Coś drgnęło w depozytach – tak można krótko podsumować reakcję banków na serię trzech podwyżek stóp procentowych. Pojawiają się lokaty na 2%, ale to prawie wyłącznie oferty promocyjne dla nowych klientów i z ograniczoną kwotą depozytu. Sprawdzam, ile banki gotowe są zapłacić dziś swoim stałym klientom. Jak zmieniło się oprocentowanie depozytów bankowych?
Reakcja banków na podwyżki stop procentowych jest niesymetryczna. Automatycznie wzrosło oprocentowanie kredytów gotówkowych czy kart kredytowych, a za chwilę wzrosną (jeśli już tak się nie stało) raty kredytów opartych o wskaźnik WIBOR, głównie hipotecznych.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Po drugiej stronie – a więc jeśli chodzi o oprocentowania depozytów bankowych– niewiele się dzieje. Co prawda kilka banków daje zarobić nieco więcej na lokatach w porównaniu z sytuacją sprzed podwyżek, ale prawie wyłącznie są to oferty skierowane do nowych klientów. Wyższe oprocentowanie depozytów bankowych dotyczy stosunkowo niewielkich kwot, np. do 10 000 zł (od nadwyżki bank płaci np. 0,01%), a poza tym podwyższone oprocentowanie dotyczy krótkich terminów, np. lokat trzymiesięcznych.
Tak skrojone oferty nie sprawią, że klienci znowu pokochają oszczędzanie w bankach, choć podwyżki stóp procentowanych powinny dać właśnie taki skutek. Przy prawie 8-proc. inflacji nawet najlepiej oprocentowane dziś depozyty bankowe mogą tylko minimalizować straty utraty wartości naszych oszczędności.
Przeczytaj też: Kiedy inflacja zacznie spadać? Warto śledzić ten wskaźnik, bo z wyprzedzeniem może zapowiedzieć wzrost lub spadek cen w sklepach
Pieniądze odpływają z lokat terminowych. Jak zmieni się oprocentowanie depozytów bankowych?
Nie zabieramy jednak naszych pieniędzy z banków. Część z nich popłynęła na rynek nieruchomości czy na rynek kapitałowy, mimo tego oszczędności Polaków w bankach stale rosną. Zmienia się natomiast ich struktura – pieniądze odpływają z lokat terminowych, a przyrastają na nieoprocentowanych ROR-ach i symbolicznie oprocentowanych kontach oszczędnościowych.
Na koniec października wartość oszczędności gospodarstw domowych wyniosła nieco ponad bilion złotych (dokładnie 1031 mld zł), w tym na depozytach bieżących 867 mld zł, a na lokatach terminowych 163 mld zł. Jak pokazują dane NBP, od początku 2020 r. z depozytów terminowych odpłynęły aż 134 mld zł.
W przeszłości dobra oferta depozytowa mogła być impulsem do zmiany banku. Dziś ten wabik nie działa. Dlatego postanowiłem sprawdzić, ile można zarobić w swoim banku. Lepiej bowiem przerzucić środki z nieoprocentowanego ROR na depozyt, na którym cokolwiek zarobimy, niż oddać bankowi pieniądze za darmo, żeby mógł zamienić je na coraz droższe kredyty. Zysk z lokaty nie zamortyzuje inflacji, ale może np. pokryć koszt prowadzenia konta i korzystania z karty debetowej. Lepsze to niż nic.
Przyjąłem, że mamy 50 000 zł wolnych środków, które z ROR przerzucamy na lokatę terminową lub konto oszczędnościowe. Mam na myśli produkty w pełni chronione, a więc nie uwzględniam hybryd typu fundusz inwestycyjny plus lokata. Zakładam też, że środki parkujemy na trzy miesiące w oczekiwaniu na lepsze oferty.
Te banki przespały podwyżki stóp procentowych
Zacznę od klientów kilku banków, dla których nie mam dobrych wiadomości. Bank Pekao na koncie oszczędnościowym i dostępnych lokatach na trzy i sześć miesięcy bank płaci 0,01%. Nowa tabela oprocentowania weszła w życie 21 listopada 2021 r., a to oznacza, że bank w żaden sposób nie zareagował na dwie pierwsze podwyżki stóp procentowych.
