Coraz więcej banków – właściwie już niemal wszystkie – promuje tych klientów, które przyniosą i złożą na depozyt terminowy albo na konto oszczędnościowe tzw. nowe środki. A więc: „dostaniesz znacznie wyższe oprocentowanie, ale nie dla tych pieniędzy, które już w naszym banku masz, lecz tylko dla nowych”. Kłopot w tym, że banki, chcąc uniknąć kombinatorów „przesuwających” pieniądze między kontami, wprowadzają coraz bardziej restrykcyjne zasady. Pójdziesz do sklepu na zakupy, a bank… zmniejszy ci kwotę, którą możesz umieścić na promocyjny procent
„Lokata 8% na nowe środki” – takie banery krzyczą do nas z internetu, a czasem i w witrynach bankowych na ulicach miast. Bardzo często pojawia się przy tym gwiazdka z zastrzeżeniem „dla nowych środków”. Co ono oznacza? W klasycznym znaczeniu tego sformułowania mówimy o pieniądzach, których klient wcześniej nie przechowywał na lokacie terminowej albo na koncie oszczędnościowym, tylko w innym miejscu. Skoro zdecydował się je przesunąć i oszczędzać – powinny to być „nowe środki”.
- Wymarzony moment, żeby inwestować w fundusze obligacji? Podcast z Pawłem Mizerskim [POWERED BY UNIQA TFI]
- Nowe funkcje terminali płatniczych. Jak biometria zmieni świat naszych zakupów? [POWERED BY FISERV]
- BaseModel.ai od BNP Paribas: najbardziej zaawansowana odsłona sztucznej inteligencji we współczesnej bankowości!? [POWERED BY BNP PARIBAS]
Niestety, w większości banków to już tak nie działa. Coraz częściej „nowe środki” odnoszą się tylko do tych pieniędzy, które klient przyniósł spoza banku. Nie wystarczy więc ulokować na depozycie terminowych pieniędzy, które wcześniej były na koncie oszczędnościowym, osobistym albo np. na rachunku firmowym. Liczą się tylko przelewy przychodzące spoza banku.
Bankowcom nie chodzi nawet o to, żeby zwiększać sumę przechowywanych pieniędzy. Mają ich po kokardę. Bardziej chodzi o to, żeby te pieniądze przyniosły nowych klientów. Jeśli klient, który ma już w banku konto, kartę kredytową, debet i ubezpieczenie, przyniesie nowe pieniądze, to trudno, zapłaci się mu przez chwilę dobry procent. Ale pełen wypas jest wtedy, gdy wraz z „nowymi środkami” napłynie nowy klient, który dopiero założy w banku rachunek (stąd często ograniczenie, że depozytu terminowego przez internet nie da się otworzyć bez posiadania ROR-u).
—————————————
SPRAWDŹ NASZ NAJNOWSZY RANKING LOKAT:
Aktualizowane na bieżąco zestawienie najlepszych lokat oraz kont oszczędnościowych. Kliknij i zacznij wreszcie zarabiać w bankach! Tutaj ranking najwyżej oprocentowanych depozytów, a tutaj ranking najlepszych kont oszczędnościowych
—————————————
Ponieważ banki wcale nie pożądają „nowych środków”, tylko nowych klientów, to bardzo pilnują, żeby nie zapłacić owych przysłowiowych 8% komuś, komu nie muszą tyle zapłacić. Dlatego ograniczeń dla „lokat na nowe środki” jest sporo. Już nie chodzi tylko o saldo lokat, albo pieniędzy na koncie oszczędnościowym (albo sumy jednych i drugich).
