 r.) na wynik odsetkowy wyniesie 620-740 mln zł.

Spójrzmy na wyniki VeloBanku. Portfel kredytowy, pozbawiony już kredytów indeksowanych do walut obcych, wynosi ponad 20 mld zł. Wynik odsetkowy po trzech kwartałach to 1,25 mld zł. Jesteśmy po pełnym cyklu wzrostu stóp procentowych, więc można tę kwotę próbować porównać z podawaną w raporcie Getin Banku za 2021 r., która obejmowała wpływ mniej więcej połowy wzrostu stóp procentowych na wynik odsetkowy. Nie jest to metodycznie poprawne, ale coś-tam pokazuje.

To natura bankowego biznesu, że jak stopy procentowe rosną, to bankom rosną zyski. Rozrzut między oprocentowaniem kredytów i depozytów rośnie oraz liczony jest od wyższych procentów. Nic w tym dziwnego. Zwykle polskie banki (cała branża) notowały półroczny wynik odsetkowy na poziomie 20-25 mld zł, zaś w tym roku po dwóch kwartałach – jak podaje Związek Banków Polskich – jest 47 mld zł.

Z cyferek przedstawionych przez bank wynika, że mając 20 mld zł „zdrowego” portfela kredytowego VeloBank bierze od klientów średnio ponad 13% odsetek od udzielonych pożyczek (przychody odsetkowe wyniosły 2,6 mld zł), a mając 41 mld zł depozytów, zapłacił deponentom nieco ponad 3% odsetek (koszty odsetkowe wynosiły 1,35 mld zł). Gdyby VeloBank był Getinem i stopy procentowe byłyby wciąż niskie, to mógłby wziąć np. 4% odsetek od kredytów (800 mln zł) i zapłaciłby 1% odsetek depozytów (400 mln zł).

Gdyby miał koszty działania takie jak ma dziś (555 mln zł) oraz wynik z prowizji taki jak dziś (20 mln zł) – pewnie byłoby mu trudniej o zyski. Z trudem wychodził na swoje również Getin Bank (pomijając rezerwy i zobowiązania obligacyjne). Bo podstawowy problem obu „zielonych” banków to brak solidnych przychodów prowizyjnych. Jeśli „wisi” się w dużej części na marży odsetkowej, to zawsze jest kłopot z rentownością przy niskich stopach procentowych.

Dziś VeloBank ma krociowe zyski m.in. dlatego, że stopy są wysoko. Nie musi też tworzyć rezerw na kredyty frankowe (a to byłoby ze 4-5 mld zł) oraz nie musi spłacać kilkuset milionów złotych wierzytelności z obligacji. Getin Bank miał 30 000 kredytobiorców frankowych, którzy poniekąd dziś „dokładają się” do wyników VeloBanku oraz kilka tysięcy posiadaczy obligacji, którzy też mogą czuć się „współautorami” tego sukcesu.

Oczywiście: jakość zarządzania też ma znaczenie. Wyniki VeloBanku nie „zrobiły się” same. Co by nie mówić, w ciągu trzech kwartałów VeloBank zdołał przyciągnąć 160 000 klientów, by założyli VeloKonto (inna sprawa, że na razie na nich niewiele zarabia, o czym świadczą mikre przychody prowizyjne, ale to kwestia czasu). Ma też mnóstwo świetnych pomysłów na produkty bankowe, a prezes Adam Marciniak zgromadził wokół siebie jeden z bardziej innowacyjnych teamów bankowych w kraju. VeloBank nie żałuje też pieniędzy na marketing.

Analizując wyniki VeloBanku, nie możemy jednak zapominać o tym, że – poza porządnym teamem menedżerów – bank ma też „sponsorów” w postaci nie tylko banków-akcjonariuszy, którzy uzupełnili kapitał po tym, jak Getin Bankowi się on skończył – ale też i frankowiczów oraz obligatariuszy, którzy nie dostali swoich pieniędzy (co słusznie zauważył Sylwester Latkowski w swoim wpisie na Twitterze).

Nie można mieć pretensji do banku, który wykorzystał swoją szansę w postaci wysokich stóp procentowych, dodał do tego dobry marketing i produkty i zarobił pieniądze. Ani do jego ludzi, że się z tego cieszą i się tym chwalą. Ale organy państwa i nadzór finansowy – oni mają też powód do zgryzot. Bo ich zadaniem jest dbać o wszystkich uczestników gry i okazje do szczęścia rozdzielać w miarę po równo.