Podobnie jest w Banku Pocztowym (wszystkie lokaty oprocentowane są na 0,01%), BNP Paribas i mBanku. Ten ostatni co prawda oferuje 1% na lokacie kwartalnej, ale tylko do kwoty 10 000 zł i tylko dla nowych klientów.
Na co mogą liczyć klienci największego banku PKO BP? Oferta jest mizerna. Na „Koncie Oszczędnościowym Plus” bank nadal płaci 0,01%, czyli tak jakby przespał podwyżki stóp procentowych. Ale klienci PKO BP mogą przyjrzeć się „Programowi Budowania Kapitału”, czyli programowi systematycznego oszczędzania. Miesięcznie można wpłacać od 100 do 1000 zł. Jeden klient może mieć trzy takie lokaty, a więc co miesiąc wpłacać do 3000 zł. Nie da się od razu ulokować 50 000 zł, ale warto to robić małymi krokami, bo oprocentowanie – jak na obecne warunki – jest przyzwoite. Równa się wskaźnikowi WIBOR 3M (obecnie 2,37%) pomniejszonemu o 0,5 pkt proc., czyli ok. 1,87%.
W Credit Agricole jedyną rozsądną ofertą jest lokata na 2%, na której można zdeponować nawet 200 000 zł. Problem w tym, że to depozyt… 3-letni.
Oprocentowanie depozytów bankowych zerowe? Więcej zarobisz na kontach oszczędnościowych
W ING Banku drgnęło oprocentowanie „Otwartego Konta Oszczędnościowego”. Kwota do 50 000 zł oprocentowana jest na 1% przez okres trzech miesięcy. Deponując taką kwotę, po trzech miesiącach zarobimy na czysto (po potrąceniu podatku Belki) 100 zł. Klienci Banku Millennium również mogą przerzucić środki na „Konto Oszczędnościowe Profit”. Tzw. nowe środki oprocentowane są na 1,25% w skali roku przez 60 dni i tylko do kwoty 50 000 zł. Po dwóch miesiącach zarobimy 86 zł.
Z kolei Santander Bank oferuje 4-miesięczną „Lokatę mobilną” z oprocentowaniem 1%. Niestety, maksymalna kwota lokaty to tylko 20 000 zł i standardowo można założyć ją tylko raz. Obecnie trwa promocja, która w przyszłym roku pozwoli zrolować tę lokatę. Zarobimy na niej maksymalnie 54 zł.
Co z wolnymi środkami mogą zrobić klienci Alior Banku? Tym najbardziej lojalnym, a więc przelewającym do banku pensję (co najmniej 2000 zł miesięcznie), bank oferuje 1,7% przez trzy miesiące na „Koncie Mega Oszczędnościowym”. Takim oprocentowaniem objęte są środki do 100 000 zł. Lokując 50 000 zł, po trzech miesiącach wyciśniemy na czysto 170 zł.
Podobną ofertę ma też Getin Bank. Na „Elastycznym Koncie Oszczędnościowym” płaci 1,7% do 200 000 zł (1,1% powyżej tej kwoty do 400 000 zł). To oferta na 3 miesiące i dotyczy tzw. nowych środków. Wpłacając 50 000 zł (np. przenosząc je z innego banku) po kwartale zarobimy – podobnie jak w Alior Banku – 170 zł. Getin ma też lokaty na nowe środki, na które można wpłacić do 180 000 zł. Oprocentowanie zależy od okresu: 1% na 3 miesiące, 1,5% na pół roku i 2% na 12 miesięcy.
Klienci Nest Banku też powinni zainteresować się kontem oszczędnościowym. Na „Nest Oszczędności” zarobią 1,25% do 100 000 zł. Gdzie haczyk? Promocyjne oprocentowanie obowiązuje do końca miesiąca, w którym klient założył konto oraz przez dwa kolejne miesiące. Teoretycznie – zakładając rachunek na początku miesiąca – wyższe odsetki naliczane będą przez trzy miesiące. Lokując 50 000 zł, w ciągu trzech miesięcy, wyciśniemy z tego konta 125 zł.
Przeczytaj też: Bank zorientował się, że przy wyższej stawce WIBOR musiałby więcej płacić klientom za depozyty. Więc… nagle zmienia zasady gry. Czy to uczciwe?
