Konto w Aion Banku można otworzyć szybko i bezproblemowo. Niestety jego późniejsze zamknięcie już wcale nie musi być takie proste. Pan Łukasz donosi nam o dziwnych praktykach banku i o swoich problemach ze złożeniem wypowiedzenia. Pomagam mu to ogarnąć i podpowiadam, jak zamknąć konto w Aion Banku (o ile ktoś w ogóle chce je zamykać)
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Niedługo minie rok od debiutu Aion Banku w Polsce. W tym czasie chwaliliśmy ich za wysokie oprocentowanie, ale i zwracaliśmy uwagę na różne kontrowersje. Natomiast niedawno pisaliśmy też, że szybko poszło i Aion Bank wycofał z oferty bezwarunkowo darmowy pakiet usług. Aion Bank ciągle jednak walczy o nasze oszczędności. Ostatnio po raz kolejny podniósł oprocentowanie (pewnie miały na to wpływ działania konkurencji). Teraz w planie Light oprocentowanie wynosi 2%, w planie Smart – 2,5%, a w planie All-Inclusive – 3%. W skali roku oczywiście.
Najtańszy plan Light kosztuje 19,99 zł miesięcznie. To też jedyny plan, w którym można uniknąć opłaty – wystarczy utrzymywać saldo na kontach oszczędnościowych w wysokości minimum 5000 zł. Wydaje się, że taki warunek nie będzie żadną przeszkodą dla osób, które są bardziej zamożne i po prostu wybrały Aion Bank na miejsce przechowywania swoich oszczędności. Zgłosił się do nas jednak czytelnik, który chciał zamknąć konto w Aion Banku i okazało się, że nie może uniknąć jednej z opłat miesięcznych. O co chodzi?
Jak zamknąć konto w Aion Banku? Zapłać 19,99 zł
Napisał do nas pan Łukasz, któremu przestało się podobać w Aion Banku (trochę to dziwne, ale cóż – mogło się zdarzyć) i postanowił wypowiedzieć umowę. Niestety nie wszystko poszło po jego myśli, bo procedura zamykania konta okazała się, krótko pisząc, mało zrozumiała. Czytelnik donosi, że:
„Aion Bank robi problemy. Aby zamknąć rachunek, trzeba „opróżnić konto” na 44 dni i zostawić 19,99 zł na opłatę. Innej możliwości nie ma”.
Jeżeli to prawda, to faktycznie bank wymaga nadmiernych formalności. Dlaczego w ogóle bank miałby pobrać opłatę, jeśli pan Łukasz spełniał warunki bezpłatnego konta? Problematyczny jest zapis, że minimalne saldo na rachunkach oszczędnościowych w wysokości 5000 zł musimy utrzymywać „przez cały okres, za który należna jest dana miesięczna opłata”.
Czyli jeżeli wypłacimy wszystkie oszczędności z Aion aBnku nawet na jeden dzień przed zamknięciem konta, to taka opłata się naliczy za cały miesiąc rozliczeniowy. Trochę słabo. Rozwiązaniem mogłoby być pozostawienie na koncie oszczędności (minimum 5000 zł), które bank automatycznie by przelał na IBAN, który podajemy przy zamknięciu konta. Tak właśnie chciał zrobić pan Łukasz.
Niestety – jak donosi czytelnik – Aion Bank wymaga także, by zamknąć zarówno konta oszczędnościowe (a więc nie będziemy mogli utrzymywać na nich salda), jak i karty płatnicze jeszcze przed uruchomieniem procedury zamykania konta. Czyli częściowo produkty zamykamy sami, a potem przychodzi bank i przekręca klucz w drzwiach. Skomplikowane. Warunek bezpłatności konta jest więc niemożliwy do spełnienia w ostatnim okresie rozliczeniowym.
To pierwszy raz, gdy spotykam się z sytuacją, w której bank uniemożliwia spełnienie warunków bezpłatności swoich produktów. Gdy zamykam jakieś konto lub kartę w bankach, to najczęściej nie muszę już spełniać warunków bezpłatności po złożeniu wypowiedzenia, a – jeżeli muszę – to mam jak. W tym wypadku bank prosi o zamknięcie konta oszczędnościowego, a od zwolnienia z opłaty chroni nas 5000 zł trzymane na takim koncie. Pomieszanie z poplątaniem?
Celowe działanie? Nieporozumienie? Pytam w banku
Zapytałem w Aion Banku o powyższą sytuację. A w szczególności o to, czy to celowa strategia banku, aby każdy klient poniósł przynajmniej jedną opłatę miesięczną. Chciałem też wiedzieć, czy istnieje możliwość złożenia wypowiedzenia konta, ale pozostawiając na nim minimum 5000 zł, które bank nam przetransferuje na inne konto po zakończeniu okresu wypowiedzenia. Czego się dowiedziałem?
Wygląda na to, że wystąpił jakiś szum komunikacyjny na linii pracownik obsługi klienta – pan Łukasz. Chociaż, czytając rozmowę czytelnika z bankiem na czacie (której wycinek wkleiłem powyżej), mam wrażenie, że bardziej szumiało jednak po stronie banku. Całe szczęście, że wszystko się dobrze skończyło.
„Gdy klient powiadomi nas, że zamierza zamknąć konto, to okres wypowiedzenia trwa 30 dni. Może jednak potrwać dodatkowe 14 dni ze względu na konieczne rozliczenia na koncie w celu przetworzenia wszelkich zaległych transakcji. Klienci mogą korzystać ze swojego konta, ponieważ upewniamy się, że produkty są zamykane przed końcem okresu. Innymi słowy: członkowie planu Light, posiadający 5000 zł na koncie oszczędnościowym, nie będą musieli uiszczać opłaty w wysokości 19,99 zł podczas zamykania konta”
– pisze do mnie pan Clint z Aion Banku. Czyli, aby zamknąć konto w Aion Banku, musimy złożyć wypowiedzenie i podać numer IBAN, na który bank powinien przetransferować nam wszelkie środki, które się tam znajdą po zamknięciu konta. Jeżeli chcemy uniknąć opłaty w wysokości 19,99 zł, to wystarczy pozostawić na koncie oszczędnościowym minimum 5000 zł. Czyli dokładnie tak, jak chciał zrobić pan Łukasz.
Obiecano mi także, że bank skontaktuje się z naszym czytelnikiem, przeprosi go za zamieszanie i wyjaśni całą sytuację. Oby tak było, bo w innym przypadku pan Łukasz zapewne mi się poskarży. Miejmy nadzieję, że pracownicy obsługi klienta zostaną też odpowiednio przeszkoleni, aby podobna sytuacja nie spotkała innych klientów banku. Jeżeli wystąpią jakieś problemy, to oczywiście – piszcie do mnie.
Na szczęście wszystko było skutkiem nieporozumienia. Pytanie brzmi, czy konsultanci udzielający niepełnych informacji zostaną przeszkoleni oraz ilu klientów nie zdecydowało się na drążenie tematu, pozostawiając w banku dodatkową opłatę „na pożegnanie”.
Zdjęcie główne: mix AIon.eu i RobinHiggins / pixabay