Źródło zdjęcia: Maciej Bednarek

——————————

POSŁUCHAJ PODCASTU. NASZ GOŚĆ: AGATA STRZELECKA Z VELOBANK

Czy banki w Polsce stały się ostatnio mniej innowacyjne? Jakich usług bankowych – i w jaki sposób dostarczonych – potrzebuje dziś klient banku? Aplikacja mobilna jako narzędzie operacji finansowych czy „centrum życia”? Placówki bankowe czy automaty do samoobsługi Bank jako dostawca usług finansowych czy organizator życia? O tym, jak zmieniają się klienci banków i banki, Maciej Samcik rozmawia z Agatą Strzelecką, dyrektor zarządzającą Obszaru Transformacji i Biura Strategii VeloBanku. Zapraszamy do posłuchania, trzeba kliknąć ten link.

ilustracje: fragmenty reklam VeloBanku

Subscribe
Powiadom o
43 komentarzy
Oldest
Newest Most Voted
Inline Feedbacks
Zobacz wszystkie komentarze
Jagna
1 rok temu

Franki z wozu koniom lżej 😉 do tego wysiudali akcjonariuszy i obligatariuszy.
Trudno, żeby velo nie miał krociowych zysków, skoro pozbyl sie takiego balastu.

E.G
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

Nie byłoby żadnego problemu gdyby Czarnecki zgodził się realizować „plan Zdzisława „, czyli oddać tylko 1 % dochodów Getinu i zatrudnić u siebie dziwnych ludzi . Ciekawe że śledztwo stoi od lat w miejscu ,szef KNF Chrzanowski chodzi wolny, tylko okradziony Czarnecki nie ma już żadnego banku .Byłem z tym bankiem od początku i nie mogę się uskarżać. Oprocentowanie lokat było zawsze przyzwoite a z tzw. okazji po przemyśleniu w domu nigdy z nie korzystam .

Jagna
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

w innych bankach sa lepsze typy?
W takim razie skąd tyle nieetycznych zachowań lub bezprawnych?

RAFAL
1 rok temu

Jakby nie musieli tworzyć rezerw na kredyty frankowe to byłoby zupełnie inaczej . Ale jeżeli ustalono ,że niektórzy nie muszą spłacać kredytów ( niesamowite ale prawdziwe !) to niestety akcjonariusze i obligatariusze musieli zostać z niczym . Do tego podkopuje to zaufanie do rynku obligacji korporacyjnych . Zawsze ktoś musi zapłacić za drugiego . Tak naprawdę obligatariusze i akcjonariusze mogą podziękować frankowiczom ( to rezerwy wywróciły ten bank ) .

DLW
1 rok temu
Reply to  RAFAL

Zawsze mnie zadziwia jak domorośli wyznawcy „mega wolnego rynku” lub zwykłe trole bankowe (niepotrzebne skreślić) myślowo pomijają fakt sporządzenia przez banki umów niezgodnych z prawodawstwem krajowym i UE, do której należymy nomen omen już od 2004 roku (fakt jakby nie zauważony przez banki i do czasu sprawy Dziubaków przed TSUE również przez sądownictwo w Polsce), który jest powodem aktualnej sytacji w tym temacie. To tak jakby użalać się nad losem Berlina w 1945 roku, zupełnie myślowo pomijając poprzednie 6 lat. A może było tak: ogół frankowiczów żył w świetnej komitywie z sędziami, spotykał się z nimi na konferencjach, rautach, szkoleniach… Czytaj więcej »

RAFAL
1 rok temu
Reply to  DLW

I dlatego należą się darmowe kredyty . Z powodu źle ustalanych spredów . Bardzo to symetryczne i współmierne . Jak podpisuje się zakład walutowy to nie wiem na co się liczy . W sumie to wiem , na odpowiednie lobby i wyciągnięcie za uszy z bagna swojej głupoty .