Nie powierzajmy bankom pieniędzy za darmo
Wyższe oprocentowanie depozytów bankowych dotyczy instytucji mniej znanych. „Świeżak” na polskim rynku bankowym – Aion Bank – w ofercie depozytowej ma tylko konta oszczędnościowe. Oprocentowanie zależy od wariantu abonamentu. W darmowej wersji zarobimy 1%, ale nie ma limitów kwotowych. Ulokowanie 50 000 zł po trzech miesiącach da 100 zł zysku.
W estońskim InBanku (tu nie trzeba mieć konta) na 3-miesięcznej lokacie zarobimy 1,35% w skali roku, czyli ulokowanie 50 000 zł pozwoli zarobić 135 zł. BOŚ Bank oferuje promocyjną 6-miesięczną „Ekolokatę” z oprocentowaniem 1,2%, na której można zdeponować do 500 000 zł. Lokując 50 000 zł na pół roku, zysk wyniesie 242 zł.
Od kilku lat depozyty w Polsce przyjmuje włoski BFF Banking Group (Lokaty Facto). Kiedyś były to najlepiej oprocentowane depozyty. Do niedawna wszystkie lokaty oprocentowane były na 0,01%. 21 grudnia zmieniła się tabela oprocentowania. Obecnie zarobimy 1,5% w skali roku na depozycie 3-miesięcznym, 1,75% na 6-miesięcznym i 9-miesięcznym oraz 2% na lokatach zakładanych na okres od roku do 5 lat.
Ale chyba najciekawszą ofertą za chwilę będzie mógł pochwalić się się Toyota Bank. Oprocentowanie „Indeksowanego Konta Oszczędnościowego” oblicza się według wzoru: WIBOR 3M + 0,1 pkt proc. (oprocentowanie środków powyżej 100 000 zł równa się stawce WIBOR). Problem w tym, że w danym kwartale obowiązuje stawka WIBOR 3M z przedostatniego dnia roboczego poprzedniego kwartału, a więc jeszcze z okresu sprzed podwyżek stóp procentowych. A zatem w styczniu oprocentowanie tego konta powinno wynieść ok. 2,47%. Po trzech miesiącach z 50 000 zł depozytu będzie można wycisnąć aż 247 zł odsetek. Teoretycznie. Plusem oferty jest to, że bank nie wymaga posiadania konta osobistego, a więc można w tym banku mieć tylko konto oszczędnościowe. Problem w tym, że standardowo kosztuje ono 30 zł miesięcznie.
Opłata pobierana jest z góry pierwszego dnia miesiąca i zwracana do 10. dnia roboczego kolejnego miesiąca (a zatem te 30 zł nie pracuje), jeśli w poprzednim miesiącu nie wypłaciliśmy pieniędzy z konta. Ale prędzej czy później zapewne środki ruszymy, dlatego zysk z tej „inwestycji” powinniśmy pomniejszyć o 30 zł, co nie zmienia faktu, że to obecnie jedna z najlepszych ofert depozytowych na rynku.
Jak widzicie, jeśli chodzi o oprocentowanie depozytów bankowych, to szału nie ma, ale w większości banków klienci mogą na depozytach zarobić przynajmniej na pokrycie kosztów prowadzenia rachunku, korzystania z karty debetowej czy wypłat z bankomatów. Nie ma sensu, byśmy pozwalali bankom zarabiać zarówno na prowadzeniu rachunków i transakcjach, jak i na obracaniu naszymi nieoprocentowanymi oszczędnościami. Założenie lokaty często sprowadza się do kilku kliknięć.
———-
Najważniejsze wydarzenia dla naszych portfeli w 2021 r. i prognozy na 2022 r.: posłuchaj podcastu!
To ostatni w 2021 r. odcinek podcastu 'Finansowe sensacje tygodnia”, więc podsumowujemy w nim najważniejsze wydarzenia wokół naszych portfeli oraz zastanawiamy się, jaki będzie nadchodzący rok 2022. Czy oprocentowanie depozytów odbije się od dna? Do jakiego poziomu urośnie oprocentowanie kredytów? Czy banki będą oferowały sensowne kredyty o stałej stopie procentowej? Jak zwiększą się możliwości w miarę bezpiecznego zarabiania w 2022 r.? Do posłuchania pod tym linkiem oraz na wszystkich popularnych platformach podcastowych, np. Spofity, Google Podcast czy Apple Podcast.