„Mam konto w mBanku. Rozbraja mnie ich superoferta na koncie oszczędnościowym na nowe środki, np. 7,5%. Wpłacam tam nowe środki (np. 10 000 zł) i się cieszę. Ale po miesiącu okazuje się, że oprocentowanie 7,5% jest już liczone tylko dla 8000 zł na koncie oszczędnościowym, a nie dla 10 000 zł. Wszystko dlatego, że z mojego konta podstawowego codziennie opłacam zakupy i płacę rachunki. To są dla mnie jakieś kompletne jaja”
– piekli się nasza czytelniczka. Powód jest oczywisty: bank liczy nowe środki najbardziej restrykcyjnie jak tylko się da – czyli sprawdza, ile klient ma w banku pieniędzy na wszystkich rachunkach, włącznie z kontem osobistym. Zresztą – trzeba przyznać – jest to wyjaśnione w warunkach promocyjnych depozytów (terminowych oraz kont oszczędnościowych), gdzie znajduje się definicja „nowych środków”:
„Nowe środki to różnica pomiędzy kwotami A i B, gdzie A – to suma Twoich pieniędzy w dniu, w którym składasz wniosek o promocyjną lokatę B – to suma Twoich pieniędzy w dniu [i tutaj data sprzed kilkunastu dni]. W kwotach A i B uwzględniamy pieniądze w złotych polskich na rachunkach osobistych, oszczędnościowych i lokatach”
W regulaminie promocji dotyczącej konta oszczędnościowego jest też taki, potwierdzający „zeznania” czytelniczki, fragment, mówiący o tym dla jakiej kwoty może być liczone promocyjne oprocentowanie. A przede wszystkim to, że kwota ta może się… zmieniać w trakcie trwania promocyjnego okresu:
„Kwota nowych środków na rachunku jest liczona codziennie. Każda transakcja (np. przelew zewnętrzny, uznanie, płatność kartą, spłata zobowiązań) zmniejsza lub zwiększa kwotę nowych środków, które są obejmowane promocyjnym oprocentowaniem. Bank w okresie obowiązywania oprocentowania promocyjnego będzie na koniec każdego dnia wyliczał różnicę między kwotami A i B i na ich podstawie ustalał aktualną wysokość nowych środków na rachunku oraz przyporządkowywał właściwe oprocentowanie do środków zgromadzonych na rachunku”
Kiedyś konta osobiste – ze względu na to, że nie leżało tam dużo pieniędzy, a saldo się szybko zmieniało – nie podpadało pod sumowanie aktywów klientów. „Nowe środki” były liczone jako różnica między sumą depozytów i pieniędzy na kontach oszczędnościowych kiedyś i obecnie. Wahania salda na koncie osobistym nie miały więc znaczenia. A teraz już mają.
Co to oznacza? Że jeśli przelejesz na konto oszczędnościowe 10 000 zł i przed złożeniem wniosku o promocyjne oprocentowanie wydasz w sklepie pieniądze na zakupy płacąc kartą debetową do konta osobistego, to saldo możliwe do oprocentowania według promocyjnej stawki się zmniejszy. Trzeba uczciwie zauważyć, że akurat mBank bardzo klarownie, na diagramie, to tłumaczy (właśnie na przykładzie codziennych zakupów).
Jest też druga rzecz: w przypadku promocyjnego oprocentowania konta oszczędnościowego nigdy nie wiesz jaka kwota jest objęta superofertą. Im więcej pieniędzy wydasz z konta oszczędnościowego, tym mniej „nowych środków” będzie wyżej oprocentowanych na koncie oszczędnościowym. Takie to bankowe perpetum mobile.
———————————–
ZOBACZ OKAZJOMAT SAMCIKOWY: Obawiasz się inflacji? Zastanawiasz się, co zrobić z pieniędzmi? Sprawdź „Okazjomat Samcikowy” – to aktualizowane na bieżąco rankingi lokat, kont oszczędnościowych, a także zestawienie dostępnych dziś okazji bankowych (czyli 200 zł za konto, 300 zł za kartę…). I zacznij zarabiać na bankach:
>>> Ranking najwyżej oprocentowanych depozytów
>>> Ranking najlepszych kont oszczędnościowych. Gdzie zanieść pieniądze?
>>> Przegląd aktualnych promocji w bankach. Kto zapłaci ci kilka stówek? I co trzeba zrobić w zamian?
———————————–
ZOBACZ WIDEOPORADNIK: Jak lokować pieniądze w obligacje skarbowe?
————
ZAPISZ SIĘ NA NASZE NEWSLETTERY:
>>> Nie przegap nowych tekstów z „Subiektywnie o Finansach” i korzystaj ze specjalnych porad Macieja Samcika na kryzysowe czasy – zapisz się na weekendowy newsletter Maćka Samcika i bądźmy w kontakcie! W każdą sobotę lub niedzielę dostaniesz e-mailem najnowsze porady dla Twojego portfela.
>>> Zapisz się też na nasz „powszedni”, poranny newsletter „Subiektywnie o świ(e)cie” – przy porannej kawie przeczytasz wszystkie najważniejsze wieści dla Twojego portfela, starannie wyselekcjonowane i luksusowo podane przez Macieja Danielewicza i ekipę „Subiektywnie o Finansach”.
————
Zdjęcie tytułowe: Maciek Bednarek