Jagna
1 rok temu
Reply to  RAFAL

trzeba było dobrze „ustalać spready” a nie byłoby problemu.
Eureka! w 2023 roku odkryć sankcję, które ustanowiono w 1993 roku! i szlochac jakie sa okrutne…

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  RAFAL

Tłumaczyłem Ci to już – kiedy oszukujesz jako przedsiębiorca, to sąd stwierdza nieważność umowy. Omówiliśmy to już na przykładzie dwóch największych gospodarek wolnorynkowych:
– EU – umowy pseudo-frankowe
– USA – afera VW, gdzie klienci mogli używane samochody oddać producentowi i odzyskać całość zapłaconej kwoty (jak za nowy samochód) plus odszkodowanie.

Której części nie zrozumiałeś? Dodatkowo – podaj nam swoje rozwiązanie ww. problemów, to będzie dopiero ciekawe.

RAFAL
1 rok temu
Reply to  Zbyszek

Tłumaczyć do lustra i wykładać to sobie możesz kafelki w swojej łazience . Trzeba było sobie wytłumaczyć żeby nie brać kredytu w chf w 200X i nie było by sprawy .

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  RAFAL

znowu się odezwałeś i jak w powiedzeniu Marka Twain’a „rozwiałeś wszelkie wątpliwości”. Gratulacje.

Niepewny
1 rok temu
Reply to  RAFAL

Ten zakład walutowy ma dwie strony i w końcu banki go przegrają(mam nadzieję).W końcu monopole dostały po łapkach.Rzadko się zdarza żeby szary człowiek coś ugrał z jakąś instytucją.

RAFAL
1 rok temu
Reply to  Niepewny

To nie znaczy ,że szary człowiek ma mieć za darmo coś ( kilkaset tysięcy zł ) ,na co inny szary człowiek pracuje przez większość swojego życia . To są podstawowe kwestie .

Jagna
1 rok temu
Reply to  RAFAL

ale ta kwestia boli Cie tylko w przypadku banków i frankowiczów?

jak widac dokładnie to znaczy 🙂

Od kilku lat proponuję bankowi polubowne załatwienie sprawy, ostatnia propozycja, w której JA zwrocilabym bankowi kasę ich nie satysfakcjonowała, wolą sami w zębach zwrocić mi kasę. Więc bujaj się ze swoimi uwagami do zarzadów banków bo ewidentnie twoje spojrzenie na sprawę maja w d…. zreszta nie są w tym jedyni.

Belbeniusz
1 rok temu
Reply to  DLW

Banki już raczej przebolały frankowe straty, ostatnio miały niezłe zyski, pewnie nawet je sobie odbiły. Najbardziej rozzłoszczeni są teraz prawdopodobnie kredytowicze złotówkowi, albo wstrzymujący się z zakupem którzy zostali jakby „ukarani” za rozsądek wykazany w latach 200X i awersję do ryzyka, bo teraz okazało się że beztroska popłaca i w stosunku do frankowiczów są „w plecy” o wieloletnie odsetki (albo niekupienie nieruchomości, których wartość w międzyczasie wzrosła). Niesprawiedliwe? Zdecydowanie, ale nie widzę sprawiedliwszego wyjścia- oszustwo ze strony banków musiało zostać ukarane, bo inaczej doszło y do następnych, a że ktoś na tym w niekoniecznie zasłużony sposób skorzystał- no przykro, ale… Czytaj więcej »

Jagna
1 rok temu
Reply to  Belbeniusz

czy złotówkowicze będą w plecy to się dopiero okaże.

RAFAL
1 rok temu
Reply to  DLW

Zawsze zadziwia mnie jak domorosli wyznawcy bolszewizmu i socjalizmu uważają ,że jeżeli ktos dostał np 500 tys na mieszkanie to powinien oddać po 15 latach też 500 tys . Swoiste kuriozum .

Jagna
1 rok temu
Reply to  RAFAL

będziemy dyskutować na temat kuriozalnych wysokości kar?
Wystarczy działać zgodnie z prawem i nie będzie problemu że ” jeżeli ktoś dostał np 500 tys na mieszkanie to powinien oddać po 15 latach też 500 tys „

DLW
1 rok temu
Reply to  RAFAL

„że jeżeli ktos dostał np 500 tys na mieszkanie to powinien oddać po 15 latach też 500 tys . Swoiste kuriozum .”
Ale to, że przez te 15 lat ktoś spłacał zawyżone raty na podstawie niezgodnej z prawem pseudoumowy, goniąc rosnący kapitał zobowiązania, często ledwo wiążąc koniec z końcem i odmawiając sobie wszystkiego już Cie nic a nic nie bulwersuje? Life is brutal, itd, tak?