———————
ZAPROSZENIE: MOŻESZ MIEĆ 2% ROCZNIE NA KONCIE OSZCZĘDNOŚCIOWYM
Jak znaleźć konto oszczędnościowe, które zapewni zauważalne odsetki? Przegląd wszystkich porządnych kont oszczędnościowych w Polsce publikujemy na „Subiektywnie o Finansach” non-stop pod tym linkiem, zapraszam do korzystania. Dziś prawdopodobnie najlepiej oprocentowanym kontem oszczędnościowym jest to, które ma w ofercie Aion Bank – partner akcji edukacyjnej „Bank Przyszłości” na blogu „Subiektywnie o Finansach”.
To nowy bank na polskim rynku, który oferuje usługi w modelu abonamentowym – można mieć pakiet Light za 0 zł, pakiet Smart za 29,99 zł i pakiet All-Inclusive za 49,99 zł (tutaj recenzja jego oferty z dnia debiutu).
Aion Bank kusił do tej pory m.in. oprocentowanym na 1% kontem oszczędnościowym w pakiecie Light bez żadnych limitów kwotowych. A od 1 grudnia zwiększył oprocentowanie złotowych kont oszczędnościowych do nawet 2%. Niestety, są ograniczenia. Z oferty mogą skorzystać posiadacze planu Smart (dostaną teraz 1,5% oprocentowania w skali roku na złotowym koncie oszczędnościowym) oraz planu All-Inclusive (2% w skali roku na takim samym koncie).
Oferta dotyczy ponadto tylko nowo otwieranych rachunków. Można by powiedzieć, że jest to de facto oferta „na nowe środki”. Ale istnieje prosty trik, żeby to ograniczenie ominąć – trzeba zamknąć obecne konto oszczędnościowe i otworzyć nowe – już z wyższym oprocentowaniem.
Komu może opłacić się ta oferta? Przy abonamencie za plan All-Inclusive 49,99 zł miesięcznie (ok. 600 zł rocznie) po zdeponowaniu 50 000 zł wypłacone odsetki wyniosą 800 zł netto (po opodatkowaniu). Składając na koncie oszczędnościowym 100 000 zł, zarobimy 1600 zł (po opodatkowaniu). A składając 450 000 zł, czyli niemal maksymalną kwotę objętą gwarancjami belgijskiego funduszu gwarancyjnego (próg jego odpowiedzialności to 100 000 euro), otrzymamy 7200 zł.
Przy abonamencie na plan Smart (29,99 zł miesięcznie, 360 zł rocznie) oraz oprocentowaniu konta oszczędnościowego na poziomie 1,5%, deponując 50 000 zł, można dostać ok. 600 zł rocznie odsetek. A lokując na koncie oszczędnościowym 100 000 zł rocznie, można dostać ok. 1200 zł rocznie odsetek.
Oczywiście: można też „po staremu” zarabiać 1% rocznie na koncie oszczędnościowym w darmowym planie Light – tu warunki pozostają bez zmian. Przy kwocie 50 000 zł odsetki wyniosą 400 zł w skali roku (po opodatkowaniu), a przy 100 000 zł – 800 zł. Aion Bank gwarantuje takie oprocentowanie przynajmniej do końca lutego, bez żadnych limitów kwotowych.
Jeśli założysz konto w Aion Banku, korzystając z tego linku, oraz wpiszesz kod promocyjny SOFFREE – dostaniesz dwa miesiące darmowego okresu próbnego w płatnych planach taryfowych Aion Banku – Smart oraz All-Inslusive (tutaj szczegóły tych planów). Możesz też skorzystać z kodu SUBIEKTYWNIE50 i mieć przez pół roku 50% zniżki na te same dwa płatne plany taryfowe.
Co to oznacza? Że np. roczny abonament za konto All-Inclusive spada z ok. 600 zł do ok. 450 zł. Lokując na koncie oszczędnościowym 100 000 zł i wyciskając 2% w skali roku (czyli 1600 zł po opodatkowaniu), można mieć 1150 zł odsetek na czysto. Z kolei roczny abonament na pakiet Smart wyniesie ok. 270 zł zamiast 360 zł (również podnosząc rentowność oszczędzania).
——————