RAFAL
1 rok temu
Reply to  DLW

Ledwo wiązać koniec z końcem i odmawiając sobie wszystkiego . Oczywiście kredyty frankowe brali sami biedacy w tym kraju . To zdecydujcie się czy jesteście mądrzy i inteligentni , elitarni , czy po prostu mało rozgarnięci biedacy. Umowa jak jest korzystna w 2008 to jest umowa nienaruszalna, a jak nie korzystna ( zwłaszcz po 15.01 .2015 ) to już pseudoumowa ?

Jagna
1 rok temu
Reply to  RAFAL

nie mogę sie zdecydowac czy jestes madry i inteligentny czy malo rozgarnięty. Skłaniam się ku temu drugiemu. To KREDYTOBIORCA decyduje czy chce kontynuowac umowę z klauzulami abuzywnymi czy nie. to KREDYTOBIORCA decyduje czy w ogóle chce zaskarzyć taką umowę do sądu. to KREDYTOBIORCA decyduje KIEDY to zrobi. A jeśli się zdecyduje póść do sądu a skutek wyroku (np. Nieważność czynności prawnej) będzie dla niego bardzo dotkliwy (rozliczenie z bankiem przekracza jego możliwości) , to może udzielić  świadomej, wyraźnej i wolnej zgody na niedozwolone postanowienie przywracając mu w ten sposób następczo lecz ze skutkiem ex tunc skuteczność. Zrozumiałeś czy za trudno?… Czytaj więcej »

Stefan
1 rok temu
Reply to  Jagna

„Skłaniam się ku temu drugiemu. To KREDYTOBIORCA decyduje czy chce kontynuować umowę z klauzulami abuzywnymi czy nie. to KREDYTOBIORCA decyduje czy w ogóle chce zaskarżyć taką umowę do sądu. to KREDYTOBIORCA decyduje KIEDY to zrobi.

Brawo , dokładnie tak mówi KC – którego Pan Bankowiec RAFAL nie przeczytał.

RAFAL
1 rok temu
Reply to  Jagna

Po tym twoim wpisie ułatwiłaś mi decyzję i skłoniłem się ku temu drugiemu w twoim przypadku .

Aaron
1 rok temu
Reply to  RAFAL

Pan RAFAŁ nie ma nic sensownego do powiedzenia. Na podane argumenty nie odpowiada. Gada jak jakiś islamski fundamentalista w polemice z modernistami.

jsc
1 rok temu
Reply to  Jagna

Adn. 4
Że co? Chcesz robić sobie szwedzki stół abuzywności? Gdzie ty masz honor?

Stefan
1 rok temu
Reply to  RAFAL

Panie Bankowcu RAFALE – proszę przed pisaniem bzdur przeczytać KC – pewnie nie wiesz co to jest – tłumaczę: KODEKS CYWILNY – szczególne w zakresie relacji przedsiębiorca – konsument (jakby Pan Bankowiec nie zrozumiał – osoba fizyczna).

Sroga zima
1 rok temu
Reply to  RAFAL

A wystarczyło dogadać się po dobroci z klientem w 2012, a mie czekać na wyrok w 2023, proste.

Bolek
1 rok temu
Reply to  DLW

W jakim sensie nomen omen?

jsc
1 rok temu
Reply to  DLW

(…) To tak jakby użalać się nad losem Berlina w 1945 roku, zupełnie myślowo pomijając poprzednie 6 lat.(…)
Powołując się akurat na te 6 lat dajesz Putinowi argument do zrzucenia bobby nuklearnej na Ukrainie… zwłaszcza po kanadyjskie przygodzie Żeleńskiego z SS Galizien.

Jagna
1 rok temu
Reply to  RAFAL

Nie musiałby tworzyć rezerw na kredyty frankowe, gdyby miał umowy zgodne z prawem.

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  RAFAL

Słusznie prawisz, gdyby nie Ci wredni klienci domagający się swoich praw to bank byłby kwitnący. Jakby się zamknęli i potulnie spłacali pozawyżane kredyty wg harmonogramu z d…. to wszystko by się pięknie spinało 😉

Sroga zima
1 rok temu
Reply to  RAFAL

Tak wiemy, sądy są nudne, a rację z definicji ma zawsze ma bank i prezes ZBP.

RAFAL
1 rok temu
Reply to  Sroga zima

Sądy właśnie nie są nudne .Szczególnie Tsue . Potrafi wydalić z siebie każdy absurdalny i aberracyjny wyrok .

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  RAFAL

Podsumował RAFAL mający zerowe pojęcie o prawie i orzecznictwie.

RAFAL
1 rok temu
Reply to  Zbyszek

Oczywiście frankowicze i ty mają teraz największe pojęcie o prawie i orzecznictwie . Szkoda ,że nie byliście w latach 200X tacy mądrzy ,świadomi i inteligentni i trzeba teraz was wyciągać za uszy z WASZYCH decyzji .

Jagna
1 rok temu
Reply to  RAFAL

lepiej późno niż wcale.

Zbyszek
1 rok temu
Reply to  RAFAL

„Oczywiście frankowicze i ty mają teraz największe pojęcie o prawie i orzecznictwie .” A żebyś wiedział… je…na bankstera nas zmusiła aby przez lata dokładnie studiować prawo cywilne i konsumenckie. No i teraz uzbrojeni w wiedzę fachową spuszczamy banksterze łomot.I nie potrzeba do tego niczyjej pomocy, wystarczy stosować prawo. „Szkoda ,że nie byliście w latach 200X tacy mądrzy ,świadomi i inteligentni i trzeba teraz was wyciągać za uszy z WASZYCH decyzji .” Szkoda, że klienci VW nie studiowali budowy silników spalinowych oraz inżynierii samochodowej, nie trzeba by było zarządzać wobec oszusta przymusowego odkupu swojego samochodu po cenie zakupu – co nie?… Czytaj więcej »

Last edited 1 rok temu by Zbyszek
Rav
1 rok temu

VeloBank jako bank pomostowy jest w 2023 r. zwolniony z podatku bankowego, na czym oszczędza ok. 10 mln zl miesięcznie. Czyli pokazany wynik za 3 kwartały pewnie byłby ok. 1/4 niższy. Taki handicap…

Żanetka
1 rok temu

Nie może ktoś prowadzić Bank kto ma kilka operacji plastycznych w ciągu roku głowy, twarzy czy już sam przeszczep włosów co powoduje fiz.przesuniecie mózgu (Czarnecki) typu Pieńkowska J. niby oficj.żona lub inni. Zgodnie z prawem bankowym międzynarodowym operacje głowy w przeszłości oraz nie przyżeczenie,że w przyszłości nie będą miały miejsca co się wiąże z aspektem tzw.”MOCNEJ GŁOWY” jest niezgodne z wymogami przy rejestracji Banku. Kiedyś wymagania regularnych co miesięcznych badań wyników krwii od właścicieli Banków co jest stosowane za granicą a w Polsce to nie obowiązuje????????? Chodzi o pieniądze i domy nasze i koniec z właścicielami banków,którzy sobie robią jaja!!!!

Bartek
1 rok temu

Chciałbym zwrócić Państwu uwagę na sytuację klientów produktów leasingowych Getin Bank, którzy również obsługiwani są przez VeloBank. Panuje tam totalny chaos w obszarze rozliczeń, VeloBank wynajął firmę windykacyjną, która nie posiadając sprawdzonych danych o saldzie rozliczeń wydzwania o dziwnych porach do Klientów. Dotyczy to również mnie – mimo terminowych spłat na właściwy numer rachunku otrzymuje pisma i telefony, które potrafią (o zgrozo!) zawierać błędne dane dotyczące tego samego okresu. Tylko kontakt z infolinią (oczekiwanie na połączenie z konsultantem to minimum 30 minut) załatwia sprawę, ale po kilku miesiącach problem zwykle powraca.

Bartek
1 rok temu
Reply to  Maciej Samcik

To chyba jakieś specjalne zielone „Radomskie”

Subiektywny newsletter

Bądźmy w kontakcie! Zapisz się na newsletter, a raz na jakiś czas wyślę ci powiadomienie o najważniejszych tematach dla twojego portfela. Otrzymasz też zestaw pożytecznych e-booków. Dla subskrybentów newslettera przygotowuję też specjalne wydarzenia (np. webinaria) oraz rankingi. Nie pożałujesz!

Kontrast

Rozmiar tekstu